Jakim graczem jesteś?

[Bart950]

Chyba nie zaliczam się do żadnej z grup,najprędzej,ktoś pomiędzy calak a pykacz,chociaż też nie do końca.

[Listonosz]

Ja jestem calakiem, ale w mniej hardkorowej odmianie. Na pewno nie zdarza mi się siedzieć nad grą całymi dniami i nocami, chociaż jak mam wolny dzień to zdarza mi się ostrzej, dłużej przyciąć. No i calak, a i owszem, ale nie dotyczy to wszystkich gier ;]

Dla przykładu. W takim Falloucie 3 żebym miał poczucie spełnienia, tzn. wg mojego mniemania właściwego ukończenia gry, musiałem: odkryć i dokładnie zbadać (bobrując od góry do dołu) wszystkie lokacje na mapie, znaleźć wszystkie książki podnoszące umiejętności (przeczesywałem Internet, żeby żadnej nie przegapić), zabrać z każdej lokacji przedmioty, które mogą być użyteczne dla handlarzy (->kasa) lub na warsztacie (->nowe przedmioty), skompletować wszystkie figurki dające premie do cech i talentów, porozmawiać z każdym NPC. Nie mówię o rzeczach tak oczywistych jak wykonanie wszystkich zadań pobocznych, czy ukończenie wątku głównego

Ale z kolei już w takim Race Driver GRID wystarczy, że doszedłem do końca 'drabinki' kariery, nie biorąc udziału we wszystkich turniejach i miałem zwyczajnie dość - nie miałem ochoty wracać do prostszych, gorzej płatnych wyścigów.

[xswistaqx]

Hmmm... parę lat temu pasował do mnie pykacz, każdą grę liznąłem ale jej nie przechodziłem. Teraz już pasuje calak, przechodzę każdą grę, którą sobie kupie ale nie siedze cały czas przy niej byle tylko przejść. No pomijając samochodówki, w te zdecydowanie pykam o ile je w ogóle da się ukończyć.

[KamilosD]

Dla przykładu. W takim Falloucie 3 żebym miał poczucie spełnienia, tzn. wg mojego mniemania właściwego ukończenia gry, musiałem: odkryć i dokładnie zbadać (bobrując od góry do dołu) wszystkie lokacje na mapie, znaleźć wszystkie książki podnoszące umiejętności (przeczesywałem Internet, żeby żadnej nie przegapić), zabrać z każdej lokacji przedmioty, które mogą być użyteczne dla handlarzy (->kasa) lub na warsztacie (->nowe przedmioty), skompletować wszystkie figurki dające premie do cech i talentów, porozmawiać z każdym NPC. Nie mówię o rzeczach tak oczywistych jak wykonanie wszystkich zadań pobocznych, czy ukończenie wątku głównego

Tak z czystej ciekawości zapytam Ile ci zajeło tak dokładnie przejście Fallouta 3. Więcej niż 100 h? Ja mam podobnie jak ty (ale nie aż tak! xD) w Gothic'u 3. Bardzo lubie sobie zwiedzać różne zakamarki i poznawać świat gry

[Neysha]

Do mnie nie pasuje żaden z tych typów graczy. Ja jestem takim graczem, który... nie gra:P A żeby to dało się zrozumieć, to lepiej napisać, że więcej czytam o grach niż gram. Przynajmniej w tym roku. Więc gdyby tak wrócić do poprzednich wakacji, to kiedy dorwałam jakąś grę, która mi się spodobała (Splinter Cell: Double Agent, Assassin's Creed, Gears of War itp.) to przechodzę całą od początku do końca, ale nie zaglądam w każdą szczelinę, nie robię wszystkich zadań pobocznych, tylko w normalnym tempie brnę przez fabułę nigdy się nie spiesząc. Tak robię przez 95% tytułów, którę dopadnę. Chociaż są gry (tzw. wyjątki:P), w których lubię wejść sobie w jakiś zakamarek i nie licząc zupełnie na jakieś zyski poszperać (np. w mojej ulubionej serii Gothic). Jednak oprócz Gothiców, w których lubię sobie powchodzić tu i ówdzie jest mało takich gier (żeby nie powiedzieć, że nie ma ich wcale). Mało który tytuł przechodzę więcej niż 1 raz, bo zwykle potem mnie on nudzi. Istnieje grupa gier, w które gram jak typowy pykacz, ale jest ich jak na lekarstwo ;] Przykładem jest Scarface: Człowiek z blizną, w którego pograłam kilka godzin i zostawiłam, bo nie miałam ochoty kontynuować. Kiedy kupuję jakąś grę muszę mieć duży procent pewności, że mi się spodoba, bo nie lubię kupować a później w nie "pykaczować" ;]

[Shelion]

Do mnie najbardziej pasuje chyba "calak". Jak już w coś gram to staram się grę przejść w 100 procentach (w końcu jak płacę za oryginał to nie mam zamiaru w niego grać 2 godziny i na półkę), chociaż zdarza mi się, że gram w coś dwa miesiące, a potem robię sobie 2 miechy przerwy, ale zostawiam save'y. Potem jak wracam to kontynuuję od momentu, w którym zrobiłęm sobie "urlop"

[Maril]

a może by GAMINATOR..? tylko trzeba by to jakoś sensownie wyjaśnić..

