Skocz do zawartości

Metal Ogólnie


Mimizu

Polecane posty

Hmm....zastanawia mnie te kilkanaście postów wstecz....Wygląda to tak, że ci którzy kłucą się o to, że SOAD nie jest nu-metalem(a faktycznie jest) nie chcą dać sobie tego przetłumaczyć....tylko nie wiem z jakiego powodu....Może to strach przed przyznaniem się do słuchania nu-metalu??(którego swoją drogą też nie rozumiem)....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Wygląda to tak, że ci którzy kłucą się o to, że SOAD nie jest nu-metalem(a faktycznie jest) nie chcą dać sobie tego przetłumaczyć....
To działa w drugą stronę. Ci którzy twierdzą, że to nu-metal nie dają sobie przetłumaczyć, że tak nie jest i swoje wywody opierają tylko na swoim zdaniu i argumentacji: "bo tak".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to tak, że ci którzy kłucą się o to, że SOAD nie jest nu-metalem(a faktycznie jest) nie chcą dać sobie tego przetłumaczyć....
To działa w drugą stronę. Ci którzy twierdzą, że to nu-metal nie dają sobie przetłumaczyć, że tak nie jest i swoje wywody opierają tylko na swoim zdaniu i argumentacji: "bo tak".

Wg. mnie SoaD'a można i zaliczyć do nu-metalu, ale ogółem często mieszają style i wychodzi taki....myx(aluzja do simplusa "z karabetem" jak najbardziej wskazana :wink: ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie SoaD'a można i zaliczyć do nu-metalu, ale ogółem często mieszają style i wychodzi taki....myx(aluzja do simplusa "z karabetem" jak najbardziej wskazana :wink: ).
Ok Twoja opinia, tylko tak jak w większości wypowiedzi na ten temat chciałbym poznać jakieś konkretne argumentacje.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie SoaD'a można i zaliczyć do nu-metalu, ale ogółem często mieszają style i wychodzi taki....myx

Przyznaje, że SoaD nie jest "rasowym" zespołem nu-metalowym bo włączają do swojej twórczości kilka innych elementów z różnych gatunków muzycznych ale mimo wszystko to jest nu-metal. A dlaczego tak uważam? Ponieważ mają w przeważającej liczbie utworów charakterystyczną dla tego gat. sekcję perkusyjną i gitarę rytmiczną, niezbyt skomplikowanie zaaranżowane utwory oraz i wyraźnie rytmizowany wokal....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to juz jest jakaś odpowiedź przynajmniej. Ja przytoczę tekst innego forumowicza:

No... to nie jest nu-metal, bo to w ogóle nie metal SOAD wyznacza nowy gatunek w muzyce, na razie niepowtarzalny, roboczo przeze mnie nazwany rumuńskim rockiem ;] Ale ich styl mi się podoba, coś takiego było potrzebne scenie muzycznej. Chop Suey, ATWA, Aerials czy Sugar to małe brylanciki
W zasadzie zgadzam się ale dla mnie jednak o metal to zahacza, jeśli mówimy o STA i TC oczywiście. I jasne jest to, że zespołów wyłamujących się ze schematów potrzeba, bo odnosze wrażenie, że scena powoli zaczyna zjadać własny ogon.

Przytocze moje argumenty przeciw numetalowemu SOADowi:

-brak didzeja, bitów i innych takich

-brak rapowanek

-czasem normalnie wyglądają :]

-odmienne od numetalowych partie gitar i basu--jak dla mnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOAD nieda sie przypisac do zadnego gatunku metalu. Zaryzykuje stwierdzenie ze ich muzyka najbardziej pasuje do okreslenia Cantry rock.

Lepi brzmi kantryrok - łatwiej, przyjemniej krUcej.

wesmy taka piosenke

Obawiam się, że Ciebie jednak będzie z***cie łatwo przypisać do pewnego gatunku metalowców. Dziecinnie łatwo... -SCP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za**bisty AWATAR!!

Dzieki ;p

Obawiam się, że Ciebie jednak będzie z***cie łatwo przypisać do pewnego gatunku metalowców. Dziecinnie łatwo... -SCP

Masz na mysli "Sądeckie Centrum Pielgrzymowania" czy co ? Poza tym Ciebie po ksywce i tym poscie ocenic jeszcze latwiej... ale daruje sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na mysli "Sądeckie Centrum Pielgrzymowania" czy co ? Poza tym Ciebie po ksywce i tym poscie ocenic jeszcze latwiej... ale daruje sobie.

Hohoho, ale żeś śmiesznie odpowiedział, no chyba padnę...

