Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stillborn

Vader

Polecane posty

vaderlogo.jpg


vaderband.jpg



Cała dyskografia, aktualny skład (a znając Petera, to pewnie za niedługo się zmieni :]) i bio macie tutaj:
Vader-wiki

Kapela budząca wiele kontrowersji, przez niektórych wielbiona, przez innych wyszydzana. Co ciekawe, niewielu jest obojętnych. I dlatego się dziwię, że Vader nie posiada tutaj, na FA, jeszcze swojego tematu. Ale od czego macie mnie :]. Co do tych kontrowersji, to wystarczy wspomnieć tylko o ich udziale w projekcie związanym z The Witcher. Piosenkę, jak i sam klip, to chyba wszyscy znają.

Ogólnie rzecz ujmując, to nie za bardzo wiem, co o Vaderze myśleć. Z jednej strony mamy klasyka w postaci De Profundis, a z drugiej np. okropnie nudny (imho) The Beast. Można by pomyśleć, że z biegiem lat kapela się stacza, a Peter zwyczajnie wypala, jednakże takie albumy jak Impressions in Blood czy poprzedzający go mini The Art of War pokazują, że jednak Vader jeszcze jest w stanie nagrać coś, co mnie nie zanudzi na śmierć. Oczywiście, daleko nowym nagraniom do klasycznych pozycji z lat dziewięćdziesiątych, jednakże mi się to podoba. A w końcu o to chodzi, c'nie?
No i koncerty. Kto był, ten wie. Oczywiście, biorąc pod uwagę publiczność (w szczególności jej wiek), pojawia się wiele bardzo niewybrednych żartów, których tu nie przytoczę (bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi :]).
Przydałoby się co nieco skrobnąć o ostatnim póki co albumie Necropolis, jednakże... nie słyszałem go jeszcze :].Vader nie jest kapelą, której albumy mają u mnie status "must have", ale mimo to i tak w końcu dojrzeję do tego, by uzupełnić w końcu dyskografię.
Od dłuższego czasu Vader jawi się dla mnie jako solidna "maszyna", której muzykę lubię sobie posłuchać. Bez ekscesów, ale na tyle dobrze, by inwestować w kolejne płytki.
Zapraszam do dyskusji. Może znów się z kimś konstruktywnie pokłócę, jak kiedyś z Yennefer :].

Klipy (wybrane):
- warto tu wspomnieć, że ten klip był pierwszym polskim teledyskiem emitowanym na Mtv.


Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok Metalliki i Trivium, to mój ulubiony metalowy zespół ;) Płytka Necropolis daje radę. Szczególnie piosenka Fight Fire With Fire Oj, wygłupiłem się ;). To jest cover. Więc We Are The Horde jest świetne :D. Należę raczej do grupy wielbiącej Vader, więc nie dziwcie się, że wolę ich od Cannibal Corpse etc. Ale nie rozumiem tego kawałka o kontrowersji. Chodzi o piosenkę Sword Of The Witcher? Jeśli tak, to co w niej jest takiego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o piosenkę Sword Of The Witcher? Jeśli tak, to co w niej jest takiego?

Wiesz, jeśli się weźmie pod uwagę postawę sceny death metalowej, tematykę tekstów Vadera etc. to ta piosenka widzi się większości jako zwykły skok na kasę. Tym bardziej, że i sama muzyka dość mocno (imho) odstaje od twórczości Petera & co. Mnie osobiście ten temat ani grzeje, ani ziębi, ale wspomniałem o nim z, że się tak wyrażę, kronikarskiego obowiązku :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vadera nie słucham prawie wcale (może poza Sword of the Witcher i...), ale muszę wspomnieć o jednym ;)

Otóż nagrali oni best cover evah! A mowa oczywiście o... RAINING BLOOD!!!

Moim zdaniem bije Slayera na głowę... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam miałem założyć temat o moim ulubionym zespole, ale zawsze albo nie miałem czasu, albo zapominałem. W sumie słucham Vadera od... chyba trzech lat i ich muzyka wciąż mi się podoba. W sumie zacząłem słuchać od "Sword of the Witcher" - teledysk był dodany kiedyś do CDA. Zacząłem szukać coraz więcej utworów na YT i słuchać coraz to nowych piosenek. Na razie nie mam jeszcze żadnej płyty Vadera, ale mam zamiar kupić sobie w niedalekiej przyszłości którąś z płyt i sukcesywnie dokupywać kolejne. Moje dwie ulubione płyty to "Revelations" i "Necropolis", o którym nie napisałeś :P. Może ja coś niecoś skrobnę. Są na niej dla mnie fantastyczne utwory, takie jak "Devilizer", "Dark Heart", "Impure" czy "When The Sun Drowns In Dark" i dwa niezłe covery. Poza tym krążek dostał dość wysokie noty, tak więc zły nie jest.

