Skocz do zawartości

Kącik twórczy pana Trupka

  • wpisy
    104
  • komentarzy
    513
  • wyświetleń
    98262

Muzyczne top ileś tam najulubieńszych współczesnych zespołów pana Trupka! (część druga)


pantrupek

738 wyświetleń

UWAGA: Wpis jest długi, być może obraźliwy i męczy oczy małością i ilością literek. W dodatku liczba filmików z Youtube'a potrafi doprowadzić do zawału procesora i martwicy łącza niektóre sprzętowe konfiguracje! Żeby potem nie było, że nie ostrzegałem!

*

Błądząc po blogowych czeluściach forum.cdaction.pl (dawno, dawno!), odkryłem niesamowity podział bloggerów grających. Serio, jeżeli ktoś napisze cokolwiek o sobie, a ludziska robią to często, bo wszyscy uwielbiamy pisać o sobie, od razu, nie wiedzieć dlaczego, widać kilkadziesiąt różnych cech. I, jako, że zajmujemy się w tym wpisie muzyką, pokażę Wam ten podział (bo ma z muzyką trochu wspólnego). I ostrzegam ? może być ciężko, gdyż nikt nie lubi słuchać/czytać o sobie;).

Zauważyłem, że duża część nas, Graczy Piszących, należy do tego gatunku ludzi, którzy słuchają od ciężkiego rocka w górę, idąc skalą ?ciężkości?. Ani Ajroni (którzy są akurat rewelacyjni, choć ich nie słucham ? ale niejaka Andzia, którą pozdrawiam, doskonale to wie:), ani Metallica, ani Slayer, ani inne zespoły, których nazw nie pamiętam (hm, Behemot, Vader? Nie mogę sobie więcej przypomnieć :D) nie są im obce. Jednocześnie zwracają uwagę na uczucia, no i na negatywne strony naszego życia, które opisują skrzętnie (przygody z innymi ?subkulturami? pod względem ilości i jakości for win). Często użalają się nad swymi złamanymi serduszkami (co świadczy o ich uczuciowości i łączy mnie z nimi w bólu). Uwielbiają fantasy, którego nie znoszę (ta odmiana z krasnoludami, elfami, smokami i ze wszystkim, brr), nie dlatego, że nie fajne, bo przecież fajne, ale dlatego, że nie wiem dlaczego, po prostu nie lubię (prócz Sapkowskiego).

Druga część, gracze chyba jeszcze młodsi (tak mi się przynajmniej zdaje), to często ludzie, którzy grać uwielbiają w NfSy (ale koniecznie te ?nielegalne?, ?Shift? to shit), i, nie wiedzieć czemu, w ?Assassin?s Creed? (obydwa tytuły, choć niby dobre, otaczały mnie przez gimnazjum z każdej strony, przebiły się do gimnazjalnego mainstreamu i teraz ich nie tknę nawet palcem, taki jestem indie). Zawsze, też nie wiedzieć skąd, mają pierwsi nowości, przechodzą nowe CoDy w kilka dni po premierze i w ogóle. U nich w głośnikach rządzi szeroko pojęta ?muzyka rozrywkowa? ? od Rihanny i pana Danny?ego (nie wiem, czy go ktoś jeszcze pamięta, ale był przecież wymiataczem na jeden sezon. Chyba, ja tam słucham ?Trójki?, więc się nie znam na hiciorach), przez szeroko pojęte techno (i techniawkę...), aż po rodzimy i zagraniczny rynek hip-hopowy. Piszą krótko i zwięźle, często o wywiadówkach i ?przypałach?, ale chociaż piszą, więc są w moim rankingu lepsi od swych, niby przecież podobnych, kolegów z klasy.

No i są ludzie ?starsi?, którzy lubują muzykę ze swojego dzieciństwa ? lata 80? rulez. Piszą długo, wyczerpująco i mądrze, dodają zdjęcia, w międzyczasie drapią się po bujnej brodzie, nie zbaczają z tematu.

A jest jeszcze jedna grupa... rodzynki. Ludzie, o których nie wiemy tak dużo (przynajmniej o muzyce, której słuchają), a są połączeniem (pod względem osobowości) wymienionych przeze mnie grup. Albo są zupełnie inni. I ja, jako ?rodzynek? (nie, serio, bo nie słucham ani 80?, ani ostrego klasycznego rocka i metalu, ani muzyki z Eski i undergroundowych wytworów rymujących blokersów), zamierzam pokazać Wam inne kierunki muzyki. Takie, jak alternatywa (szeroko pojęta), której malutką częścią się dziś zajmiemy.

I oto, po długaśnym wstępie, przystępuję do przedstawienia dzisiejszej trójeczki najulubieńszych współczesnych zespołów pana Trupka!

Zaczynamy od pochodzącego z Toronto (ooch, miasto Scotta Pigrima!) duetu, który nie tylko tworzy własną muzykę, ale i miksuje piosenki innych (na jednej z ich dwóch płyt pojawił się głos wokalisty przedstawianego w pierwszej części wpisu Sigur Rós). Któż to taki?

Crystal Castles.

Za pierwszym razem, gdy słuchałem Crystal Castles, byłem jeszcze przeciwnikiem wszelkiej elektroniki (może prócz The Prodigy), ale ten zespół zmienił moje zdanie dotyczące tych wszelkich elektronicznych instrumentów o 180 stopni. No i cóż, wpadłem. Ta psychodela, ten styl, te (co prawda nieliczne) nawiązania do starych czasów 8- czy 16-bitowców. Uwielbiam CC.

http://www.youtube.com/watch?v=slLSEmHziiI

No, może starczy. Przechodzimy do następnego zespołu.