Przede wszytskim sznaowny pan MettalowieC pisze tak jakby chciał a nie mógł. Coś pomiędzy słabą prowokacją, a... Byciem niemądrym.

A szufladkowaniu zespołów już mówiłem wiele razy. I mam konkratne zdanie na ten temat. Uważam, że jest to potrzebne. Bo inaczej... Każdy zespół byłby zakfalifikowany jako "metal" i nigdy byś się nie nie dogadał... A tak poprostu wiesz, że jak nie lubisz black metalu i ktoś Ci mówi, że Mayhem gra black to się nie bierzesz za nich. Ludzie pomyślcie trochę co by było... Równie dobrze można powiedzieć "dlaczego jest podział na płeć? Przecież wszyscy jesteśmy tacy sami..." Hę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zaszufladkowania tego zespołu neologizmy sa niezbendne.

Napewno niejest to nu metal. Przesłuchajcie sobie KoRn a potem S.O.A.D. i wtedy zauwazycie zasadnicza roznice. KoRn wiadomo prekursol nu metalu. Wyraznie słychac ze nu metal jest mało dynamiczny ( wogule niejest dynamiczny) natomiast S.O.A.D niedosc ze gra szybko to jescze Serj Tanakianma bardzo dobra dykcje i w wiekszosci kawałkow spiewa , (mowi jak kto woli) szybko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KoRn wiadomo prekursol nu metalu.

HAHAHAHAAH XD

Wyraznie słychac ze nu metal jest mało dynamiczny ( wogule niejest dynamiczny)

BWAHAHAHAHAHA XDDDD

Dobra bejbe, jakie znasz zespoły numetalowe oprocz korna i soad? ;)

I ciekawi mnie, dlaczego niektórym tak cięzko przeczytać to co pisałem stronę wcześniej.. straciłem kurna jakieś pół godziny na pozbieranie informacji do kupy, 15 minut na napisanie najwiekszego posta, a do niektorych nadal nie dociera :)

Dobra, na chłopski rozum - numetal to połaczenie heavy / hardcore z:

a) muzyka elektroniczną

B) jazz

c) funk

d) rap

e) rozne inne bzdety

Do wyboru do koloru, w roznych kombinacjach, ostrzejsze lub wolniejsze itd.

Nie rozumiem, czemu nie chcecie uznać SOAD'u za numetal? Bo numetalu słuchają tylko pedały i pozerzy lansujący się na ultra prawdziwków? Bullshit. Numetal to kolejny, mniej lub bardziej popularny odłam metalu - i jesli komus się to podoba [mi na przykład, chociaż SOAd imho ssie] to niech tego słucha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

A znacie jakiś fajny utwór (nie koniecznie metalowy) opowiadający o sadzie ostatecznym? Na mature miałem robić cos na temat muzyki rockowej, ale nauczycielka kazała mi zmienić, to mam motyw sądu ostatecznego.

Osią prezentacji bedzie chyba zmiana nasztawienia do śądu ostatecznego, jako wyraz stosunku do Boga, Kościoła, i życia. Czyli zaczne od Apokalipsy z Biblii a , skończe Katedrą Bagińskiego, Procesem Kafki i najlepiej jakąś "satanistyczną "piosenką na koniec ew Pink Floyd - Two suns on the sunset,

"Dimmu Borgir - Progenesis of the great apocalypse <-- To właśnie chciłbym zamienić na coś bardziej konkretnego, coś niby jest o tym ze odbierze się na koncu to co nam należne, ale bardzo ogółowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nu metalu słucham. Ale S.O.A.D NIE JEST!!!!! zespołem nu metalowym.

Tez uwazam ze to nie jest nu. Ciezko okreslic co tak naprawde gra SoaD. Wg mnie cos na pograniczu hardcore'u, metal alternatywny.

Taaa, hardcore na pewno ... - sHChypp

A moze nie ? Konkretnie nie zdefiniujesz co to jest. Mi to podchodzi pod hardcore.

Ty mi, koleś, natomiast podchodzisz pod człowieka walącego piramidalne głupoty z kamienną twarzą. Jeszcze trochę i się dowiemy, że Szopen też grał hc, nie? - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, hardcore na pewno ... - sHChypp

A moze nie ? Konkretnie nie zdefiniujesz co to jest. Mi to podchodzi pod hardcore.

Hardcore to na przykład Converge. Weź sobie porównaj jak się ma System do Converge'a. Zupełnie inny wokal, czy nawet riffy. Ale jak uważasz...

