Skocz do zawartości

Filmy


Gość

Polecane posty

Gość raveno
Z tym okładem to trochę przesadziłeś.

:shock: Jak przesadzilem? Film trwa ok.210 minut (juz nie pamietam ile dokladnie),a 3 godziny = 180 minut...czyli ponad trzy godziny...w szkole nie uczyli liczyc? A moze po prostu nie zrozumielismy o co mi chodzi?

epizod III robi się troche nudny po 2 godzinach oglądania

Ech...patrz wyzej...nigdzie nie pisalem po ilu godzinach film robi sie nudny!Czytanie ze zrozumieniem :!:

ale żeby okład zakładać

A to co za farmazony? Nie wiem zupelnie o co Ci chodzi :-k

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
A to co za farmazony? Nie wiem zupelnie o co Ci chodzi :-k

Zapewne chodzi mu o to, że nie wszystko bierze się na poważnie, a czasami dobrze jest przymrużyć oko.

A ja mam pytanie o "Wojnę światów". Czy film zasługuje przynajmniej na 7+/10?? Albo po prostu - czy jest dobrym filmem? Bo zastanawiam się czy iść, mimo iż 99% opinii o tym filmie było pozytywnych/w miarę pozytywnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to co za farmazony? Nie wiem zupelnie o co Ci chodzi :-k

Zapewne chodzi mu o to, że nie wszystko bierze się na poważnie, a czasami dobrze jest przymrużyć oko.

A ja mam pytanie o "Wojnę światów". Czy film zasługuje przynajmniej na 7+/10?? Albo po prostu - czy jest dobrym filmem? Bo zastanawiam się czy iść, mimo iż 99% opinii o tym filmie było pozytywnych/w miarę pozytywnych.

No wiesz efekciarski on jest.Ale fabuła czasem utyka.Lepiej poczytaj książke.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś już jestem po klasyce, czyli Obcy 3 :) Dwóch pierwszych części nie oglądałem, tylko 2 ostatnie. Dziwne? Też tak myślę :? Ale sam film bardzo mi się podobał, lepszy napewno od takiego Predatora 2, choć jedynka... nie, jedynka była w porzo. A w poniedziałek odświeżę sobie pamięć z końcówki sagi "Alien" :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się Obcy 3 najbardziej podobał ze wszystkich Obcych. Dlatego, że jest w nim najbardziej zabójczy alien, najbardziej bezradna Ripley, najbardziej krwawe sceny ( to najważniejsze :twisted: ) i świetna końcówka. Choć w paru scenach trochę przegieli pałę ( robot może cierpieć, od kiedy :shock: ), ale film jest i tak świetny. A przy okazji w ręce wpadł mi nowy horrorek " House on Haunted Hill ", jutro zdaję relację!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to obcy 3 jest najlepszy, ale to i tak zenada, moze jestem dzieckiem z daunem ale niczego strasznego w tym filmie nie bylo...

wlasnie ten robot byl oryginalny, nigdzie indziej nie pokazali robota, ktory nie tylko byl podobny do czlowieka ale takze odczuwal to samo co on, (w sumie jakis koles puscil teorie ze kosmicy przylecieli z z zywych organizmow nas stworzyli) a w sumie klon tez mozna nazwac robotem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUDZIE! LITOSCI!

Nie zaden robot, tylko android. Android ;/

A House on haunted hill jest dobry - fajna muzyka i fajne sceny, choc koncowka nieco kretynska i przekombinowana. No i scenka w tej komorze - miodzio 8)

username - nom, moze jestes. Zenada to moze byc Ali G in da haus, a nie seria Alien ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i byłem na "Autostopem przez galaktykę". Niesamowicie pokręcony, ale moim zdaniem fajny film. Nie ma to jak Jacksonowe zacięcia Zaphoda, robot z depresją czy modlitwy o chusteczki. Chory film, głupi jak nie wiem, ale kto powiedział, ze każdy film musi być ambitny?! Z tym większą frajdą zobaczyłem ten film. Zresztą, wkrótce w dziale "Twórczość własna" zamieszczę moją recenzję tego filmu i jeśli ktoś jest zainteresowany, to zapraszam :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Trylogia Aliena rulez(a czwarta część przkombinowana,i wybitnie zrobiona na siłe,totalnie nie uznaje jej) :P..........Szczegónie koncowa walka z królówką rulez z drugiej.........no dobra pościg i gry w "ciuciu babke"z alienem w trzeciej też nice.......

