Skocz do zawartości
  • wpisy
    126
  • komentarzy
    286
  • wyświetleń
    74539

Irytujące modelki, czyli Ore no Imouto ga Konnani Kawaii Wake ga Nai


piotrekn

303 wyświetleń

Wszystko względnie unormowane, toteż i znów ja popełniam dzisiaj tekst.

th_oreimo_anime.jpg

Kousaka Kyousuke ma dość bezstresowe podejście do życia (nie mylić z beztroskim). Żyje sobie w świętym spokoju, ignorowany na rzecz popularnej i 'sukcesywnej' młodszej siostry Kirino. Pewnego dnia znajduje przez przypadek pudełko z anime. Żeby było ciekawiej, w środku zamiast krążka z kilkudziesięcioma minutami animacji znajduje dysk z eroge. Na pewno nie jest to jego, a rodzice (szczególnie ojciec-policjant) krzywo patrzą na (zbyt) szeroko rozumianą kulturę otaku. Pozostaje więc jedna, również niezbyt prawdopodobna opcja, która jednak się potwierdza. Jeszcze tej samej nocy Kyousuke zostaje powiernikiem tajemnicy siostrzyczki zobowiązując się do udzielania konsultacji w istotnych sprawach i wspierania ukrycia owego hobby.

Zapowiadało się w porządku. Takie też zresztą na samym początku było. Mimo wszystko jednak, mała ruda złośnica dość znacząco pogarszała wrażenia z oglądania całej serii, traktując brata w zasadzie jak śmiecia. A że on się przy tym jeszcze daje wykorzystywać... Sytuacji wiele nie poprawiają jej koleżanki po fachu - Ayase i Kanako. Ta pierwsza, na pozór miła i przyjacielska, okazuje się być osobą bez dystansu krytykującą otaku i darzącą Kyousuke niczym innym jak obrzydzeniem. Kanako w zasadzie odkrywa swoje karty niedługo po pojawieniu się, a konkretnie ujawnia swoją zadufaną i arogancką osobowość patrząc na wszystkich z góry. Wiele ratują tu inne panie: Saori, zdystansowana i podchodząca dość... ciekawie do wielu spraw

ojou

, wygadana, sympatyczna i pracowita Ruri alias Kuroneko, a także przesympatyczna Manami, które w zasadzie jako jedyne z bezpośredniego otoczenia Kyousuke są w stanie docenić jego wysiłki. Historia, dopóki nie dotyczy bezpośrednio Kirino, jest fajna.

Tyle o fabule. Wygląda to całkiem fajnie, do głosów też się nie mogę przyczepić szczególnie, że za Kyousuke odpowiada Nakamura Yuuichi (m.in. Okazaki z Clannada - nie kinówki); inne postaci zresztą są zrealizowane równie dobrze. Summa summarum, ja wystawiłem Oreimo 8 oczek. Mimo tego, oglądać na własną odpowiedzialność.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...