Follow the fishies....

Jęsli to Cie pocieszy, to najciekawsza bohaterka gier komputerowych jest dla mnie Kreia, a ta do ladnych nie nalezy...

Ale czemu o tak monstrualnym biuście (panowie, wierzcie, duże piersi są niewygodne. Jakim cudem ona sobie radzi?)

Bo nie musi być naturalny. Można naturze pomóc w dobraniu "odpowiednich" proporcji. One, w grach, nie są dla wygody właścicielek.

No dobrze, wymiary Lary ostatnio się zmniejszyły, pojawiło się parę gierczanych heroin o normalniejszym ciele (Elika, Faith), ale ciągle w pamięci zostaje ta przeklęta Lara....I wiele innych, równie obdarzonych dziewcząt...

No właśnie. Dlaczego te bohaterki tkwią w twojej głowie? Co widzisz w nich takiego, że aż musiałaś wpis o tym dać? A? Dla mnie to zupełnie normalne, że idealizuje/karykaturyzuje/stereotypizuje kobiece kształty. Tak się teraz postrzega ideały. Kiedyś były kobiety rubensowskie, a teraz najlepsze są wygimnastykowane, z płaskim brzuszkiem i odpowiednimi balonikami.

Duże piersi są OK...Ale nie *nienaturalne*

Każdy lubi takie, jakie lubi. Prawda? Ktoś lubi nienaturalne (cokolwiek to znaczy), a inni - Holy zacząco patrzy na Dracię - bardziej naturalne.

Nie, po prostu mogłoby być więcej kobiet i o trochę mniejszych gabarytach. Duże piersi są OK...Ale nie *nienaturalne*

A ja mogę powiedzieć, że faceci w grach są zbyt napakowani(też nienaturalnie przecież) i przystojni. W końcu niejeden z nich mógłby wprawić kulturystę w kompleksy. Ale to przecież oczywiste - jest popyt, jest podaż. Można by się najwyżej nad tym zastanawiać i piętnować tak wielkie zapotrzebowanie na duże piersi, muskulaturę i perfekcyjny wygląd. A te brawa chyba niezasłużenie dostałem, bo nie spodziewałem się po tobie takiego szarżującego feminizmu. I nie wiem, czy to prowokacja, czy naprawdę takie jest twoje zdanie.

...W książkach nie wcielasz się w bohatera. A i kobiet jest tam więcej.

Może i jest trochę więcej. Ale z bohaterem literackim identyfikuję się tak samo jak z komputerowym. I nie robi mi różnicy płeć, wiek, czy cokolwiek innego. Wystarczy trochę empatii. Dajmy na to w kangurku kao wcielamy się w kangura. To chyba nie boli.

Zgadzam się, że w tych grach, w których jest taka możliwość, powinna być możliwość wyboru płci(bo czemu nie?). Ale jest sporo gier, które tak jak książki opowiadają pewną historię. Wtedy nie mamy na nią(płeć) wpływu, a wszystko dzieje się wg. zamysłu twórców. I takie gry są równie dobre.

Mnie np z growych heroin nie rusza w ogóle Lara(no może poza tą z TR Legnend ale to akurat za charakter a nie rozmiar miseczki), za to bardzo mi się podobała Cate Archer z NOLf. Dowód na to że można zrobić grę w której bohatrka nie bedzie wypacykowana lala tylko bedzie miec we lbie co innego niż sznurek łączący uszy:). Polecam Ci Dracia właśnie tę grę( o ile jeszcze nie grałaś). i fajna strzelanka i z humorem(i to angielskim mniam ) do tego wciąga jak diabli i pozostaje na długo w pamięci. Trochę szkoda że nie lubisz przygodówek bo tam znalazłabyś to czego szukasz.

Pozdrawiam.

PS. Fajnie że poruszyłaś ten problem. Od tego zazwyczaj zaczyna się zmiany.

Lara bez gigantycznego biustu to nie Lara ;] Nie profanujmy ikony

A tak na serio... mi również nie podoba się ekhm.. nieproporcjonalność bohaterek gier.

Jestem "samcem" więc nie ma sposobu by nie podobały mi się kobiece kształty... no właśnie... KOBIECE kształty, a nie jakieś przerysowane postaci z kosmosu.

Czyli spotykasz się z tym samym co u nas w CS:S ? Grywa u nas taka jedna i wszyscy za nią staną murem Ale gdy nie używała mikrofonu, to była podobna sytuacja

Dracia, dlaczego poruszyłaś tylko sprawę gier? A np. takie reklamy pewnej firmy na całą boczną ścianę bloku, z panią, która ma na sobie trochę przykrótką bluzkę i widać jej pośladki, cię nie denerwują ?

Dracia, dlaczego poruszyłaś tylko sprawę gier? A np. takie reklamy pewnej firmy na całą boczną ścianę bloku, z panią, która ma na sobie trochę przykrótką bluzkę i widać jej pośladki, cię nie denerwują ?

Oczywiście,że wkurzają, ale skoro to blog o grach, to stwierdziłam, że o nich napiszę ;]