Skocz do zawartości

Filmy


Gość

Polecane posty

LOST, jak najbardziej. Przewspaniały serial. Końcówka pierwszej serii i początek drugiej - po prostu arcydzieło (serialowe oczywiście :wink: ). Choć trzeba przyznać że od paru odcinków zrobił się z lekka przynudnawy :( (mowa o drugiej serii żeby nie było nieścisłości), ale końcówka odcinka 02x09 jest naprawdę obiecująca więc jest nadzieja że LOST wróci do dawnej formy :) .

A czy oglądał ktoś Prison Break, bo podobno dobre?
Dobre? Powiedziałbym, że bardzo dobre. W obliczu słabych odcinków LOSTA z drugiej serii - Prison jest wręcz wspaniały. Klimatycznie przypomina wspaniałe Shawshank Redemption czy Green Mile. Naprawdę ciekawie i oryginalnie zrealizowana "zrywka z więzienia", torowanie sobie ścieżek do przywilejów, wyrabianie dobrego (złego?) imienia wśród innych więźniów... Niestety pare dni temu obejrzałem ostatni odcinek z tej serii, a mianowicie 01x13, teraz muszę czekać aż do marca :( . Do tego kolejna przerwa w emisji drugiej serii LOSTA. Jednym słowem jestem na głodzie :evil: . No, ale już od stycznia piąta seria "24", ciekawe co autorzy wymyślą tym razem bo boję się, że niewiele do wymyślenia juz pozostało. Żeby tylko nie popadli w monotonię i nie zchrzanili jednego z ciekawszych seriali :? A co powiecie o X-Files? Bo na mojej osobistej, serialowej Top liście znalazłby się najprawdopodobniej na pierwszym miejscu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Tylko bardzo proszę - bez spoilerów :)

Też doszły mnie słuchy, że drugi sezon "Lost" idzie w schizę zamiast wnosić coś nowego do fabuły, ale 11 stycznia ma być oczekiwany odcinek o panu Eko, "23rd psalm" - brzmi zachęcająco ;] Zresztą twórcy tego serialu nie są głupi - i słuchają tego, co widzowie mówią :roll: Zresztą takie już prawo natury - nic nie może być cały czas doskonałe, "ja wiem że czasem są upadki i wzloty, cztery pokoje, dwanaście groszy" :D

Filmy, które wymieniłeś przy opisie Prison Break - to są jedne z moich ulubionych :shock: Ubzdurałem sobie, że to więzienie jest nowej generacji czy coś w tym stylu, a intryga dotyczy jakichś "technicznych" rzeczy, a tu widzę, że coś innego, ale też ciekawego ;] Trza będzie obadać.

"24" - widziałem tylko to, co na polsacie dawali i pierwsza połowa serii bardzo mi się podobała, jednak pod koniec IMO trochę się to rozeszło w szwach, choć nadal fajnie się oglądało.

Jedną z nominacji do Golden Globe dostał nowy serial telewizji ABC - "Commander in Chief", o pierwszej w historii kobiecie-prezydencie Stanów Zjednoczonych. Niewiele więcej wiem, oprócz tego, że podobno też są flashbacki jak w "Lost" ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko bardzo ciekaw, czy Jedynka pokusi się o kupienie drugiej serii, a jesli tak to kiedy. Przy tempie dwóch odcinków tygodniowo, pierwsza seria szybko się skończy. No, ale jakos trzeba było wyciągnąc kasę od reklamodawców, prawda? Podobne zabiegi stosowane były przy "Mieście marzeń" (czy jakos tak, Marbec bedzie wiedział^^)

. Pszczano dwa odcinki programu z rzędu (zamiast połaczyc w jeden duzy), a między tymi wciskano reklamy. Tak więc TVP wciska reklamy w trakcie programu, tylko skrzętnie to ukrywa...

Właściwie nie wiem, co teraz myslec o Locku. Słowa Charliego podczas rozmowy z doktorkiem ("gdybym miał powierzyc nas wszystkich jednej osobie, byłby to James Lock") sugerowałaby jednak, że bedzie to, mimo wszystko, negatywna postac.

Jeszcze prośba. Mógłby mi ktoś (w domysle Mariusz Saint^^) streścic pierwsze 4 odcinki? Przegapiłem, i załuję...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko bardzo ciekaw, czy Jedynka pokusi się o kupienie drugiej serii, a jesli tak to kiedy. Przy tempie dwóch odcinków tygodniowo, pierwsza seria szybko się skończy.

