Skocz do zawartości

Czy CDA straciło klimat?


Gość AmaD

Polecane posty

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Brakuje mi starego wyglądu AR. Dawniej czytałem całe, teraz nie chce mi się prawie w ogóle.

Co do klimatu - wydaje mi się, że po prostu stare gry były dużo bardziej klimatyczne i sprawiały dużo więcej radości. Ja osobiście przeglądając stare numery CDA czuję wręcz wzruszenie. Klimat powoli zanika i nie jest to wina pisma. Jest to wina fotorealistycznej grafiki i tego, iż wszystko jest teraz dużo łatwiejsze i sprawia przez to dużo mniej przyjemności niż dawniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak. CDA zawsze miało klimat i nadal ma. Teraz go nie straciło tylko klimat trochę się zmienił. Wszystko przez to że CDA więcej uwagi poświęca konsolom... W CDA nadal jest bardzo dużo klimatu jednak innego niż ten który pamiętamy z czasów dawniejszych. Takie jest moje zdanie. a Osobiście dopiero ostatnio doceniłem "ukonsolowienie" CDA bo mam zamiar sobie sprawić konsolę :) Więc w gruncie żeczy nie mam nic przeciwko konsolowym recenzjom w CDA. Szczególnie że przecierz piszą je ci sami ludzie których znamy i lubimy za recenzje PCtowe. Nadal czerpię wielką przyjemność z czytania recenzji bo one wszystkie ( czy to PCtowe czy konsolowe) trzymają poziom do którego Redaktorzy nas przyzwyczaili. Jedyna zmiana jaka nie podoba mi się w nowym CDA to brak gamewalkera... Lubiłem ten dział. ale cóż nie mam na to wpływu. W każdym razie podsumowując mój przydługi wywó:CDA ma klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie CDA straciło klimat. Czy powinny być recenzowane gry na konsole i komórki? Tutaj długo można by dyskutować, ja akurat czytam recenzje gier na PC. Recenzje na pozostałe platformy tylko przeglądam. Za to niepokoi mnie inna rzecz. Mianowicie to, że te same gry opisywane są poniekąd 3 razy. Najpierw ZAPOWIEDŹ, potem BETA TESTY, a na koniec RECENZJA. A czasami to jeszcze nawet i polonizacja jako 4 raz. Motyla noga, ile razy można pisać o tej samej grze. Chyba wszyscy się zgodzą, że najważniejsze są RECENZJE. Zapowiedzi są OK, polonizacje można upchnąć na połowie strony. Ale BETA TESTY? Po co to komu! Strasznie mnie to wkurza, że czasami czytam recenzję i wydaje mi się że już ją czytałem. A potem redaktorzy chwalą się, że CDA ma tyleee stron. Jeżeli twórcy CDA uważają, że BETA TESTY są potrzebne to proszę o jakieś uzasadnienie dlaczego zajmują one aż tyle stron.

PS: Kocham Atari 2600 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie CDA straciło klimat już dawno. bo co w nim mamy? elda metala, który w swoich recenzjach wstawia pierdoły o swoim synku Filipku (co mnie obchodzi, że "Filipek sratatata"???) smuggler, który robi się na połączenie kuby wojewódzkiego (niby inteligentnego chama) i damianero (gwiazdka z youtube pokroju luntka czy gracjana roztockiego) do tego joemonsterowy (czyli żałosny moim zdaniem "są cycki jest okejka, buahahaha" ech..) humor i listy od czytelników które kiedyś może miały poziom a teraz to tylko "smuggler a ty taki i owaki... wydrukuj mnie" przestałem kupować CDA bo zeszło na psy. dają jakieś beznadziejne gry, recenzje tracą dawny polot. jakiś bezsensowny gamewalker i bezsensowne wypowiedzi (jakieś o szpinaku albo o francuskiej mowie- ze starych numerów to mam) wstyd panowie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, kiedyś gier było mniej, nie było tanich serii, a twórcy nie robili ich jak najszybciej aby były, tylko aby się podobały. I przez to (głównie brak tanich serii i wysze ceny) CDA było czymś. Pamiętam jakie to były emocje gdy dodali pełniaka. Kiedyś był jeden na pare numerów, to było coś szczególnego. Nie mówiąc już o tej radości gdy (np.) w styczniu 2001 dali 3 pełniaki na 2 CD. A teraz? Gry można sobie kupić tanio w sklepie, a piractwo jest powszechniejsze. Do CDA zawsze dodają po 2-3 pełne gry. To już nie to samo.