.......A propo od kogo R.Scott wziął pomysł na Obcego....Słyszałem o dwóch wersjach A:że od jakiegoś obłakanego kolesia z zakładu dla niepoczytalnych B:Zobaczył Obcego jako projekt jakiegoś rysownika.....Hmmm???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.......A propo od kogo R.Scott wziął pomysł na Obcego....Słyszałem o dwóch wersjach A:że od jakiegoś obłakanego kolesia z zakładu dla niepoczytalnych B:Zobaczył Obcego jako projekt jakiegoś rysownika.....Hmmm???

Może pomysł wziął od obłakanego rysownika :mrgreen:

A III część bardzo dobra, ale z drugiej strony szkoda że tylko jeden Alien i ludzie są bez broni :( . Ja wole oglądać nie tylko krew czerwoną ale krew Aliena ta co wypala wszystko. Więc III jest dobra i zła :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A House on haunted hill jest dobry - fajna muzyka i fajne sceny, choc koncowka nieco kretynska i przekombinowana. No i scenka w tej komorze - miodzio 8)

Mnie znow tak sobie podszedl. Nie to zeby mi sie nie podobal ale pozostalem w stosunku do niego obojetny. Pierwszy raz mialem okazje go obejrzec jakies 2, moze 3 lata temu jak na Canal+ puszczali go razem z The Haunting a drugi raz to z tydzien temu, moze dwa, gdy bedac w wypozyczalni natknalem sie na niego i az wypozyczylem :wink: Wrazen z pierwszego seansu nie pamietam ale ten drugi raz to juz taki byl ze niby film ogladalem ale tak jakbym nie ogladal...

Z tym ze ja ostatnio mam zepsuty gust przez zombiaki. Nic tylko ogladam horrorki z ich udzialem (no dobra, byla mala przerwa na cenobity). Dzis miala byc noc ze Switem Zywych Tupow, ale nie udalo mi sie starej wersji z 1978r. zdobyc :? To tez obejrzalem tylko remake (wersje rezyserska, ale w sumie bardzo niewiele sie rozniaca od kinowej) zamiast dobranocki i tez bylo fajnie ... :D

EDIT DO POSTA PONIZEJ

Dwie twarze (Nicholson?, nie jestem pewien)

Nie Jack Nicholson. Tommy Lee Jones!

A to jeszcze jeden edit

Słyszałem o dwóch wersjach A:że od jakiegoś obłakanego kolesia z zakładu dla niepoczytalnych B:Zobaczył Obcego jako projekt jakiegoś rysownika.....Hmmm???

Poszperalem troche po necie i spokojnie moge powiedziec, iz wersje A mozna wlozyc pomiedzy bajki. B jest prawidlowe. Artysta, ktorego maszkary byly podstawa do stworzenia postaci obcego nazywa sie Hans Rudi Giger i jest Szwajcarem. Zreszta Akademia Filmowa nagrodzilajego projekty Oskarem w 1980 roku. A sam autor okrzykniety zostal "naturalnym spadkobierca krola surrealistow - Salvadora Dali".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wakacje postanowiłem spędzić w kinie. Jutro zobaczę Gwiezdne Wojny (wreszcie) co prawda z dubbingiem (innego już nie grają w mymy kinie), ale co tam. Podejrzewam, że jako jeden z nielicznych, bo wy widzieliście w orginale. Więc chociaż dowiecie się jak z głosam:).

Weekend mam w planach Amityville, a za tydzień oczywiście Batmana.