Myślę, że się pokusi, ale druga seria wkrótce będzie na AXN - tak więc przewidywany czas to koniec lata - wrzesień przyszłego roku o_O Jak nie później. IMO najwcześniej wtedy, kiedy w USA skończy się druga seria, a tam dziesiąty odcinek dopiero w styczniu. O ile TVP nie będzie cudować i puści 29 grudnia dwa odcinki (o Jinie i Sun oraz "Numbers" o Hurleyu o_O ), to u nas skończy się gdzieś pod koniec stycznia emisja.

Poza tym pamiętacie, że ktoś dał w łeb Sayidowi, gdy ten po wystrzeleniu rac szukał źródła sygnału? Moim zdaniem to zrobił Locke. Jemu najbardziej zależy na tym, żeby nie wydostać się z wyspy - bo dopiero tutaj stał się tym, kim chciał być. No i kiedy Sayid przyszedł do niego z wątami - wyraźnie napuścił go na Sawyera.

Locke prowadzi jakąś własną grę, którą bardzo ciężko przeniknąć - ale to dobrze, bo dzięki temu nie jest to postać jednoznaczna -> jest nieprzewidywalna. No i jeszcze raz, to co wczoraj wykombinował z Boonem... o_O

Jeszcze prośba. Mógłby mi ktoś (w domysle Mariusz Saint^^) streścic pierwsze 4 odcinki? Przegapiłem, i załuję...

Pierwsze cztery odcinki D: Doradzam - uruchom jakiś program p2p i sobie te odcinki po prostu ściągnij, a jeśli nie masz czasu - to chociaż odcinek czwarty, IMO najlepszy do tej pory z całej serii. Dokładniej - jest w nim przeszłość Locke'a :) Jeśli mimo to chciałbyś poczytać i kminisz angielski, to spójrz do Wikipedii - http://en.wikipedia.org/wiki/Episodes_of_Lost_%28Season_1%29 , streszczenia wszystkich odcinków. Planuję coś podobnego zrobić po polsku, tylko czasu brak :) Jakby co, to daj znać - machnę krótki tekścik po polsku o pierwszych czterech odcinkach i wkleję tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu dwa bardzo dobre odcinki "Lost"! Cały czas dzieje się cośzaskakującego i po prostu ten serial trzeba oglądać. Najbardziej ciekawi mnie postać Lock'a. On ma w sobie jakąś tajemnicę, ale przez to jest tak interesujący. Czekam z niewcierpliwościa kiedy otworzą ten właz, który znalazł Lock i Boon (czy jakoś tak). Trochę zdziwiło mnie to, żę tego dzieciak zaatakował niedwieź polarny na wyspie tropikalnej, ale chyba na tej wyspie można się wszystkiego spodziewać i to jest dobre. Doskonale został zrealizowany wątek z Boon'em. Mam na myśli od momentu przebudzenia i od kiedy zaczął słyszeć głos swojej siostry. Dla mnie bomba. Super serial bez dwóch zdań. Jednak jedynka wiedziała do czego wykupuje prawa. I dobrze zrobiła :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie za to ciekawi przeszłość grubego kolesia Harley'a, czy coś w tym stylu. Jest on postacią przezabawną, a jednocześnie przesympatyczną, sami musicie przyznać. Lock jest tajemniczy, zapewne skrywa jakąś tajemnicę, ale nie przypuszczam, by był zakamuflowanym czarnym charakterem, ale kto wie? Poza tym oprócz Jacka jedną z moich ulubionych postaci jest Sayid, który pewnie odegra jakąś ważną rolę w przyszłości. Zagadzam się z twierdzeniem, że to świetny serial, można się zrelaksować pod koniec tygodnia, a nie oglądać w kółko te same, odgrzewane starocie serwowane nam przez rodzime stacje (vide Kewon sam w domu, który pojawi się chyba po raz 50.....)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam z niewcierpliwościa kiedy otworzą ten właz, który znalazł Lock i Boon (czy jakoś tak).

Niestety obawiam się, że oni ten właz otwierać będą dopiero pod koniec pierwszej serii :( Wędrując po stronach dotyczących serialu człowiek niestety naczyta się spoilerów (np. co zrobi Charlie w kolejnym odcinku albo kto i w jaki sposób... -_-' )

Mnie za to ciekawi przeszłość grubego kolesia Harley'a, czy coś w tym stylu. Jest on postacią przezabawną, a jednocześnie przesympatyczną, sami musicie przyznać.
Na tyle na ile się orientuję, Hurley wygrał w totka używając liczb 4, 8, 15, 16, 23, 42. Te liczby powtarzają się przez cały serial, choćby lot 815... No i podobno szczęścia Hurleyowi te liczby nie przyniosły :)