Dla mnie jest spoko. Szkoda, że Szopen nie dodawał growlu do swoich utworów. - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[color=]Dla mnie jest spoko. Szkoda' date=' że Szopen nie dodawał growlu do swoich utworów. - CRD

Jeszcze trochę i się dowiemy, że Szopen też grał hc, nie? - CRD[/color']

Kto to jest Szopen? :D Jakiś numetal?

Czy może chodzi ci o tego kolo, co pisze muzę Blechaczowi (ten to się chyba pisał Chopin?)

Kuźwa, a ja się tak zasmuciłem odejściem tych wszystkich "true" wraz z upadkiem kącika "Muzyka" w AMie. A tu wchodzę na forum i co? Ten sam kabaret po 2 latach. Nice :twisted: .

Wyluzujcie chłopaki, na płytach nie ma dopisku kategorii, chyba, że na półce w Empiku. A jak wiadomo - w Polsce jednego Empiku nie ma. Hehehe.

Czy to znaczy, że naraziłem się moderatorowi? Mam nadzieję, że nie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

http://podpisy.prv.pl/ - "zmuszają nasz naród do muzycznej degradacji"

Co do bieżącej dyskusji, : 'Jednakże oficjalnie za powstanie nu metalu "obarcza" się płytę Sepultury "Roots", na której we wszystkich utworach było można usłyszeć egzotycznie brzmiące dźwięki (głównie wydawane za pomocą brazylijskich instrumentów ludowych) połączone z death metalowymi riffami i perkusją.' - wikipedia.pl. Jak tak dalej będziecie zgadywać co się kryje pod zagakową nazwą nu-metal wymyśloną przez jakiegoś znudzonego wydawcę, albo krytyka to wyjdą takie kwiatki ze Sepultura jest prekursorem nu-metlu.

Jednak wydaje mi się że to muzyka i jej twórcy rządzą w muzyce i rodzaj muzyki najlepiej określać przez porównanie z istniejącą muzyką konkretnych wykonawców. N.p SOAD jest na daną chwilę nie do podrobienia, przy okazji

"SOAD" pisze się szybciej niż "nu-metal" i chyba to wystarczy.

I moje spostrzeżenie. Nie wydaje się wam, że coś dziwnie często ambitnej

Muzyki metalowej słuchają ludzie związani z branżą informatyczną?

Np Sam jestem wysyłany na jakieś konkursy tego typu, a na nich, co? Ludzi w znajomych ciuszkach i fryzurach, Już nie mówię, że to Np 2/3 z najlepszych zespołów. W moim zespole wszyscy mężczyźni byli zdeklarowanymi metalowcami.

Co nic nikt nie pisze? Chyba to nie jest takie opuszczone forum?

Zastanawiłem się jak można podnieść status intelektualny kultury metalowej. Wiadomo że lwia większąść kapel to chłam, kicz, komercja,

i.td (czekam na przykłady, daje swoje: Disturbed, Nightwish, Metallica(99%). ).

Zastanawiając się nad możliwym tematem na prezentację maturalną

przeczytałem "Listy z Ziemi", "Proces" . Obie te pozycje wydane zostały po śmierci autorów (Bali się o swoją reputację, bo opowiadania są dość kontrowersyjne i poruszają intymne tematy?) i bądź co bądź ich treść wg. mnie zawiera główne założenia metalu którego słucham : bunt, chęć sprawiedliwośći, beznadziejnosć i bezbronność wobec Swiata, niezrozumienie absurdów rzeczywistości. Mogę dodać do tego jescze "Paragraf 22", ale jefo treść jest zamaskowana "przezyciami wojennymi autora", oczywiście ksiązka wydaje mi się być zupełnie o czymś innym.

Myślę ,że kiedy ktoś zapyta "O czym są te satanistyczne teksty" można odpowiadac -" O tym , o czym każdy wieki artysta myśli przez całe życie,

jest ukoronowaniem jego pracy i jest najosobliwszą i najbliżej dotykającą rzecza człowieka".

I jescze mam klopoty z doborem omawianej muzyki do prezentacji maturalnej o różnych obrazach śądu ostatecznego. Zaczynam od Apoklipszy , przez "Proces" Kafki, "Katedrę Bagińskiego" i może z muzyki dałbym ćoś kontrowejsyjnego, n.p Dimmu Borgira: (macie jakieś pomysły

na cos lepszego?A moze Dimmu to trochę przesada, ale będę tylko tekstem piosenki się posługiwał, ew co dać na tło Motzarta?)

