TEDE - Manipulacja?
Wiem, wiem, miałem dzisiaj spisac wrażenia po przesłuchaniu płyty Rahima. Pomyślałem, że przełożę to na jutro a dziś wrocę do pewnego wywiadu z TDF'em, w którym to wyżej wymieniony stwierdził, że (nie cytuje tylko przytaczam mniej wiecej), Note2 odniosło taki sukces i Tede znów jest fajny bo na całej płycie nie ma ani jednego słowa "hajs". To była ta rzekoma manipulacja słuchaczami. Przyznam, że poczułem się tym dotknięty i do tej pory nie kupiłem tej płyty... Taka mała kara dla Jacka, choc jeden "obrażony" kolekcjoner zapewne mu zwisa, jestem tego w pełni świadom . Cóż ja to widzę inaczej niż założyciel legendarnego 3H... Po prostu gdy nie nawija o hajsie nawija dobrze, ludzie mówią "Kurcze jednak Tede się nie skonczył", a jak w jego twórczośc wskakuje forsa, to nawija gorzej i ludzie to bojkotują, bo ile można słuchac o tym samym od jednego autora?
Na koniec, żeby uciąc wszelkie spekulacje. Nie jestem psychofanem SLU czy jak kto woli RPS . Jeżeli chodzi o beef TDF V.S. RPS, moim zdaniem Peja mógłby teraz nagrac nawet poczwórne LP z bluzgami na TEDE'go i nic by z tego nie było. A/H24N2 to był przede wszystkim świetny pomysł na pokazanie przeciwnikowi - słuchaj tego, umiem Cie pojechac bez zbędnego ku***enia i chu***wania, jestem w formie, straszę weną takich jak Ty. To co ostatnio zrobił Peja, jego dissy, jego wywiady, jego "Czarny Wrzesień", to wszystko jest po prostu słabe. Szanuję Peje jako Rapera, jedna z pierwszych płyt jakie kupiłem to "Na Legalu?", ale błagam Rysiu, nie freestyluj więcej, nie kompromituj się tym, odpuśc sobie ten beef, przybij z TDF'em piątkę i po prostu przyznaj się, że głupio się zachowałeś w Zielonej Górze.
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze