Skocz do zawartości

Dla prawdziwków - black/death/speed/thrash


Cardinal

Polecane posty

Wiem Danielu, że lubisz. Bo przecież dzięki Tobie poznałem Carcassa (;)) Ale z tego co zauważyłem, Ty dałbyś radę z samym brutalopochodnym :P A ja nie :P I taka jest różnica między nami. ;D

A swoją drogą przesłuchałem Torture Killer - Swarm. No i muszę przeyznać, że dobre ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

aaaaaaaaaaaaaa!!! Jeszcze jedno BTW!!!!!!!!!!!! Ja się wychowałem na EARACHE, ROADRUNNER i BLACKMARK z pierwszej połowy tal 90-tych i lepszych rzeczy w Death Metalu juz nigdy nie będzie!!!!!!!! - reszta to popłuczyny po takich tuzach jak MORBID ANGEL, BATHORY, DEICIDE, ENTOMBED, CARCASS, NAPALM DEATH, TERRORIZER, DEATH, ITD!!!!!!!!!!!

Mamusia zapomniała dać diazepamu przed snem? Może ostrzeżenie cię otrzeźwi... - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie wiem za co to ostrzezenie - ta cześć forum chyba miała być dla ortodoksyjnych maniaków a nie dla heavy metalowców!!! Myślę, ze nikogo nie obraziłem!!! Jeśli tak to przepraszam. Siędzę w metalu od 1989 roku i słuzę pomocą merytoryczną jakby ktoś był zainteresowany

@ Cardinal Psychotropów to mi mamcia nie podaję, ewentualnie zonka, hehe!!!

Ale na co ci bold i po trzy wykrzykniki po każdym zdaniu, tego nie rozumiem. O netykiecie czasem się słyszało?

BTW diazepam to nie psychotrop... - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diazepam (7-chloro-1,3-dihydroksy-1-metylo-5-fenylo-2H-1,4-benzodiazepin-2-on, C16H13ClN2O, nazwy handlowe: Relanium, Valium, ATC: N 05 BA 01) - lek psychotropowy z grupy 1,4-benzodiazepin. Wykazuje działanie uspokajające, przeciwlękowe, przeciwdrgawkowe, rozluźniające mięśnie i ułatwia zasypianie.

p.s.Obiecuję wiecej nie uzywać Bolda i wykrzykników :D

Ciapnę w pysk chyba kogoś zaraz... Toż to edytować postów nie możesz ? -scp

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier*** nasrał postami aż NIE miło.

EDYTUJ te posty!.

O tak mr. Eviscerate, az milo sobie posłuchać Bathorego. Death... mniam! Choć z popłuczynami się nie zgodzę. Teraz też trafi się cos konkretnego. Głównie są to wyjatki, ale jednak.

A swoja drogą jak byś się urodzil powiedzmy później i słuchał teraz deathowych kapel które teraz grają to za kilka lat znów byś mówił że to co "się teraz słucha to popłuczyny - za moich czasów to był death" :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak mr. Eviscerate, az milo sobie posłuchać Bathorego. Death... mniam! Choć z popłuczynami się nie zgodzę. Teraz też trafi się cos konkretnego. Głównie są to wyjatki, ale jednak.

Jakie wyjątki :?: W tym roku wyszło już kilka(naście) świetnych albumów deat'owych m. in. nowy: Dissection, Dismember, Cannibal Corpse, Vader, Terrorizer, Krisiun, Tehace, Grave... myśle, że tego nie da się nazwać wyjątkami.... A pan Eviscerate jak będzie biadolił, że "kiedyś to grali metal" to z tym biadolenim na ustach śmierć go zastanie.... Taka jest prawda, każdy chce się rozwijać, tak samo jest i z zespołami....

---->do Eviscerate: Moim zdaniem Swansong jest świetny mimo iż wyrywa się z żelaznych regół grind'u....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak mr. Eviscerate, az milo sobie posłuchać Bathorego. Death... mniam! Choć z popłuczynami się nie zgodzę. Teraz też trafi się cos konkretnego. Głównie są to wyjatki, ale jednak.