Kiedyś bardzo podobał mi się klimat płyt. Oprawa graficzna miała taki jakiś swój urok, co w połączeniu z miodną melodyjką dawało wspaniały efekt. A teraz? To jest jakieś takieś bez życia. Ogólnie teraz większośc gier jest pozbawionych duszy czy klimatu, ale to już zupełnie inna sprawa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie CDA straciło klimat już dawno. bo co w nim mamy? elda metala, który w swoich recenzjach wstawia pierdoły o swoim synku Filipku (co mnie obchodzi, że "Filipek sratatata"???)

Eld od dwoch lat nie pracuje w CDA. Bardzo na czasie refeksja.

listy od czytelników które kiedyś może miały poziom a teraz to tylko "smuggler a ty taki i owaki... wydrukuj mnie"

Ke?

przestałem kupować CDA bo zeszło na psy. dają jakieś beznadziejne gry, recenzje tracą dawny polot.

Rozumiem, ze nie kupujesz od kilku lat, tylko czemu teraz o tym piszesz

jakiś bezsensowny gamewalker

I ta recenzja Quake 1 ostatnio jakas taka... :cool:

i bezsensowne wypowiedzi (jakieś o szpinaku albo o francuskiej mowie- ze starych numerów to mam) wstyd panowie...

Que?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh dzieci :P nie wiecie co było kiedyś jak to w kwietniu 96r. wyszedł na światło dzienne pierwszy numer CDA co to była za moc! recenzja Lew Leon albo przygodówka harold albo jakoś tak.

Kiedyś CDA było takie bo technologia nie pędziła tak do przodu jak to robi teraz. Wtedy (14 lat temu) chłopaki byli młodzi a teraz to dziadki poważne :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem CDA wciąż ma w sobie to "coś", dzięki któremu wyróżnia się na tle innych pism o grach (których jest już niestety coraz mniej). Nie ukrywam jednak, że brakuje mi trochę GameWalkera i Wstępniaka, które czytałem zawsze z wielką chęcią (może jeszcze kiedyś wrócą? :unsure: ). O uszczupleniu AR nie wspominam, bo sam jestem współwinny :tongue: . Jeśli chodzi o teksty - prawdę mówiąc przyjemniej czytało mi się numery na przykład zeszłoroczne, gdzie konsole traktowane były marginalnie (nic nie mam przeciwko konsolom, po prostu od kilkunastu lat jestem pecetowcem i to raczej nieprędko się zmieni). Nie twierdzę, że nie powinno być w ogóle recenzji gier konsolowych (wiadomo, że CDA musi dostosować się do sytuacji panującej w branży, aby utrzymać się na rynku). Sam jednak recenzji gier stricte konsolowych nie czytam, bo po prostu takowe mnie nie interesują (choć zdażają się wyjątki, zwłaszcza jeśli gra ma szansę ukazać się w przyszłości na PC). Niemniej jednak, dopóki CDA nie zostanie całkowicie zdominowane przez konsole, nadal będę Was kupował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy akurat klimat, ale dla mnie ewidentnie CDA coś straciło. Poprzedniego numeru nie kupiłem, obecny w zasadzie przypadkiem, bo akurat zauważyłem w sklepie na pólce z czasopismami. Nawet go jeszcze porządnie nie przejrzałem, nie mówiąc już o przeczytaniu :(

Ciężko mi powiedzieć czemu się tak dzieje, ale jedno od razu nasuwa mi sie na myśl - analogia do sytuacji z przeszłości związanej z poprzednimi pismami, które namietnie kupowałem i czytałem. Zaczeło się od Top Secret - kilku ostatnich numerów juz nie kupiłem i zaraz potem pismo upadło. A kupowalem wtedy kazde pismo o grach jakie było dostępne, ale właśnie już nie TS.

