Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Log Horizon

Polecane posty

Log Horizon

???????? Rogu Horaizun

hwaVZi3.jpg

Producent

Satelight, NHK, NHK Enterprises, Sentai Filmworks

Gatunek

action, adventure, fantasy, game, magic, shounen

Fabuła

Elder Tale, szalenie popularne MMORPG z wielomilionową bazą graczy na świecie i jedenastoma dodatkami za pasem. Gdy przychodzi dwunasty expansion pack nagle trzydzieści tysięcy akurat zalogowanych Japończyków zostaje przeniesionych/uwięzionych w wirtualnej rzeczywistości dosłownie wcielających się w swe dotychczasowe awatary... Pośród nich jest Shiroe, który wraz z Naotsugu i Akatsuki, tworzy drużynę do zmierzenia się z czymkolwiek może zaoferować im ten świat. Po drodze, jak można się spodziewać, poza naszymi głównymi bohaterami pojawia się jeszcze cała masa postaci, gildii itd. a gdy weźmie się pod uwagę mangowe side-story plus webstory skupiające się na Kanami*... jest tego całkiem sporo biggrin_prosty.gif

Dobra, w kwestii animców nie jest to pierwszy raz gdy spotykamy się z patentem uwięzienia w wirtualnej rzeczywistości, ale biorąc chociażby Sword Art Online do porównania mamy tutaj imo dwie, a właściwie trzy, zasadnicze różnice a jednocześnie zalety: a) czuć, że akcja faktycznie dzieje się wewnątrz gry i całkiem sporo dyskusji nie dotyczy bezpośrednio animca tylko stosowanych mechanik w grze, tego jaka klasa jest lepsza itd. co imo jest świetne oraz b) fabuła NIE jest napędzana romansem/związkiem pomiędzy dwoma postaciami i po prostu idzie swoją drogą... zresztą czasami odrobinę za wolno oraz c) nie ma całej dramy związanej z "permanentną śmiercią", która tutaj nie ma miejsca bytu, respawny działają. Setting jest imo świetny, cała typowo MMOwa otoczka również, ale pacing w odcinkach przy i w okolicach okrągłego stołu jest odrobinkę za wolny i wydaje mi się, że to co chyba teraz będą ciągnąć w bodaj czwartym ep'ie z kolei można by upchnąć w dwóch, niemniej to niewielka wada przy imo masie funu jaki oferuje animu ^_^ No, a zatem dyskusję na temat ulubionej postaci (Shiroe da best strategisto), która klasa jest najlepsza, jakie macie teorie na temat uwięzienia bohaterów i czy kiedykolwiek z niego się wyrwą itd. itp. uważam za otwarte. Nie zawiedźcie mnie fani anime piszący w tym dziale, których mogę policzyć na palcach jednej ręki tongue_prosty.gif

*która, zespoilowałem to sobie, jak się okazuje może mieć dosyć silne znaczenie dla Shiroe i spółki, bo właśnie jej przygody pierwszy raz wspominają/pokazują <Genius> potwory, którą są bardzo poważnym problemem dla świata, bo poza tym, że są wyjątkowo creepy to wykazują pewne elementy genre savvy i jakiś rodzaj (samo)świadomości plus są główną siłą polująca na Ancientów czyli legendarnych NPC mających, chyba, ważne znaczenie dla meta plotu Elder Tale

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adjusting Glassess the Animation. Jedno z moich ulubionych anime tego roku. Jest tym czym powinno być SAO.

Postaci jest więcej i są o wiele lepsze. Sam Shiroe jest zdecydowanie lepszym głównym bohaterem. Gra według zasad gry, zamiast być oszustem naginającym zasady siłą woli oraz posiadającym unikalne zdolności dające przewagę nad innymi graczami. Jest graczem zespołowym (jego klasa zaklinacz nie nadaje się na grę solo) przez co postacie poboczne są bardziej wyraźne. No i nie użala się nad sobą.

Świat bardziej przypomina grę MMO głównie za sprawą nieśmiertelności graczy. Tutaj martwy gracz zostanie wskrzeszony w katedrze. Awatary graczy nie muszą przypominać rzeczywistego wyglądu. Mechanika jest też lepiej wytłumaczona. Martwi mnie tylko większa rola NPC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW WOW WOW WOW

Zdecydowanie jedno z najlepszych animu tego roku, choć może nie pod względem technicznym ze względu na lekkie zalatywanie QUALITY...