Otóż nagrali oni best cover evah! A mowa oczywiście o... RAINING BLOOD!!!

Moim zdaniem bije Slayera na głowę... :D

Czyli mamy takie same zdania o tym coverze :diabelek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dwie ulubione płyty to "Revelations" i "Necropolis", o którym nie napisałeś

To dlatego, żebyście Wy mięli o czym pisać :]. Poza tym, nie słuchałem jeszcze Necropolis (o czym wspomniałem wcześniej), więc nie będę przecież pisał o czymś, czego nie znam, c'nie?

Otóż nagrali oni best cover evah! A mowa oczywiście o... RAINING BLOOD!!!

Czyli mamy takie same zdania o tym coverze

Herezja!! Na stos :>!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, nie słuchałem jeszcze Necropolis (o czym wspomniałem wcześniej), więc nie będę przecież pisał o czymś, czego nie znam, c'nie?

Widzisz... Nie doczytałem... Sorka...

Herezja!! Na stos chytry_prosty.gif!

Dobra! Przynoś kłody, smołę i pochodnię! :P Za szatana! :diabelek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowód na to że kapela może grać fajnie bez demonicznego wizerunku.

Czy ja wiem, czy to tak do końca prawda? O ile się nie mylę, to Peter paraduje z koloratką na szyi. A znam kilka osób, które by za takie coś chłostę zastosowały. Więc mamy demoniczny wizerunek* :D. Poza tym, w klipie do God is Dead Peter był na diabła ucharakteryzowany.

Ale trzeba przyznać, że image mają mocno stonowany w stosunku do większości. A jednak nudni nie są.

* Tak, wiem. Naciągane do granic możliwości :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, w klipie do God is Dead Peter był na diabła ucharakteryzowany.

A w Never Say My Name na Jezusa...

Ale trzeba przyznać, że image mają mocno stonowany w stosunku do większości. A jednak nudni nie są.

Co do wizerunku się zgodzę, ale po dłuższym słuchaniu (mam takie odchyły, ze potrafię słuchać bite 3 godziny) już mnie osobiście troszeczkę nudzą jeśli się słucha bardzo podobnych brzmieniowo utworów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Never Say My Name na Jezusa...

Nie wiem, nie widziałem. Póki co, to mam inne targety muzyczne :]. A na YouTube nie chce mi się wchodzić.

ale po dłuższym słuchaniu ([...]) już mnie osobiście troszeczkę nudzą jeśli się słucha bardzo podobnych brzmieniowo utworów.

Przy tak intensywnym słuchanie wcale się nie dziwię. Naprawdę mało jest kapel, których muzyka nie zaczęła by się nudzić przy takich maratonach. Nie tylko do Vadera się to odnosi.

mam takie odchyły, ze potrafię słuchać bite 3 godziny

Dla mnie to nic niezwykłego. Lajcik wręcz. Zdarzało się, że jedną płytkę przesłuchiwałem przez ok 7 godzin, będąc w pracy :]. Jeśli dobrze pamiętam, to była trzecia płytka Volbeat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Posłuchaj Rise of Undead od tyłu to pogadamy". By me:). Zespół odwala kawał dobrej roboty, chociaż niektórzy twierdzą że brzmi jak pociąg na szynach. Cóż, niektórzy też twierdzą że gry to zUo i wytwór szatana, a od masturbacji rosną włosy między palcami:).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vader.

Zespół uznawany za "polski towar eksportowy". I jako jeden z najlepszych w swojej kategorii na świecie. Na równi z Behemothem.

Nie chcę ujmować zasług, jakie ten zespół zapracował sobie przez te wszystkie lata. Jednak muszę stwierdzić, że nie trafiają do mnie.

Lubię Death, aby nie było, że dyskutuję o tym, na czym się nie znam. Jednakże nie lubię kapel czysto technicznych. Oczywiście Peter ma niezły growl i Vaderowe perki rozwalają. Mimo wszystko brak tu jakiegoś klimatu, który by jakoś złączył te kwestie techniczne w jedną całość.

Niestety, po dłuższym słuchaniu takie granie po prostu nudzi.