A tak o Batmanie to mam nadzieje, że będzie tak samo dobra jak trójka. Jedynka była fajna i orginalna, dwójka z Pingwinem i kocicą ;) mi się nie podobała. Trójka to rewelka. Świetna kreacja Kidman (najlepsza dziewczyna Batmana:D, Carry'ego i Dwie twarze (Nicholson?, nie jestem pewien). Niestety Kilmer był gorszym Batmanem.

Czwórka była tak denna, że pozostawie ją bez komentarza.

"Autostopem przez galaktykę". Niesamowicie pokręcony, ale moim zdaniem fajny film. Nie ma to jak Jacksonowe zacięcia Zaphoda, robot z depresją czy modlitwy o chusteczki. Chory film, głupi jak nie wiem, ale kto powiedział, ze każdy film musi być ambitny?! Z tym większą frajdą zobaczyłem ten film. Zresztą, wkrótce w dziale "Twórczość własna" zamieszczę moją recenzję tego filmu i jeśli ktoś jest zainteresowany, to zapraszam :]

Poszedłem na film z myślą luźnej nie wymagającej myślenia rozrywki. Mówię sobie "będe się śmiał z każdych kwasów". Niestety film zmienił ma definicje mało śmiesznej komedii. Po poł godzinie film mnie nie bawił, bardzo nie lubiłem bohatera i czekałem na koniec.

Nie omieszkam skomentować twej recenzji :) (rzadko zaglądam do "Twórczości", ale chyba jest do dozwolone).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jeśli chodzi o Batmana, to trochę ciężko go ocenić, bo dla przynajmniej te filmy mają dosyć ( zwłaszcza jeśli chodzi o aktorstwo ) specyficzny klimat. Napiszę, który mi się podobał, a który nie:

jedynka- Podobała się, zwłaszcza kreacja Jokera ( to tutaj był Jack Nicholson )jako psychopaty polującego na Batmana, no i sam Batman też wporzo( film oglądałem dawno, więc się nie będę już rozpisywał ).

dwójka-Także się podobała, choć miał parę głupich scen ( na przykład jak Pingwin za pomocą chipa sterował samochodem Batmana ), ale ogólnie nie ma się za bardzo do czego przyczepić.

trójka- Ta już się nie podobała, zwłaszcza aktorstwo ( Jim Carrey zrobił z siebie błazna, a Robin wygląda, jakby miał jakieś kompleksy ), końcówka do kitu, a i reszta też nie na poziomie.

czwórka- Nawet mi się nie chce o niej gadać ( jeśli chcecie się dowiedzieć, co myślę o czwórce dopiszcie sobie do niej stek bluzgów ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee... Wam sie podoba 3. część Aliena ??? Ale to miało być chyba straszne... A może sie myle ? Bo jakoś tak oglądałem tego Aliena i ani troche sie nie bałem.... A co do tego pana który wypisywał że walki w trzecim epizodzie Star Wars są złe, a te ze starszych części lepsze... No cóż... Powiem Ci że ze swoim bratem walcze szybciej niż na starszych częściach... A jak kamera w Zemscie Sithów była oddalona to też pewnie nie było widać walki ? W 4, 5, i 6. epizodzie walczyli jak jacyś rycerze ze średniowiecza....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czwarta część przkombinowana,i wybitnie zrobiona na siłe,totalnie nie uznaje jej

A tam. KAZDA czesc Alien jest inna, bo kazda jest inna wizja tego filmu, poczawszy od gothic horror, poprzez sf akcji, silnie napakowane industrialem sf, na totalnej rzezni, surrealistycznych wizjach i grotesce skonczywszy. Po prostu kazdy rezyser widzial to inaczej - i ja bardzo to sobie cenie, bo gdyby wszystkie Alieny robil Scott, czy chocby Cameron, to te filmy bylyby smiertelnie nudne.