Za to cała reszta jest po prostu miodzio! Shiroe jest kozackim protagonistą, bo w przeciwieństwie do Garego Stu Kirito nie próbuje zgrywać solisty, tylko opracowuje akcje razem z drużyną. Sam team też mi się spodobał. Czy to zboczony Naotsugu, czy przeurocza Akatsuki "Znów mnie sprzedałeś mój Panie!", czy oczywiście uwielbiany przez wszystkich Nyanta. Czekam na dalsze "kolekcjonowanie" członków Log Horizon, bo jestem pewien, że trafi się jeszcze parę ciekawych osobowości.

A teraz wybaczcie mi, bo po całym dniu poza domem muszę nadrobić dzisiejszy odcinek :eyes:

Jakby zebrać do kupy wszystkie akcje z okularami, to poniższy gif trwałby jakieś 5 minut :eyes:

glassesadjust 2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obowiązkowy beach episode za nami.

Dostaliśmy trochę więcej informacji o NPC. Poszukiwacze Przygód i Ludy Ziemi niewiele o sobie wiedzą, więc nie ufają sobie. Jak na razie wiadomo, że NPC mają tylko jedno życie. Śmierć jest dla nich ostateczna (więc inaczej niż w normalnych MMORPG). Przed Katastrofą byli też słabsi.

Pojawiły się nowe postacie. Zwłaszcza w oczy rzuca się Rundelhouse. Odcinek wręcz mówi nam, że to będzie ważna postać. Przypomina mi pewną postać z Zero no Tsukaima.

Krusty pokazał na co go stać. Potrafi zachowywać się jak szlachcic, a nawet wygląda jak jeden.

Akatsuki dostała nowe wdzianko, ale do tego już przyzwyczajeni jesteśmy.

Jest też zapowiedź przyszłych kłopotów. Kolejny odcinek powinien mieć trochę więcej akcji.

Co do ciekawostek, to czytałem transkrypcje rozmowy z Mamare na /a/ na 4chan:

- nick Krustiego wziął się od nicka tego klauna z Simpsonów,

- losowa strata głównych umiejętności podczas awansowania grając rasą Lisich Ogonów została dana nie ze względów balansowych, ale by uczynić rywala (wydaje mi się, że tutaj chodzi o Nurehe, która gra tą rasą, ma klasę enchantera jak Shiroe i jest równie sprytna) Shiroe ciekawszą postacią,

- w Europejskich miastach NPC najmują gildie Poszukiwaczy Przygód jako najemników,

- na różnych serwerach niektóre klasy nazywają się inaczej,

- wygląda na to, że nastąpił kolejny rozbiór Polski i połowa kraju jest na północno-europejskim serwerze, a druga połowa na zachodnio-europejskim,

- według słów autora gildia Log Horizon ma mieć po jednej postaci z każdej klasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, że to takie niby SAO, ale lepsze, z właściwie rozłożonymi akcentami? Ok, dam temu anime szansę, ale tylko dla tego, że motyw uwięzienia w grze uważam za fajny i kompletnie w SAO nie wykorzystany.

Zdecydowanie jedno z najlepszych animu tego roku

Znaczy mam liczyć na przeskoczenie SnK? Ok. Xerber, ale poprzeczka jest tu wysoko. Mam nadzieję, że nie zawiedzie moich oczekiwań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, obejrzałem to co wyszło do tej pory (och, jak ja nienawidzę takiego oglądania trwających serii!) i... jest nieźle. Ba, jest naprawdę dobrze. Istotnie dostajemy tu chyba wszystko to czego całkowicie zabrakło mi w SAO. Mamy odkrywanie tajemnic wykreowanego fantastycznego świata, który jest utrzymany w klimatach postapokaliptycznego fantasy (nasza planeta oddana w skali 1:2 usiana ruinami miast pochłoniętych przez roślinność; fantastyczne istoty i magia). Mamy ciekawie zaprezentowane archetypy postaci, ich profesje oraz umiejętności (na razie chyba nic nie wiadomo na temat statystyk dawanych przez ekwipunek). No i oczywiście są też powergamerskie smaczki związane z łączeniem ataków i zaklęć w komba, oraz sztuczki wykorzystywane przez zawodowców znających na wylot mechanikę. To mi się podoba.

Podobają mi się też postaci, a zwłaszcza Akatsuki (no jak ona mogłaby się komuś nie podobać? :3) i Shiroe, który jest tu głównym bohaterem. To spory plus, bo główni bohaterowie ostatnio oglądanych przeze mnie serii raczej nie robili na mnie szczególnie dobrego wrażenia. Zaś tutaj już od początku polubiłem postać protagonisty. Nie jest on silny, ba, nawet nie uczestniczy bezpośrednio w walkach. Ale ma taki WOW factor, że tylko mu pozazdrościć. Dość powiedzieć, że to właśnie on dba o wspomniane maksymalizowanie korzyści wynikające z doskonałej znajomości mechaniki gry. Dzięki temu jest w stanie doskonale odnaleźć się w każdej sytuacji i wszystko zaplanować tak aby przebiegło po jego myśli. No i ma w sobie jakiś element badassa, z którego istnienia sam w ogóle nie zdaje sobie sprawy. Do tego nie jest jakimś ostatnim smutasem, ani narwanym krzykaczem, tylko... normalnym gościem. Czasem pogrąży się we własnych myślach i kompletnie odpłynie, czasem rzuci jakiś zjadliwy dowcip, a czasem wystawi Akatsuki na pożarcie swojej największej fanki ("Panie, sprzedałeś mnie!"). I to wszystko sprawia, że Shiroe naprawdę daje się lubić.

Samo tempo akcji jest raczej wolne. Można wręcz powiedzieć, że leniwe. Na początku sądziłem, że będzie mi to doskwierać (zwłaszcza, że początek ów zapowiadał się wręcz na jakąś historię drogi, a tych naprawdę nie lubię), ale ostatecznie się do tego przyzwyczaiłem i doceniam niespieszną narrację pozwalającą nieco bardziej wsiąknąć w wykreowany świat i bardziej skoncentrować się na bohaterach, a nie na śledzeniu kolejnych zwrotów akcji i ogarniania tego co dzieje się na ekranie.

Podsumowując, całość jak na razie nie wyrwała mnie ze skarpet, ale kolejne odcinki będę oglądał z prawdziwą przyjemnością jako coś co umili mi czas między ważniejszymi rzeczami (Monogatari na przykład).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora trochę rozruszać temat i może rzucić jakąś kwestię pod dyskusję... o ile znajdzie się jakiś dyskutant biggrin_prosty.gif

Jedno z moich ulubionych anime tego roku. Jest tym czym powinno być SAO.

Jak dla mnie Log Horizon - zwłaszcza przez to pokazywanie w pierwszych odcinkach, wręcz eksponowanie różnić w stosunku do SAO - chce raczej pokazać, że jest czymś innym i w sumie vice versa wink_prosty.gif Patrząc na to z perspektywy czasu to jasne, przygody Kirito też oglądało się przyjemnie, ale człowiek zdawał sobie sprawę, że w sumie w drugim parcie animca fabułę napędzała relacja main hero z Asuną a cała reszta robiła za tło... wliczając w to samą grę. No i też było odrobinę więcej akcji, niemniej na jej niedobór w LH nie zamierzam narzekać ^_^

Świat bardziej przypomina grę MMO głównie za sprawą nieśmiertelności graczy. Tutaj martwy gracz zostanie wskrzeszony w katedrze. Awatary graczy nie muszą przypominać rzeczywistego wyglądu. Mechanika jest też lepiej wytłumaczona. Martwi mnie tylko większa rola NPC.

Na początek spoiler związany z novelkami, który nie wiem czy zostanie przedstawiony w samym animu, czytacie zatem na własną odpowiedzialność - może i gracze mogą umrzeć a potem odrodzić się w katedrze, ale okazuje się, że są jakieś konsekwencje respawnowania wink_prosty.gif Jakie konkretnie? To mogę zostawić na później jeżeli ktoś będzie zainteresowany. Co do tej drugiej kwestii czyli roli NPCtów to u mnie wręcz odwrotnie, imo są solidną cegłą w budowie fabuły i tworzenia settingu animca.

