Skocz do zawartości

Okruszki Gofruszki

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    914
  • wyświetleń
    81836

Dupping - czyli jak zepsuć film


Gofer

578 wyświetleń

Nie wiem jak was, ale mnie zawsze trafia szlag, gdy w zagranicznym filmie słyszę głosy polskich aktorów. Ostatnio ciocia kupiła sobie kilka Harrych Potterów. Niezbyt miło wspominam ten film, bo gdy Gofrem dość świeżym jeszcze byłem, w piekarskiej szkółce zmuszali nas do oglądania tej dziecinady. Ale gdy puściłem to sobie wczoraj, przeżyłem lekki szok. Wszystko za sprawą tego, że ostatnio aktywnie uczę się angielskiego, więc puściłem sobie oryginał pierwszej części. Okazało się, że ten film jest mroczniejszy i brutalniejszy, niż przedstawia to wersja polska. Z ciekawości sprawdziłem też parę innych bajek, które miała u siebie ciotka i w każdej było to samo.

Jedyny film z dobrym dubbingiem to Shrek.

Najgorszy film dubbingowany to High School Musical... Gada jakiś polaczek, a za chwilę z jego ust zupełnie innym głosem postać śpiewa po angielsku... Moim zdaniem powinno się to zwalczać, bo nie ma nic żałośniejszego niż to.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Erm... Pewnie wyjdę na ignoranta, ale ja należę do osób, które akurat lubią polski dubbing - czy to kreskówek, czy to takich filmów. Owszem, ważne jest przede wszystkim to, czy dana pozycja jest dobra. Ale dla mnie akurat przyjemnie jest słuchać rodzimych aktorów głosowych. Dziwne? Ale prawdziwe. :)

Ja osobiście z filmów o Harrym Potterze po angielsku oglądałem tylko czwartą część, będąc w kinie na wycieczce. Przyznam, że nawet nieco lepsze wrażenia były (polski podkład często pozostawia po sobie choć tę odrobinę sztuczności...) - ale i tak wolę to oglądać w polskiej wersji. Bo tak. :P A w przypadku "High School Musical"... Hm, zastanawiam się, czy żałować tego, że ten film po prostu ominąłem. ;] Ale fakt, w takim wypadku aktorzy polscy powinni być lepiej dopasowani do oryginalnych głosów postaci. Jednakże IMO tłumaczenie piosenek, które są zwyczajne dobre i popularne, to po prostu zbrodnia, nieważne, jak dobrze są nagrane w polskiej wersji. Moim zdaniem jednak to, co przytoczyłeś, można by przełknąć, bo właśnie doszło do takiej sytuacji - ale rozumiem, że mam mało wymagające gusta. :)

I nie zgadzam się, jakoby "Shrek" był jedynym filmem z dobrym polskim dubbingiem. Owszem, aktorzy zagrali tam wręcz rewelacyjnie, ale istnieje wiele filmów, które też nie zostały potraktowane po macoszemu. Przypomnij sobie inne filmy animowane, ze stajni Disneya chociażby. ;]

A teraz czekam na storpedowanie. =]

Link do komentarza

Najgorzej dubbingowane są niestety fabularne filmy dla dzieci. Kreskówki z reguły trzymają wysoki poziom (Shrek, Epoka lodowcowa i in.), ale np. właśnie High School Musical czy podobne kino familijne z reguły jest do bani. Dlaczego? Bo trzeba do tego zatrudniać dzieci i młodzież, które z reguły mają niewyrobione głosy i brak doświadczenia. Podczas gdy z przyjemnością słucham Zamachowskiego jako Shreka albo Pazury jako Sida, tak bolą mnie zęby, gdy Ron z Pottera piskliwym głosem dziecka przed mutacją wrzeszczy "Harrryyyyyyyy!". Tego się po prostu nie da słuchać! Wiem, że dzieci mają dziecinne głosy i w zasadzie powinny być dubbingowane przez dzieci, ale czy naprawdę nie ma bardziej zdolnych?

Link do komentarza

No niestety, ale muszę się zgodzić - obecność dzieci na filmie fabularnym niejako wymusza angażowanie aktorów głosowych w przynajmniej zbliżonym wieku (podkładanie pod nie głosu przez kobiety w takim filmie średnio przejdzie). No i właśnie takie osoby dość często mają bardzo małe doświadczenie w tym, co robią (choć są wyjątki: kto nie kojarzy wśród dzieci [aktualnie nastolatków...] np. Kajetana Lewandowskiego, niech mi powie?). Cóż, ja tam osobiście wolę słuchać bardziej nastolatków niż dzieci, bo ci w ogólnej mierze mają większą świadomość tego, co robią - i mimo że pokaźną część z nich słyszę nieraz po raz pierwszy, to jednak w pewnej liczbie przypadków grają... przyzwoicie. Choć może ja mało takowych oglądałem.

A jeśli chodzi o "High School Musical", to wyczytałem w Wikipedii, kto tam został zatrudniony - tamtejszych nastolatków, jak się okazuje, grali głównie ludzie, którzy mają dwadzieścia parę lat, a może nawet więcej. A tacy akurat w ogólnej mierze znają się na rzeczy, szczególnie ci, co występują częściej pod mikrofonem. Ale nie będę się wypowiadał o filmie, którego nie oglądałem. ;]

Jeszcze ciekawie by było podyskutować o dubbingu kreskówek i ew. seriali - ale może zostawmy to sobie na kiedy indziej. ^_^

Link do komentarza

Głosy to jedno, ale weź sobie pomyśl o tłumaczeniu, kumalski? To właśnie najbardziej mnie dobija xP

Kajetana nie kojarze.

A o serialach może jeszcze wspomnę, bo to też mnie drażni... Póki co poleciałem ogólnikami.

Link do komentarza

Gofer - też oglądałeś Mroczne Widmo w wersji dubbingowanej? Ja po kilku minutach nie mogłem już wytrzymać tych durnych dźwięków, ale jako fan SW musiałem zostać do końca w kinie, żeby wiedzieć jak to się kończy. Już nigdy później nie poszedłem na film z dubbingiem, czyt. zawsze sprawdzałem czy idę na wersję z napisami - ot tak na wszelki wypadek

Aha Mart. Polecam ci I Epizod Gwiezdnych Wojen z dubbingiem. Szczególnie głos Anakina zrobiony znakomicie. OScarowa rola dla dzieciaka, który to odegrał ;/

Link do komentarza
Głosy to jedno, ale weź sobie pomyśl o tłumaczeniu, kumalski? To właśnie najbardziej mnie dobija xP

O tłumaczeniu wcześniej nie pisałeś. ;] A tutaj to nie czuję się bardzo mocny w temacie, ponieważ często oglądam samą polską wersję, więc nie mam za bardzo jak porównać z oryginałem. No, chyba że niektóre wpadki widać gołym okiem. ;)

Kajetana nie kojarze.

Dziwne... Widać, to nie jest aż tak popularny aktor głosowy młodego pokolenia, jak mi się zdawało. :P

A o serialach może jeszcze wspomnę, bo to też mnie drażni... Póki co poleciałem ogólnikami.

A ja nadal jestem zdania, że istnieją filmy fabularne i seriale z dobrym polskim dubbingiem. Jak będziesz chciał, mogę Ci wypisać jakieś przykłady na GG. :D

Aha Mart. Polecam ci I Epizod Gwiezdnych Wojen z dubbingiem. Szczególnie głos Anakina zrobiony znakomicie. OScarowa rola dla dzieciaka, który to odegrał ;/

E tam, do tej pory nie oglądałem żadnego filmu z serii "Gwiezdne wojny" i nie zapowiada się, bym miał to zrobić, więc obejrzenie tychże z dubbingiem mi nie grozi. ;] Zresztą jak czytam Wasze komentarze, to dobrze zrobiłem, omijając to szerokim łukiem...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...