Jakie wyjątki :?: W tym roku wyszło już kilka(naście) świetnych albumów deat'owych m. in. nowy: Dissection, Dismember, Cannibal Corpse, Vader, Terrorizer, Krisiun, Tehace, Grave... myśle, że tego nie da się nazwać wyjątkami.... A pan Eviscerate jak będzie biadolił, że "kiedyś to grali metal" to z tym biadolenim na ustach śmierć go zastanie.... Taka jest prawda, każdy chce się rozwijać, tak samo jest i z zespołami....

---->do Eviscerate: Moim zdaniem Swansong jest świetny mimo iż wyrywa się z żelaznych reguł grind'u....

Hm, no trochę bym się kłócił. Nowy Vader, niby jest mocniejszy od ostatnich dokonań, ale to dalej to samo, to samo brzmienie, ten sam już nudny wokal Petera...nowe to jest tylko logo xD Nowy Terrorizer to jakaś pomyłka jak dla mnie. Wogóle mi sie nie podoba. Cannibali jakos nie lubiłem nigdy wiec wisi mi ich album ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do X-plorer:

- Ja nie biadolę tylko stwierdzam fakt. Death Metal z założenia jest gatunkiem bardzo ograniczonym stylistycznie (mówię o zespołach typowo deathmetalowych) i cholernie ciężko jest wydać coś świeżego. Moim zdaniem większość płyt deathmetalowych wychodzących obecnie jest tylko i aż na poziomie dobrym i nic ponadto - krótko mówiąc bez rewelacji!! Wiekszość zespołów poprostu od wielu lat cechuję wtórność i zjadają swój własny ogon np. VADER rozwijają się technicznie ale poza tym totalna wtórność (De Profundis - to jak dla mnie szczytowe osiągnięcie)

- Wspombniany przez ciebie TERRORIZER to moim zdanie kolejna moda na reanimację trupa i odcinanie kuponów!!! Poza tym Vincenta też brak z org. składu

- Nie uważam, że Swansong jest zły tylko inny, a CARCASS w ogóle to był wielki fenomen!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do X-plorer:

- Ja nie biadolę tylko stwierdzam fakt. Death Metal z założenia jest gatunkiem bardzo ograniczonym stylistycznie (mówię o zespołach typowo deathmetalowych) i cholernie ciężko jest wydać coś świeżego. Moim zdaniem większość płyt deathmetalowych wychodzących obecnie jest na tylko na poziomie dobrym i nic ponadto - krótko mówiąc bez rewelacji!! Wiekszość zespołów poprostu od wielu lat cechuję wtórność i zjadają swój własny ogon np. VADER rozwijają się technicznie ale poza tym totalna wtórność (De Profundis - to jak dla mnie szczytowe osiągnięcie)

- Wspombniany przez ciebie TERRORIZER to moim zdanie kolejna moda na reanimację trupa i odcinanie kuponów!!! Poza tym Vincenta też brak z org. składu

- Nie uważam, że Swansong jest zły tylko inny, a CARCASS w ogóle to był wielki fenomen!!!

Hmm...przypuszczalnie masz racje, ale należy chyba spojrzeć na problem od innej strony. Bo, np. nikt nie wymaga od Slayera żeby nagrał drugie Regin in Blood albo od Metalliki żeby nagrała Master of Puppets II(to nierealne). I tak jest z większością death metalowych bandów, oni poprostu stworzyli swoje "magnum opus" jeszcze w latach 90' i ciągle patrzy się na dzisiejsze ich dokonania pod kątem tamtych albumów. I tu znowu jest problem bo gdy zespół wyjdzie lekko poza żelane reguły gatunku i swojego stylu to mówi się, że się sprzedał(viede dzisiejszy Deicide) a gdy gra to samo to krzyczą, żę odcina kupony i błędne koło się zamyka. Poprostu sądze, że należy słuchać najperw każdego nowego albumu tak jakby był pierwszy a potem dokonywać ewentualne porównania....

ps. Mi nowy Terrorizer przypadł do gustu, choć po dłuższym obcowaniu no to faktycznie do World Downfall nie ma startu ale mimo to podoba mi się...i ciekawe co teraz zrobią bez Jessie'go.....

ps2. Dokładnie Carcass to był wielki fenomen!! (a ponoć mr. Jeff Walker jest entuzjastycznia nastawiony do powrotu na scene, więc kto wie....)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do X-plorer:

Ja również się z Tobą zgadzam - oczeikiwanie na coś takiego jak Altars of Madness MORBID ANGEL, który po tylu latach jest tak świeży i nie trącony zębem czasu to utopia, ale nasz rodzimy BEHEMOTH pokazuję, że można zrobić coś świeżego i nowatorskiego!!!