Moim ulubionym wydawnictwem jest epka "This is The War". Brutalna, szybka, bezkomprowisowa. Plus melodyjna. Przynajmniej ja doszukałem tam chwytliwych "hitów".

"Impressions in Blood" też niczego.

Często porównuje się Vadera to Behemotha.

Jeśli miałbym wybierać, to wolę Behcia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednakże nie lubię kapel czysto technicznych.

Przepraszam, ale my piszemy cały czas o Vaderze :]? Oni techniczni? Może troszkę. Weź przesłuchaj sobie na YouTube kawałki takich znakomitych kapel jak Viraemia i Slaughterhouse. To jest techniczny death metal :].

Natomiast jeśli chodzi o klimat, to na jego brak u Vadera nie narzekam. Może nie odczuwasz go, bo czego innego w death metalu szukasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiedziałem, że go tam nie ma. Jest, ale dość skryty i nie wychodzi na pierwszy plan.

Zacznijmy od tego, że "czystego" Death Metalu rzadko słucham. Wolę zespoły, które łączą go z BM albo z Doomem.

Vader to solidny zespół, ale naprawdę nie mogę go pokochać. Owszem lubię, ale nic więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ostatnia płyta Vadera budzi jedno skojarzenie - że jest to krążek nagrany z jajem i dystansem do siebie. Nikt tu nikomu niczego nie musi i nie chce udowadniać.

I dobrze, bo choć wielu twierdzi, że Vader rozmienia się na drobne, że jego muzyka zwolniła (?) tempo, to jak dla mnie Nectopolis to jedna z fajniejszych polskich płytek w ostatnim czasie. Nie wspominając już o tym, że poziom brzmienia i nagrania jest po prostu świetny :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Zwolnili tempo (ok, zwolnił, bo wszyscy wiemy, kto za całość jest odpowiedzialny :])? Na The Beast i owszem, ale od tamtej pory grają szybko (wolniejsze utwory, to jednostkowe przypadki). A że wszyscy tak mówią? I? Ludzie są znani z tego, że powtarzają utarte slogany nawet się nad nimi nie zastanawiając. Nie interesuje mnie to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u mnie to się zaczęło pewnie jak u większości: Sword of the Witcher. Nie będę tutaj dochodził czy to był skok na kasę, czy po prostu wprowadzenie złagodzenia by co mniej oswojonych z death metalem nie przyprawić o nieprzyjemne reakcje. Przesłuchując inne płytki zauważyłem, jak bardzo Sword... się różnił od reszty. Cóż, jest dobrze. Vader i Behemoth robią coś świetnego i pokazują że death metal made in Poland też jest dobry i nie odstaje od reszty - może się nawet wybija? Kto wie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zasmucę tym niektórych, ale do Vadera nadal nie mogę w większości się przemóc, bo jednak jeszcze tak ostre granie do mnie nie dociera ;) Jedyny kawałek jaki mi pasuje i wcale nie przeszkadza mi, że zrobili go w celach marketingowych to Sword of the Witcher, który IMO zły nie jest, da się spokojnie odsłuchać ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że niby kogo miało by to zasmucić?

Natomiast Sword of the Witcher... Sam nie wiem. Może jakby kto inny to nagrał, to nie miałbym nic przeciwko. Ale Vader? Chodzi mi po prostu o to, że ten kawałek w ogóle nie pasuje do tego, co wcześniej i później tworzyli. Tak trochę niesmacznie wyszło im z tym utworem i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Vadermania zaczęła się ponad 2 lata temu. Skończyła się niestety na niezbyt udanym Necropolis :P Oczywiście nadal lubię muzykę Petera i spółki i czasami słucham ulubionych kawałków. Moim zdecydowanym faworytem jest EP Art of War - imho ideał, a Giń Psie to totalna rozpierducha. Poza tym bez zastanowienia łykam De Profundis, Litany oraz Revelations. Uwielbiam również Future of the Past (cover Depeche Mode jest genialny) - marzę o tym aby Vader wydał kolejny album z coverami.

Co do Sword of the Witcher - cieszę się że to Vader został wybrany do promocji takiej gry (bo metal rulez) , szkoda tylko że sam kawałek zupełnie nie pasuje do tego zespołu :dry: Co prawda był to pierwszy utwór Vadera który usłyszałem i wtedy mi się spodobał - jednak od czasu kiedy zacząłem bardziej interesować się dyskografią Vadera - Sword of the Witcher wspominam z niesmakiem :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...