Wtedy na topie byl Secret Service ale i to pismo upadlo jeszcze przed 100 numerem i wlaśnie ostatniego numeru też wtedy nie kupiłem, a potem już nie było czego kupować, gdy sobie przypomniałem, ze warto zajrzeć do SS czy coś na lepsze sie zmieniło.

To samo powtórzyło się z Gamblerem - paru ostatnich numerow nie kupiłem i w zasadzie nawet nie zauważyłem, ze pismo upadlo do momentu gdy zaczałem go szukać w kioskach, żeby zobaczyć co w piśmie piszczy ;).

Z Resetem było nieco inaczej - mialem prenumerate i w pewnym momencie po prostu pismo przestał przynoscić listonosz. Ale ostatnich numerów w zasadzie już nie czytałem, przegladalem tylko.

Teraz sytuacja powtarza się z CDA. Mam wrażenie, że nastepny sezon ogórkowy, czyli lato, moze być bardzo cięzki dla CDA. Szansą są targi E3 - zawsze jakieś materiały na seozon ogórkowy bedzię mozna zdobyć i rozwleczone na kilka numrów zaserwowac czytelnikom. Ale jesli wydawcy gier zawioda i nie pokażą niczego ciekawego na targach no to nie wiem co będzie. Mit o gigancie CDA chyba powoli pryska. Niestety nie umiem sprecyzowa co jest tego powodem - po prostu, w moim przypadku, nie chce mi sie juz czytac CDA... nawet AR mi sie nie chce czytać :( a to zawsze był stały punkt programu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie umiem sprecyzowa co jest tego powodem - po prostu, w moim przypadku, nie chce mi sie juz czytac CDA

Mam tak samo. Od ponad roku kupuję CDA tylko i wyłącznie wtedy, kiedy zainteresuje mnie jakiś pełniak. CDA kolekcjonowałem od 2001, żeby w końcu stwierdzić, że 'cholera, nie chcę mi się tego czytać'. Porównując starsze numery z nowymi, naturalnie widać wiele różnic; począwszy od layoutu, a skończywszy na przetasowaniach w redakcji, ale to chyba nie o to chodzi. Ogólny poziom jest ten sam, jeśli nie wyższy. W moim przypadku zadecydowało chyba to, że przestałem cieszyć się gamingiem, tak jak potrafiłem robić to za młodu (:D). To już nie te czasy, gdzie z wypiekami na twarzy przechodziłem Baldura, pocinałem w nitforspidy i wybijałem piekielne zastępy w Diablo, ciesząc się z tego jak głupi. Troszkę się zestarzałem i znalazłem sobie wiele innych ciekawszych rzeczy, które sprawiają mi frajdę. Dlatego podziwiam redakcję za to, że im się chce... Kiedyś marzyłem, żeby pracować w CDA jak recenzent, ale teraz jak pomyślę sobie, że miałbym ślęczeć nad tymi cholernymi nowymi grami, to bym chyba zszedł na zawał po miesiącu. Tak jak do klasyków powracam z przyjemnością, tak rzadko która gierka wydana po 2007r potrafi na dłużej przykłuć mnie do monitora. Jasne że są wyjątki, ale mimo to wolę starsze produkcje... może to tylko kwestia gustu.