Odcinek o Hurleyu powinien być za dwa tygodnie, czyli 29 grudnia :)

PS. Nie "Lock", a Locke :) Skojarzcie z Johnem Locke: http://pl.wikipedia.org/wiki/John_Locke ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz - mianowicie, czy ten potwór, czy cokolwiek to jest, co tak ryczy i zeżarło pilota w którymś z pierwszych odcinków. Czy wyjaśniło się, co to jest? A może Zagubieni mają jakieś domysły? I na koniec - czy pojawiło się to kolejny raz i kogoś zeżarło?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym akurat nic więcej nie wiem - choć chyba to nie jest dinozaur :D Czy zeżre, co to jest i czy ktoś widział - jeśli tak, to typowałbym pana Locke w którymś z kolejnych odcinków. A co to takiego łazi - ja bym stawiał może na jakiegoś mecha? ;]

PS. Jeśli ktoś wie i chce się z publicznością podzielić swoją wiedzą to mam prośbę: niech oznaczy, że spoileruje, czyli zdradza fabułę ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym filmem jaki ostatnio miałem przyjemność oglądać była: PARSZYWA DWUNASTKA fajny też był: WRóG U BRAM

Odradzam oglądanie: ANG BAK MUAY THEI WARRIOR (za ewentualny błąd w nazwie przepraszam) jeśli nie znacie tego to się cieszcie. Tylko ten film sprawił że musiałem wyłączyć TV bo nie mogłem już wytrzymać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skusiłem się wreszcie na King Konga. I szczerze mówiąc, to był wielki błąd. Widzeliście Hulka? Na Konga nie musicie juz iśc. Najbardziej ludzka ze wszystkich ludzi ogromna małpa, którą rozumie tylko jedna osoba, bla bla bla, wojsko atakujące "jedynych sprawiedliwych". Nudne staje oprócz tego ciągła walka Konga, która ogranicza się do coraz głośniejszego ryczenia. Ziewałem już w okolicach walki z dinozaurami na wyspie (mniej wicej 1/3 filmu). Przez pierwszą połowę (akcja na wyspie) czekałem, kiedy w końcu Kong zostanie przywieziony do Nowego Jorku. Kiedy w końcu Małpa znalazła sie mieście, czekałem już tylko aż film się skończy...

Fajne są oczywiście efekty specjalne, ale w filmie zrealizowanym takimi nakładami i z takim rozmachem nie powinno to już właściwie dziwic.

Tym razem więc Peter Jacson sie nie popisał...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem Austina Powersa i jego złotego członka. Oj, przepraszam, ale humor tej żenady udzielił mi sie na głowe. Jest to tak głupi film, że aż nie chce sie z tego śmiać. Nie wiem czemu jedna z moich ulubionych piosenkarek - Beyonce Knowles - dała się namówić do gry w tym gniocie. Pieniądze wydane na tak żałosny film mogły być przeznaczone na jakikolwiek inny cel. Nawet pasta dla pszczół byłaby lepszym pomysłem od tej "kupy [beeep]", że się tak kolokwialnie wyrażę. Jeżelibym miał wybierać film z tych klimatów, to wybrałbym Straszny Film czy American Pie. Odradzam oglądania tego nawet urywkami.

P.S. Co do serialu Zagubieni to nie wiem czy wiecie, ale jak Walt przeglądał ten komiks, na jednej ze stron była "Czarna Skała". Co za dziwny zbieg okoliczności, nie? :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skusiłem się wreszcie na King Konga. I szczerze mówiąc, to był wielki błąd. Widzeliście Hulka? Na Konga nie musicie juz iśc. Najbardziej ludzka ze wszystkich ludzi ogromna małpa, którą rozumie tylko jedna osoba, bla bla bla, wojsko atakujące "jedynych sprawiedliwych".

Ja nie zamierzalem i nie zamierzam isc na Kink Konga z prostej przyczyny... nie cierpie filmow Jacksona :) Juz w Dwoch wiezach sie do niego zrazilem na tyle, ze zwisaja mi jego filmy. A po King Kongu mozna bylo sie spodziewac przewidywalnosci, oklepanych schematow i milonow wydanych na efekty specjalne. Czasami mam wrazenie ,ze gdyby te miliony wydac na scenariusz to kino byloby bardziej wartosciowe ...

To jest zdecydowanie najlepszy serial jaki do tej pory wyszedł.

