Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DrwalRebajlo

"Warcraft: Początek" (2016), Duncan Jones

Polecane posty

2w32jjs.jpg

 

Nie wierzyłem własnym oczom gdy zauważyłem, że nie ma jeszcze tematu o filmie Warcraft: Początek (Warcraft: the Beginning), mającym już za chwilę wejść na ekrany kin. Pozwoliłem więc sobie jak najszybciej zmienić ten stan rzeczy! Także niniejszym mam przyjemność otworzyć dyskusję na temat filmu opartego na naszym ulubionym uniwersum ;)

Nie będę ukrywał - jaram się, bo imo film zapowiada się naprawdę dobrze. Ludzie wytykają nadmiar CGI czy "nierealność" świata przedstawionego, ale hej! Film ma miejsce świecie, gdzie biegają murloki!

Fabuła opiera się mniej więcej na wydarzeniach z pierwszej gry Warcraft, choć nie tylko, twórcy filmu bowiem nie omieszkali wprowadzić wielu zmian w historii. O tym dość się rozwodziłem w moim filmie na YT, gdzie szukam odpowiedzi na pytanie CO właściwie zobaczymy w filmowym Warcrafcie (a czego nie zobaczymy). Jeśli ktoś chce posłuchać nieco więcej przedpremierowych myśli, to zapraszam.

 

A jakie jest Wasze zdanie n.t. filmu? Szykuje się hit czy kit? Piszcie!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszam na film w sobotę. 
Nie mam wielkich wymagań, wychodzę z założenia, że lepiej miło się zaskoczyć niż rozczarować.
Idę jako fan, który w "Warcraftowej" strategii spędził dziesiątki godzin, a w "Warcraftowym" MMO dziesiątki dni.
Biorę na seans dziewczynę, więc przynajmniej będę miał po nim szczerą ocenę kogoś kompletnie nie znającego uniwersum.
 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na filmie. Polecam fanom Warcrafta. Nieco mniej ludziom "niewtajemniczonym", ponieważ można się nieco pogubić przez dość duże tempo wydarzeń w filmie.

Tempo, na które ludzie tak bardzo narzekają, rzeczywiście jest małym problemem. Twórcy mieli sporo materiału do wciśnięcia w te 2 godziny seansu i parę wątków jest przez to zbyt krótkich by je dobrze ocenić lub polubić, romans najlepszym przykładem. Między pewnymi scenami w założeniu mija sporo czasu, ale często nie jest to wyraźnie widoczne. Jest też parę dziwnych scen, w których bohaterowie nie mówią zbyt mądrych rzeczy i nieszczęśliwie jedna kwestia z zakończenia nieco oddaliła mnie myślami od samej akcji i zamiast tego zastanawiałem się, jak zinterpretować jego wypowiedź. Na pewno polepszy się to wszystko w rozszerzonej edycji jeśli taka się ukaże, ten film zwyczajnie powinien być dłuższy.

Co do postaci to mam mieszane uczucia. Orki wypadły rewelacyjnie, nie potrafię dostrzec żadnej słabej lub przeciętnej kreacji poza może Garoną. Durotan, Orgrim, Draka, Gul'dan, Blackhand, wszyscy mi się podobali. Może was też zadowolić, że pojawia się każdy ważniejszy wódz Hordy poza Ner'zhulem - Grom pojawia się nawet często, jest też parę przybliżeń na Kargatha i Kilrogga. Z członkami Przymierza jest już gorzej. Anduinn Lothar był całkiem niezły, Khadgar był chyba jedyny człowiekiem szczególnie wyróżniającym się charakterem, Medivh też wypadł bardzo dobrze, ale Llane wypada blado. Zupełnie nie wygląda lub nie zachowuje się jak na króla przystało i dopiero późno w filmie rozwija skrzydła. Ostatnia scena z jego udziałem, pomijając pewną dziwną kwestię, była bardzo dobra, ale to jego jedyny szczególnie dobry moment. Całkiem miły gościnny występ Magniego.