Także to będzie chyba to: jako że CDA to pismo dla graczy/o grach, a mnie już nie bardzo te tematy interesują, to naturalną koleją rzeczy jest fakt, że CDA również przestało mnie interesować. A szkoda. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się w przeciwieństwie do was czytanie CDA nie nudzi, może to dlatego że zawsze wolałem czytać na papierze, a nie w internecie (taki fetysz pewnie :wink: ). Co do ukonsolowienia naszego ukochanego pisma to nie mam nic przeciwko, ponieważ ostatnio sprawiłem sobie ps3 i zawzięcie ja maltretuje. Nie muszę kupować dwóch oddzielnych czasopism. Brakuje mi bardzo Game Walkera - komentarze redaktorów zawsze były niezłe i czytałem go zaraz po wstępniaku. A co do klimatu to CDA dalej trzyma poziom, za który je uwielbiam i wątpię, żeby miało niedługo upaść. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GW rządziło! :icon_cry: Aż mi ciśnienie skoczyło. Bo gdyby GW nie było, to by się CDA stoczyło. Spełniły się moje koszmary, i teraz uciekam do Klary. Na Luzie już nie śmieszy, AR bawić przestał, a mi się skończyły rymy! :icon_cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już napisałem lament do AR, ale tutaj też napisze..

Za dużo o konsolach. Niedawno jeszcze, CDA było dla mnie w 90 % PC, bo fakt faktem calkowicie konsol nie mozna pominąc. Ale od tego jest PSX czy inne konsolowecos. Ale czara goryczy sie przelała, gdy na grze miesiąca ujrzałem .. Heavy Rain. Dobra rozumiem, gra wybitna, niepodważalnie, sam tez tak uważam. Zapewne nie było, tez innego hicioru na gre miesiąca jesli chodzi o PC.. ale o ile jeszcze niedawno bylo tak, że najpierw recenzje PC, pozniej ze dwie lub trzy o konsolach, to tak teraz, mysle ze coraz więcej, jest wplecionych recenzji o konsolach miedzy gry PC.. no moze troche marudze, ale męczy mnie to. Mam nadzieje, że taki stan rzeczy byl spowodowany leniwoscią twórców, ktorzy nie stworzyli ostatnio taśmowo duzo hitów.. Chcialbym, żeby CDA było, takim jednym pisemkiem dla PC'towców i konsolowcy nam zazdroscili i nie mieli czego tam szukac..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blejdziuu - Chciał czy nie CDA stało się magazynem multiplatformowym, co mnie również nie cieszy. Niedawno przeglądałem stare numery CDA i bardzo miło mi się ponownie je czytało. Kiedyś mój wychowawca z liceum powiedział mi abym zaufał prostocie. I miał racje, w prostocie tkwi siła, jeśli chodzi o magazyny. Nie fajerwerki, rameczki i czcioneczki, nie obrazek na całą stronę i mały podpis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, dla mnie ostatni numer po prostu przelał czarę konsolowej goryczy - nie mam nic do konsol jako takich, ale nie znaczy to, że mam ochotę o nich czytać w piśmie, które od dawien dawna skupione było na piecu. Przy obecnej ewolucji pisma z niemal każdym kolejnym (no, dobra, może co drugim, trzecim numerem) mam coraz mniej do czytania, bo i recek pecetowych mniej, w zapowiedziach też masa konsolowych hitów, jeno publicystyka jeszcze jakoś nieźle się trzyma, choć zapowiedzianego powrotu magazynu prawie-kulturalnego nie było i chyba nie będzie. Ja się w tym po prostu gubię - czytam zapowiedzi i jakoś nie wiem, czy ma mnie to interesować, czy nie, bo nie wiadomo, czy szumnie zapowiedziany tytuł wyjdzie na pc, czy nie, więc prewencyjnie zaczynam omijać, by nie narobić sobie smaka na coś, w co i tak nie pogram, proste. To samo dotyczy ostatnio przemieszanych pecetowych i konsolowych recek - czytam reckę Alana Wake'a - temat numeru - z radochą, że jednak na piecu i przypadkiem mój wzrok wali na stopkę, co zaowocowało natychmiastową przerwą w czytaniu.

