Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

brokk

Panda 2010 do testowania

Polecane posty

Nie ma nic złego pod warunkiem, że są rzetelne i patrzą na wszystkie plusy i minusy antywirusów, a nie tylko ile wirusów z danej próbki antywirus jest w stanie wykryć. Jeśli chodzi o taki test jak ten podlinkowany, to każdy średnio rozgarnięty programista jest w stanie napisać program antywirusowy, który będzie miał skuteczność 100%, po prostu każdy plik będzie uważał za zawirusowany. W tym teście nie ma słowa o tym ile fałszywych alarmów antywirus przy okazji podniesie, więc taki program bezapelacyjnie wygrałby ten test.

Kolejna rzecz, to to, że dobrze antywirus wykryje wirusa, ale czy poradzi sobie z nim, gdy ten już opanuje system? Testy tego nie sprawdzają, bo polegają przeważnie na umieszczeniu na dysku wirtualnej maszyny katalogu z próbkami wirusów i zapuszczają test. A odpowiedź na moje pytanie brzmi "przeważnie niestety nie", wirusy lubią zagnieżdżać się w plikach przywracania systemu, których antywirusy na ogół nie potrafią sprawdzić (nie mają dostępu), a następnie odradzają się z nich oraz tworzą klucze w rejestrze, a mało który antywirus potrafi skutecznie oczyścić rejestr ze wszelkiego rodzaju szkodliwych wpisów. I żeby się pozbyć paskudztw trzeba użyć nieco innych narzędzi.

Dalej, w mało którym teście widzę coś takiego jak liczbę aktualizacji w ciągu dnia, czy szybkość reakcji na nowe zagrożenie.

I ostatnia nie mniej ważna rzecz, to skuteczność ochrony rezydentnej, ok większość antywirusów wykrywa np. Virut-a, czy Sality, ale ile jest w stanie te wirusy powstrzymać, żeby nie doszło do infekcji? Szczerze mówiąc ja nie znam żadnego typowego antywirusa, który to potrafi, przeważnie zanim my dostaniemy alarm, że został wykryty wirus i zdążymy zareagować na to zareagować, wirus już zdąży coś zainfekować.

Podsumowując tymi wszystkimi testami, to się można co najwyżej podetrzeć, bo moim zdaniem do niczego innego się nie nadają (no może do wciskania ciemnoty zwykłemu użytkownikowi).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam testy wykonywane przez niezależną firmę av-comparatives. W jej raportach znajduje się wiele szczegółowych danych.

Sevard dlatego lepiej korzystać z programów, które opierają się na wirtualizacji systemu, polityce restrykcji. Takie programy jak DefenseWall czy GesWall nie potrzebują aktualizacji baz wirusów, blokują każde nieznane zagrożenie pod warunkiem, że umiejętnie się z nich korzysta. Długo by opowiadać o ich funkcjach jednak jestem pewien, że takie programy będą przyszłością i zastąpią w niedalekiej przyszłości tradycyjne rozwiązania zabezpieczające komputery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja mówię, że nie? Zrozum tylko, że dla przeciętnego użyszkodnika HIPS może być w pewnym sensie za trudny w obsłudze, bo w przeciwieństwie do normalnych antywirusów opierają się w dużej mierze na wiedzy, lub niewiedzy użytkownika. Normalny zjadacz chleba nie wie, które procesy i kiedy mogą się wykonywać i przeprowadzać określone akcje bez szkody dla systemu i tak na dobrą sprawę nie potrzebna mu taka wiedza.

Monitory HIPS zapewniają wysoki poziom ochrony użytkownikowi, który coś tam wie, laik najprawdopodobniej będzie pozwalał na przepuszczenie wszystkiego, lub wyrzuci w ogóle to oprogramowanie, bo go będzie wnerwiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się laicy internetowi mają ciężko w tych czasach ale niestety nie wszyscy mają czas na zapoznanie się z nowo powstałymi programami , aplikacjami czy antywirusami przykładowo jak temat juz o antywirusach mamy przykładowo 10 rożnych Panda, Kasperski , Avast , AVG , itd jak je chcieć sprawdzić i wszystkie przetestować ? minimum tydzień na jeden nie da się hyh.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co Ty tydzień to za mało na jednego av...ale jakby testować po miesiąc czy trzy tak jak niektórzy dają nowe wersje na próbę za free to możnaby połączyć przyjemne z pozytecznym. masz ochrone za darmo, sprawdzasz czy co dany soft pasuje a jak nie to bez bólu zmieniasz na inny i tak naokoło az znajdziesz swojego faworyta...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co miesiąc nowy antywir, po każdym zostają śmieci i masz formacik co kwartał. Ją już przeszedłem 3 miesięczne testy kilku rozwiązań i wybrałem Avire. Teraz nic mnie nie zmusi, do zmiany, bo szkoda mi na to czasu, a Avira jeszcze mnie mi zawiodła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy av zostawić po sobie śmieci, które bardziej, lub mniej system spowalniają. Przy szybkich maszynach to może wydać się nieistotne, ale przy moim sprzęcie to na tyle widoczne, że format jest konieczny. No i nie można zapominać o tym, że śmieci po starym programie mogą się gryźć z nowym. Fakt, może trochę za dużo w tym gdybania, ale wolę dmuchać na zimne, niż potem biegać z poparzonym językiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz nowinka , pojawił się pierwszy działający w technologi chmury anty wirus. Nazywa się panda cloud. Działa to tak że szczepionki na wirusy i całe ich archiwum znajduje się gdzieś na serverach więc my nie robimy uaktualnienia, up date jest robiony na serverach zewnętrznych wystarczy że mamy cały czas net i oranko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...