Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Harry Potter

Polecane posty

Gość Neo jr.
wiesz Regiz a czy jeśli Mark będzie miał 11 lat to nie okaże się że powinien być teraz w drugiej klasie ?

Jakoś przypomina mi się że w pierwszym tomie Harry był dziesięciolatkiem a nie jedenasto ale mogę się mylić (niesprawdzałem)

Harry na początku pierwszego tomu miał 10, ale w Wakacje miał urodziny i miał 11.

Poza tym przecież wszyscy szli do Hogwartu mając 11, czyli Mark w tym roku idzie do pierwszej klasy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Murtes

Nie nie i jeszcze raz nie...... chodzi mi o pomysl Neo jr. ..... Moim zdaniem i nie tylko moim (chodzi mi o Ketsu) to Mark powinien nic nie wiedziec o swiecie czarodziejow..... IMHO powinien on wyleciec do Harrego z textem "Co tu sie dzieje Harry ?"..... przeciez glupio by bylo gdyby osoba ktor jest mlodsza od Harrego byla juz dawno w cos "wtajemniczona"....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Neo jr.
Nie nie i jeszcze raz nie...... chodzi mi o pomysl Neo jr. ..... Moim zdaniem i nie tylko moim (chodzi mi o Ketsu) to Mark powinien nic nie wiedziec o swiecie czarodziejow..... IMHO powinien on wyleciec do Harrego z textem "Co tu sie dzieje Harry ?"..... przeciez glupio by bylo gdyby osoba ktor jest mlodsza od Harrego byla juz dawno w cos "wtajemniczona"....

Mark musi być w to wtajemniczony, bo to przecież On ma być opiekunem mojry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Murtes

A niby czemu On ma byc jej opiekunem ?? Dla mnie ten pomysl jest bez sensu (bez obrazy off course).... Dla mnie Mark mial byc chlopcem ktory dopiero teraz dowie sie ze idzie do Hogwartu, a dopiero pozniej pokarze swoje umiejetnosci.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie i jeszcze raz nie...... chodzi mi o pomysl Neo jr. ..... Moim zdaniem i nie tylko moim (chodzi mi o Ketsu) to Mark powinien nic nie wiedziec o swiecie czarodziejow..... IMHO powinien on wyleciec do Harrego z textem "Co tu sie dzieje Harry ?"..... przeciez glupio by bylo gdyby osoba ktor jest mlodsza od Harrego byla juz dawno w cos "wtajemniczona"....

z tego co wiem to:

1. Mark już został opiekunem i jest trochę za późno żeby to zmieniać

2. Można uznać że dzieje się to naturalnie tj. Został np. naznaczony jakąś siłą czy coś w tym stylu i nie został wtajemniczony tylko tak musiało być

3. Zawsze w ostateczności można uznać że Dumbel nauczony przypadkiem Harryego uznał że niemożna nic zatajać przed dziećmi/młodzieżą/nastolatkami*

EDIT>> co do twojego ostatniego posta : trzeba było przerwać to z powiązaniem Marka z Mojrą kiedy to wymyślaliśmy, teraz jest nieco za późno

PS - ja się tak nie bawię (zostałem człowiekiem chlip chlip ;) )

* niepotrzebne skreślić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jedi_padawan

Dlaczego ktos mlodszy nie moze wiedziec wiecej niz Potter? Przeciez Harry niejednokrotnie wie wiecej niz jego starsi koledzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak rozwiązać ten problem.

Otóż Mark jest od dawna opiekunem Mojry, ale był tego nieświadomy! Tak jak zresztą wszyscy, a pierwszy skapnął się Voldi i z tego to zamieszanie. Zatem Mark może jeszcze nie być wtajemniczony i też nie wie co się dzieje/albo druga wersja jest tuż po wtajemniczeniu (Dumble nie robi 2 raz błędu). Tak wogóle to on jest mugolem? IMO mógłby być, i na skutek jakiegoś błędu/przypadku (oficjalnie? a tak naprawdę to przepowiedziała to x lat wcześniej Trawenley i to po prostu przeznaczenie - a wie o tym tylko ona i ta jej prababcia?) to on jest tym opiekunem i dzięki temu może chronić te tablice bo jakaś starożytna magia i blablabla. I w chwili ataku był akurat potrzebny i go przeteleportowało do Gringotta.

Co o tym sądzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc zaraz rozmowa o Mojrze dojdzie do 11 strony, a my zamiast tworzyć będziemy się spierać więc powiem tak

1. teraz Harry jedzie do szkoły

2. Rozpoczęcie Mark idzie do Gryfindoru

3. Dumbel proponuje Bliźniakom powtórzenie ostatniej klasy i do szkoły chodzą na zmiane (jeden sie uczy drugi pracuje w sklepie)

4. W trakcie roku szkolnego Harry odzyskuje miotłe i gra w drużynie jako szuk... a Ginny zmienia pozycję,

5. W czasie roku "wielka piątka" odwiedza Mojrę

a w między czasie napewno pojawią się jakieś inne mniej ważne wydarzenia

Co wy na taki rozwój wypadków ?

Aha i tak chcę na początku 4 rozdziału wysłać Harryego do szkoły

I żeby nie było wątpliwości że ta wersja jest zła czy ktoś nie chce poprostu zacznę :->

Mama Rona weszła do pokoju i obudziła wszystkich trzech śpiących w pokoju chłopców. Powiedziała im tylko żeby się pospieszyli i zeszli na śniadanie. Harry się zdziwił

- Co się stało że wstajemy tak wcześnie?

- Jak to co! Wyjeżdżamy do szkoły w końcu Mark musi poznać do jakiego domu zostanie przydzielony - odpowiedział mu Ron

- A na czym polega to wybieranie? - zapytał zaciekawiony Mark

- Opowiem ci w pociągu - szybko odpowiedział Harry mrugając do Rona który tylko się mściwie uśmiechnął. Wtem z dołu usłyszeli głos

- Pośpieszcie się śniadanie stygnie i nic wam nie zostawimy- zbiegli więc szybko prawie ubrani i wzięli się za jedzenie. W trakcie posiłku na chwilę tylko pojawił się Dumbledore który powiedział-uważajcie w drodze na Kigs Cross, w pociągu już będzie spokuj, w tym roku prawie wszyscy nauczyciele jadą tym pociągiem, po tym jak musieli zajrzeć do Ministerstwa dzisiaj rano. Więc nie ma się czego bać- po czym się uśmiechnął i wyszedł drzwiami czym bardzo wszystkich zdziwił gdyż przeważnie się deportował. Zabrał głos Moddy

- Jako że ministerstwo pożyczyło nam samochód to niemamy się czego obawiać że nie zdążymy czy coś jedynym problemem będzie odcinek między autem a barierką.

- Dobra nie sądzę aby ktoś odważył się zaatakować w takim miejscu kiedy w pobliżu będzie kilkuset czarodziejów odprowadzających dzieci. - odpowiedział szorstko tata Rona

- Tak ci się tylko wydaje - odpowiedział ze smutkiem Alastor jednak teraz zaczęła mówić Molly

- Dobra ale musimy się pospieszyć samochody czekają a pociąg odjeżdża za godzinę

- Wszyscy wbiegli na górę w różnych celach i tak Harry, Hermiona i paru innych uczniów zaczęło dopakowywać kufry, Molly zaczęła sprzątać pokój dziewczynek, a Alastor rozmawiał z obrazem w pokoju chłopców.

Po jakimś kwadransie wszystkie kufry były załadowane do samochodu i dopiero teraz Harry zaczął się zastanawiać czy żaden Mugol się nie zdziwi jak zobaczy taką gromadę ludzi wysypujących się z jednego samochodu.