Bitwa wściekle się zbliża

Tankował przez jad nienawiści dla człowieka

Konsekwentnie, bez oczu widzieć

Przez te, które bawią się w kanale ściekowym jednakowo

My, pomyślność przyszłej pieczęci

Założył płaszcz przez grzmoty north wiatru

Noszony, by schwytać istotę z

Ślady naszego rodzaju

Zerowa tolerancja musi zostać wydana naprzód

Za linią wroga

Więc to będzie napisane

I więc to będzie zrobione

Bitwa wściekła się stale

Tankował przez jad nienawiści dla człowieka

Konsekwentnie, bez oczu widzieć

Przez te, które bawią się w kanale ściekowym jednakowo

My, pomyślność przyszłej pieczęci

Założył płaszcz przez grzmoty north wiatru

Noszony, by schwytać istotę z

Ślady naszego rodzaju

Odkryj i pojmij tajne bogactwo

I podaj to twojej rasie

Stań się twoim własnym zgromadzeniem

Zmierz suwerenność tego jest invigoration

My, którzy nie zaprzeczamy zwierzęcości naszej natury

My, którzy tęsknimy za zachowaniem naszej wolności

My, którzy stajemy wobec ciemności w naszych sercach z uroczystym ogniem

My, którzy aspirujemy do prawdy i ścigamy ją siła

czyż nie jesteśmy niekwestionowanym cudem wojny

Bojący się całej przeciętnosci którą oni opanowali

Czyż nie powinniśmy nisczyć jeżeli możemy

Umocnijmy tron i zarządajmy tronu, który jest prawowicie nasz

Możemy patrzeć na Boga bez wdzięczności

Raz na zawsze

Znieść zastępcze rządy i zostawić po nim toksyczną smugę

Raz na zawsze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to masz rację i się mylisz. :D

Primo: Wspomniane Dimmu Borgir uważam za totalną komerchę i kicz. Wystarczy zobaczyć klip do omawianej piosenki (to jest "Progenies of ... "?). Miałem pecha go obejrzeć. Już samo malowanie się na ekshumowanego członka zespołu KISS jest nie tyle dziecinne, co ... hmm - debilne? Prawdopodobnie ktoś się ze mną nie zgodzi- bo co z Mayhemami, Gorgorothami itp.? Nawet jak nie są trendy komercjuszami, to i tak nie da się ich image'u nazwać sztuką, prędzej kiczem.

Secundo: Nie pisz o Amadeuszu w tym samym zdaniu co o Dimmu Borgir, bo w tym momencie geniusz przekręca się w grobie.

Wychodzę z takiego założenia - jak coś ci się podoba, to nawet jakby to była Mandaryna, czy Just5, masz prawo to lubić. Jak coś uważam, za komerchę i straciło tym samym dla mnie wiarygodność, to przestaję tego słuchać. Z kolei jeśli Ty lubisz Dimmu Borgir i uważasz, że jest OK, to nie mnie oceniać wartość, jaką reprezentuje ten typ muzyki dla kogokolwiek oprócz mnie.

Tertio: Po co wypisywać zespoły, które uważa się za komercyjne? Każdy taki jest, jak tylko podpisuje kontrakt z producentem płyty (komercyjny). A jeśli chodzi o to, że "Taaa pioooseeenkaaa jeeeest pisana dla pieniędzy!", to nie mam patentu na czytanie myśli autora, czy chce coś przekazać w swoim utworze, czy tylko kasa mu w głowie. Najwyżej mogę go o to podejrzewać i zachować to do siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie pisze że Dimmu mi się podoba, tylko szukam ciekawego tekstu na prezentacje (please).

A z tą komercją, itd. Nie wydaje mi się ze to takie subiektywne odczucie.

To jednak czy ktoś próbuje robić dobrą, wymagającą wkładu własnego,

sczerą muzykę to jednak słychać , albo czuć. Żadne szanujący się muzyk nie bedzie kopiował cudzych pomysłów, albo bazował na tym samym cały czas.

A juz najłatwiej rozpoznać cel tego co słucham po tekstach.

