Skocz do zawartości

Dla prawdziwków - black/death/speed/thrash


Cardinal

Polecane posty

A tak serio spróbuj melodyjnego skandynawskiego łojenia, może Ci przypadnie do gustu.

Jeeee, nie ma to jak CoB i In Flames. Teraz dopiero bedziesz trv... Trzymajcie mnie....

:roll:Toś się popisał

NWOSMDM nie kończy się na CoB i In Flames, pozatym nie wiem co masz np. do Flejmsów do Colony. Poprostu fantastyczny zespól, jak lubisz surowe riffy i folkowe wstawki to poelcam pierwsze wydawnictwo z wokalem Mikaela Stanne. Zgadzam sie ze od Claymana/Reroute'a sie Flejmsow strawic nie da.

Jak nie pasi to masz Arch Enemy, Soilwork, a przede wsyzstkim DARK TRANQUILLITY, czyli zespol ktory nie podlega modom, czy trendom tylko gra swoje, a gra cudnie. I wokal takoż. A pan sHChypp jest napewno najwiekszym tru z Soulfly'em. Nie chce sie z nikim sprzeczać, ale lubie tego typu posty "Jeee, nie ma to jak **** ale hard anal buldoger z Ciebie"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Pain jest fantastyczny :) Jeden z najlepszych zespołów tekno na rynku.

Tekno metalu jesli juz :)

Dancing jeszcze nie mam, ale zwróćcie uwagę na 'jeszcze' ;]

Taaaaa ;]

Ponadto za ten projekt wszystcy dyletanci jeżdżą po facecie równo, a to dodaje tylko swoistego smaczku jego dokonaniom w tym projekcie ;]

Mam gdzies co ludzie mowia o tym jego projekcie :). Pain jest naprawde niezlym zespolem ;].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie ze od Claymana/Reroute'a sie Flejmsow strawic nie da.
A tam zaraz :) Ogólnie dla mnie jakość grania Flamesów wygląda jak piramidka. W jednym dołku jest debiut, w drugim STYE, a na samym szczycie znajduje się Clayman. :)

Jest tylko jeden wyjątek od tej reguły - The Jester's Race uważam za drugi po Claymanie najlepszy ich krążek :)

Pain jest naprawde niezlym zespolem
Sure is ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie ze od Claymana/Reroute'a sie Flejmsow strawic nie da.
A tam zaraz :) Ogólnie dla mnie jakość grania Flamesów wygląda jak piramidka. W jednym dołku jest debiut, w drugim STYE, a na samym szczycie znajduje się Clayman. :)

Jest tylko jeden wyjątek od tej reguły - The Jester's Race uważam za drugi po Claymanie najlepszy ich krążek :)

No cóż, są gusta.. ;) Naprawdę gdybyś dorwał Lunara i starł się go "zrozumieć" i wsłuchać się to by Cię porwał.

Zgadzam się, ze The Jester's race jest wielkie, szczególnie Moonshield, który poprostu przenosi w inną rzeczywistość, pamięatm miałęm taką fazę tego utworu zimowymi wieczorami pare lat temu, że aż głupiałem. The Jester's Dance (inst.) też dobry, a więcej niestety nie pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że swego czasu miałem prawdziwego hopla na punkcie "Whoracle" - była chyba moja ulubiona płytą i uważam, że jest to prawdziwe opus magnum w twórczości IF, choć poprzednie albumy nie były dużo gorsze. "Colony" i "Clayman" to porcja niezobowiązującej muzy, dobrej np. do jazdy samochodzem. To, co przyszło potem to już total kiszka i wyraźny ukłon w stronę fanów Kornów i Slipknotów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E? A kto tak twierdzi? Trzeba chyba mieć dość mocno skrzywiony gust, by z dyskografii, do której należą takie kffiatki jak "RtR" i "StyE", jako najgorszą płytę wybrać "Whoracle". Taki np. "Jotun" rozwala mnie nawet dziś, kiedy już jestem starym człowiekiem po przejściach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lunar Strain...ah...pamiętam moje zachwyty nad tą płytą. Jedyna prawdziwa death metalowa płyta Flamesów :) A folkowy Hargalaten mnie niszczy po prostu :)

Ooooowacja dla tego pana :) Prawda Hargalaten jest cudowne (mozna je puszczac na krakowskim rynku :)))) ) , ale dla mnie z Lunara rządzą Everlosty (part I i II). Dla mnie to "epizod smutku i nostalgii" jak to ktoś określił (a może to byłem ja? ;) ).

mandarynek tych płyt nie kupowalem a sciagac z sieci nie lubie z wiadomych względów ale Jotun znałem z tej plyty i bylo bardzo spoko i jeszcze chyba Food For The Gods(moge przekrecac tytuły) i The Hive czy cos jeszcze, nie pamiętam :) Płyta dosc mroczna i ostatnia tych starych Flames (z Andersem Friedenem ciagle na wokalu). Od Colony to juz nowy skład, chociaz ta plyta laczy cechy starych i Claymana.