Moim skromnym zdanie VADER ma bardzo dobry warsztat, ale brak im tej pasji, świeżości i nowatorstwa , którą ma BEHEMOTH!!!

Do +Mithrandir+:

Ja też uważam, że CANNIBAL CORPSE to nieporozumienie - zaczynając swoją przygodę z Butchered At Birth i Eaten Back To Life to jeszcze było jak na tamte czasy coś przyzwoitego i strawnego, ale teraz!!! Oni od samego początku wcisneli się w tak wąską szufladę death metalu, że o nowatorstwie i rozwoju nie ma mowy!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do X-plorer:

Ja również się z Tobą zgadzam - oczeikiwanie na coś takiego jak Altars of Madness MORBID ANGEL, który po tylu latach jest tak świeży i nie trącony zębem czasu to utopia, ale nasz rodzimy BEHEMOTH pokazuję, że można zrobić coś świeżego i nowatorskiego!!!

Moim skromnym zdanie VADER ma bardzo dobry warsztat, ale brak im tej pasji, świeżości i nowatorstwa , którą ma BEHEMOTH!!!

Oj tak, Behemoth wyrasta nam na prawdziwą potęge w tej dziedzinie muzyki. Myśle, że ta świeżość bierze się paradoksalnie z tego, że nie grają oni krystalicznie czystego gatunkowo death'u...i chwała im za to.

A mnie tam nowy Vader bierze i szanuje jego dzisiejsze dokonania.

A co do Cannibal Corpse'a to nie wiem skąd bierze się u mnie takie entuzjastyczne nastawienie. Dla mnie oni są poprostu mistrzami w totalnej rzeźni...nowy album to potwierdza....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie wymaga od Slayera żeby nagrał drugie Regin in Blood albo od Metalliki żeby nagrała Master of Puppets II

a ja bym się nie obraził jakby nagrali...

I tak jest z większością death metalowych bandów, oni poprostu stworzyli swoje "magnum opus" jeszcze w latach 90' i ciągle patrzy się na dzisiejsze ich dokonania pod kątem tamtych albumów. I tu znowu jest problem bo gdy zespół wyjdzie lekko poza żelane reguły gatunku i swojego stylu to mówi się, że się sprzedał(viede dzisiejszy Deicide) a gdy gra to samo to krzyczą, żę odcina kupony i błędne koło się zamyka.

a tu chyba zbyt twardogłowo podszedłeś do tematu. Na każdy album patrzę jak na niezależne dzieło i albo jest dobry, albo nie. Wcześniejsza twórczość ma nieiwielkie znaczenie. Ale denerwuje mnie na przykład, że Obituary nagrało 6 identycznych albumów - no ileż można, wcale bym się nie obraził jakby zaczeli grać coś innego - przymusowo death, ale w innym wydaniu, bo każdy ich album brzmi identycznie, a kompozycje są bardzo podobne.

Deicide się sprzedało? pierwsze słyszę, dalej mnóstwo energii i szaleńśtwa, a że nie takie dobre jak pierwsze albumy to już inna sprawa. Sprzadała to się Metallica ;).

BEHEMOTH pokazuję, że można zrobić coś świeżego i nowatorskiego!!!

tu również bym się nie do końca zgodził. oczywiście wiem, że Behemoth to pierwsza klasa i obecnie chyba najlepsza kapela death na świecie, prawdziwa maszyna do zabijania, ale nie gra ani nic świeżego, ani nic nowatorskiego. czerpią pełnymi garściami z różnych kapel i gatunków, a Nergal po prostu umie to idealnie poukładać, skomponować, wyprodukować i nagrać. Najaważniejsze, że prą do przodu i nie oglądają się za siebie, dzięki temu każdy album jest inny i wydaje się być nowatorski (jak na Behemoth jest, jak na gatunek - niezbyt).

