Skocz do zawartości

Guild Wars (1, 2)


Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Rada ode mnie - graj kim chcesz i jak chcesz. O ile znajdziesz fajne towarzystwo do grania, to i w pięciu rangerów dacie rade zrobić wszystko ;) Przykład u mnie w gildii - grasz kim chcesz, bylebyś grał i zachowywał się w porządku co do reszty grupy. Sam ostatnio gram Thiefem głównie i strasznie fajnie się nim biega po dungach ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękować za linka! Pewnikiem skupię się na właśnie takim buildzie biggrin_prosty.gif Aczkolwiek już widzę, że i tak dużo wody upłynie w Wiśle nim będę gdziekolwiek w pobliżu podobnego wyekwipowania swojego guardiana chyba, że zadowolę się tylko i wyłącznie egzotykami ;] Jeżeli jednak chodzi o przedmioty ascended to mój main, nornska wojowniczka, ma pierwszeństwo w zdobywaniu tego typu przedmiotów i akurat na jej ekwipunek zbieram laurele za daily/monthly, ektoplazmę oraz, jak się okazuje, guild commendations. Czasami opłaca się sprawdzać wiki ^_^

... i w sumie w trakcie pisania tego posta stwierdziłem, że pora trochę wykorzystać zgromadzonych zasobów i tym samym zwiększyć swój zasób ascended przedmiotów do trzech. Piętnaście agony resistance to już coś biggrin_prosty.gif

Nie rób tego. Twoje party będzie Ci wdzięczne. Powyższe buildy mają wszystko czego potrzebuje guardian i jego party. Healing Power jest strasznie złą statą na PvE. Poza tym nie ma sensu się bunkrować, PvE to nie WvW.

Możliwe, że się nie zrozumieliśmy, ale mówiąc o byciu tankiem prosiłem w sumie... o taki build jaki podałeś w linku. Przynajmniej patrząc na rozłożenie traitów i statystyki jego guardian i tak jest znacznie twardszy od większości postaci biegających w zerkach na dungeony wink_prosty.gif

A tak przy okazji...

400px-QJ_Banner.jpg

Zapowiedź nowego living story nam nastała i jak można domyślać się po powyższym obrazku - oraz pewnymi hintami w samym Divinity's Reach jak chociażby obecność gigantycznego namiotu nad niedawną wielką dziurą w mieście - jest to kolejny festiwal. Albo coś festiwalo-podobnego zważywszy na to, że jednak dziesiąta rocznica bycia u władzy nie zdarza się codziennie i może to być jednorazowy event. Nie zmienia to jednak faktu, że fillerowy arc ciągnie się dalej i jakby nie było twórcy ignorują swoje lore oraz fakt istnienia jeszcze co najmniej pięciu smoków do ubicia (które te również się obijają :|). Eh, teoretycznie pojawiła się wypowiedź jednego z gości od ANet, że historie z dotychczasowych dodatków są połączone i mamy się o tym dowiedzieć pod koniec roku (jest trochę pytań bez odpowiedzi - kim jest Mr. E, Scarlet, kto odpowiada za sojusz dredgy i Flame Legionu?), ale na ile te ogłoszenia mają jakieś pokrycie... cóż, czas pokaże. W każdym razie sam w sobie event nie interesuje mnie prawie w ogóle z loro'wego punktu widzenia, po prostu wpadnę tam, zobaczę co dali nowego, wbiję achievmenty i tyle. Ewentualnie jest jeszcze drobna szansa, że będzie taki sam patent jak z Dragon Bashem i nagle pojawi się jakiś nowy przeciwnik albo, co bardziej prawdopodobne, powróci ktoś już znany. Cóż, najpewniej nie stanie się nic wielkiego ani faktycznie wpływającego na świat, ale znów moja doza optymizmu w stosunku do gry jest duża tongue_prosty.gif