[LooQ]

Połaczenie Calak z Pykaczem. Gdy gra jest niezła to gram po to żeby się dobrze bawić z zamiarem przejścia całej. Gdy trafi się jakiś gniot to jak to z gniotem: trochę pogram i mi się nudzi. Aktualnie próbuje przejść całe COJ i Splinter Cell ze 124 numeru CD-A. Pasuje również do mnie Online Player, bo od 2 lat gram w CSa, więc nie można o tym zapominać

[adrianwolski]

Ja to jestem bardziej Pykacz. Bardzo mało gier chce mi się przechodzić do końca

[Kamilordevil]

Coś między calak a pykacz.

Oprócz tego lekko h4x u53|2 (hax user)

W innych RTS-ach to tak troche: S7|2at3g1st i |2!_!sH3r (Strategist i Rusher)

W FPS-ach : n00binator , Death from Above! i Uber-pwner

W RPG-ach : Podążam do przodu wraz z fabułą aż do końca...

W MMORPG-ach : Szanuje fabułę ale głównie level-o-matic

[kaszanaultimate]

Jestem HARDKOREM!!

[DanteSynSpardy]

Do mnie pasuje calak. Chociaż zdąża mi się że nie przejdę gry w 100% bo jest głupio trudno czyt. Earth 2160. Może kiedyś do niej wrócę i dam jej szanse. Tak na pewno kiedyś do niej wrócę. Jak widać jestem zdesperowany czasem żeby coś ukończyć. Mam taką zasadę: jak już coś robię to do końca no chyba że jest to niewykonywalne.

[phate]

Do mnie pasuje taki Calak z Pykaczem. Próbuję dużej ilości gier, wiele odrzucam, ale czasem trafi się jakaś perełka to zmieniam się w nienasyconego Calaka

[Maximus22]

Do mnie żaden z tych określeń nie pasuje szczególnie w trybie multiplayer w Cod 5 wyzywamy się z niemcami i ruskami

[phate]

Raczej nie ma się czym chwalić...

[Maximus22]

Raczej nie ma się czym chwalić...

Może może ale jest fajnie se pogadać z obcokrajowcami

[Przepior]

Raczej ulubieniec/multi/pykacz ponieważ gram duzo przedeewszystkim w multi ale lubie takze poprzechodzic jakies fajne FPs-y na singlu

[sivik]

Chyba pykacz ,ulubieniec:RPG i fajnych przygodówek.

[AveKaja]

Calak-Pykacz. Każdą grę muszę przejść na 100% i do tego gram po kilka godzin, chociaż nie wiem czy nie pasowałoby zamiast Pykacz Xfire'owy No-Life (niestety).

[minotaurus]

Chyba jestem "pykaczem". ostatnią ( i chyba pierwsza ) grą jaką przeszedlem jest Fable zapomniane opowiesci.

[Souless]

Moja kategoria to RPG Fanatic bo jeśli jakaś gra mnie wciąga, to przeważnie jest to RPG, któremu nie odpuszcze dopóki go nie przejdę. W inne gatunki gier lubie sobie głównie popykać, chociaż jeśli czasami znajdzie się wśród nich jakaś perełka, to katuje ją równie mocno jak moje ulubione erpegi.

[Hunterpl]

Ja mam coś pomiędzy pykaczem, a calakiem. Lubię gry przechodzic do 100%, a nawet z różnymi misjami dodatkowymi sekretami itd, aczkolwiek nie siedzę tak dużo przy komputerze.

[Fanat1c]

Jak coś dobrego to Calak, a tak to Pykacz

[Mynar]

Ja jestem pykaczem. Gram dużo, ale rzadko kiedy udaje mi się grę ukończyć. Może dlatego że jakoś specjalnie do tego nie dążę, dlatego najbardziej lubię gry "sandboksowe" czy jakoś tak.

[ZombieZenon]

Nowe K.:

Koder-osoba grająca w gry gdzie można używać wszelkiej maści kodów oraz modów,zabawiająca głównie w GTA:SA,bawiąca się bardziej możliwościami jakie dają kody niż przechodząca grę.Grająca raczej w sandboksy.

Koder2-Szybko dający za wygraną w co trudniejszych grach,często używający sejwów i kodów na amunicje,życie,pancerz itd...