Ale piekna Lunar Straina/Subterreanen nie da sie wyslowić :) Mozna odlecieć. Polecam tym co chca zasmakowac deathu ze skandynawii starej nuty bez syntezatorow i innych cudow techniki z najlepszym deathowym wokalem Skandynawii (dla mnie Mikael S.) i magiczną nutą folku. Coś pieknego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale "Whoracle" jest chyba debiutem Fridena jako wokalisty IF. Właśnie przed chwilką przypomniałem sobie tę płytkę ( właściwie to kasetkę ) i nawet dziś muszę przyznać, że w sumie nie ma ona słabych punktów. No bo do czegóż się przyczepić, jeśli nawet cover Depeche Mode wyszedł konkretnie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale "Whoracle" jest chyba debiutem Fridena jako wokalisty IF. Właśnie przed chwilką przypomniałem sobie tę płytkę ( właściwie to kasetkę ) i nawet dziś muszę przyznać, że w sumie nie ma ona słabych punktów. No bo do czegóż się przyczepić, jeśli nawet cover Depeche Mode wyszedł konkretnie?

Moim zdaniem się mylisz. Anders Frieden zadebiutował już na The Jester Race, a Mikael Stanne odszedł do Dark Tranquillity, z którego zresztą Frieden przyszedł(!). Płyty Flames do Whoracle były boskie, trudno twierdzić inaczej komus kto ma słabość na punckie melody deathu ze Skandynawii...

Pozdro

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to i ja się wypowiem o IF, skoro już powstał temat. Najpierw po kolei o płytach.

Lunar Strain - a przepraszam, dla mnie to nie jest IF ;] Trzymajmy się więc tematu...

TJR - najcięższy i najdojrzalszy album IF. Utwory takie jak Moonshield czy December Flower są u mnie wyznacznikiem tego, co uważam za melodic death :) Ale i tak je przbija tytułowy track - rusted gods in machine-mind armours, grind our souls in the milestone of time Czysty geniusz :)

Whoracle - słabe to :) Poza Episode666 nie ma prawdziwie dobrego kawałka. To bardzo równy album, ale jednocześnie bardzo średni. Sytuacji nie ratuje nawet lekko blekowe JST, pykanie w tytułowym utworze czy mocne Jotun i The Hive.

Colony - ten album to dla mnie trzy kawałki: Colony, Embody the Inivisible i Ordinary Story (ze wstępem żywcem wyjętym z "Take On Me" A-ha :D )

Clayman - absolutne apogeum tego co mogło stworzyć IF :) Cała pierwsza trójka moich ulubionych tracków IF pochodzi z tej płyty. Kolejno od trzeciego: Only for the Weak, Clayman i Bullet Ride. Ostatniemu utworowi zdarzyło się gościć samotnie na mojej playliście przez przeszło tydzień :)

RtR - mam wielki sentyment do tego albumu, od Cloud Connected zacząłem słuchać IF :) Teledysk do tego kawałka jest wręcz genialny, a i sam track pozostaje na szczycie dokonań IF. Ponadto jest bardzo core'owy Egonomic i nu-tone'owe Black & White.

STYE - hej, takiego nu-tone to ja mogę słuchać. :) The Quiet Place i Dial 595-Escape to hajlajty :wink: tego albumu. Z dobrych rzeczy pozostaje jeszcze brutalne F®iend i balladka Bottled.

A skoro już jesteśmy przy DT, to ostatnio dane mi było przesłuchać Character. Cóż, dalej zupełnie mi ich styl nie podchodzi. Za resztą z Goteborga: Gardenianem i Soilworkiem też nie przepadam. Krótko mówiąc wygląda na to, że nie ważne jak nisko IF upadną, to i tak będą dla mnie najlepsi... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

". Taki np. "Jotun" rozwala mnie nawet dziś, kiedy już jestem starym człowiekiem po przejściach.

BA! Jotun to pierwszy utwór IF jaki wogóle usłyszałem i mi się cholernie podoba do dziś, mimo, że etap melodyjnego deathu mam daleko za sobą :)

A co do Dark Tranquillity. Teraźniejszy wokalista ma o wiele ciekawszy wokal niż Frieden, choć do pierwszych albumów DT wokal Andersa pasował :)

Co powiecie o Dark Tranquillity - Damage Done ? Dawno temu polecił mi ten album nie kto inny jak spoxgreq i mi się cholernie spodobał :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż słucham PRAWDZIWEGO metalu-Kreator;nuclear death;sarcofago;blasphemy;vulcano;etc.