Zdecydowanie jedno z najlepszych animu tego roku, choć może nie pod względem technicznym ze względu na lekkie zalatywanie QUALITY...

Zgodzę się, że może budżet SnK to nie jest, ale... cóż, wypadki zdarzają się każdemu tongue_prosty.gif

Za to cała reszta jest po prostu miodzio! Shiroe jest kozackim protagonistą, bo w przeciwieństwie do Garego Stu Kirito nie próbuje zgrywać solisty, tylko opracowuje akcje razem z drużyną.

...co i tak nie przeszkadza ludziom w nazywaniu go Mary Sue i Mary Tzu (ew. Kirito, wersja dwa zero) a część powodów można poczytać sobie tutaj ;]

Czyli, że to takie niby SAO, ale lepsze, z właściwie rozłożonymi akcentami? Ok, dam temu anime szansę, ale tylko dla tego, że motyw uwięzienia w grze uważam za fajny i kompletnie w SAO nie wykorzystany.

...bo też w sumie, jak wspomniałem wcześniej, nie motyw uwięzienia, a tym bardziej w drugiej części, był w SAO najważniejszy. W LH na razie wydaje się, że historia jest imo lepsza i nie mamy do czynienia tylko z perypetiami Kirito oraz Asuny ^_^

No i oczywiście są też powergamerskie smaczki związane z łączeniem ataków i zaklęć w komba, oraz sztuczki wykorzystywane przez zawodowców znających na wylot mechanikę. To mi się podoba.

I to też jest jedna z fajniejszych rzeczy związanych z przygodami Shiroe i spółki - można o tym dyskutować jak o animcu/novelce, ale też jest sporo materiału pozwalającego na zagłębienie się w kwestie typowo mechaniczne samego MMO... To w sumie, która klasa jest overpowered? biggrin_prosty.gif

Samo tempo akcji jest raczej wolne. Można wręcz powiedzieć, że leniwe.

Również zupełnie mi to nie przeszkadza, niemniej za odrobinkę jakieś szybszej akcji, może potyczki z pomniejszym bossem bym się nie obraził. Czytając "spoilery" na tvtropes raczej na bardziej dynamiczne fragmenty się doczekamy.

WOW WOW

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nadrobiłem. Najnowszy odcinek, bez wątpienia, przywłaszczyli sobie Krusty i Lenessia. Nawet jeśli większość czasu antenowego poświęcono na zwiększanie widzom zawartości cukru we krwi (przeciwko czemu nie mam absolutnie nic), mieliśmy też okazję przyjrzeć się bliżej niektórym postaciom. I w ten sposób, Akatsuki x Shiroe to teraz oficjalny OTP, a przemiana "enpeców" w prawdziwych ludzi, została zobrazowana bardzo konkretnym przykładem. To drugie jest zresztą tajemniczym i ciekawym zjawiskiem, tak jak cały proces wymieszania się rzeczywistego świata z grą, wcześniej wyświetlającą się tylko na monitorach. Niewiele jeszcze o nowych realiach wiemy, ale widać że rządzące nimi zasady są logiczne i powiązane ze sobą, co nie tylko dobrze świadczy o serii, ale i ułatwia dywagacje na temat ewentualnego rozwoju sytuacji.

może i gracze mogą umrzeć a potem odrodzić się w katedrze, ale okazuje się, że są jakieś konsekwencje respawnowania

Poza oczywistym złym wpływem na psychikę graczy (no bo ktoś musi zacząć w końcu wariować, jeśli uświadomi sobie, że jest w grze z której nie można się w żaden sposób wydostać), sensowną wydaje się być opcja "degradacji" z gracza na "lokalnego". Tak w ogóle, poczytałem sobie zalinkowaną stronę i z przyjemnością odkryłem kilka interesujących rzeczy (jak choćby subklasę Nurehy), choć najbardziej zwróciło moją uwagę (całkiem słuszne) stwierdzenie, że Shiroe zdaje się być o klasę wyżej niż inni gracze. Pomijając kwestię hakowania całego świata, trochę zastanawia, że inni doświadczeni gracze nie używają bardziej zaawansowanej taktyki. Ewentualnie, ktoś taki pojawi się dopiero pod koniec, w charakterze poważnego antagonisty. W sumie, seria jest dopiero na półmetku.

