Skocz do zawartości

Muzyka, której słucham, muzyka ktorą lubię


Smuggler

Polecane posty

Gość darthjaag

Hehe mnie też boski Dżastin drażni. Nie wyglądem, bo ten mnie nie interesuje. Muzyką. Pedalskim [przepraszam homoseksualistów] głosikiem. Jak słyszę Rock your body to mam odruch wymiotny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Mozecie mnie bluzgac bez konca, ale mi sie podoba.... nowa piosenka Britney Spears... Całkiem fajna jest.

A propos muzyki pop. Ostatnio jakiś "mądry i wszechwiędzący" pan redaktor stwierdził, że hip hop stał sie częścią popkultury. Ja wysiadam...

(Sorki za ta rozmowę o CHWDP w której brałem udział. Tak tepie statsiarzy i offtopicowców w "O CDA", a sam nie lepiej zrobiłem...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jakiś "mądry i wszechwiędzący" pan redaktor stwierdził, że hip hop stał sie częścią popkultury. Ja wysiadam...
Co najlepsze - jak dla mnie ma rację! Teraz hiphop przestał być muzyką niszową i coraz większa część społeczeństwa go słucha. W Ameryce już od pewnego czasu HH rządzi i dzieli, a i zaczyna się przerzucać na Europę - wystarczy spojrzeć na rankingi z Anglii czy Francji.
moja ulubiona muza to ta z Deus Ex. Zadna inna jej nie przebije.
Co prawda to prawda - muzykę z menu mam w formie mp3 i mogę słuchać w nieskończoność... A na zjeździoe Hut dostaje ode mnie patelnią w czerep :twisted:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cooler
Ostatnio jakiś "mądry i wszechwiędzący" pan redaktor stwierdził, że hip hop stał sie częścią popkultury. Ja wysiadam...

Co najlepsze - jak dla mnie ma rację! Teraz hiphop przestał być muzyką niszową i coraz większa część społeczeństwa go słucha. W Ameryce już od pewnego czasu HH rządzi i dzieli, a i zaczyna się przerzucać na Europę - wystarczy spojrzeć na rankingi z Anglii czy Francji.

A Niemcy?U nich chyba też...?Chociaż to bardzo dziwny kraj.

HH stął się już czescią pop-kultury.Wielu słucha go dlatego, że jest modny.Oczywiście słowo"wielu"nie znaczy"wszyscy", pamiętajcie o tym.Natomiast co do Stanów Zjednoczonych-to od dawna wiadomo, że hh jest u nich częścią pop-kultury.Ale Stany to po prostu taki rynek, kiedy coś jest modne tam listy przebojów są zapchane danym gatunkiem muzyki.Wiele hh gwiazd w Stanach raz jest nazywane popem raz hiphopem.To o czyms świadczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Popa w mieście

Ostatnio jakiś "mądry i wszechwiędzący" pan redaktor stwierdził, że hip hop stał sie częścią popkultury. Ja wysiadam...

Może narazie nie, ale i tak w końcu HH sie skomercjalizuje tak jak pop.

Pop=popular a hip hop jest coraz bardziej popularny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się. Prawdziwy hip hop, to nie cała masa gości wymachujących rekami i noszących spodnie z krokiem przy kostkach. To jest prawdziwe pozerstwo. A pradziwi hiphopowcy, to ludzi naprawde wiedzący co robia. I to dzięki nim hip hop stał się popularny. Ale dzięki wszystkim pozerom, staje się muzyka pop. Mam przykłady takiego zachowania u mnie w mieście, nawet w szkole. Miałem nawet takiego kumpla. Wiekszego pozera w życiu nie widziałem. I on jest hip hopowcem? Bo nosi szerokie spodnie czy pisze teksty (beznadziejne notabene)? Ten koles pisze, jak to jest źle na ulicy a sam chyba nigdy po 10 nie wyszedłz domu. I to nie jest hip hop!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Popa w mieście

A lukaj np. na usa tam hh jest tak skomercjalizowny jak ja .........

Prawdziwi hh'opowcy i tak w końcu staną sie popularni.... i komercha gotowa (chociaż nie zawsze....)

no normalnie masło maślane z tego wychodzi....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm, że tak wrócę na moment do popkultury - swojego czasu Chopin był wykonawcą popowym :D Serio! Magnaci tamtych czasów cenili sobie zupełnie innego typu utwory, a nasz polski pianista grywał w zwykłych teatrach i ku uciesze gawiedzi. Wśród klas średnich był też najbardziej popularny ;)

Co do hip hopu:

Ależ ja się zraziłem do tej muzyki własnie przez pozerstwo! Bądźmy szczerzy, ale z pozerami właśnie hh jest kojarzony... bosh, jak ja niecierpię tej całej subkultury cool lalusiów z krokiem przy kostkach :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Popa w mieście

No bo w końcu te pozery i komerchy są popularni i mają kase na "kampanie reklamową".

A ci "podwórkowi" twórcy czy w ogóle większość sceny hh w polsce zna bardzo mało ludzi ,sama młodzież....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie śmieszą często polscy raperzy śpiewający o gnagsterce, furach i laskach. Samochody do teledysków wypożyczają, kobietki przeważnie nie są pierwszej urody, a strzelaninę to chyba w telewizji widzieli :? W USA jest dużo więcej takiej tandety, ale tam przynajmniej coś z tego jest prawdą. Chociażby ta gangsterka... pewnie 3/4 to gruuuba przesada, ale patrząc na 2Pac'a, Notourius'a czy Jam Master Jay'a ( RIP ) czy karalność członków Wu-Tang'a to jednak coś w tym jest. No, ale jakoś zbaczam z tematu :wink:

Wracając na chwilkę do popu to ostatnio słucham sobie płytki Nelly Furtado "Folklore", którą na pewno można do popu zaliczyć i spodobała mi się niemożebnie :wink: Dla mnie dobry przykład, że i w popie można coś ciekawego znaleźć. Tu mamy przyjemne dla ucha zmieszanie paru kultur. Polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mar'Quiz

A słyszeliście o Coldplay? Gorąco polecam. Nie bedę określał gatunku, bo nie lubię i zbytnio mi nie wychodzi szufladkowanie. Powiem tylko, że spokojna, nastrojowa, zdecydowanie miła dla ucha muzyka i ciekawy wokal lidera. Poza tym Red Hot Chili Peppers, Therion, T.Love swego czasu, Myslovitz.

A hip hop... Chyba najlepiej ten nasz rodzimy hh podsumowuje ten obrazek z lutowego NL na płycie. Wszystko, co było w nim dobre, umarło razem z rozpadem PFK. A szkoda. Niech grają Magikowi anielskie surmy!

Widzieliście tych dwóch z Molesty u Wojewódzkiego? d; Krok w kolanach obniża się chyba wprost proporcjonalnie do poziomu inteligencji, jak widać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A słyszeliście o Coldplay? Gorąco polecam. Nie bedę określał gatunku, bo nie lubię i zbytnio mi nie wychodzi szufladkowanie.

O ile się orientuję, to jest na to nazwa - private singing. Natomiast ja ich okreslam jako akustyczny rock.

Ale masz rację - nie nazwa jest najważniejsza, tylko muzyka. A jeśli o nią chodzi, to "A rush of blood to the head" to dla mnie płyta roku 2002.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się. Prawdziwy hip hop, to nie cała masa gości wymachujących rekami i noszących spodnie z krokiem przy kostkach. To jest prawdziwe pozerstwo. A pradziwi hiphopowcy, to ludzi naprawde wiedzący co robia. I to dzięki nim hip hop stał się popularny. Ale dzięki wszystkim pozerom, staje się muzyka pop. Mam przykłady takiego zachowania u mnie w mieście, nawet w szkole. Miałem nawet takiego kumpla. Wiekszego pozera w życiu nie widziałem. I on jest hip hopowcem? Bo nosi szerokie spodnie czy pisze teksty (beznadziejne notabene)? Ten koles pisze, jak to jest źle na ulicy a sam chyba nigdy po 10 nie wyszedłz domu. I to nie jest hip hop!

Ech.....u mnie w klasie taki jest... na plastyce robiliśmy jakieś plakaty z gazet, a ja miałam w mojej stercie tychze papierów plakat Peji (trochę pocięty^^"), a ten gość krzyknął na całą klasę: "kto pociął Tedego!!!!!!!!". I sobie zrobił taką wiochę ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli interesuje kogoś NAPRAWDĘ świeża dobra polska muza, to niech kliknie w link przy moim podpisie. 8)

Ja ze swojej strony szczególnie poleca zespół Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach (też jest tam link do niego, ale dla leniwych: www.kombajndozbierania.prv.pl - chłopaki wkrótce wydadzą płytę, singiel już niedługo ma być (niestety w okropnie skrojonej, skróconej wiciszającej się wersji). A spójrzcie na ich teksty! Naprawdę ostro zakręcone (zresztą nie dziwne, skoro mieli taką przeszłość - wszyscy przeszli przez odwyk, a dwóch się nadal leczy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli interesuje kogoś NAPRAWDĘ świeża dobra polska muza, to niech kliknie w link przy moim podpisie. 8)

Ja ze swojej strony szczególnie poleca zespół Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach...

Hmmm... Będzie trzeba koniecznie sprawdzić. Zawsze można posłuchać czegoś świeżego. A Kombajn trzeba będzie sprawdzić koniecznie, bo mój kochany rodziciel wspominał coś, że jakiś jego stary znajomy ma coś z tym wspólnego. Trzeba zrobić wywiad środowiskowy :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość darthjaag

Co do Coldplayu to pewnie, że słyszałem, kiedyś bardzo często lecieli na MTV2. Bardzo ich lubię, zwłaszcza 'Scientist', mimo że jestem zagorzałym miłośnikiem hip-hopu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coldplay - za wolno jak dla mnie. Mają świetny skład do zagrania czegoś porządnego a smęcą okrutnie. No cóż, niektórzy też potrzebują czilałtów, więc niech im tak będzie. Dla mnie merytoryczna porażka.

Dla osób lubiących połączenie blackmetalowegio śpiewu i tekno ciekawy może wydać się zespół Deathstars - świetna rzecz, bardzo rzadkie połączenie. Do posłuchania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nekko
Mnie śmieszą często polscy raperzy śpiewający o gnagsterce, furach i laskach. Samochody do teledysków wypożyczają, kobietki przeważnie nie są pierwszej urody, a strzelaninę to chyba w telewizji widzieli :? W USA jest dużo więcej takiej tandety, ale tam przynajmniej coś z tego jest prawdą. Chociażby ta gangsterka... pewnie 3/4 to gruuuba przesada, ale patrząc na 2Pac'a, Notourius'a czy Jam Master Jay'a ( RIP ) czy karalność członków Wu-Tang'a to jednak coś w tym jest. No, ale jakoś zbaczam z tematu :wink:

Wracając na chwilkę do popu to ostatnio słucham sobie płytki Nelly Furtado "Folklore", którą na pewno można do popu zaliczyć i spodobała mi się niemożebnie :wink: Dla mnie dobry przykład, że i w popie można coś ciekawego znaleźć. Tu mamy przyjemne dla ucha zmieszanie paru kultur. Polecam!

Co do hip-hopu to sie zgadzam, polski HH jest po prostu smieszny. Nie dosc, ze spiewaja najczesciej o jakichs glupotach, to na dodatek niewyraznie. I wszyscy w tych swoich dresiarskich ciuszkach, no albo juz w ogole robia sie na amerykanski hip-hopowcow i zakladaja drogie ciuszki, tudziez lancuchy i sie wożą... To jest przykre i zalosne. I te teledyski (tu juz ogolnie o hip-hopowych teledyskach), to wiekszosc jest taka sama: Raperzy wygladajacy, jak lale po salonie pieknosci w super ciuchach i bizuterii i tylko sobie pokazuja, jacy to oni sa wspaniali. Sceneria to najlepiej ogrod za willa, koniecznie z basenem. Bo tu sie pojawia kolejny element obowiazkowy>>> Tabun półnagich kobiet i oczywiscie wszystkie po prostu slinia sie na widok wczesneij wspomnianych masterow... To jest zalosne, jakby oni wszyscy byli strasznie zakompleksieni. NIedawno sama Missy Elliot (btw: ona ma zawsze swietne teledyski) publicznie skrytykowala tych wszystkich nowych raperow, ktorym zamiast na muzyce zalezy na kasie i panienkach i o tym glownie spiewaja..

Do nowej plyty Nelly Furtado tez sie zgodze :) BardzO mi sie podoba. Aranzacje sa bardzo fajne i ciekawe, piosenki sa melodyjne i wpadajace w ucho, no i glos Nelly jest chyba najlepszy z tego wszystkiego, wyroznia sie. Najbardziej mi sie chyba podoba piosenka "Forca", ktora ma byc podobno hymnem olimpiady albo jakiegos innego waznego wydarzenia sportowego, juz nie pamietam niestety