Na około półgodziny przed odjazdem pociągu znaleźli się przed dworcem, załadowali kufry na wózki i pojechali ku barierce między peronami 9 i 10. Po przejściu przez nią wszystkich wzrok przykuła wielka zielona lokomotywa inna niż ta która zazwyczaj ciągnęła ekspress do Hogwartu i jak zauważył Ron dokładnie wszyscy na peronie o tym rozmawiali. szybko Harry znalazł wolny przedział w którym usiadł wraz z Markiem i Nevillem, a po chwili dosiadła się do nich Luna, podczas gdy Ron i Hermiona poszli na początek pociągu do przedziału dla prefektów

Na razie tyle

EDIT>>> mam pytanie czy jesteście za pomysłem aby w Hogwarcie NIE pojawił się Draco M. który miałby zostać nie wysłany do szkoły dlatego że jest w niej wróg rodziny i przyjaciół (zresztą nie jeden wróg ale cała Gwardia) Albus D. ?(piszę D. i M. bo to ostatnio popularne)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Murtes

Aha...... Ja w ktoryms z moich poprzednich postow poprosilem o wytlumaczenie mi jakie sa plany na ciag dalszy a nie co mam kontynuowac... Jestem troche przeciwny wersji z Markioem (chodzi mi o Mojre) ale niech wam jusz bedzie :P No i wreszcie moge zaczac pisac bo wiem o czym.... Mam tylko pytanie. Jak wam sie podoba pomysl zeby Mark nie widzac wczesniej niczyjej smierci widzial Teresale ?? (zaczne pisac dalej jak tylko uslysze opinie na ten temat...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko pytanie. Jak wam sie podoba pomysl zeby Mark nie widzac wczesniej niczyjej smierci widzial Teresale ?? (zaczne pisac dalej jak tylko uslysze opinie na ten temat...

hmmm.... moim zdaniem powinno to byc tak: Mark jako opiekun Mojry moze odczytac tablice futurologiczne. Sam nie widział niczyjej śmierci, ale z tablic odczytał przyszłą śmierć wielu ludzi....

sam pomysł jest fajny, tyle tylko że potrzebuje jakiegoś uzasadnienia ;)... jak wam się podoba moje?

aha, nie piszcie od razu uzasadnienia.... niech chłopaki (i dziewczyny ;)) na początku nie wiedzą czemu Mark widzi Teresale, a dopiero za jakiśczas Dumbel im to przy jekiejś okazji wyjaśni...

EDIT:

mam pytanie czy jesteście za pomysłem aby w Hogwarcie NIE pojawił się Draco M. który miałby zostać nie wysłany do szkoły dlatego że jest w niej wróg rodziny i przyjaciół (zresztą nie jeden wróg ale cała Gwardia) Albus D. ?(piszę D. i M. bo to ostatnio popularne)

Jak mam być szczery to ja jestem przeciwny temu pomysłowi.... A to chociażby z tego powodu, że Rowling, moim zdaniem, by tak nie postąpiła ;)... Poza tym co to za Hogwart bez "wroga szkolnego nr 1"? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Łukasz

Czytając tą książkę SPAŁEM :!: :!: :!: , film nie był wcale lepszy, mam nadzieję, że nie będą tak mocno reklamować kolejnych części.

:x CHAŁA :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając tą książkę SPAŁEM :!: :!: :!: , film nie był wcale lepszy, mam nadzieję, że nie będą tak mocno reklamować kolejnych części.

:x CHAŁA :x

spałeś? twoja sprawa, nie rozumiem czemu masz się nam z tego zwierzać.

co do twojej nadziei: jest takie powiedzonko, czyjąmatką jest nadzieja, nie będę go tu cytować, bo za taki tekst można na tym forum wyłapać ostrzeżenie ;)

co do zakończenia - może i chała, ale mi tą książkę (a właściwie "te książki") czytało się bardzo dobrze. co do filmów, powstrzymam się od komentarza.

a tak na przyszłość - widzę, że jesteś tu (na tym forum) nowy, więc mam dla ciebie radę: czytaj, o czym są poprzednie posty i wypowiadaj się na temat, bo to co przed chwilą napisałeś można nazwać dwojako: "offtop" albo "statsiarstwo". ani jednego ani drugiego nie lubią moderatorzy, więc za oba można wyłapać ostrzeżenie, a w dalszej perspektywie bana. :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz wiki-yu chyba się pospieszyłeś nieco z tym wysłaniem Harry'ego do Hogwartu. Przed Twoim ostatnim postem powinna być jeszcze rozmowa Dumbledora z resztą dlaczego to dotyczy ich wszystkich i jaka jest w tym wszystkim rola małego Evansa.

