Skocz do zawartości

Uwaga! Domi pisze!

  • wpisy
    51
  • komentarzy
    260
  • wyświetleń
    64323

Amnesia The Dark Descent


Domi90

993 wyświetleń

Wakacje to czas odpoczynku, błogiego lenistwa i radosnego nastroju. Wolne dni kojarzą mi się przede wszystkim z możliwością poświęcenia kilku godzin dziennie na rozrywki, na które wiecznie brakuje czasu w ciągu pozostałych części roku. Tegoroczny odpoczynek upływa pod znakiem wszelkiej maści horrorów i thrillerów, które ostatnio zdominowały moje gusta czytelnicze i filmowe. Oczywiście uwielbienie dla dreszczowców nie mogło także ominąć gier, które jako jedyne medium są w stanie wywołać we mnie cień strachu. Amnesia the dark descent to mój imieninowy prezent i muszę przyznać, że sama nie wybrałabym sobie lepszego podarunku. W tej grze jest wszystko, co powinien zawierać dobry horror, opierający się na straszeniu bez krwawych i brutalnych środków.

Amnesia1-600x341.jpg

Miejscem akcji jest XVIII - wieczny ponury i upiorny zamek. Gracz porusza się po wszystkich jego zakamarkach, od eleganckich salonów poprzez ciemne piwnice i kanały, aż do przerażających lochów i tajemniczego sanktuarium. Fabuła gry nie jest skomplikowana, bowiem dotyczy właściwie tylko jednego wątku. Zadaniem gracza wcielającego się w postać Daniela jest dowiedzenie się, dlaczego nasz bohater doprowadził do zaniku własnej pamięci. Co przywiodło go do tajemniczego zamku? I wreszcie czy ma on jakiś związek ze zniknięciami okolicznej ludności?

Odpowiedzi na te pytania i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości poznajemy oczywiście podczas eksploracji świata i odnajdywania przeróżnych notatek i wiadomości. Niemal w każdym pomieszczeniu znajduje się jakiś list, czasem napisany przez Daniela do siebie samego, a czasem będzie to wiadomość, dotycząca właściciela zamku lub jakiegoś konkretnego wydarzenia. W odzyskiwaniu pamięci pomagają także liczne retrospektywne wizje, w których Daniel rozmawia z tajemniczym Aleksandrem. Zamek w wielu miejscach jest zrujnowany, pozbawiony jakiegokolwiek źródła światła, dlatego niezwykle cennym znaleziskiem będzie krzesiwo lub butelka oliwy do lampy. Przedmioty te są niezbędne dla poruszania się w kolejnych lokacjach i przechodzenia etapów gry. Na szczęście twórcy szczodrze obdarowują gracza tym podstawowym ekwipażem i na każdym kroku można natknąć się na coś, co rozświetli mroczne korytarze.

Amnesia-3.jpg

Amensia the dark descent to survival horror, straszący głównie za pomocą dziwnych dźwięków, gasnących nagle lamp i przerażających szeptów dokoła. Wygląd budynku został zaczerpnięty z gotyckich powieści, w których opuszczone zamczyska stanowią tło dla makabrycznych wydarzeń. Labirynty ponurych korytarzy, tajne przejścia, ukryte pod obrazami artefakty i nieustanne poczucie zagrożenia to elementy charakterystyczne zarówno dla wspomnianej literatury, jak i recenzowanego tytułu. Oczywiście nastrój grozy w tym przypadku tworzą nie tylko niewyjaśnionego pochodzenia dźwięki czy zdewastowane pokoje, ale dreszczyk emocji zapewnia również obecność potwora. Z groźnym widmem nie można walczyć; żeby uratować życie należy się przed nim schować lub po prostu uciekać. Co więcej za każdym razem, gdy widzimy potwora lub jakieś inne paranormalne zjawisko Daniel powoli traci zmysły. Gdy jego poczytalność jest bliska zeru obraz wiruje, rozmazuje się i dalsze granie jest bardzo utrudnione. Rozsądek odzyskujemy poprzez wykonywanie zadań, rozwiązywanie zagadek, a także długotrwałe przebywanie w oświetlonym pomieszczeniu. Poruszanie się w ciemnościach również powoduje obłęd, dlatego tak ważne jest posiadanie jakiegoś źródła światła. Na początku gry potwór pojawia się rzadko, a jeśli jest gdzieś w pobliżu to dostrzec można tylko zarys postaci. Dopiero wraz z postępem rozgrywki makabryczny stwór będzie prześladować Daniela coraz częściej. Wyłoni się nagle zza rogu, zacznie łomotać w drzwi lub gonić bohatera, zmuszając gracza do szybkiej akcji. Przyznam, że choć potwór jest tylko jeden to naprawdę można się przestraszyć, gdy niespodziewanie stanie na drodze.