Kto obecnie słucha wyżej wymienionych???

Łooo, prawdziwek. Jesteś true, ziom, chociaż i tak z ciebie to najwyżej prawdziweczek. :) - CRD

Przesadzasz cardi, nie kazdy prawdziwek uwaza, ze jego prawda jest jedyna, i czasem z takimi mozna naprawde fajnie pogadac, wiec dajmy mu szanse sie wykazac :) - eRyahXa0S/Darth Wojtex

Prowdziw, aż miło popatrzeć! -SCP

Pieprzycie, bo wy tacy untrue jesteście ;] - MTH

Ze mnie taki metal, jak z koziej d*** trąbka :) - SCP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie o Dark Tranquillity - Damage Done ? Dawno temu polecił mi ten album nie kto inny jak spoxgreq i mi się cholernie spodobał :)

Haha ;) No faktycznie, słuchałem go już 1,5 roku wstecz widocznie :) BO JEST WIELKI, Damage Done jest fantastyczny, porywający, to jest apogeum melody-deathu , którego to stylu wyzbywa się stopniowo król IF.

BTW własnie szukam tej płyty po całym Krakowie Mith bo musze ja w koncu miec! (czyli nie z mp3 z kompa)

Cardi: Wiesz, jak slucham tydzien Dark T. i Lunara i potem wrzucilem Claymana to mnie odrzuciło monotonocznosc tej plyty (Mimo wysokiego poziomu muzycznego) , bo co innego jak sluchasz (de facto [beeep]ISTYCH) Only For The Weak (to tez moj jeden z besciakow IF) czy Bullet Ride na Winampie a jak katujesz cala plytke. A wtedy wrazenie jest znacznie slabsze musze Ci powiedziec.

Może i masz troche racji , ze Lunar Strain to nie IF, bo przeciez zmienil sie caly sklad poza 1 gosciem, nie pamietam kim teraz. Ale jednak to oni wyznaczyli drogę, a pozniejsi ludzie tylko ja szli przez 2 albumy, zmieniajac ja co oczywiste (inny wokalista daje i tak z miejsca inne wrazenie przy sluchaniu zespolu). Od Colony (ktorte tetaz posiada pare perelek) mamy juz TO "wlasciwe" Flames.

Ale jak słucham Friedena (słaby to wokalista przy takim Stanne) w Moonshield(Bogowie..) i jakiś piskach wspomaganych elektroniką w Reroucie to zadaje sobie retoryczne pytanie :"Czy to ten sam facet???"

Cardi też zacząłem od Reroute'a :) Chyba też od Cloud Connected. Ale poszedlem "w tył" dyskografii nie przód. Mam do dzis Digipacka RtR ktorego kupilem zaraz przed egzamami gimnazjalnymi(wspomnienia :) ) , tetraz chetnie go sprzedam, a najlepiej wymienie za org. Damage Done lub The Jester Race..

POZDRO!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE WIEM JAKIM CUDEM TEN POST UMKNĄŁ MOJEJ UWADZE....

:roll:Toś się popisał

Nie popisałem się, tylko wyraziłem swoją opinię.

pozatym nie wiem co masz np. do Flejmsów do Colony.

Po prostu ich nie lubię. Nie wolno mi ? Nie toleruję ckliwych melodyjek podszytych pseudo agresywnymi riffami. Po prostu w tym nie gustuję.

Poprostu fantastyczny zespól, jak lubisz surowe riffy i folkowe wstawki

Nie lubię.

Soilwork

Toleruję tylko "Figure Number Five". Najnowszy album to, z perspektywy czasu (nawet jakoś sobie nie mogę przypomnieć jak się nazywa...) a do "Predators Portrait" grali bardzo nierówno. A to, że lubię "Figure...", to też się samemu sobie dziwuję...

a przede wsyzstkim DARK TRANQUILLITY, czyli zespol ktory nie podlega modom, czy trendom tylko gra swoje, a gra cudnie.

Cudnie jak cudnie. Zbyt melodyjnie jak na moje gusta. Chce melodi, słucham Keitha Caputto, chcę rzeźni, słucham Deicide. IMO nie ma złotego środka w tej materii. DT ? Huh, racja, "Heaven" NAWET mi się podobało...

. A pan sHChypp jest napewno najwiekszym tru z Soulfly'em.

Hehehe, dobre :P Ironia polega na tym, że Soulfly nowym albumem pokazał jak się powinno grać metal. W starym dobrym stylu. Nie chcę być upartym człowiekiem, ale na DA więcej jest raswoego metalu, niż na całej półeczce z napisem NWOSMDM

Nie chce sie z nikim sprzeczać, ale lubie tego typu posty "Jeee, nie ma to jak **** ale hard anal buldoger z Ciebie"

Sprzeczka a polemika to dwa odrębne pojęcia....