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość darthjaag
Co do hip-hopu to sie zgadzam, polski HH jest po prostu smieszny. Nie dosc, ze spiewaja najczesciej o jakichs glupotach, to na dodatek niewyraznie. I wszyscy w tych swoich dresiarskich ciuszkach, no albo juz w ogole robia sie na amerykanski hip-hopowcow i zakladaja drogie ciuszki, tudziez lancuchy i sie wożą... To jest przykre i zalosne. I te teledyski (tu juz ogolnie o hip-hopowych teledyskach), to wiekszosc jest taka sama: Raperzy wygladajacy, jak lale po salonie pieknosci w super ciuchach i bizuterii i tylko sobie pokazuja, jacy to oni sa wspaniali. Sceneria to najlepiej ogrod za willa, koniecznie z basenem. Bo tu sie pojawia kolejny element obowiazkowy>>> Tabun półnagich kobiet i oczywiscie wszystkie po prostu slinia sie na widok wczesneij wspomnianych masterow... To jest zalosne, jakby oni wszyscy byli strasznie zakompleksieni. NIedawno sama Missy Elliot (btw: ona ma zawsze swietne teledyski) publicznie skrytykowala tych wszystkich nowych raperow, ktorym zamiast na muzyce zalezy na kasie i panienkach i o tym glownie spiewaja..

W takim razie prawdopodobnie nie słyszałeś nigdy 5-2 Dębiec, bo Hans rapuje bardzo wyraźnie. Poza tym niewyraźność nie zawsze jest wadą. Niektórym się podoba taki flow jak ma choćby Fu. A co do teledysków... to polecam obejrzenie sobie teledysku do 'Kto'. Zrealizowany z niskiego budżetu i wyśmiewa wszystkie te standardy hip-hopowe. Pozdro

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, cardioszu, dobrze że wspomniałeś: czy mógłby mi ktoś w końcu oznajmić co to takiego czilałt? :P Nie mam pojęcia co to znaczy, ja zazwyczaj posługuję się językiem polskim więc rozumiecie... Powiem tylko że to słowo kojarzy mi się dość nieprzyjemnie ^_-

Hmm, no tak, polscy raperzy i ich klipy to istna porażka. Jeśli komuś w ameryce wydają się te wszystkie fury, kobiety i złoto sztuczne, to co dopiero patrząc z perspektywy polskiej rzeczywistości :D Jak patrzę na te teledyski i teksty to aż żal we mnie zbiera - kilku chłoptasiów którzy naoglądali się za dużo amerykańskich, mało ambitnych, filmów i zmiksowali je z ich wyobrażeniem tej muzyki i niedoszłymi fantazjami o sławie, szmalu i kobietach na każde ich skinienie :?

Czy ja już mówiłęm ze ewidentnie nie cierpię tej subkultury, nawet bardziej niż dresów? :evil: Najlepsza sukultura to jednak punkowcy - owszem, kilku z nich to niezłe kawały... niemilców, ale większość jest spoko, jak spotykam jakiegoś na ulicach wawy to zawsze da radę z takim pół godziny przegadać o starych polakach ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cooler
A co do teledysków... to polecam obejrzenie sobie teledysku do 'Kto'

Ten teledysk to wyjątek, któy potwierdza regułę.Trafi się taki, jeden na milion, podczas gdy reszta teledysków hh jest głupia jak but od lewej nogi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość darthjaag

No to kolejny teledysk hip-hopowy, który nie jest głupi. Emade feat. O.S.T.R. 'Niebo'. A zresztą polscy hip-hopowcy [niektórzy przynajmniej] wzięli się ostatnio do ambitniejszych rzeczy. Ostry wydał dwupłytowy album pod znamiennym tytułem 'Jazz w wolnych chwilach' łączący hip-hop z jazzem a Tede wziął się za promowanie artystów. I o ile uważam, że promowanie rapera Numer Raz to nieporozumienie [kretyńskiem teksty i tragiczny flow], o tyle uważam, że wypromowanie Sistars było genialnym posunięciem. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że Freedom to polski kawałek [chociaż po angielsku :D].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kszaq

Ja wczoraj odkopałem stare kasety z półek. I leca w moim odtwarzaczu Dire Straits, Electric light orchiestra, Queen. Bede musiał sie przejść do muzycznego i zobaczyć czy takie klasyki jeszcze sprzedają. A ktoś z Was jeszcze tych zespołów słucha ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radyan
A co do teledysków... to polecam obejrzenie sobie teledysku do 'Kto'

Ten teledysk to wyjątek, któy potwierdza regułę.Trafi się taki, jeden na milion, podczas gdy reszta teledysków hh jest głupia jak but od lewej nogi...

To bardzo subiektywna opinia. Równie dobrze fani hh mogliby stwierdzić, że teledyski kapel metalowych są jeszcze gorsze i wojna trwałaby nadal. Ja tam do teledysków nic nie mam - skoro to się właśnie ludziom podoba, niech mają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...