Natomiast co brzmi ciekawej to rzeczy jakie mają dodać, a o których wspominał niedawno Colin. Przede wszystkim gracze otrzymują swój portfel, w którym będą w stanie trzymać każdy rodzaj waluty w grze. Nie chodzi tutaj tylko o zwykłą kasę, ale też fractal relic po wszelkie dungeon tokeny, badge of honor itd. itp. Tym fajniej, że niejaki Mark z ANetu potwierdził w tym temacie, że nie będzie ograniczenia stacku do 250 =] Pełną listę co znajdzie się w portfelu będziecie mieli w linku danym powyżej. Poza tym dodają coś do PvP (nie gram to mnie nie interesuje ^_^) oraz zmieniają trochę zasady albo dają nowe dotyczące nagród za przejście danej ścieżki w dungu, z tego co zrozumiałem to od jednego do trzech sztuk złota (sic!) w zależności od trudności ścieżki. Pytaniem pozostaje czy ten bonus jest liczony na całe konto czy na poszczególne postacie, jeśli to drugie będzie sens w posiadaniu więcej niż jednej maksymalnie wylevelowanej postaci. Oprócz tego teraz championi mają dropić dodatkowe nagrody, które mogą mieć jakieś rzadkie składniki, skill pointy albo coś w tym stylu. W każdym razie fajna sprawa i nie trzeba już będzie prosić ludzi na klęczkach o pomoc w ubiciu jakiegoś czempion giganta tylko każdy się na niego rzuci licząc na nagrodę. Cóż, przynajmniej część zapowiedzianych zmian wprowadzają, zobaczymy co dalej biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wam, ale mi się podoba ten update, teraz pewnie będzie dużo Logana, a sam miałbym nadzieję, że dostaniemy więcej Marjory Dellacqua. Nareszcie Divinity Reach będzie wyglądać tak jak powinno miasto wyglądać, a nie straszyć taką ogromną dziurą w środku miasta. Z punktu fabularnego dla GW 2, królowa Jennah jest ważna, jednak dla ogólnego lore jest to zapewne kolejny władca. Wraz z tym update, ma się pojawić arena dungeon, gdzie zapewne będziemy musieli się zmierzyć z kolejnymi falami coraz silniejszych bestii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie im wyszła ta dziura smile_prosty.gif Cieszy mnie również account wallet, od długiego czasu chciałem żeby takie coś wyszło. Jeszcze tylko czekam na patch, który zmieni obecną zerk-only metę w różnorodność gearu.

edit: Ogarnia ktoś dobrze Arah? Konkretnie chodzi mi o P1, ponieważ inne są jeszcze do zniesienia. Otóż kończę Dungeon Mastera i właściwie tylko Arah mi został (P1 oraz P4 bodajże). Jeśli ktoś z was jest w miarę zaznajomiony z P1 i miałby ochotę się nań przejść, byłoby super. Łapajta mnie w grze - nick Sephbloom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna aktualizacja. To co arena net ostatnio zapowiadała, to zrobią to chyba jeszcze do końca lata. Fajna arena na której można walczyć, nowa tajemnicza postać w living story i dalsza przygoda z aetherblades, którzy nie zamierzają odejść jeszcze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w startowych lokacjach graczy jest najwięcej ;) W Queensdale są aż tłumy, wystarczy spytać czy "troll jest up", i jeśli powiedzą że tak, to idź do Vale Waypoint (z tego co pamiętam) i do jaskini na zachód. Tadam, oto twoje 'pustki' :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, widuję ludzi na strefach startowych (czyli tzw. "nublandach" ^_^), czasami nawet w sporej ilości jeżeli pójdzie hasło o jakimś czempionie albo innym world bossie. Między borem zielonym a prawdą jednak to też brak totalnych pustek jest zasługą także tych living story - jakby nie było ANet daje/rozstawia pewne elementy update'u, czasami lepsze bądź gorsze, na różnych mapach, nie tylko tych dla wysoko poziomowców (jak np. w tym obecnym są hot-air baloon towers i związane z nimi eventy). Zresztą jeśli mowa o obecnym patchu to wszyscy, którzy nie ruszyli na farmienie w Crown Pavilon zaraz po pojawieniu się lokacji (oraz wstaniu serwerów, przez parę godzin dokonywali napraw czy coś) stracili bardzo dużo - sam biegając z zergiem przez chyba dwie godziny zarobiłem coś koło dwudziestu sztuk złota, bo ilość czempionów spawnujących się w sekcji centaurów była wręcz nieśmiesznie wysoka i kasa leciała aż miło było patrzeć. Potem przyszedł patch, ANet stwierdziło, że to bugfix, my wiemy, że nerf i liczba czempionów znacznie zmalała. Co jednak swoje zarobiłem to zarobiłem i w sumie dzięki eventowi przebiłem granicę 100 sztuk złota na postaci, teraz pozostaje mi powolna farma dungeonów oraz liczenie na podobne living story w przyszłości aby znów nachapać się złota. Nauczka na przyszłość, rzucajcie się na content z updatów nim ANet zorientuje się, że przyda się nerf :D

