Skocz do zawartości

EGM w sosie własnym


EGM

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Tu się z tobą zgodzę Generale. Nawet DnD i jego Faerun jest światem, gdzie wszystko co epickie było tworzone i działo się KIEDYŚ. Przecież we Władcy Pierścieni również wszystko działo się wcześniej, a ówczesna potyczka z Sauronem to tylko cień niegdysiejszych walk z Morgothem, którego przecież Sauron był sługą. A Gimli, Aragorn i spółka to przecież cień potężnych bohaterów z przeszłości. W 3 Erze nie było bohatera, który móglby stawać sam na sam przeciw Sauronowi, podczas gdy KIEDYŚ byli tacy, którzy mogli walczyć z samym Morgothem. Zawsze chciałem pograć w grę albo poczytać ksiażkę w świecie, gdzie wszystko co ważne dzieje się teraz. W świecie gdzie wielcy twórcy Superhipermagicznychekstra zbroi żyją teraz, gdzie magia obecnie jest najpotężniejsza. Ale po prostu wygodniej i łatwiej jest stworzyć świat w czasie jego "upadku" niż "wzrostu". Tak teraz pomyślalem Generale, że światem gdzie wszystko jest potężniejsze obecnie: magia, bohaterowie, zło (oprócz wspomnianego przez Ciebie) jest paradoksalnie tak lekceważony i wyśmiewany przez "znafcuw"... świat Harry'ego Pottera:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się z tobą zgodzę Generale. Nawet DnD i jego Faerun jest światem, gdzie wszystko co epickie było tworzone i działo się KIEDYŚ. Przecież we Władcy Pierścieni również wszystko działo się wcześniej, a ówczesna potyczka z Sauronem to tylko cień niegdysiejszych walk z Morgothem, którego przecież Sauron był sługą. A Gimli, Aragorn i spółka to przecież cień potężnych bohaterów z przeszłości. W 3 Erze nie było bohatera, który móglby stawać sam na sam przeciw Sauronowi, podczas gdy KIEDYŚ byli tacy, którzy mogli walczyć z samym Morgothem.

Nie zapominaj, ze jakby sytuacja była BARDZZOOO ZŁAAAA to by "przyjechali" Valraowie, i bumcykcyk Saurona by nie było. A właśnie, wracając do Valarów- nie wiecie czemuż po Wojnie Gniewu już w Śródziemiu się niu udzielali? Czyżby Earendil tak wybłagał pomoc w I Erze, że to była ostatnia? A i jeszcze jedno- Elrond+ Elendil+ Isildur pokonali Saurona- tylko Isildura zwiedła Ciemna Strona Mocy i wziął Pierścień- gdyby nie wziął to by chyba tylko Balrog im został w Morii.

EDIT--> Jeszcze o Faerunie- A "Mroczne oblężenie" przeczytałeś? Tam był jakiś tam kryzys, i schodzilły( a przypomiało mi się Czas niepokojów) avatary Bogów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valarowie by nie przybyli z prostego powodu. Droga do tej pierwszej krainy elfów gdzie przebywali (zapomniałem jak sie nazywała, ehh ta moja pamieć) została zamknięta na zawsze. Można chyba powiedzieć, że do tego czasu ziemia była tak jakby płaska i wędrówki były możliwe w obie strony, od jakiegoś incydentu (znów nie pamiętam) została tak jakby zamknięta i ziemia stała się okrągła (był motyw z żeglarzami, którzy próbując dotrzeć do tej krainy okrążali świat i wracali do punktu wyjścia). Dlatego Valarowie nie mogli już wrócić i pomóc (nie wiem na jakiej zasadzie działał powrót elfów ze Śródziemia). W Śródziemiu zostało jedynie 3 (o ile mnie pamięć nie myli:P) Majarów, któych zadaniem było strzec porządku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież we "WP" żyją jeszcze tacy, któży niegdyś mogli stawać naprzeciw Saurona. Weźmy choćby Kirdana, Elronda, Glorfindela (wydaje mi się że Glorfindel z WP to ten Glorfindel od Turgona...). Problem w tym, że oni czują się już słabi i znużeni, a Sauron rośnie w siłę. Taki świat łatwiej stworzyć, bo dzięki mitycznym "lepszym" czasom bohaterowie książki mają o czym opowiadać ;) Ale nie zgodzę się że we wszystkich książkach tak jest. Żeby nie szukać daleko - "Wiedźmin". Trzeba przyznać że w czasach Geralta magia jaest o wiele silniejsza, niż była kiedyś...

