Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544844

Znaczenie 3 maja


...AAA...

1575 wyświetleń

Święto narodowe. Flagi wywieszone, msze w Kościołach, apele w szkołach. Czy tak naprawdę Polacy mają jednak pojęcie jakie znaczenie ma data 3 maja? Czy w ogóle ma znaczenie? A może, to tylko sztuczny powód do dumy, zdarzenie, które nie miało żadnego oddźwięku? Cofnijmy się o 219 lat by lepiej zrozumieć wymowę Ustawy Rządowej 3 maja.

Rok 1791. Rzeczpospolita jest okrojona terytorialnie, licha ekonomicznie i słaba militarnie. Dzięki uśmiechowi losu trwają jednak reformy. Zajęta konfliktem z Turcją Rosja, przytaknęła pomysłowi Sejmu Czteroletniego. Pod laskami marszałkowskimi Stanisława Małachowskiego i Nestora Sapiehy szlachta stara się naprawić ojczyznę. Wszystkie uchwały były tak naprawdę tylko preludium przed ustawą przygotowywaną w ścisłej tajemnicy, przez Stronnictwo Patriotyczne. Nie mieli oni łatwego zadania. Wśród dzikiej i skłóconej szlachty napotkać można było wielu zdrajców. Patrioci w porozumieniu z monarchą uchwalili ustawę rządową w drodze quasi-zamachu stanu. Stronnicy hetmańscy nie zdążyli wrócić jeszcze z ferii wielkanocnych, więc przy obecności ledwo jednej trzeciej posłów Konstytucja weszła w życie. Trzeba tu jednak przyznać, że takie potraktowanie opozycji było bezprawne. W swoim dramatycznym przemówieniu Jan Suchorzewski zaprotestował przeciw łamaniu regulaminu sejmowego. Konstytuanta nie zważając na sprzeciwy i przyszłe konsekwencje, odważnie postawiła na swoim.

image002.jpg

Małachowski z Konstytucją 3 maja

Paradoksem 3 maja jest fakt, iż naród świętuje wydanie dokumentu, którego lwia część obywateli nigdy nawet nie widziała na oczy i tak na prawdę nie ma pojęcia co w niej zawarto. Zamiast wierzyć historykom na słowo, sięgnijmy wprost do źródła i sami oceńmy wartość Ustawy Rządowej. Na początek preambuła, zaznaczająca jakie pobudki pchnęły rządzących do wstąpienia na nowo utworzoną ścieżkę konstytucjonalizmu. Warto zauważyć, że we wstępie mamy do czynienia z naprawdę długim, wręcz brawurowym zdaniem:

(...) Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w nasze ręce jest powierzony, chcąc oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą, dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha niniejszą konstytucję uchwalamy i tę całkowicie za świętą, za niewzruszoną deklarujemy, dopóki by naród w czasie prawem przewidzianym wyraźną wolą nie uznał potrzeby odmienienia w niej jakiego artykułu. (...)

hugo_kollataj.jpg

07.jpg

Hugon Kołłątaj

Co widzimy dalej? XI rozdziałów, omawiających każdy aspekt prawa politycznego. Część pierwsza Religia panująca jest bardzo charakterystyczna. Ani konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki 1787, ani późniejsza Francji 1791 nie posiadają artykułów mówiących wprost o religii państwowej. Było to nijako sprzeczne z myślą oświecenia i popularną laicyzacją życia publicznego. Polacy poszli w drugą stronę pisząc w konstytucji: przejście od wiary panującej jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazji. Dla kontrastu pierwsza poprawka Konstytucji USA mówi: Żadna ustawa Kongresu nie może wprowadzić religii państwowej. To czy takie pójście w tradycje autorów Ustawy 3 maja było słuszne, pozostawiam indywidualnej ocenie.

Następne trzy rozdziały: Szlachta ziemianie, Miasta mieszczanie i Chłopi włościanie traktują o pozycji jednostki w społeczeństwie. Osobne rozdziały dla kolejnych grup społecznych od razu komunikują, że autorzy nie próbują walczyć z podziałem społeczeństwa. Nawet rozdziały są uszeregowane na wzór feudalnej drabiny, gdzie chłop znajdował się na dnie. Czy było za wcześnie na rewolucję społeczną? Być może, jednak przykład wspomnianych już Stanów Zjednoczonych jak i Francji pokazują, że nie była ona nierealna. Trzeba jednak przyznać, że Konstytucja opracowywana była w niekomfortowej sytuacji, w państwie otoczonym przez wrogów. Nie było za wiele czasu na debaty o poprawie doli chłopstwa. Poprawiły się za to pewne zmiany w grupie mieszczańskiej. Wszystko za sprawą prezydenta Warszawy, Jana Dekerta. Zorganizował on już w 1789 roku czarną procesję przedstawicieli 141 miast królewskich, która wręczyła Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu petycję zwaną Prawem o Miastach. Dokument ten, choć nie zyskał pełnej aprobaty szlachty, to jednak stał się podstawą dla trzeciego rozdziału konstytucji, uwzględniającego część postulatów mieszczan.