Sorry, ale jak ktos powie że największe wrażenie robi na nim mandaryna,

ew. Dimmu i.t.p ze swoimi "nieskomplikowanymi" tekstami wałkującuch o tym samym w tym samym ujęciu, albo widać że robią muzyka dla tych którzy statystycznie kupują najwięcej ich płyt to raczej nic dobrego sobie o takim człowieku nie pomyśle, inteligencja jednak zobowiązuje do szukania czegoś , co bardziej zawładnia umysł i dusze.

apr. (Meshuggah, King Crimson, Pain of Salvation). Denerwuje mnie jak ktos mówi że może sobie lubieć n.p "Nightwisch" bo ma ładne melodie,

muzyka to chyba nie tylko taki przedmiot , który się kocha za ładne oczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, tam. muzyka nie musi służyć jedynie jako środek przekazu myśli od autora piosenki do słuchającego. Ja np. lubię sobie posłuchać Elvenking, przy czym nie obchodzi mnie to, że śpiewają głównie o drzewach lasach i bieganiu na golasa wysławiając pogodę :) Mają przyjemne melodie, miły dla ucha głos - czego więcej potrzeba, by się zrelaksować? Z kolei taki Satriani (nie znoszę go, ale co tam...) pisze muzykę, w której nie uświadczysz słów, a jedynie popisy na gryfie. Co taki artysta ma do przekazania w swoich utworach? Nazwie utwór "Summer Song" i tyle - domyślaj się o czym jest piosenka :D Jeśli np. takie Disco Polo ma masę fanów, to nie dlatego, że ta muzyka oddaje w pełni poglądy słuchacza (to wszystko czarne oczy... itp. się nie bardzo na to łapią), tylko dlatego, że jest niewymagająca on słuchacza i słucha jej się komuś przyjemnie. Dlatego uważam, że nawet taki Limp Bizkit może być wartościową muzyką, nawet jeśli głównie dla gitów z murka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś:"Nie pisz o Amadeuszu w tym samym zdaniu, co o Dimmu Borgir, bo w tym momencie geniusz przekręca się w grobie"

Czyli jednak muzykę można wartościować, raczej nie napiszesz, że Amadeusz

byl geniuszem bo miał IQ powyżej 160, tylko dlatego że pisał niezwykłą muzykę, która mogła wyrażać emocje, nawet te najskrytsze , zresztą podobnie jak Satrani. Bieganie nago po lasach to też może być wyraz emocji, albo czegoś więcej , tęsknoty za czymś odległym.

Rzeczywiście ludzi mają różne potrzeby. Ale to nie bierze się samo przez się.

No wiesz, w niektórych religiach wierzy się ,że nie wszyscy jesteśmy na jednym poziomie duchowym, ale jednak życie ma polegać na doskonaleniu ducha. Nic nie poradzę , że

Jak słucham kolejnych piosenek z „eski” i.t.p o czymś tam Maryni z muzyką która ma co najwyżej wpadać w ucho, to myśle sobie , że cos jest nie tak jeżeli ludzie tego słuchają, kiedy

Jeszcze znowu jest ktoś , kto robi ją jednak ciekawiej, lepiej i mądrzej.

Jeżeli ktoś słuch Disco Polo i słuch tekstów o czarnych oczach to OK, ale chyba wyrażnie nie jest poinformowany o tym w jakiej cholernie dramatycznej sytuacji jest, jak dla mnie życie to kompetny szok, nie wiem gdzie spędzę kilk nastepnych lat, tak jak nie wiem gdzie będę za miliard, kiedy Wszechświat sięskórczy, kiedy kolejni prorocy powrócą na

Ziemię, dlaczego kolejni ludzie narzucją sobie takie dziwne regóły społeczne, dlaczego wszyscy żyja w kłamstwie, albo udają że wierzą w coś i nadal żyja jak miliard lat w stexcz, martwiąc się jedynie o byt.

Jakoś nie idzie mi w takiej denerwującej sytuacji myśleć w chwilach relaksu i refleksji o czarnych oczach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie pisze że Dimmu mi się podoba, tylko szukam ciekawego tekstu na prezentacje (please).

lubię pomagać (hehehehe) i znam parę baaardzo ciekawych tekstów (fragmenty na zachetę):

Deicide - In Hell I Burn

[...]

In Hell I burn, my faith is sustained

In Hell I burn again

In Hell I burn, no questions remain

In Hell I burn for Satan

[...]

Cannibal Corpse - Necrophedophile (RZĄDZI)

[...]

A fresh corpse, to fill with my infection

Tortured before death, no orifice left unfilled

Violated after death

Virgin hole infest

Anal pore spewing cess

The sacred juice I ingest

Your dead child I defile

Necropedophile

no i żeby nie było, że metal to shatan i zuo, w końcu metal to też fajniejsze sprawy:

Aryan Kampf - Gestapo Holocaust

[...]

Against the pest, against the jewish pest,

Our power is endless, we got the power,

Against them all, the New World Order

United & glorious, Heil the Aryan Kampf! Against them all...

Heil!

metal, metal, metal, szatan, zuo i fajniejsze sprawy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...