Magowie z doradców królewskich stają się władcami świata. A że to początek upadku? Detale

;)

Podobnie możemy rozpatrywać "Diunę" Herberta. To my obserwujemy wzrost potęgi legendarnego Kwisatz Haderach, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valarowie by nie przybyli z prostego powodu. Droga do tej pierwszej krainy elfów gdzie przebywali (zapomniałem jak sie nazywała, ehh ta moja pamieć) została zamknięta na zawsze. Można chyba powiedzieć, że do tego czasu ziemia była tak jakby płaska i wędrówki były możliwe w obie strony, od jakiegoś incydentu (znów nie pamiętam) została tak jakby zamknięta i ziemia stała się okrągła (był motyw z żeglarzami, którzy próbując dotrzeć do tej krainy okrążali świat i wracali do punktu wyjścia). Dlatego Valarowie nie mogli już wrócić i pomóc (nie wiem na jakiej zasadzie działał powrót elfów ze Śródziemia). W Śródziemiu zostało jedynie 3 (o ile mnie pamięć nie myli:P) Majarów, któych zadaniem było strzec porządku.

Przez Wojnę Gniewu- i np. zostały jedynie kilka wysepek typu Tol Morwen czy miejsce spoczynku Turina Turumbara. A coprzepłynąć Morza to Valarom to już nie łaska!? A z Majaró w 3 erze to ja znam dwóch- Gandalfa i..Saurona.. no co w końcu to Majar, sługa Morgotha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam. Ale to tak jak jest teraz: za komuny było lepiej. Ha! Jasne, jasne

Ale nie potwierdziłeś, że ten 'jakmutamodpowioernika" to rusek, sir :)

Jest taki dowcip. Żyd zeznaje przed sądem jako świadek.

- Nazwisko? - pyta sędzia.

- Cukierman - odpowiada świadek.

- Imię?

- Mojżesz.

- Zawód?

- Handlarz starzyzną.

- Adres?

- Nalewki, Polna 3.

- Wyznanie?

W tym momencie świadek nie wytrzymał:

- Wysoki Sądzie! Kim może być człowiek, co się nazywa Mojżesz Cukierman, handluje starzyzną i mieszka na Nalewkach? Husytą?

Kim może być człowiek, który ma na imię Kirył i nazywa się Jeskow? Chińczykiem? I bardzo proszę, nie pisz Rusek, bo to - IMVHO - określenie pejoratywne, zwłaszcza w połączeniu z "tymjakmutam". Znam człowieka osobiście, bardzo sympatyczny archeolog specjalizujący się w łażeniu po rozmaitych pustyniach i wyszukiwaniu skamienielin prehistorycznych pajęczaków.

Bo zacznę swoje posty do Ciebie adresować "Jakcitamwielbicielutolkiena". :angry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy przypadkiem też Saruman nie był Majarem, drogi kolego?:P I był jeszcze Radagast (zwany Burym), 3 z Rady Istarich. Przecież każdy z nich był Majarem, wysłannikiem Valarów:P

Nie tylko Sauron i Radagast byli Majarami.

Majarem był przecież Gandalf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kim może być człowiek, który ma na imię Kirył i nazywa się Jeskow? Chińczykiem? I bardzo proszę, nie pisz Rusek, bo to - IMVHO - określenie pejoratywne, zwłaszcza w połączeniu z "tymjakmutam". Znam człowieka osobiście, bardzo sympatyczny archeolog specjalizujący się w łażeniu po rozmaitych pustyniach i wyszukiwaniu skamienielin prehistorycznych pajęczaków.