3maja.jpg

Strona tytułowa Konstytucji

Kolejne cztery części, Rząd, czyli oznaczenie władz publicznych, Sejm, czyli władza prawodawcza, Król, władza wykonawcza oraz Władza sądownicza stanowią o systemie politycznym w Rzeczpospolitej. Tu napotykamy na pierwszy bezsprzeczny sukces autorów Konstytucji: pójście w stronę trójpodziału władzy. Do monteskiuszowskiego ideału wiele brakowało, lecz nie ma się czego wstydzić. Dokument wyraźnie zaznaczył: trzy władze rząd narodu polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą. W praktyce brakuje istotnego elementu równowagi, zakłóconego przez mocniejszą pozycję sejmu. Oznacza to oczywiście, że nadal szlachta stanowiła elitę narodu i decydowała o najważniejszych decyzjach dla kraju. Owszem, wpuszczono do sejmu 24 plenipotentów miast (co i tak jest liczbą śmieszną przy 204 posłach) lecz... mogli oni jedynie przedstawiać swoje postulaty. Najbardziej kluczowym fragmentem rozdziału szóstego jest ten znoszący liberum veto: Przeto liberum veto, konfederacje wszelkiego gatunku i sejmy konfederackie jako duchowi niniejszej konstytucji przeciwne, rząd obalające, społeczność niszczące, na zawsze znosimy. Będąc sprawiedliwym, trzeba jednak napisać, że zaawansowane próby likwidacji tej wadliwej instytucji pojawiły się już na sejmie konwokacyjnym z 1764 roku i gdyby nie pomoc Rosjan, pewnie by wiele zmieniły. Druga zlikwidowana wada minionego ustroju dotyczyła już władzy wykonawczej. Przywrócono dziedziczność tronu, znosząc jednocześnie elekcje. Koronę zamierzano oddać Wettinom. Jest to o tyle niezrozumiałe, że rządy saskiej dynastii wcale nie zapisały się dobrze w historii Polski. Obok króla utworzono organ ministerialny Straży Praw. Wszystko by odciążyć, a w praktyce osłabić monarchę. Ale być może, to akurat wyszłoby wszystkim na dobre. Ostatnia, sądownicza władza, zgodnie z duchem trójpodziału władz nie była wykonywana ani przez władzę prawodawczą, ani przez króla, lecz przez magistratury na ten koniec ustanowione i wybierane.

Rozdziały dziewiąty i dziesiąty traktują o nieco mniej codziennych sprawach: Regencji i Edukacji dzieci królewskich. Nad regencją nie ma się co rozwodzić. Po prostu podczas absencji króla rządzić miała regencja, mająca na czele królową albo w jej nieprzytomności prymasa. Ciekawszą kwestią jest poświęcenie rozdziału w najwyższym akcie prawnym na przedstawienie zasad wychowania dzieci króla. Moim zdaniem Konstytucja nie byłaby mniej kompletna bez takiego zapisku, mając okrągłą liczbę dziesięciu rozdziałów.

250px-Kołłątaj_autograph.PNG

Podpisy pod Ustawą 3 maja

Ostatni, dwunasty rozdział to Siła zbrojna narodowa. Rozdział krótki, nawet krótszy niż ten o Edukacji dzieci królewskich. Najwyższym zwierzchnikiem wojska pozostawał król, mający jednocześnie prawo mianowania oficerów. Ważniejsze decyzje dotyczące sfery militarnej zapadły już wcześniej, przy okazji uchwalenia ustawy o podatku dziesiątego grosza z dóbr szlacheckich i w podwójnej ilości z dóbr kościelnych.

O Konstytucji 3 maja można pisać całe tomy więc ograniczyłem się do rzeczy, moim zdaniem najważniejszych. Ciężko odpowiedzieć na pytanie, czy dokument ten zasługuje na taką gloryfikacje jakiej jest poddawany obecnie. Niewątpliwie kluczowe znaczenie ma fakt, że polska Konstytucja była drugim tego typu dziełem na świecie (trzecim jeśli liczyć Konstytucję korsykańską). Wiele poprawiła, lecz jednocześnie w niejednym miejscu pozostawiła niedosyt. 3 maja to na pewno data ważna, pytanie tylko jak bardzo?

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dziwne ze konstytucja jest łamana i jakoś konstytucjonaliści mają w połowie gdzieś. :dry::sad:

p.s:Jak ktoś powie ze polska jest świecki krajem to go wyśmieję ale pod warunkiem ze będzie mi się chciało . :dry::laugh:

Link do komentarza

Trzecim nie drugim dziełem. Minimalnie wcześniej wyszła szwedzka ;) To tak bardzo na marginesie. (Mam nadzieję, że nie będziesz zły o tą ciekawostkę?)

A: Nie jestem, ciekawostka ciekawa :). Ale niestety zgodzić się z nią nie mogę, gdyż nie była to konstytucja w pełnym tego słowa znaczeniu. Gdyby się tak bawić, to można znaleźć również parę dokumentów przed Szwecją. Nie mówiąc o bardzo liberalnej konstytucji W. Brytanii, tyle, że... niepisanej ;).

Liberum Veto. To jest - zdaje się - argument niepodlegający dyskusji. Koniec z tym, że jeden głos decydował o tym czy ustawa wchodzi w życie.

No i usunięcie elekcji. Też moim zdaniem dobra ustawa. Szkoda tylko, że już nie zadziałała...

A: Tak jak napisałem ;).

Link do komentarza

Znaczenie 3 maja jest w pewnym sensie symboliczne. Przed nami kostytucję miało tylko USA i Francja, było to ledwie kilka lat wcześniej (a francuska chyba 1790r.). Co z tego, skoro zsoatała wprowadzona 90 lat za późno, kiedy król był tylko po to aby był (zresztą zaprzedany Rosjii); armia była na pokaz, panowała samowola, a wcześniej Woja Północna między Rosją a Szwecją toczyła się na naszym terytorium, bez naszego udziału!

A: Konstytucja Francuska wyszła w tym samym roku, 4 miesiące później. Gdybyś przeczytał artykuł to byś wiedział :). Co do króla, sytuacja jest znacznie bardziej złożona. Tu nic nie jest czarne lub białe (no może poza hetmanami).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...