W ogóle w dwa dni spiąłem się i zrobiłem całą sekcję dotyczącą meta achievmentu na ten cały królewski jubileusz. Yep, wszystkie zwykłe oraz achivy z daily dały mi kolejną miniaturkę do kolekcji, z którą oczywiście nie będę łaził, w sumie też nie były specjalnie trudne w przeciwieństwie do tej całej areny. Skończyłem na przedostatniej walce w tier 3, z tym facetem i jego pieskiem, niestety choć obejrzałem sobie filmik jak ktoś inny z nim walczy i czytałem porady na forum nie mam po prostu siły go pokonać. Nie dość, że spamuje jednocześnie rzucaniem mięsem, które wzmacnia jego pieska to w dodatku rzuca to niemalże pod nogi pupila, poza tym ma strasznie wkurzający atak z gap closerem oraz przyciągarkę. Wcześniej spore problemy miałem z sylvari i jej tornadami na tier 1 aczkolwiek tutaj poszła za pierwszym podejściem, natomiast piracka załoga (finał tier 2) też wymagała kilku podejść, na które jeszcze miałem cierpliwość. Na dalsze walki nie mam zwłaszcza, że ta cała Ladri bosajże, pani w mroku, też jest podobnież cholernie wymagająca i ludzie pokonują ją po co najmniej kilkunastu próbach. Fajnie, że ANet robi wymagający content i pokazuje, że walk nie wygrywa się tylko mając full zerk gear, ale znów popełniają ten sam cholerny błąd co wcześniej, wszystko jest tymczasowe. Co prawda ktoś wspomniał, że arena ma powrócić kiedyś (może za rok), ale dla mnie nie zmienia to postaci rzeczy... trudno, nie muszę wbijać wszystkich achievmentów i nie zamierzam doprowadzać do sytuacji, w której gra wywołuje u mnie rage. Nie w tym wypadku. Tymczasem szykuje mi się kilka dni urlopu od świata Tyrii :P

BTW. jak podejrzewacie - czy ta zamaskowana, tajemnicza postać jaka pojawiła się w fabularnej instancji to Scarlet (bo to, że jest sylvari jestem niemalże pewien) czy może kolejny podnóżek głównego złego tego living story? ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskoczyłem wczoraj po niemal dwumiesięcznym okresie rozłąki z GW2 - ale wydano kupę nowych fajnych gier (FINSH HIM!), kanikuła pełną piersią, tak że jakoś tak się zebrało. Chciałem rzucić okiem co tam znowu dodali.... i wsiąkłem na całą sobotę i pół niedzieli (centrum sterowania wszechświatem zapragnęło pojechać na spacer, gdyby nie to, byłaby cała) Portfel ciekawy, zrobi trochę porządku w tych wszystkich żetonach, kuponach, bilonach i monetach. Nowa instancja - wow, to jest coś naprawdę spektakularnego. Coś jak park jurajski, w który można w każdym momencie wskoczyć. Bardzo fajny motyw ze sterowacami piratów eteru które ostrzeliwują balony - też szczena lekko opadła kiedy po pokonaniu piratów cały sterowiec wykonał odwrót. Jestem pełen podziwu, ile roboty idzie w taki content który pojawia się i znika. Chociaż i tak najlepiej wspominam jakieś małe eventy, które udaje się załatwić nadludzkim wysiłkiem w dwie osoby - leweluję sobie teraz guardiana i kombinuję z różnymi buildami dla niego. Wczoraj gildia w której jestem urządziła guild rush, i guild puzzle - pierwszy raz brałem udział, bardzo fajna sprawa. Gra chyba nigdy nie zacznie mnie nudzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, wiadomo już jak nazywa się nowy update/epizod w living story - Queen's Speech i o ile sam opis tego jakie nowości dodaje wieje kapciem tak jest opcja, że będzie to coś ważnego z punktu fabularnego wink_prosty.gif Pewnie i tak moje nadzieje zostaną zawiedzione i znów będzie coś z piratami, ale... ale ten temat z kopią pewnego listu coś sugeruje. Ofc pojawiły się zabawne teorie, że Scarlet to Time Lord Lady, niemniej może być ciekawie... a ja akurat będę siedział w górach... Oby dali jakąś singlową instancję przynajmniej do któregoś września.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umm... jak to jest z tym "end game kontentem" o którym wiele osób się źle wypowiada? Czy naprawdę jest tak źle, że wszystko da się ogarnąć w tydzień i można już odinstalowywać grę? Czytam już któryś raz taką opinię i aż muszę się dowiedzieć konkretnie. Sam mam zamiar w niedalekiej przyszłości kupić GW2 ale takie posty mnie trochę odstraszają...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że ktoś odinstalował grę po tygodniu to słyszałem, ale podobno nie miał mózgu, więc się mu nie dziwię. To, że ktoś piszę, że w gw 2 nie ma end game, tzn. że się nastawił na grę typu wow gdzie rajdowanie i zdobywanie lepszego gearu, było głównym wyzwaniem. W gw 2 z gildią spotykamy się 2 razy w tygodniu na guild misjach, codziennie robimy dungeony, gramy pvp na własnej arenie. Sens bycia w gildii jest, a jeśli to jest to istnienie end game też jest. W grze masz dynamiczne eventy, których ja do tej pory wszystkich nie zrobiłem, są epickie walki z world bossami, fraktale, jumping puzzle, wvwvw, co dwu tygodniowe aktualizacje z nowym contentem I jak ktoś mówi, że nie ma co tutaj robić to niech się stuknie w głowę. Mimo, że zrobiłem sporo rzeczy, to nadal nie mam nawet legendarnej broni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widzisz, tutaj robisz od początku do końca to samo. Serduszka są tak samo nudne jak questy w innych mmo. Do tego nie przesadzajmy z tymi epickimi walkami. Bossowie są faktycznie epiccy, ale już walki z nimi to zerg fest, spam fest i lag fest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