Czy CD-A straciło klimat? Cóż, zmieniło z pewnością na taki, który mi osobiście przestał odpowiadać. Zasługa w tym nie tylko po części redakcji ale też samego growego rynku i przede wszystkim niego. Z drugiej strony - przestałem wierzyć w recki, jakiekolwiek - straciłem wiarę widząc doskonałe oceny wychodzących ostatnio przereklamowanych tytułów, co delikatnie mówiąc nadszarpnęło moim zaufaniem. Straciłem wiarę w growy, wysokobudżetowy rynek i przy okazji pisma oraz serwisy, które to oceniają. Trochę bawią mnie np. wysokie oceny za fabułę ostatnich gier Bio-Ware'u na przykład recyklingującego swoje pomysły w sposób wręcz brutalny ;)

Słowem, jedyne, co trzyma(ło) mnie od paru ostatnich numerów przy CD-A to pełniaki, zdecydowanie lepsze niż kiedyś, pytanie, jak długo to potrwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie, że tak ujmę "oldskulowego" (wiem, 19 lat nie pozwala zbytnio na to miano, ale do rzeczy) gracza, CDA po prostu zmienia się na gorsze. Nadmiar kolorków itp. ma chyba dopasować się do młodszych czytelników. Dlatego ja, pamiętający jeszcze pierwsze numery, czuję się źle z taką zmianą. Byłbym nawet zwolennikiem "powrotu do korzeni" chociaż wiem, że to niemożliwe.

Pełnymi wersjami przestałem się interesować już dawno temu. Poziom dodawanych się zmienił, mimo, iż tak zachwalane "nowości" i "mega oceniane" gry goszczą na DVD, po odpaleniu natychmiast je usuwam. Są po prostu nudne. Myślałem, że Drakensang to rzeczywiście jakiś powrót do klasyku. Niestety, dla mnie to jeden wielki shit a nie gra...

Na Luzie? Dawno przestało być śmieszne. W sumie się nie dziwię. Wszystko się kiedyś kończy i najśmieszniejsze rzeczy zostały już wykorzystane. Obecnie omijam ten dział.

AR - Stoczyło się. Ale o tym już pisałem - wina forum...

GW, które było tak jakby filarem CDA przestało istnieć. Rozumiem, nie sprawiało frajdy autorom, więc do niczego nie można ich przymuszać.

Oceny są mocno wygórowane.

Takie moje przemyślenia, ale jako zwolennik klasyków typu Diablo, Max Payne, Heroes III ma prawo mi się nie podobać nowe, "cukierkowe" CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GW rządziło! :icon_cry: Aż mi ciśnienie skoczyło. Bo gdyby GW nie było, to by się CDA stoczyło. Spełniły się moje koszmary, i teraz uciekam do Klary. Na Luzie już nie śmieszy, AR bawić przestał, a mi się skończyły rymy! :icon_cry:

Nie ma GW. CDA jest już inne. AR mniejsze. CDA traci. Panowie chyba trzeba wrócić do tych 20 zł i GW, bo schodzicie na psy. Ale to tylko moja opinia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przyznam się bez bicia, że walczę na forum o dawną formę CDA. To nowe nie podoba mi się zupełnie. I zmiany które zaszły i wymiana czytelników. Większość osób na forum to dzieci w wieku 13-15 lat wypowiadające się jakie to CDA jest "ooooh" i "ahhh", a jakie te recenzje konsol są supcio. Jak mogą się wypowiadać na temat tego czasopisma nie wiedząc jakie było przedtem. Owszem ktoś może powiedzieć, że ja w 96 roku miałem 5 lat. I owszem miałem. Pierwszy numer znalazłem u taty i jako smarkacz oglądałem fajne kolorowe obrazki. Potem widziałem jak tata gra w te gry, których screeny oglądałem. To mnie wciągnęło. I w gry i w CDA. Gdy nauczyłem się już czytać to co miesiąc miałem zapewnioną lekturę. Nie chce tutaj robić podział na nowych i starych czytelników czy kogoś dyskryminować czy wywyższać. Nie! CDA czyta każdy kto umie i chce! Ale zmiany które nastąpiły zniszczyły klimat tego pisma. Odeszli moim zdaniem jedni z najlepszych redaktorów, inni przesiedli się na konsole, a grę na piecykach traktują jak karę. NL to jakaś kpina. To ma śmieszyć? Owszem autentyki są śmieszne ale te mini testy czy iluzje? No prooooszę was... parę lat temu by to nie przeszło. Poziom AR to wina nasza czyli czytelników ale Smuggler też zaczął łagodniej się wypowiadać. Nie jeździ już autorach listów i maili. Pomysł na sobowtóra? Takie rzeczy to w bravo..albo Kaczorze Donaldzie. Tylko pełniaki trzymają poziom. Od początku na najwyższym poziomie. Obniżyliście poziom tekstów dostosowując do wieku czytelników. Żeby tłumaczyć czytelnikowi kto to jest MacGayver ?! (zapowiedź Dead Rising 2) Kiedyś w CDA to nawet były reklamy pornosów :laugh: Teraz to by się krzyk rodziców podniósł o demoralizacji ich dzieci czytających to czasopismo.

Chciałbym prosić redaktorów o wyjaśnienie dlaczego nastąpiły takie zmiany (szukałem w różnych tematach i nie mogłem znaleźć lub przeoczyłem). Dlaczego nie prowadzone są ankiety bądź pytania do forumowiczów co by chcieli zmienić w piśmie itd. Przecież to my tworzymy to pismo.

Kolejnego numeru nie kupię. Można powiedzieć: "okej nie kupuj twoja strata". Ale jeśli takich jak ja będzie więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnego numeru nie kupię. Można powiedzieć: "okej nie kupuj twoja strata". Ale jeśli takich jak ja będzie więcej?

Nie bede piecsetny raz tlumaczyl tego samego. Jak jestes takim hardkorowym fanem i ekspertem to bez problemu znajdziesz sobie na forum watki temu poswiecone i moje wyjasnienia. Kupowanie CDA to nie jest łaska, ktora nam robisz, bo po prostu wymieniasz swoja kase na efekty naszej pracy. Jesli uwazasz, ze nie jest tego warta - trudno. Ale chocbys nie wiem jak krzyczal, nie bedzie juz samochodow Warszawa na ulicach zamiast Fordow czy VW, nie bedzie w radiu spiewal Boney M, a w telewizji bedzie kolor i wiecej niz dwa programy. Postepu sie nie zatrzyma. Swiat sie zmienia, CDA sie zmienia. Jesli z niego wyrosles - pozwol cieszyc sie nim nowemu pokoleniu, ktoremu tak pasuje, jak tobie 10 lat temu. A gwarantuje, ze i wtedy byli tacy, co marudzili, ze CDA na psy schodzi i juz nie takie, jak przedtem. I mam nadzieje, ze tak samo beda narzekac ci, ktorzy dzis ogladaja obrazki w CDA taty, a za 5-10 lat beda "hardkorkami".

nie-bo moze wg chcecie byc bardzie profesionalny-ale troche wam sie to myli-dążąc do idealizmu odsuwaice nas czyli czytelników.Bo moze kiedys jakby kazdego czytelnik traktowalismy baridze"osobno"

