nerf0 Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 W tym fredzie wrzucamy wszystko co poświęcone Katajcowi.Artius, czekam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Devius Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Co za zboczony temat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Wrzesień 18, 2015 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 bu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 ŚPIJ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Devius Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Mmm...gems. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 >brak nagich fot>brak wspomnienia słynnej Afery Patisonowej w którą Kath była zamieszana>brak informacji o jej idolu nargogu2+/10, słaby fred Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Nagie foty są zabronione na forum! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sedinus Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 czekam na Kathai, w którym fred Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Wrzesień 18, 2015 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Myślałem o tym, ale mogłoby to zostać źle odebrane, a ja nie miałbym już życia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 I tak nie masz! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Wrzesień 18, 2015 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 racja Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grz Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Kebab Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artius Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Milczenie Demonicznego Arbuza - Opowieść w pięciu aktach o arbuzach, krowich ciastkach i snikersachPROLOGBiegłam przed siebie z całych sił jakie tylko miałam w nogach. Co dziwnego nie odczuwałam przy tym żadnego wysiłku, a przecież do wysportowanych osób nie należałam. Uciekałam przed czymś, co zdaje się gonić mnie od jakiegoś czasu. Nie wiem co to jest, jednak podświadomość upiera się, że nie chce się tego dowiedzieć. Nie widziałam, lecz czułam, że coś tam jest. Najgorsze w tym wszystkim było nieodparte wrażenie, iż mój los jest z góry przesądzony. Nieunikniona tajemnica w końcu się spełni, jak pradawna przepowiednia.Bieg ten nie był pędem, lecz ucieczką, której główną siłą napędowa był strach i niewiedza. Mijając kolejne metry tajemniczej przestrzeni nie zastanawiałam się dokładnie gdzie się znajduje, gdyż nie było to teraz istotne. Myśl o zatrzymaniu nawet na chwilę nie zagościła w mojej głowie, gdyż oznaczała ona prawdopodobne spotkanie z nieznanym. Odruchowo więc przetarłam oczy z łez i przyspieszyłam, na ile to pozwalały mi moje warunki fizyczne. W uszach słyszałam wyłącznie bicie mojego serca, które waliło jak młot z ponadprogramowego wysiłku. Wyczulając zmysły starałam się zlokalizować nieznanego towarzysza, którego dobrze mogło już nie być. Wyobraźnia nie raz płatała mi już figle, szczególnie w stresujących chwilach. Lecz ten moment nie był zwyczajną sytuacją, jaka spotkać może człowieka. To coś, lub ktoś nie był już za mną. Byłam tego niemal pewna, przynajmniej na tyle ile mogłam być. Wybierając mniejsze zło zwolniłam, aż w końcu zatrzymał się. Łapczywie łapiąc oddech w palące żywym ogniem płuca zgięłam się w pół, aż zebrało mi się na wymioty. Powietrze przesiąknięte było dziwnym odorem zgnilizny, który pojawił się wraz ze zniknięciem niechcianego towarzysza. Czy był to przypadek? Zbyt długo żyłam, żeby w nie wierzyć. Zerkając ukradkiem za siebie byłam gotowa stawić czoła przeznaczeniu. Ku memu przerażeniu nic tam nie było, a mocny podmuch wiatru przede mną, uświadomił mnie, iż to był karygodny błąd. Świat przed mymi oczyma zaczął wirować, a sama upadłam na ziemie. Nie miałam czego się chwycić, a obraz zataczał się w ciemno fioletowych barwach. Odpływając powoli, zdawałam sobie sprawę, iż mogą to być moje ostatnie chwile. Szkaradny kształt pojawił się przede mną i przemówił zachrypniętym głosem. Nie było to skierowane bezpośrednio w moją stronę, lecz odniosłam wrażenie, iż ten monolog mnie dotyczy. Chociaż w tym stanie wszystko mogło mi się przywidzieć.- Król ucieszy się z tego widoku, och tak. Krąg zielonego pola zamknie się, a słowa przepowiedni wypełnią się. Czasy Azubra w końcu nadejdą!!!Złowieszczy śmiech był ostatnią rzeczą jaką zarejestrowała moja umęczona jaźń. Zemdlałam w strachu przed nieznanym gościem i tym czym mówił. Kim jest tajemniczy król? O jaki czas Azubra chodzi? Czy przeżyje to wszystko? A może to tylko zły sen z którego nie mogę się obudzić? Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania. Nie znam na nie odpowiedzi i nie wiem czy dane będzie mi się tego dowiedzieć. Oby tylko wszechobecny Ovreno raczył mnie ocalić. Ten jeden, ostatni raz?..I na tym zakończymy prolog. O dalszych losach Kath dowiecie się, gdy autora najdzie ochota na napisanie ich, podczas nocnych rozważań na TSie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kathai_Nanjika Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Zemdlałam w strachu przed nieznanym gościem i tym czym mówił.Oby tylko wszechobecny Ovreno raczył mnie ocalić. Najlepsze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Xerber Napisano Wrzesień 18, 2015 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Milczenie Demonicznego Arbuza - Opowieść w pięciu aktach o arbuzach, krowich ciastkach i snikersachPROLOGBiegłam przed siebie z całych sił jakie tylko miałam w nogach. Co dziwnego nie odczuwałam przy tym żadnego wysiłku, a przecież do wysportowanych osób nie należałam. Uciekałam przed czymś, co zdaje się gonić mnie od jakiegoś czasu. Nie wiem co to jest, jednak podświadomość upiera się, że nie chce się tego dowiedzieć. Nie widziałam, lecz czułam, że coś tam jest. Najgorsze w tym wszystkim było nieodparte wrażenie, iż mój los jest z góry przesądzony. Nieunikniona tajemnica w końcu się spełni, jak pradawna przepowiednia.Bieg ten nie był pędem, lecz ucieczką, której główną siłą napędowa był strach i niewiedza. Mijając kolejne metry tajemniczej przestrzeni nie zastanawiałam się dokładnie gdzie się znajduje, gdyż nie było to teraz istotne. Myśl o zatrzymaniu nawet na chwilę nie zagościła w mojej głowie, gdyż oznaczała ona prawdopodobne spotkanie z nieznanym. Odruchowo więc przetarłam oczy z łez i przyspieszyłam, na ile to pozwalały mi moje warunki fizyczne. W uszach słyszałam wyłącznie bicie mojego serca, które waliło jak młot z ponadprogramowego wysiłku. Wyczulając zmysły starałam się zlokalizować nieznanego towarzysza, którego dobrze mogło już nie być. Wyobraźnia nie raz płatała mi już figle, szczególnie w stresujących chwilach. Lecz ten moment nie był zwyczajną sytuacją, jaka spotkać może człowieka. To coś, lub ktoś nie był już za mną. Byłam tego niemal pewna, przynajmniej na tyle ile mogłam być. Wybierając mniejsze zło zwolniłam, aż w końcu zatrzymał się. Łapczywie łapiąc oddech w palące żywym ogniem płuca zgięłam się w pół, aż zebrało mi się na wymioty. Powietrze przesiąknięte było dziwnym odorem zgnilizny, który pojawił się wraz ze zniknięciem niechcianego towarzysza. Czy był to przypadek? Zbyt długo żyłam, żeby w nie wierzyć. Zerkając ukradkiem za siebie byłam gotowa stawić czoła przeznaczeniu. Ku memu przerażeniu nic tam nie było, a mocny podmuch wiatru przede mną, uświadomił mnie, iż to był karygodny błąd. Świat przed mymi oczyma zaczął wirować, a sama upadłam na ziemie. Nie miałam czego się chwycić, a obraz zataczał się w ciemno fioletowych barwach. Odpływając powoli, zdawałam sobie sprawę, iż mogą to być moje ostatnie chwile. Szkaradny kształt pojawił się przede mną i przemówił zachrypniętym głosem. Nie było to skierowane bezpośrednio w moją stronę, lecz odniosłam wrażenie, iż ten monolog mnie dotyczy. Chociaż w tym stanie wszystko mogło mi się przywidzieć.- Król ucieszy się z tego widoku, och tak. Krąg zielonego pola zamknie się, a słowa przepowiedni wypełnią się. Czasy Azubra w końcu nadejdą!!!Złowieszczy śmiech był ostatnią rzeczą jaką zarejestrowała moja umęczona jaźń. Zemdlałam w strachu przed nieznanym gościem i tym czym mówił. Kim jest tajemniczy król? O jaki czas Azubra chodzi? Czy przeżyje to wszystko? A może to tylko zły sen z którego nie mogę się obudzić? Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania. Nie znam na nie odpowiedzi i nie wiem czy dane będzie mi się tego dowiedzieć. Oby tylko wszechobecny Ovreno raczył mnie ocalić. Ten jeden, ostatni raz?..I na tym zakończymy prolog. O dalszych losach Kath dowiecie się, gdy autora najdzie ochota na napisanie ich, podczas nocnych rozważań na TSie.czytał nerwo nerwownySOON Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Wrzesień 18, 2015 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2015 Taki jest plan. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.