Bo zacznę swoje posty do Ciebie adresować "Jakcitamwielbicielutolkiena". :angry:

Nie mam specjalnych umiejętności percepcyjnych, a nazwiksa ROSJAN jakoś mi nie zapadają w pamięć.

EDIT--> Tak, o Sarumanie i Burym.

EGM- proszę tylko szybko- Czy "Ostatni Władca Pierścienia" przeczytać teraz? Bo pani bibloitekarka to znalazła, a Powiernika ni ma??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy przypadkiem też Saruman nie był Majarem, drogi kolego?:P I był jeszcze Radagast (zwany Burym), 3 z Rady Istarich. Przecież każdy z nich był Majarem, wysłannikiem Valarów:P

No, ba. Było jeszcze dwóch nawet. Tylko że ich obszarem działania było raczej wschodnie Śródziemie, dlatego nie występują we "Władcy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam specjalnych umiejętności percepcyjnych, a nazwiska ROSJAN jakoś mi nie zapadają w pamięć.

EDIT--> Tak, o Sarumanie i Burym.

EGM- proszę tylko szybko- Czy "Ostatni Władca Pierścienia" przeczytać teraz? Bo pani bibliotekarka to znalazła, a Powiernika ni ma??

OLRAJT!

A Ostatni władca Pierścienia i Ostatni powiernik Pierścienia to jedna książka pod zmienionym przez tłumacza później tytułem. To toż samo! I przeczytaj ASAP!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLRAJT!

A Ostatni władca Pierścienia i Ostatni powiernik Pierścienia to jedna książka pod zmienionym przez tłumacza później tytułem. To toż samo! I przeczytaj ASAP!

Ha,ha! Dzisiaj kończę Dwie Wieże, to i dzisaj zacznę, czytać książkę Twego Znajomego. :) Dobra idę odłożyć kartę z książki. Dzięki. ASAP??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha! Dzisiaj kończę Dwie Wieże, to i dzisaj zacznę, czytać książkę Twego Znajomego. :) Dobra idę odłożyć kartę z książki. Dzięki.

Dobra! Tylko muszę cię ostrzec! To świetnie napisana książka, ale dowiesz się o rzeczach, o których może wolałbyś niczego nie wiedzieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra! Tylko muszę cię ostrzec! To świetnie napisana książka, ale dowiesz się o rzeczach, o których może wolałbyś niczego nie wiedzieć...

A czy Yeskow potwierdził to naukowo?? :P Czy raczej to były bardzo dogłębne rozważania? A i co to to ASAP?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Yeskow potwierdził to naukowo?? :P Czy raczej to były bardzo dogłębne rozważania? A i co to to ASAP?

A czy Tolkien swoją historię poparł jakimiś dowodami? :D Dokonał zresztą wielkiej rzeczy tworząc mitopeję, na tle której teraz swoje opowieści mogą tkać inni.

ASAP to slangowy amerykański zwrot - As Soon As Possible ;)

ASAP - as soon as possible, cos w stylu IMHO i tym podobnych:P

A słyszałem, ze ksiażka Jeskowa nie jest zbyt wysokich lotów.

A przeczytaj, księgomistrzu, i osądź sam... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie pisujesz zapowiedzi przygodówek? Czasem w CD-A się pojawiają, ale nie są Twojego autorstwa.

Hm... Może dlatego, że przed napisaniem recenzji lubię wziąć produkt na ząb i sprawdzić w pełni jego jakość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe dopowiedzenie. Earendil zdołał doplynąc do Valinoru tylko dlatego, że byl w posiadaniu jednego z Silmarillów i wybłagał u Valarow pomoc. Później Valarowie nie chcieli interweniować w losy Śródziemia.