A propo od kogo R.Scott wziął pomysł na Obcego....Słyszałem o dwóch wersjach A:że od jakiegoś obłakanego kolesia z zakładu dla niepoczytalnych B:Zobaczył Obcego jako projekt jakiegoś rysownika.....Hmmm???

Od (NA KOLANA CHAMY!) Hansa R. Gigera. Wiecej napisze dalej.

Mnie znow tak sobie podszedl. Nie to zeby mi sie nie podobal ale pozostalem w stosunku do niego obojetny.

Bo to nie jest jakis epokowy i przelomowy horror. Jest pare fajnych momentow, ale niespecjalnie caly film w pamiec zapada. Ma nieco zaciecie groteskowego kryminalu i to jest fajne. No i jest tam utwor "Sweet Dreams" w wykonaniu Mansona 8)

Artysta, ktorego maszkary byly podstawa do stworzenia postaci obcego nazywa sie Hans Rudi Giger i jest Szwajcarem.

Dokladnie. Zdaje sie ze poproszono Gigera (NA KOLANA CHAMY!) by stworzyl projekt Obcego. On zdaje sie zainspirowal sie Necronomiconem, a nastepnie stworzyl postac w oparciu o swoje biomechanoidy. Jako ciekawostke mozna dodac, iz Giger uznal Obcego za tak niebezpieczna i smiercionosna istote, ze postanowil, ze nawet jego jezyk bedzie smiertelnie grozny (stad druga "paszcza" Obcego - to po prostu jego jezyk). Druga ciekawostka to taka, ze Giger stworzyl takze postac Sil do filmu "Gatunek" - zreszta mozna wyczaic podobienstwa miedzy Alienem a Sil, jak tez i reszta jego tworczosci. Poza tym widzialem jakies projekty do filmu "Dune".

Zreszta, dobra, ja juz ryj zamykam, bo o Gigerze moglbym gadac calymi dniami bez konca :)

Jesli ktos czuje sie na silach i chce zobaczyc piekno Biomechanoidow, to zapraszam najpierw na www.giger.com, a potem do mnie na priv - jesli ktos chce jakies fajne obrazy czy rysunki

Weekend mam w planach Amityville

Masz na mysli to nowe Amityville Horror? Beznadzieja to jest. Marny miks Lsnienia, Egzorcysty i paru innych filmow. W dodatku z paskudnym happyendem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem właśnie "House on Haunted Hill" i nie żebym był zachwycony, ale nie było tak źle. Jest trochę krwi, trochę ludzi ginie ( czy zna ktoś horror, w którym nikt nie zginął ? ), jest trochę zwrotów akcji, jest trochę nielogicznych scen, czyli wszystko, co powinien mieć rasowy horror. I choć zbytnio straszny ( jak zwykle ) nie jest ( do diabła, czy jak tak trafiam horrory, czy już nic strasznego nie wychodzi, bo ostatnio przestraszyłem się, oglądając The Grudge ) i fabuła oklepana ( ile to już razy był dom, będący świadkiem jakiegoś strasznego wydarzenia, z niespokojnymi duszami w środku ), to jednak nie żałuję, że go obejrzałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezneck===>>>He he to mnie rośnieszyłeś :P Jacy znowu średnoiwieczni rycerze???Dla mnie to bardziej przypominało walki samurajów i kendo....;)

Co do batmana==>>>Jedynka oraz dwójka super....reszta odchodzi od wizji Burtona....ale w "Batmanie:Początku" ma to się zmienić......Nie mogę się doczekać premiery