Fabularnie film jest znacznie bliższy grom niż się spodziewałem. Pojawia się (najczęściej na chwilę) wiele różnych znanych postaci i przedstawiciele każdej z raz pierwszego Przymierza (choćby Lor'themar!). Znalazło się miejsce dla Murloka, Blackmoore'a, Alodi, czy też Antonidasa. Zakończenie bez zaskoczenia, możliwa druga część też nie powinna mocno odbiegać od gier. Graficznie film to najwyższa klasa, a soundtrack jest dobry i zawiera nawiązania do sountracku gier.

IMO mocne 7/10. Brat, z którym byłem w kinie, a w życiu nie interesował się Warcraftem, też polubił film.

Polecam wybrać Multikino, rozdają do każdego biletu Battlechesta - wersje World of Warcraft z każdym dodatkiem oprócz najnowszego. Legion ma premierę za 2 miesiące, więc obecny najnowszy, Warlords of Draenor, już jest zawarty w tej edycji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koyuki

Bylem na Warcrafcie wczoraj w kinie i podpisuje sie pod tym, co napisales. Orki byly swietne, pewne zarzuty mam wzgledem ludzi. Krol Llane byl slaby, grajacy go aktor moim zdaniem wypadal strasznie slabo az do ostatnich scen. Tak samo niezbyt jestem zadowolony z postaci Medivha, w niektorych scenach Straznik Azeroth wyglada jak jakis ubogi mag-banita, bez dostojenstwa i aury szacunku otaczajacej taka postac. Bardzo nie podobaly mi sie goszczace na ekranie tylko kilka sekund elfy, pod tym wzgledem kontrastowaly z niezle oddanymi krasnoludami. Tempo akcji jest dosc duze i film troche na tym cierpi. Widac spora roznice w sposobie przedstawienia narady, w ktorej krol Llane nawoluje do polaczenia sil w walce z zagrozeniem z podobna scena z pierwszej czesci Wladcy Pierscieni, podczas ktorej powstaje druzyna pierscienia. Tam byla debata, tu krotka i w sumie niezbyt sensowna sprzeczka. Podobno w wersji kinowej Warcraft nie znalazlo sie kilkadziesiat minut nakreconego materialu, ktory zostal wyciety zeby zmiescic sie z najwazniejszymi wydarzeniami w przyjetym formacie czasowym. Pozostaje miec tylko nadzieje, ze zobaczymy go w wersji rozszerzonej/rezyserskiej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tempo nie przeszkadzało, bo jeśli porówna się Warcrafta z dowolnym filmem akcji, to nie było tak "szybko i wściekle".

Podobnie jak przedmówcom, też urzekły mnie postacie komputerowe. Jak to możliwe, że miały lepszą, bardziej żywą i... autentyczną mimikę? Przecież aktorzy nie byli tacy źli.

Ale żeby się nie powtarzać, pozwólcie że wrzucę linka do mojej recenzji (dośc nietypowej, jak większośc moich artykułów ;-): http://www.mosttrolla.pl/2016/06/13/orki-potrafia-byc-sexy-wiem-bo-bylam-na-warcrafcie/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po opiniach w necie spodziewałem się kupy ale przyjemnie się zaskoczyłem. Gladiator toto nie jest ale spokojnie daje 7. Ot po prostu fajne kino przygodowo-rozrywkowe. Jeżeli ktoś szukał jakiegoś głębokiego dramatu czy wierności z pierwowzorem to niech się puknie w czoło. Raz że to nie jest film dla fanów tylko dla wszystkich więc nie można było z tego zrobić jakiegoś drugiego Obywatela Kanea a dwa że dla mnie jako gracza byłego WoWa odtwarzanie ząb w ząb fabuły byłoby zwyczajnie nudne. 

Owszem król jakiś taki "wymuskany", owszem strażnik mógłby być bardziej "dostojny" ale to niuanse. Ogólnie podobał mi się.

PS. Za 29zł jest DVD a za 79zł Bluray. Oba zawierają materiały wycięte z filmu i battleczesta na 30dni (WoW + dodatki oprócz Legionu)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...