Co do stwierdzenia, że u Tolkiena też "kiedyś, to było cacy". Cała Trylogia, to tak naprawdę wycinek Czerwonej Księgi spisanej przez hobbitów po zakończeniu Wojny o Pierścień (dawno nie czytałem, ale wydaje mi się, że tak to należy odebrać). Tak więc niejako relacją tego, co było kiedyś. Tak samo Silmarillion - jest opowieścia widzianą oczami Eldarów. I nic dziwnego, że kiedys było lepiej. Swiat był skazany na upadek praktycznie przed jego stworzeniem, w czasie tworzenia pieśni przez Ainurów, a konkretniej od Melkora, który wyłamał się spod tematu objawionego przez Iluvatara. U Tolkiena tak jest ze wszystkim - nawet Valinor przeżył upadek, potem był Numenor, królestwa elfów i w końcu samo Śródziemie. Wskazuje też na to koniec rozdziału Quenta Silmarillion: "Historia zaczyna się pieknie na wysokościach, a potem prowadzi w ciemności i między ruiny, z dawna przeznaczone Skażonej Ardzie." Koniec 3 Ery jest więc próbą podniesienia się ruiny, ostatnim rozpaczliwym zrywem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak do końca, Wasza Przenikliwość. Ostatnie fragmenty Władcy Pierścieni wskazują na to, że w Śródziemiu zapanował spokój i błogostan. Ale przypomnij waść sobie, jaki był największy zarzut drzewca wobec Sarumana? "Jemu w głowie machiny i kółka...". Może Saruman widział, iż Środziemie chyli się ku upadkowi, ku temu błogostanowi, w którym łapcie z lipowego łyka są najpiękniejszą oznaką powrotu do "wartości podstawowych"? Może chciał pchnąć świat ku rozwojowi?

Ot, takie luźne spekulacje...

W końcu wiemy o nim tylko to, co napisali jego wrogowie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyglada smuggler ?

Jak smuggler. Co to, smugglera nigdy nie widziałeś? Zajrzyj na Onet, tam jest informacja, że smugglery - razem z badziągiewkami i warłajami modrymi - właśnie szykują się do odlotu w ciepłe kraje (zwykle zimują na południowych stokach Milikandżaro...) Nasz smuggler upodobał sobie jednak Polskę i za nic nie chce odlecieć. Czytelnicy zresztą go polubili i gdyby odleciał, mogliby podążyć za nim - a wtedy kicha, mości panie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak do końca, Wasza Przenikliwość. Ostatnie fragmenty Władcy Pierścieni wskazują na to, że w Śródziemiu zapanował spokój i błogostan. Ale przypomnij waść sobie, jaki był największy zarzut drzewca wobec Sarumana? "Jemu w głowie machiny i kółka...". Może Saruman widział, iż Środziemie chyli się ku upadkowi, ku temu błogostanowi, w którym łapcie z lipowego łyka są najpiękniejszą oznaką powrotu do "wartości podstawowych"? Może chciał pchnąć świat ku rozwojowi?

Nie przeczę, byc może naprawdę chciał tak uczynić. W końcu był najpotężniejszym z Mędrców, przewodził Białej Radzie. Ale jego głównym celem było wejście w posiadanie Jedynego i władza nad światem. Mówi o tym Gandalf na naradzie w Imlardis. Nie można stwierdzić, czy gdyby udało mu sie zdobyć Pierścień zachowałby dośc siły, aby oprzeć się jego mocy i pomóc Sródziemiu. Gdyby tak się nie stało, mielibyśmy po prostu nowego Władcę Pierścieni - zająłby po prostu miejsce Saurona, wszakże był Majarem tak jak on! Ale już w trakcie rozmowy z Gandalfem mozna zauważyć u niego objawy rządzy władzy, więc podejrzewam iż wykorzystałby swoją szansę. A wtedy Zachód najpewniej upadłby - począwszy od Rohanu, poprzez Gondor, a podejrzewam ,że przy takim obrocie sprawy decydująca walka rozstrzygnęłaby się pomiędzy Isengardem a Mordorem. I mysle, że wtedy nie byłoby tak kolorowo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczę, byc może naprawdę chciał tak uczynić. W końcu był najpotężniejszym z Mędrców, przewodził Białej Radzie. Ale jego głównym celem było wejście w posiadanie Jedynego i władza nad światem. Mówi o tym Gandalf na naradzie w Imlardis.

Owszem, nie zaprzeczę, że tak właśnie mówił Gandalf <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...