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taak ??? No jak to były walki samurajów to ja jestem chyba zakonnica.... Pamiętasz "obrót" Skywalkera w "Imperium Atakuje" ???? No ale cóż.. Nie chcieli żeby zastąili ich kaskaderzy no to jakoś tak walki nie wyglądają efektownie.... W nowszych epizodach też...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w pewnym programie ala "za kulisami" była mowa o walkach w pierwszym i drugim epizodzie(walki w trzecim się nie róznią zabardzo poza częstrzym używaniem force'a).Jakis koleś od akrobacji i choreografii walk mówił dość wyraznie że walki bazują na kendo (modyfikowanym ale zawsze)z elementami szermierki,i innych których teraz akurat nie pamiętam.....Kendo natomiast widać doskonale w walce Obi-Kenobiego z Vaderem w starszej wersji(Ep 4 bodajrze).....Tam to jest kendo dopiero.....:P....A jak nie wierzysz to możesz sobie zostać zakonnicą :P;)....I jeszcze one more thing ...O KTÓRY konkretnie obrót Skywalkera ci chodzi bo w tym filmie dość sporo ludzi sie obracało wywracało,no i ostatecznie przewracało...Which one?????

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja wczoraj z kumplem mialem malenki maratonik filmowy - przytargal troche stuffu na dvd, wiec obejrzelismy - jakos sie tak trafilo ze bylo to okolohorrorowe.

1) Saint killer - film sygnowany nazwiskiem Barker. Clive Barker. Napalilem sie cholernie i...dysonans;/ Filmik jest o tym jak to pewien mnich-wannabe przenosi sie do naszych czasow zeby powstrzymac dwa demony-sukkuby (wiec raczej "dwie") przed rozmnazaniem sie, pozeraniem ludzi itp. Jest troszke obrzydlistwa, znac tu reke Barkera, ale niestety reszta jest do bani - fabula denna, przewidywalna, efekty nijakie, a wlasciwie ich prawie nie ma, nuda wieje na kilometr, sukkuby brzydkie jak noc, obslinione. Blah, nie polecam.

2) Bones - film z...uwaga...Snoop Doggiem :D Horrorzydlo, ale takie z jajem - nie jajami, tylko jajem. Widac maja za duzo kasiorki i robia sobie smieszne horrorki. Glownie w filmie chodzi o to ze jakis czas temu zabito niejakiego Jimmy'ego Bonesa, a przez pewne wydarzenia powraca on zeby sobie troche pomscic sie na dawnych zabojcach. Wszystko fajnie, jedynie ubodlo mnie to, ze scena jego "powstawania" byla zywcem zerznieta z Hellraisera jedynki;/

Ogolem - lepsze od pierwszego filmu, ale niezbyt dobre samo w sobie. Troche jaj, wszedzie czarnuchy, te sprawy...

3) Tu juz namowilem kumpla na bezstresowa rozrywke - Freddy VS Jason. Juz go chyba 6 raz ogladam, ale za kazdym razem mam taki sam ubaw. Na tle dwoch poprzednich filmow jest wrecz dobry, by nie powiedziec - swietny;] Co to zacz - nie musze mowic. Milutki cross-over dwoch niedobrych panow. Tez sa jaja, ale takie fajne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o FvsJ, to mi się też podobał, choć Krueger nie odstawiał takich fajnych akcji, jak w pierwszej części Koszmaru z Ulicy Wiązów ( kto pamięta scenę zabicia chłopaka Nancy? ), a Jason jest cholernie niemrawy ( zawsze był, ale w tym filmie to w oczy kole ), to film jest jednak przyjemny w oglądaniu ( bardzo nie spodobała mi się jedynie scena, gdy Freddy polewa Jasona wodą ). Fajny jet zwłaszcza początek i finałowa walka. Poza tym ciekawi mnie, kiedy pojawi się sequel ( wiem, że powstaje ). Wie ktoś coś na ten temat?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlpszym filmem jest Władca Pierścieni Powrót Króla. Nigdy nie widziałem filmu z takimi efektami specjalnymi i wielkimi bitwami. Film normalnie super. Szkoda, że to już ostatnia część tego wspaniałego filmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmmm... Co ciekawe – zawsze KOCHAŁEM Fredka – za klimacik z lat 80-tych. Nawet fajne strachy i ubaw, jaki mieliśmy z kumplami, kiedy przed szkołą/po szkole badaliśmy takie rzeczy u jednego kolesia, co (WYPAS!) miał wideo :D. Ba – ten gość miał nawet “satelitę”! Ale to już inna historia sprzed eonów...