- Usiądź proszę Mark - rzekł Dumbledore.

Neville miał taki głupi wyraz twarzy jakiego Harry jeszcze nigdy u niego nie widział.

- Przedstawiam wam opiekuna Mojry. Mark Evans.

Snape wykrzywił się na dźwięk nazwiska Evans.

- Jesteś tego pewny Albusie? Czy to na pewno on?

- Tak. Jest pierwszym męskim potomkiem Evansów. To chyba wszystko wyjaśnia, nieprawdaż?

Snape nie odpowiedział tylko łypał za złością w stronę Marka.

- Skoro już jesrteśmy w komplecie możemy przejść do rzeczy. Remusie, zapieczętuj drzwi.

Lupin rzucił jakimś zaklęciem na drzwi, a te natychmiast zmieniły kolor na lekko zielony, tak jakby pokryła je bardzo cienka warstaw galaretki.

- Od razu mówię, że nie będę mógł tutaj odpowiedzieć wan na wszystkie pytania. Na niektóre sam nie znam jeszcze odpowiedzi i trzeba pamiętac, że ściany mają uszy. Zwołałem to spotkanie by wyjaśnić wam pewną sprawę. Pierwszy raz w historii Obie Mojry przedstawiły tę samą wersję przyszłości: "Kiedy zło powróci pokonać je będzie mógł tylko Sojusz Pięciu" - w tym momencie Lupin jakby się ożywił i spojrzał na drektora.

- Albusie jesteś peny, że to dotyczy właśnie nas?

- Absolutnie. Ale o tym porozmawiamy dopiero w szkole. Chłopcy są już zmęczeni, a ja mam jeszcze coś do zrobienia - skończył mówić i machnął różdżką w stronę drzwi. Wyszedł pozostawiając ich z masą pytań.

Chyba pasuje nie psując jednocześnie wersji wiki-yu.

A co do terestali to pomysł mi się podoba. Nie widział niczyjej śmierci, ale ją przepowiadał. Niezłe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiki-yu - plan jest dobry (choć "dalekosiężny"^^) powoli dojdzeimy do wszystkiego. Brak Malfloya?? hmmm... po krótkim zastanowieniu pasi... tylko trza by "usunąć" też Crabe'a i Goyle'a (bo to jego kumple), chyba, że to oni poinformują (nie dosłownie) naszych bohaterów o braku M.

Murtes - pomysł jest dobry, ale tak jak regiz napisał - nie od razu informować^^

A teraz jedziemy dalej do Hogwartu^^:

- Wiecie może o co chodzi z tą nową lokomotywą?? - zapytał Neville.

- Może stara się zepsuła? - odpowiedział Harry.

Postanowili się tym nie przejmować. Po kilku minutach rozmowy o wakacjach (Luna koniecznie chciała wiedzieć co się każdemu przydażyło), Harry zaproponował Markowi partię szachów. Luna wyciągneła Żonglera, na którego okładce Neville odczytał tytuł: "Sami wiecie kto - skrywana tajemnica (?)", a gdy zapytał o to Lunę, ta odpowiedziała:

- Tata dotarł do tajnych akt w departamencie tajemnic, które wskazują na to, że Sami Wiecie Kto jest jednym z trojga rodzeństwa, a ponadto ma brata bliźniaka.

Harry uśmiechnął się w duchu - bo jakkolwiek była to szokująca informacja mógł być pewny, że była nieprawdziwa.

Po ok. pół godziny do przedziału weszli Ron (Luna oderwała wzrok od Żonglera) i Hermiona.

- Nowa lokomotywa została podczepiona ze względów bezpieczeństwa. - zaczęła natychmiast - jest szybsza i odporna na wiele nowych czarów.

Harry zamienił się z Ronem i teraz on grał w szachy (jak się okazało Mark był całkiem niezły, i kilkukrotnie zmusił przeciwnika do desperacjkiej obrony). Nagle odezwał się Neville:

- Patrzcie kto idzie.

Za szybą przedziału koledzy zobaczyli Crabe'a i Goyle'a rozmawiających przyciszonym głosem. Jednak nigdzie nie było widać Malfloya.