Ja za najlepszy serial uwazam Kompanie Braci i Miasteczko Twin Peaks. TP wlasnie ogladam i jestem w polowie, ale serial naprawde genialny. Nie klepie tych samych schematow, jest orginalny. Lynch potrafi tworzyc wiarygodnych bohaterow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem Austina Powersa i jego złotego członka. Oj' date=' przepraszam, ale humor tej żenady udzielił mi sie na głowe. Jest to tak głupi film, że aż nie chce sie z tego śmiać. Nie wiem czemu jedna z moich ulubionych piosenkarek - Beyonce Knowles - dała się namówić do gry w tym gniocie. Pieniądze wydane na tak żałosny film mogły być przeznaczone na jakikolwiek inny cel. Nawet pasta dla pszczół byłaby lepszym pomysłem od tej "kupy cenzura", że się tak kolokwialnie wyrażę. Jeżelibym miał wybierać film z tych klimatów, to wybrałbym Straszny Film czy American Pie. Odradzam oglądania tego nawet urywkami.

quote']

E, odrazu kupa (chociaż humor oscyluje w tych miejscach gdzie można znaleść owy wytwór), ja ten film jak i pierwszą i trzecią część uwielbiam. Humor nie każdemu może się podobać, ale ja lubie te najbardzie prymitywne, które tu są 100% zarąbiste. Oklepane przeróbki piosenek Jay-Z i chyba w trójce Willa Smitha (?), rozmówki między Dr. Evil ,a synem i resztą personelu czy kultowe granie cieniami :) . Wczoraj oglądałem go po raz kolejny, i nadal śmiałem się do rozpuku. Zresztą Beyounce tam nie gra tylko towarzyszy i pokazuje brzuch :) . Poza tym Głupota w tym filmie jest normalna przecież każdy wie czego się spodziewać, zwłaszcza jeśli się widziało jedynkę, to dwójka i trójka jadą tym samym torem i to jest coś. Jedyną bolączką TVN-owskiego Austina Powersa był o tłumaczenie Dr.Evel - Dr. Zło ,Mini Me - Mini mój - :? co to jest, zepsuło wszystko, niektórych rzeczy nie powinno się zmieniać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardzo podobał film "Kierunek Atena" (mogłem się machnać w tytule) z Rogerem Moorem i Tommym Savalasem. Ma bardzo fajny klimat, prawie identyczny z atmosferą "Parszywej Dwunastki".

Poza tym ostatnio jestem jak moja matka w różnych telenowelach, zakochany w "Allo, Allo". Ten serial jest niesamowity, szczególnie jeśli się orientuje trochę w historii drugiej wojny. Przydałoby się, aby miał nieskończoną liczbę odcinków ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj obejrzałem King Konga Petera Jacksona. I wiem, że Piotrusia stać na coś więcej (Władca Pierścieni). Druga połowa filmu była fajna, GENIALNE ujęcia, efekty specjalne, a przy zdjęciach ze szczytu Empire State Building dostawałem lęku wysokości :D

Film opowiada o kobiecie, która w poszukiwaniu pracy zgłasza się do reżysera ściganego przez policję. Szybko wyruszają w podróż na nieznaną wyspę (zamieszkiwaną przez gigantyczne owady, dinozaury i mapłę... lol :D) w celu nakręcenia filmu. Wracają z czym innym, ale tego już nie będę zdrzadzał :D

Polecam drugą połowę filmu. Pierwsza jest okropnie nudna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film opowiada o kobiecie, która w poszukiwaniu pracy zgłasza się do reżysera ściganego przez policję. Szybko wyruszają w podróż na nieznaną wyspę (zamieszkiwaną przez gigantyczne owady, dinozaury i mapłę... lol :D) w celu nakręcenia filmu. Wracają z czym innym, ale tego już nie będę zdrzadzał :D

Hmm fabula to raczej wszystkim jest doskonale znana. W koncu King Kong istnieje juz od ponad 70 lat :wink: Ostatnio na bilardzie zaslyszalem rozmowe dwoch kolesi z sasiedniego stolu, ktora brzmiala mniej wiecej tak "No pojde na King Konga, ale tylko dla efektow bo cala fabule znam juz raczej". Trudno sie nie zgodzic z tymi slowami.

No a ja jutro wybieram sie do katowickiego Heliosu na seansik. Zobaczymy czy wyjde zachwycony czy moze raczej lekko zdegustowany...

Ja ostatnio obejrzałem Austina Powersa i jego złotego członka. Oj, przepraszam, ale humor tej żenady udzielił mi sie na głowe. Jest to tak głupi film, że aż nie chce sie z tego śmiać.

A za to jakiego angola bym nie spotal to zachwycony tym filmem jest :D Serio! Widac ze inna mentalnosc i inne poczucie humoru. (a moze to dlatego ze glownym bohaterem jest jakby nie patrzec brytyjski szpieg? :wink: )

Mnie sie tam tez jako tako podobal, mozna bylo sie posmiac z kilku motywow, chociaz o niebo lepsza byla czesc pierwsza (co dziwnym nie jest, bo to czesta przypadlosc).

Odradzam oglądanie: ANG BAK MUAY THEI WARRIOR

Hmm to chyba chodzi ci o Ong Bak (z druga czescia tytulu jak do tej pory jeszcze nigdy sie nie spotkalem). Film moze i taki se pod wzgledem fabularnym, ale za to wyczyny kaskaderskie i walki (Muay Thai w najlepszym wydaniu) boskie! A i jeszcze muzyka jakos mnie odpycha, bo prezentuje nurt dalece odlegly od tego co zwyklem na codzien sluchac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZiefKu naszemu wielkiemu zaskoczeniu reklama filmu el matadore okazała się reklamą Tyskiego.Jak na film to byłoby jakieś kaprawe.

W tv znów leci kamera cafe.Serial żenujący.Ale jedno czeba mu przyznać pomysł ciekawy orginalny, ale scenariusz i gra aktorów żenująca.To samo się tyczy Kasi i Tomka.Pomzs super ,ciekawe praca kamery ale aktorzy iscenariusz ehhhhhhhhh.

Ah sprawdziłem program na święta.Jak zwykle kewin sam w domku NY i sam po raz 3.Oraz taki hicior jak Mordercze węze od razu przypominają mi się MOrdercze pająki i Mordercze ślimaki :D następne to będą chyba Mordercze tostery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świąteczny czas to czas, w którym przypominamy sobie stare hity takie jak części Rambo, Kevin sam w domu itp filmy z zamirzchłej histori ;) Co byśmy nie zapomnieli jak to Rambo 'szczela se'

A tak poważnie to świąteczny okres to jest lipa w TV, co mnie nie za bardzo martwi bo TV raczej już nie oglądam, wyjątek to serial Lost :) Ale jasna strona medalu jest tak, że mamy więcej czasu aby spędzić go z rodziną. Wykorzystać go na rozmowy i przygotować do nowego roku :)

Trochę może oftop wyszedł, sorry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem Jackass - the movie :D Wiecie co to jackass? To program realizowany przez grupę masochistów, którzy najpierw muszą mocno się najarać, a potem robią różne głupie rzeczy - skok o tyczce do kanału, drażnienie dzikich zwierząt, latanie nago po Tokio, sikanie na śnieg i zjadanie go :D Głupota w najczystszej postaci, która nawet nie próbuje udawać czegoś, czym nie jest (jak np. Młodzież Wszechpolska) :D:D:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znamy Jackassa, oj znamy. Mimo, że kolesie robią porabane rzeczy, to miło się toto oglada, chociaż czasami chce się wymiotować. Takich dziwaków nigdzie indziej nie widziałem, może tylko w naszej szkole. Ale, jak juz mówiłem jest to smieszne i mozna się przy tym rozerwać, ale nie radzę powtarzać tego w domu. Nie, dzięki, ale jedzenie lodów z własnym moczem, czy podłączanie sobie elektrod do nabiału nie należy do moich ulubionych czynności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znamy Jackassa, oj znamy. Mimo, że kolesie robią porabane rzeczy, to miło się toto oglada, chociaż czasami chce się wymiotować. Takich dziwaków nigdzie indziej nie widziałem, może tylko w naszej szkole. Ale, jak juz mówiłem jest to smieszne i mozna się przy tym rozerwać, ale nie radzę powtarzać tego w domu. Nie, dzięki, ale jedzenie lodów z własnym moczem, czy podłączanie sobie elektrod do nabiału nie należy do moich ulubionych czynności.

Jackass jest zajefajny!!! Ostatnio częściej na MTV puszczają Viva La Bam, chociaż to wcale nie jest gorsze :D (biedny Don Vito...), a ci "jackassi" to taką kasę zgarniają że niejeden poseł by się załamał :shock: :D

A Jackass the movie to jest coś - mam na DVD :twisted: i oglądam sobie, kiedy chcę :D a pośmiać się zawsze z nich można!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej hej co do mojeo ostastniego posta to przypomniały mi się jeszcze 3 filmy o morderczych pomidorach :wink:

TV karmi nas coraz gorszą papką.

Co do Jackass to goście są totalne świry ale znajdują swoich fanów i naśladowców.

Wiecie że Jackass byli w Polsce dokładnie na zamku w Malborku.

Pili Żywca.Ale jak na siebie to zachowywali się normalnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...