THUMB_PAN_amnesia_4.jpg

Amnesia the dark descent to świetna i klimatyczna gra grozy. Polecam ją każdemu miłośnikowi mocniejszych wrażeń, nawet, jeśli z cyberrozrywką spotyka się raczej rzadko. Wszelkie zagadki bowiem są raczej łatwe, a sama rozgrywka nie nastręcza wielu trudności. Każdy potrzebny przedmiot mieni się na niebiesko, więc nie sposób go przeoczyć. Pamiętając, że należy dokładnie przeszukiwać pomieszczenia bez problemu można znaleźć cenne artefakty. Dodatkowo gracz ma stały wgląd do zebranych listów, w których często zawarte są istotne informacje. Ponadto nasza postać często sama sporządza własne notatki, co pozwala uporządkować już zdobytą wiedzę. Zakończenie nie jest zbyt rozbudowane, ale na pewno nie rozczarowuje. W ostatnim rozdziale gracz ma możliwość podjęcia decyzji, która zaważy na finale.

Na pewno jeszcze wrócę do tego tytułu, który choć zrealizowany przez niewielkie studio, prezentuje bardzo wysoki poziom. Gra świateł i cieni, mroczne pomieszczenia, niepokojące dźwięki i tajemnica do rozwiązania to elementy, które cechują ten survival horror i sprawiają, że otrzymuje ode mnie najwyższą ocenę.

z9074850T,Okladka-gry-Amnesia-The-Dark-D

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Powiem tyle, że zagrałem niegdyś w demówkę tej gry na Steamie i zupełnie nie mogłem przyzwyczaić się do sterowania. Ale może to przez to, że mam dwie lewe ręce. :P

Link do komentarza

Ehh, pamiętam że całkiem niedawno przysiadłem do tej gry z dwoma kumplami. Efekt - 3 facetów wzdrygnęło się ze strachu przed jakimś komputerowym monstrum. Trzeba pisać więcej? ;)

Potem spróbowałem sam w nocy ze słuchawkami na uszach... Przeżycia nie do opisania.

Link do komentarza

Jeśli chodzi o komputerowe horrory - tytuł najmłodszy (Dead Space 2, podobnie jak jedynka, to dla mnie strzelanka z elementami horroru). Ciekawi mnie kolejny, niezapowiedziany jeszcze projekt Frictional Games. Czekam

Link do komentarza

Matstu: Sterowania nie uważam za niewygodne, ale zależy, co komu pasuje.

Abyss: Ze słuchawkami nie próbowałam grać, ale i bez nich można się nieźle wystraszyć :wink:

Skoczny: Mam w planach teraz Penumbrę, ale z chęcią powitam nowy projekt tego studia.

Link do komentarza

Ja myślę, że to nie grafika jest ważna, tylko klimat. Nie wiem skąd u producentów i graczy takie parcie na super-realistyczną oprawę, w końcu dojdziemy do tego, że gry wizualnie nie będą się niczym różnić od filmu, a to by była wielka szkoda. skoczny Co do Dead Space'a to mam podobne wrażenie, chyba jednak wolę ajzatyckie produkcje, z Silent Hillem na czele.

Domi90 Tak narzekałaś, a kolejny raz Twoja recenzja spotkała się z zainteresowaniem forumowiczów :happy:

Link do komentarza

Grafika jest funkcjonalna, a w konstrukcji akurat tej gry (ciemność, odradzanie patrzenia na potwory) akurat to nie powinno przeszkadzać. Samych potworów są conajmniej dwa lub trzy typy (na sto procent pewien jestem dwóch). Dla mnie Dead Space pod względem straszalności nijak nie umywa się do Amnesii, która jest po prostu genialna. Nawet stary dziś Nosferatu przebijał Dead Space poziomem strachu.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...