- Chwila - szepnął Ron i opuszczając dyskretnie zasłonę wyciągnął z kieszeni Uszy Dalekiego Zasięgu. Przecisnęły się szparą pod drzwiami i podpełzły do rozmawiających.

-... nie możemy nic zrobić....

Czemu nie ma Malfloya?? Pozostawiam to Waszej twórczości^^. Jakby kto nie zauważył postanowiłem trochę zahaczyć o zainteresowanie Luny Ronem (które było tez widoczne w V tomie). Swatamy ich ^^???

EDIT: glio - nieźle, podoba się mi :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harry i Hermiona przywarli do "uszu" Rona.

- ...znikęli w wakacje. Cała rodzina. Nikt nie wie co się z nimi dzieje. Tata mówił, że tego dnia też miał ochotę wyjść sam nie wiedział gdzie, ale się powstrzymał, był przecież pod podglądem Ministerstwa... - Crabe i Goyle pozsli dalej w stronęlokomotywy.

- Myślicie, że to On ich wezwał? - zapytał Harry po dłuższej przerwie.

- Mam nadzieję, że ich wszystkich teraz pozbija za wpadkę w Ministerstwie - powiedział Ron

- Ron! - krzyknęła Hermiona.

- A co? Może im się nie należy, co?

- Nie kłótcie się już - rzkł Harry.

- No dobrze. Jak wam poszły sumy?

Harry uświadomił sobie, że nie dostał jeszcze swoich wyników.

- Mi poszły raczej średnio...

- Nie dostałem sowich wyników! - przerwał mu wpół słowa Harry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli mam rozumieć że przed moim ostatnim postem znajduje się post Glio numer jeden a po moim są te posty od Ketsu i Glia numer drugi tak?

Takie pytanko czy robimy tak że jak Harry P. miedostał wyników to znaczy że

1. Zdał bardzo dobrze (100%)

2. Zdał bardzo źle (0%)

3. Zawieruszyły się gdzieś wyniki i zdaje jeszcze raz pod koniec roku

4. Z coś innego naco nie wpadłem

5. Po prostu dostanie je razem z planem zajęć na pierwszym posiłku

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli mam rozumieć że przed moim ostatnim postem znajduje się post Glio numer jeden a po moim są te posty od Ketsu i Glia numer drugi tak?

Takie pytanko czy robimy tak że jak Harry P. miedostał wyników to znaczy że

1. Zdał bardzo dobrze (100%)

2. Zdał bardzo źle (0%)

3. Zawieruszyły się gdzieś wyniki i zdaje jeszcze raz pod koniec roku

4. Z coś innego naco nie wpadłem

5. Po prostu dostanie je razem z planem zajęć na pierwszym posiłku

a może po prostu ktoś (ciekawe kto ;)) "bawi się" w przechwytywanie poczty Harry'ego (i dlatego nie dostał wyników)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koeljność jest taka: mój pierwszy post, post wiki-yu, ketsu, mój drugi. (EDIT: zadałeś pytanie wiki-yu, więc ci na nie odpowiadam :D )

A może ze względów bezpieczeństwa? No pomyślmy czy jakby Harry był poszukiwany przez największego czarownika wszechczasów (nie licząc Dumbledore'a) to czy Ministerstwo ryzykowałoby wysyłając mu list? Chyba nie. I możemy w ten sposób wyjaśnić napad na Hermionę - Voldemort chciał się dowiedziać gdzie mieszka Harry i myślał, że dowie się tego od niej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oki jak dla mnie to bardziej pasuje wersja Glio od wersji Regiza z przechwytywaniem poczty.