A skoro lubisz takie texty - chcesz może jeszcze trochę ?? :twisted: <żarcik_taki_nijaki:)>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie wiem jak umknął, ale cieszę się, że podszedłes do niego z jakim takim dystansem.

Nie lubię - nie znaczy gnoję OK? To raz.

Dwa - nie sledzę ostatnich dokonań Soulfly, jak nagrali znow(wreszcie) cos co przypomina prawdziwy metal to chwala im za to.

Soilworka sam nie lubie zbytnio, szczegolnie temu ze z rpzyjaźni z panami z IF wychodzic im zaczyna podobna muza do ich ostatnich dokonań.

Chodziło o to ze "póleczka NWOMSDM" nie zaczyna sie i konczy na CoB i IF.

Takie teksty "Jeee, nie ma to jak..." świadcza tylko o człeku <another_żarcik> , jedni lubia melodie i death inni też tylko bez melodii. Bycie tru nie ma tu nic do rzeczy, wiec na przyszlosc spokojniej proszę zaczynać polemikę :wink:

Panie moderatorze 8)

gratuluję posady i życzę miłej pracy.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale cieszę się, że podszedłes do niego z jakim takim dystansem.

Ironia ? Sarkazm ? Hę ?

Nie lubię - nie znaczy gnoję OK?

Gnoiłem ? Jakoś nie zauważyłem tego.

Dwa - nie sledzę ostatnich dokonań Soulfly, jak nagrali znow(wreszcie) cos co przypomina prawdziwy metal to chwala im za to.

To trzeba być troszkę baardziej otwartym na inne gatunki muzyczne...

A z Twojej wypowiedzi mniemam, że poprzednie propozycje Max'a są, rzekłbym, mało metalowe ??

wiec na przyszlosc spokojniej proszę zaczynać polemikę :wink:

Panie moderatorze 8)

Ironia i sarkazm raz jeszcze ?

gratuluję posady i życzę miłej pracy.

Teraz jestem raczej pewny, że lubić się za bardzo chyba nie będziemy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jestem raczej pewny, że lubić się za bardzo chyba nie będziemy...

Sczypu jak prawdziwy hcore'wiec szuka dymu ;]

Porozmawiajmy o zacnej muzyce jaką jest thrash metal. jacy przedstawiciele się wam podobają, jakie albumy/utwory et cetera. Moje typy do miana jednych z lepszych zespołów thrashowych ze starej szkoły to:

-Assassin

-Kreator

-SODOM

-starszy Slayer

-Destruction

-Testament

z polski to:

-Hämmer

-Nightmare

-Alastor

-Quo Vadis

-Imperator ( w sumie to jest taki zalążek black/death, ale z bardzo thrashowym klimatem )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm.. dobry thrash? Najlepszy zespol thrashowy to jak dla mnei Metallica, potem Sodom, a potem Sepultura. Z innych zespolow thrashowych jakie mi sie w miare podobaja to Kreator, troche Tankard, Sacred Reich i Megadeth. Gdyby Pantere liczyc jako zespol thrashowy,t o bylaby ona u mnie tuz za Metallica :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, zapomniałem o Sepulturze, takie Morbid Visions, Beneath The Remains i Arise to naprawdę świetne płyty :)

Kuźwa! Kto mi posta skasował ? !! To jest stosunkowo nieśmieszne, zważywszy na fakt, że nie napisałem tam nic obraźliwego... Coraz mniej mi sie ta moderka podoba - wcześniej nikt mi nic nie kasował... -SCP

Ja nie. Ale przesadzasz,czasem zdarza sie,ze przez przypadek sie skasuje nie ten post co trzeba. - eRyahXa0S/Darth Wojtex

Przyznaję się, to ja, ale zupełnie przypadkowo i żałuję, bo post mi się podobał... - Mithu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
-SODOM

Da Dam! I oto jedyny zespół trashmetalowy jakiego słucham :twisted: :lol: , osobiscie chwale pod niebo piosenki takie jak:"Ausgebombt", "Aber Bitte Mit Sahne" i koncert "One Night in Bangkok", choć trzeba przyznać wiele więcej ich nieznam :lol: A jakie piosenki wy lubicie z ich repertuaru?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-SODOM

Da Dam! I oto jedyny zespół trashmetalowy jakiego słucham :twisted: :lol:

Trash to ci może Wojtex z tyłka zrobić, THRASH!!!! Argh :x

osobiscie chwale pod niebo piosenki takie jak:"Ausgebombt", "Aber Bitte Mit Sahne" i koncert "One Night in Bangkok",
No, trza przyznać, zarąbiste tworzywa.
A jakie piosenki wy lubicie z ich repertuaru?

Cały album Agent Orange zwłaszcza, oraz część dyskografii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...