Ostatnio nie mam pomysłu na rysunki,za to oglądam anime w ilościach dużych słoni.Postanowiłem więc nauczyć się rysować trochę po japońsku.Jakby ktoś znał jakąś dobrą stronkę z poradami jak rysować mangę,to linki mile widziane.
Zatem Natsu z anime Fairy Tail:
Artysta to osoba tworząca (wykonująca) przedmioty materialne, lub utwory niematerialne mające cechy dzieła sztuki. Ta wikipediowa definicja, mówi nam że artysta to ten kto wytwarza coś, co można nazwać sztuką lub jej przejawem. Tudzież nie dla każdego dzieło danego artysty jest sztuką, czyli nie każdy kto uważa się artystą, jest nim w oczach innych.
Dzisiaj uważa się powszechnie że artystą może być każdy, możliwość tworzenia praktycznie wszędzie i wszystkiego, łatwość dostępu do każdego rodza
Takie tam robione mazakiem,proste,bo ma być proste,dodane efekty,bo mają być efekty...nie panowie to nie pedofile ani księża.
Nazwa "hello boy" choć i tak to nie ma znaczenia.
Da Vinci też czasem maział maziakami.
Dzisiaj (albo wczoraj bo ja wiem) kocie społeczeństwo straciło swojego przedstawiciela w postaci kota Alika.
*tu minuta ciszy*
A tu rysunek,przerysowany = pomysł nie mój,ale jako tako wyszedł.
Takie tam zdjęcie,"artystyczne" że aż rzygać mi się chce tęczą.
Ważne żeby w górach był hydrant...niebieski hydrant.
A chińskie mumie nie są takie fajne jak egipskie.Pf.Dobranoc.
Rozdział 3 ? Czego się napijesz?
Rozglądnąłem się w około. Była noc. Tylko piasek i pustynia. Niedaleko była mała górka, postanowiłem na nią wejść i się rozglądnąć. Chwila i już byłem na górze. Z niej zobaczyłem małe miasteczko prawie jak z westernu jakiś kilometr ode mnie. Ruszyłem szybkim krokiem,a w mojej głowie obijało się pełno pytań. Gdzie ja jestem, skąd się tu wziąłem, kim był ten facet, czy ja śnię. Na to ostatnie chyba miałem odpowiedź. Nie śniłem. Nie wiem czemu ale to w
Rysunek jak rysunek,przesłanie jak przesłanie.Hm...ciastko dla kogoś kto to zinterpretuje,sam też bym w sumie zjadł...
A! Tytuł: gołąbek niepokoju (tak dla dramaturgi)
Hotelowa kaczka
Rozdział 1 ? Takie życie Jon.
Mam na imię Jon Abruzzi i jestem typowym facetem. Brunet, krótkie włosy, prostej urody. Nic szczególnego. Mieszkam w małym mieszkaniu w Nowym Jorku, gdzie kuchnia była w salonie a salon prawie w klopie. Jestem ?białym kołnierzykiem?. Do pracy muszę zawsze mieć koszulę i krawat. Prace mam okropną. W biurze zbieram jakieś papierki,dzwonie do ludzi. Czasem zapominam po co to właściwie robię. Gdyby nie mój wąsaty szef, obijałbym się ile wle
Rewolucja czyli znacząca zmiana, która zazwyczaj zachodzi w stosunkowo krótkim okresie.Tyle nam powie wikipedia.Dzisiaj rewolucją nazywamy wiele zdarzeń,rzeczy czy odkryć.Z wielu powinniśmy się cieszyć tak jak ostatni stopień badań nad szczepionką na raka płuc,z innymi jest już ciężej.Patrząc co się dzieje w Grecji,Hiszpanii czy innych krajach,będących na skraju wielkiego ekonomicznego wodospadu,można wysnuć wniosek że pozorny spokój panujący w społeczeństwie jest tylko utopią.
Z jedne