Co do Fredka vs. Jason – się mi to nie podobywało maxymalnie, bo brakło mi tego polotu starych horrorków z szyderstwem Englunda. No i wyssane z palca strasznie, choć treści już nie pamiętam. A co mi wpadło właśnie – nigdy nie dane mi było obejrzeć tej części “Koszmaru”, gdzie Kruegger męczył kolesia w grze komputerowej. Jakoś tak, jak było w TV parę lat temu, to musiałem się akurat przespać przed egzaminem na studiach. SZKODA.

Ale mam gorszy przykład na kichę (i nie ja jeden pewno oraz może nie ja pierwszy o tym filmie tutaj), mianowicie kolega pożyczył mi kiedyś cząstkę swej kolekcji filmów. Był tam House OF Thousand Corpses... Ja już nic więcej o tym nie napiszę. To wręcz prowokacja, a nie horror! Polecam maniakom różnorakim, ale uprzedzam – pośmiać się przy tym nie szło – o ile może przy F. vs J. to się jeszcze dało. Standardowo maczał w tym palce Rob Zombie, o ile pamiętam. No – jak kto lubi...

Chaosysta - “Barman” ;) powinien być dobry – widziałem zajawki i powiem, że brak przesadnych efektów, o którym celowo mówił reżyser, wychodzi filmowi na dobre. Od dawna już nie podobają mi się efekty komputerowe (z wyjątkami), bo po prostu “widzę” gości w studiu robiących wszystko na kompie i nie czuję klimatu. Tu podam przykład “Aliens” i “Alien – Ressurection” - doprawdy, mimo świetnego reżysera i jego poetyckiego wręcz podejścia do potwora, “czwórka” nie ma dla mnie nawet ćwiartki tego klimatu – przez efekty właśnie. To samo – stare nowe i horrorki, he, he...

O Obcym mógłbym zresztą pisać i pisać, bo swego czasu sporo o tym mówiłem i pisałem gdzieś za górami i lasami (o całej poetyce strachu, skojarzeń i innych takich...) ;). Ale postaram się nie truć i pokrótce dodam do Gyvera, że dokładniej Scott miał sen. Wyśnił starą, gotycka katedrę pędzącą przez kosmos. Wewnątrz niej, ze ścian wystawały smagające powietrze, chcące go schwycić czarne, błyszczące macki... Potem poznał Gigera, a resztę już znacie – ale skrót chamski :). Wpadnijcie pod ten adres – wiele się tam wyjaśnia (na forum): http://board.g4sa.net/viewforum.php?f=1

A i mnie da się tam spotkać (obecnie w topiku o rasie Space Jockey).

Polecam też stronę http://www.fiorina.prv.pl/

Wspaniałe porównania “biblijne” Obcego 3. Ciekawe i daje do myślenia, jak kto lubi Aliena.

Cypher – a czytałeś książkę Adamsa “Autostopem...”? Jak nie – wynocha czytać! To jedna z najlepszych książkowych komedii, jakie czytałem. Adams na szczęście wie, że w książce jest jeszcze narracja i ona też powinna być śmieszna. Dlatego boję się tego filmu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypher – a czytałeś książkę Adamsa “Autostopem...”? Jak nie – wynocha czytać! To jedna z najlepszych książkowych komedii, jakie czytałem. Adams na szczęście wie, że w książce jest jeszcze narracja i ona też powinna być śmieszna. Dlatego boję się tego filmu...

A przyznam się, że nie czytałem, ale chętnie przeczytam. W "Autostopie..." filmowym narrator jest, ale jakoś to wyszło kiepsko. Jego słowne gagi są średnio zabawne. Dużo zabawniejsze rzeczy wyczyniają postaci. W sumie to chętnie przeczytam książkę, ponieważ film mimo WIELU wad całkiem mi się spodobał. Film od chorych, dla chorych. W sam raz :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...