Niby co, kazdeog ze 100.000 czytelnikow traktowalem "osobno"? A teraz odpowiadam nie na twoje tylko na zbiorcze pytanie 10.000 ludzi? Czy aby na pewno przemyslales, co mowisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje ze CDA swoimi zmianami tylko sobie zaszkodziło i nadal robi dobra mine do zlej gry.Czytelnicy twierdza ze jest zle,ale wy jestescie zbyt dumni by sie przyznac ze wyszlo zle.Tak sie zachwalaliście ze och ach bedzie rewolucja w CDA i bedzie super, a tak naprawde to zaszla tylko kastracja najlepszych działow.Rewolucje z prawdziwego zdarzenia to ma teraz Play,z brzydkiego kaczątka wyrosnie łabądź.Wiadomo ze Play wam nie zaszkodzi tak mocno mocno,ale wielu ludziom ich zmiana otworzyła oczy,i do niektorych z opozniejniem dotrze ze zrobilscie swoich czytelnikow w wała.Nie rozumiem sensu waszych badan,po co pytac jakis randomow o opinie o pismie,ktore i tak nie kupia.To tak jakby ciebie Smuggler wzieli do badan nad gazetka o wedkowaniu.Powiedzmy z ta gazetka o wedkowaniu wprowadzila wiele zmian i co,nagle sie stanie dla ciebie tak atrakcyjna ze zaczniesz ja kupowac? Jak maja ludzie was kupic to kupia,macie duze wierne grono fanow,ktorych zaniedbujecie bo chcecie dotrzec do niezainteresowanych.No i tym samym tracicie starych wiernych czytelnikow... no to koncze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje ze CDA swoimi zmianami tylko sobie zaszkodziło i nadal robi dobra mine do zlej gry.Czytelnicy twierdza ze jest zle,ale wy jestescie zbyt dumni by sie przyznac ze wyszlo zle.

Tak jest, a wydawca sobie patrzy i mowi "dobrze robicie" :D.

Tak sie zachwalaliście ze och ach bedzie rewolucja w CDA i bedzie super, a tak naprawde to zaszla tylko kastracja najlepszych działow.

Pokaz gdzie "zachwalalismy och i ach" itd. tak z ciekawosci.

Rewolucje z prawdziwego zdarzenia to ma teraz Play,z brzydkiego kaczątka wyrosnie łabądź.

Wiesz, jak zredukuje CDA do 64 stron i bede co drugi miesiac dawal te pelniaki, ktore byly miesiac wczesniej, to potem jak damy wiecej stron i niezle pelniaki to bedzie ogolny zachwyt.

Wiadomo ze Play wam nie zaszkodzi tak mocno mocno,ale wielu ludziom ich zmiana otworzyła oczy,i do niektorych z opozniejniem dotrze ze zrobilscie swoich czytelnikow w wała.

Mamy wolny rynek - po to sa rozne pisma, zeby kazdy kupowal te, ktore mu pasuje.

Nie rozumiem sensu waszych badan,po co pytac jakis randomow o opinie o pismie,ktore i tak nie kupia.

Jak jestes taki madry, to czemu nie jestes w radzie nadzorczej jakiegos wydawnictwa?

To tak jakby ciebie Smuggler wzieli do badan nad gazetka o wedkowaniu.Powiedzmy z ta gazetka o wedkowaniu wprowadzila wiele zmian i co,nagle sie stanie dla ciebie tak atrakcyjna ze zaczniesz ja kupowac?

Stary, ale znasz sie na temacie jak ryba na rajdach Paryz-Dakar, a na argumentacja "na chlopski rozum" nie ma sensu. Na zdrowy rozum ziemia jest plaska...

Jak maja ludzie was kupic to kupia,macie duze wierne grono fanow,ktorych zaniedbujecie bo chcecie dotrzec do niezainteresowanych.No i tym samym tracicie starych wiernych czytelnikow... no to koncze.

Robimy to, co trzeba - i to co co konieczne. Jestemy 15 lat na rynku, od 12 lat liderem w swoim segmencie. Wiec chyba wiemy co robimy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...