Nowy Vader? o niebo lepszy od The Beast, ale bez czegoś nowego - zdaje się, że chłopaki mogą już tylko rozwijać technikę, ale jakby deko wrócili w czasie, do choćby Litany, to bym się nie obraził.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu również bym się nie do końca zgodził. oczywiście wiem, że Behemoth to pierwsza klasa i obecnie chyba najlepsza kapela death na świecie, prawdziwa maszyna do zabijania, ale nie gra ani nic świeżego, ani nic nowatorskiego. czerpią pełnymi garściami z różnych kapel i gatunków, a Nergal po prostu umie to idealnie poukładać, skomponować, wyprodukować i nagrać. Najaważniejsze, że prą do przodu i nie oglądają się za siebie, dzięki temu każdy album jest inny i wydaje się być nowatorski (jak na Behemoth jest, jak na gatunek - niezbyt).

Moim skromnym zdanie to sam sobie przeczysz bo death metal jest tak hermetycznym gatunkiem, w którym cały widz polega na idealnym poukładaniu, skomponowaniu i wyprodukowaniu - death metal jest z załozenia mało rozwojowy i dlatego cholernie ciezko nagrać coś nowatorskiego!!! Moze to wielkie słowa, ale BEHEMOTH ma to coś co miał MORBID ANGEL na początku lat 90-tych - MOC, CIĘZAR i POLOT!!!!!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieprawdą jest, że death metal jest hermetycznym gatunkiem.

jakieś 7-8 lat temu też mówili, że to gatunek zamknięty i skazany na wymarcie, a tymczasem Nile zabijał swoim Amongst The Catacombs Of Nephren-Ka, który okazał się być albumem nowatorskim, później głowę urwał Necrophagist - a miejsca w gatunku jest jeszcze mnóstwo. Schuldiner też rozwijał się w gatunku... także death może nie jest najbardziej otwartym na innowacje stylem, ale dla chcącego nic trudnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ludziska, zapraszam do posłuchania SADUSA. Piękna rzecz!!! WYjątkowa płytka 'Out for Blood' przyprawia o dreszcze. :D

Przywitałbyś się chłopie jak wchodzisz :twisted: Tak bez słowa, bez zapowiedzi ? LOL

A tak na serio, to Sadus jest piękny. A to chyba główna Steve'a DiGiorgio. To mój prywatny kandydat do tytułu basisty wszech czasów. Magik czterech strun...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Out For Blood i piękna rzecz? bez przesady, albumik daje radę, ale niewiele więcej. Do Swallowed in Black nie ma nawet startu. przede wszystkim zbyt sterylne brzmienie - jak dla mnie współczesne 'pedantyczne' produkcje zabijają większość albumów.

szczególnie gdy chodzi o death i thrash - najlepszy przykłady to Slayer - oryginalne wydania South of Heaven, Seasons In The Abyss (których szczęśliwym posiadaczem jestem) czy Reign In Blood (którego mam niestety tylko remastera, ale za to rozszerzonego o 2 bonusy) są tak bezczelnie syfiaste, że nie sposób się nie zakochać. a to co wyprawiają z produkcją na God Hates Us All czy Christ Illusion to woła o pomstę do Shatnassa. Tak pedantycznie i sterylnie to brzmi, że aż odrzuca. Gdzie ten słodziutki syf? ale trzeba przyznać, że solówki na Christ Illusion dają w mordę (i tylko one...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie ludziska, swego czasu CD ACTION zamiescilo na swojej plytce zajefajny kawalek i chcialem sie dowiedziec co to za kapelka bo wpadlo mi w ucho, brzmi to troche jak CHILDREN OF BOODOM ale to chyba nie to bardzo was prosze pomózcie (nie pamietam w ktorym numerze dokladnie to bylo ale toche czasu juz uplyneło )

P.S

Czekam na wiecej takich sountrackow w menu :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...