Tamten plan miał być dalekosiężny żeby niewmawiać nikomu co ma być w którym poście po kolei tylko mniej-więcej do czego dążyć

Voldzio nie mógł się tego dowiedzieć od Hermy bo dom przy Grimmuald Place 12 jest chroniony tym zaklęciem którym Dumbel chciał ochronić rodzinke Harryego te kilkanaście lat temu

A co do kolejności to taką napisałem w moim ostatnim poście Glio więc chyba tylko powtorzyleś :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje dla A.L.a z powodu ukończenia książki

-Nie masz się czym przejmować tak samo było z Billem, po prostu niektórzy dostają wyniki podczas pierwszej kolacji, - odpowiedział mu Ron

-Uff już się bałem że zapomnieli czy coś i miałbym jeszcze raz to zaliczać. - powieział Harry

- I widzisz niema się czym przejmować - powiedziała szybko Hermiona - jednak ciekawe co sie stało z Malfoyem. Ale na razie chodź Ron musimy przenieść swoje rzeczy z pierwszego wagonu

- a fakt - przypomniał sobie Ron

- Czemu nie możecie jechać w przedziałach dla prefektów - Zapytała dotąd milcząca Luna

- Wiesz tylu nauczycieli w tym roku jedzie tym pociągiem że musieliśmy się przenieść - odpowiedziała Hermiona jakby chciała jeszcze dodać że nierozumie dlaczego nie mogli doczepić dla nich wagonu.

- A to dlatego, teraz wszystko się wyjaśnia - odpowiedziała Jej Luna ale Hermiony i Rona już nie było

- Co się wyjaśnia ? - Zapytała Ginny która w międzyczasie dosiadła się do przedziału

- Kiedy wczoraj byłam z ojcem w ministerstwie kręciło się tam strasznie dużo aurorów, a co dziwniejsze jak podsłuchałam ich rozmowy to się okazało że wszyscy rozmawiają o jednym, mianowicie o nauczycielach ze szkoły. Zastanawiali się dlaczego ani dyrektor ani żaden z nauczycieli nie chce dopuścić Aurorów, ani żadnych magicznych stworzeń do ochrony Hogwartu.

- Pewnie dlatego że mieli złe doświadczenia z Dementorami - powiedział powstrzymując się od śmiechu Harry.

trochę wody

dla ochłody

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociąg gwałtownie zahamował. Harry, który siedział przodem do kierunku jazdy poleciał do przodu. Z półek pospadały kufry. Wokół było słychać głosy zaniepokojonych uczniów. Do przedziału wbiegła przerażona profesor McGonagall zaraz za nią wpadł Snape. Oboje mieli wyciągnięte różdżki.

- Potter, Evans, z nami! - krzyknęła McGonagall.

Harry nie wiedział co się dzieje, ale wolał spełnić ten rozkaz. Biegli bardzo szybko w kierunku lokomotywy, profesor McGonagall na przedzie, Snape na samym końcu. Cały czas oglądali się na boki. Wbiegli do pierwszego przedziału w pierwszym wagonie.

Był on trzy razy większy niż przedziały przeznaczone dla uczniów. Przy ścianach stały piękne, drewniane szafy, na środku stał dębowy stół. Byli tu, ku zdziwieniu Harry'ego, wszyscy członkowie Zakonu za wyjątkiem Dumbledore'a.

- Atak mitragów. Jest ich z 3 tuziny. Aurorzy już w drodze - rzucił w ich stronę Lupin.

Harry dopiero teraz zobaczył przyczynę ich postoju. Za oknem stało 5 bardzo dziwnych stworzeń, które próbowały najwyrażniej pozbawić pociąg kół. Przypominały one Harry'emu trolle, lecz były od nich niższe, miały małe głowy wyrastające wprost z ramion i były jasnozielone.

- Musimy natychmiast zabrać stąd chłopców! Sami nie damy im rady! - krzyknęła Tonks.

Trochę ożywiłem akcję, bo ostatnio mało się działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

małe wtrącenie

Pociąg gwałtownie zahamował. Harry, który siedział tyłem do kierunku jazdy poleciał do przodu.

gdyby Harry siedział TYŁEM do kierunku jazdy, to przy hamowaniu co najwyżej wgniotłoby go w fotel ;)... więc ten fragment trzeba zmienić na "siedział przodem do kierunku jazdy" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi, że "do przodu" względem niego, a nie kierunku jazdy, no ale OK. Zmienię.

<OFFTOPIC>Regiz: doszedł do Ciebie mail? jak nie to wyśle jeszcze raz, no chyba, że nie chcesz.</OFFTOPIC>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...