A właściwie to jednej kobiety i zespołu, który jej towarzyszy. Chodzi tu o Florence and The Machine. Na koncie mają na razie tylko jeden album, ale za to jest on rewelacyjny (od niedawna można w sklepach natrafić na reedycję). Te bębny, te melodie, ten nastrój ? stylowy i jednocześnie taki... hm, kojarzy mi się z przechadzką przez bajkowy las z towarzystwem zjaranych hipisów i gromadą cichych, rozczulonych hipsterów. Starczy?:)

Maj bamber łan:

i reszta, właściwie równie dobra:

Rewelacja, nie?;)

I ostatni z dzisiejszej trójeczki. Ta formacja pochodzi z pięknego miasta Atlanta (które w sumie kojarzy mi się tylko z ?The Walking Dead?) w stanie Georgia. Deerhunter. Miesza style, łączy różne typy rocka, trochę popu, masę innych fajnych elementów dodaje od siebie. Nominuję ten zespół za ostatni krążek, ?Halcyon Digest? i za dwupłytowe wydawnictwo ?Microcastle/Weird Era Cont.?. A teraz muzyka, naprawdę jedyna w swoim rodzaju.

Zaczniemy od infantylnego, ale pięknego ?Helicopter?:

Przechodzimy do radosnego ?Coronado?:

A teraz już samowolka, co mi przyszło do głowy, to wstawiam:

http://www.youtube.com/watch?v=zg-0rVVLYXY

http://www.youtube.com/watch?v=QQNAr7LB-qA&feature=related

*

No, i to na dziś byłoby na tyle.

Jak widać, dzisiejsza muzyka to niezwykle zróżnicowana grupa dźwięków, melodii, stylów i wykonawców. Polecam się w nią wgłębić (choć jej rozmiary mogą czasem rozwalić każdego, jak i mnie w pewnym momencie, gdy chodząc po empiku, powiedziałem sobie: ?stary, nigdy tego wszystkiego nie dasz rady przesłuchać?. Fakt faktem, nie dam rady. Ale to nie znaczy, że mam nie próbować!) i znaleźć jak najwięcej dla siebie.

I dlatego zostawiam Was samych do następnej części wpisu (a w niej polskie akcenty!) i mam nadzieję, że to, co dziś pokazałem, spodobało się choćby w połowie tak, jak mi, kiedym pierwszy raz tego słuchał:).

Pozdrawiam,

pT

P.S:

Do przeczytania najnowszy numer "Propagandy" - miejscowego (czyli mówiącego głównie o wydarzeniach dotyczących miejsca, z którego piszę;), tzw. qmama (nie pytajcie, sam nie wiem, co to jest, prócz tego, że jakaś forma internetowego czasopisma), do którego przyszło mi (w zamian za satysfakcję i zajefajne warsztaty dziennikarskie z profesjonalistą, które nasz zespół wygrał) pisać. Duużo o miejscowych rzeczach, ale też moje recenzje i felietony (niektóre z bloga:) - to wszystko do znalezienia na stronie czasopisma: http://redakcja.mam.media.pl/propaganda/ . Polecam, gdyż to rzecz tworzona przez zdolnych młodych ludzi (ba, jestem wśród nich najstarszy!). A w najnowszym numerze recenzja filmu "Scott Pilgrim kontra świat"!

P.S.2. - Kurczę, jutro Walentynki... :/ W sumie co mnie to święto ma obchodzić, dzień jak każdy inny. Ale jednak...! Jakieś przemyślenia dotyczące tego różowo-czerwonego święta?

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

sir - gdyby na blogach istniał przycisk "Lubię to!", to bym go nacisnął przy Twoim komentarzu :D . Trójka towarzyszy mi od samiutkiego początku, bo jak jeszcze leżałem spokojnie, larwą ledwie będąc, w ciepłym wnętrzu mamy, to ona to słuchała i o, się synek nauczył. Jak dla mnie to najlepsze współczesne radio (a wierzcie mi, przeżyłem romanse z innymi stacjami) - puszczają świetną muzykę, w jakiś sposób "przesianą" spomiędzy miernoty współczesnego przemysłu muzycznego. Właśnie z Trójki wziąłem całe swoje upodobania muzyczne, Trójka też mnie w jakimś stopniu wychowywała. Trochę szkoda, że tyle tam się teraz czasu poświęca polityce i coś dawno Cejrowskiego nie słyszałem (może i jest, tylko po prostu omijam), lecz humor spikerów (pięćdziesiąt razy lepszy od tych rubasznych żarcików i skakaniu po innych w konkurencyjnych stacjach [do Was mówię, komercyjne bzdury słuchane przez miliony!]), Mann rano, oraz świetna muzyka wszystko rekompensują:).
Link do komentarza

Można się było spodziewać. Szkoda, miał bardzo dobre audycje. Cud, że w telewizji jeszcze na powtórkach leci, bo jednak, pomijając jego upodobania polityczne i całą resztę, prowadzi świetne programy podróżnicze. Rzekłem i się na razie wyłączam, żeby nie nabić sobie za dużo komentarzy:). Pozdrawiam!

Link do komentarza

Ostatnio kupilem jego biografie (Manna tez) i musze powiedziec, ze jego poglady sa nie tyle dziwne, co chore. Poza tym facet ma leb na karku i wszystko musi byc po jego mysli. Ksiazke polecam jako uzupelnienie wiedzy, choc jak lubisz Cejrowskiego 'niepolitycznego', to nie czytaj, bo po prostu go.. znielubisz :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...