"Od początku" chodzisz na dungeony, 3W, fractale, world bossy (Claw of Jormag to spam fest?) i misje gildyjne? Od początku crafcisz legendarne itemy? Jeśli twoja zabawa ogranicza się do robienia serduszek na 100% world to się nie dziwie że ci się szybko znudziło. Różnica pomiędzy GW2 a większością innych MMO jest taka, że w większości gier faktyczny end-game zaczyna się po wielu godzinach katorgi, kiedy klepiesz na okrągło podobne questy żeby wbić ten maksymalny/dość wysoki level, po którym zalewani jesteśmy masą czynności do zrobienia. W GW2 content jest wprowadzany stopniowo, przez co nie czuć tego uderzenia po nabiciu maksymalnego poziomu. Można powiedzieć że cały czas robi się to samo, ale że nie ma nic do roboty to bardzo mocne niedomówienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dungeony są wbijane w zależności od poziomu, na fraktale można o ile mnie pamięć nie myli iść od 1 poz, sztucznie nas boostuje do 80. Pomijam czy jest sens iść tak. World bossy jakie widziałem to owszem, spam i lag fest. Misje gildyjne zostały dodane jak już nie grałem więc o nich się nie wypowiadam. Nie planuję crafcić legendarnego itemu bo są przeważnie tak paskudne, że szkoda zachodu a samo grindowanie surowców jest najgorszym co może się zdarzyć, więc nic specjalnego. Nagroda też nie jest tego warta, ale to kwestia gustu. I na 3W również mogę biegać od początku, są ludzie, którzy tak levelują postacie.

Nie wiem jak zaliczyć bossa z paru eventów w początkowych lokacjach, więc przyjmijmy, że world bossowie i dung to jedyne exclusive dla wysoko poziomych postaci. Reszta jest dostępna od zaraz.

Co do innych MMO to akurat tak sobie dobierałem gry aby owe questy były jak najlepsze. I większość jest znacznie lepsza od serduszek, które są nudne jak cholera. Takie check listy. Nic specjalnego w nich nie widzę.

I w sumie robiłem w GW2 sicko poza crafceniem legendarnego itemu. Nie mówię, że nie ma co robić ale nie mam pojęcia czemu nikt nie pisze o tym co najlepsze czyli duże quest eventy. Stopniowane. To było zdecydowanie najlepsza "aktywność" jaką zdarzyło mi się widzieć w tej grze, pomijając eksplorację cudownych mapek. Widoki czasem zapierają dech w piersi, jest więc motywacja by odkrywać mapy na 100%.

W tej grze jest co robić, ale robimy to ciągle. End game jako taki nie istnieje. Są wysokie fractale, zrobione na kolanie gdzie jeden gear to słuszny gear a czasem od pewnego poziomu, jedna drużyna, słuszna drużyna. Podziękuję za takie coś. Jest 3W i w końcu muszę odkryć jego potencjał biggrin_prosty.gif, do tego cudowny (jak dla mnie) tryb PVP, który może dostarczyć zajęć na kilkadziesiąt/kilkaset godzin smile_prosty.gif Robić co jest, ale end game nie istnieje w takim pojęciu jak w większości MMO.

Szczerze nie obraziłbym się na rajdy jako end game.

@down

Nie, nie mylę serduszek z eventami, wypraszam sobie takie insynuacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny co myli serduszka z dynamicznymi eventami. Serduszka to zwykłe q na danym obszarze, które służą do zrobienia także explorera. Dynamiczne eventy są to rozbudowane eventy, które nieraz są kilku stopniowe i w zależności czy Ci się uda wykonać czy nie zawsze jest jakieś następstwo tego. Uda Ci się obronić wioskę przed centaurami to atakujesz potem ich bazę, a jak nie to musisz tą wioskę odbić i wykonać szereg innych eventów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto zainwestować te 2 stówki w GW2? Szczerze mówiąc gdy już raz zagrałem w WoW'a to później każde inne mmo nie podobalo mi się, w WoW'ie wszystko dla mnie było lepiej zrobione, przemyślane i rozwiązane i przede wszystkim ładniejsze. Teraz czuję że GW2 może śmiało konkurować z gigantem (choć już starzejącym się), a nawet być jego dobrym następcą. Więc ponawiam pytanie, warto kupić? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...