W ramach małego bonusu. Piosenkarka wykonująca ending ma oficjalny kanał na twojejtubie i można tam znaleźć

ze wspomnianą piosenką.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mamy przegadany odcinek, w którym sporo dowiedzieliśmy się o różnicach między ludami ziemi, poszukiwaczami przygód oraz pół-ludźmi. Odcinek rzucił też trochę światła na naturę Elder Tale oraz wyjawił jakie są konsekwencje śmierci postaci.

Brakowało mi jednak pani księżniczki. Po tym jednym odcinku, w którym wystąpiła strasznie ją polubiłem.

Oby następny odcinek miał trochę akcji, bo jej brakuje ostatnio. Co prawda nie mam nic przeciwko pogaduszką, ale anime ma potencjał i chciałbym by go wykorzystał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wieści ogólnych - wedle sesji Q&A z autorem całą novelkę, na razie, planuje zamknąć w piętnastu tomach (plus dorzucając do tego jakieś side story jeśli dobrze zrozumiałem) a drugi sezon animu jest możliwy :)

To drugie jest zresztą tajemniczym i ciekawym zjawiskiem, tak jak cały proces wymieszania się rzeczywistego świata z grą, wcześniej wyświetlającą się tylko na monitorach.

Osobiście mam wrażenie, że podczas tej pogaduchy z magiem i rzuceniem dodatkowych informacji o tym bodaj najpotężniejszym zaklęciu pt. World Fraction dostaliśmy takiego red herringa na twarz tzn. coś co od razu jest podejrzane i może wydawać się odpowiedzialne za "uwięzienie" graczy w świecie gry ;] To znaczy bezpośrednio w meta plocie MMORPGa takie wyjaśnienie pewnie sprawdziło by się w stu procentach, ale ze strony żywych graczy trza szukać innego rozwiązania... W sumie nie mam pomysłów co może być powodem ich obecnej sytuacji, sobie tego nie spoilowałem plus nie wiem w ogóle czy odpowiedź została udzielona w novelce. Pytaniem innym zostaje czy autor w ogóle będzie chciał na nie odpowiedzieć. W końcu ma pełne prawo wzruszyć ramionami i zostawić widzów/czytelników aby dopowiedzieli sobie resztę. Byłoby to trochę nieodpowiedzialne, ale cóż... zdarza się i tak ^_^

Ewentualnie, ktoś taki pojawi się dopiero pod koniec, w charakterze poważnego antagonisty. W sumie, seria jest dopiero na półmetku.

Cóż, ostrzegam lojalnie, że zarzucę teraz spoilerem zarówno do jednego z mangowych spin-offów do Log Horizon oraz do tej side/web story o Kanami. Krótka odpowiedź? Tak, ktoś kogo można nazwać antagonistą się pojawia. Dłuższa odpowiedź? Jeżeli jednak chodzi o West Wind Brigade (aka. Nishikaze no Ryodan aka. harem guild tamtejszego main hero =]) to raczej jest to oponent o skali lokalnej, dokładnie to Magius, typek będący z wyglądu mrocznym odbiciem Shiroe i gość sterujący Hamelin oraz innymi PK-gildiami i grupami z tylnego siedzenia. Jego działalność nie niesie, chyba, jednak ze sobą zagrożenia dla de facto całego świata Elder Tale. Tego samego nie można powiedzieć o potworach, które można chyba przetłumaczyć jako "Genius". Są creepy, są potężne i są genre savvy a przy okazji zdołały zabić/zapieczętować połowę "Ancientów" (czyli legendarnych NPCtów istotnych dla meta plotu gry), jednego z tych legendarnych herosów ratuje Kanami i spółka. Podejrzewam, że prędzej czy później Kanami spotka się z Shiroe i ta informacja wyjdzie na światło dzienne wink_prosty.gif

5PXqqcds.jpg

Na koniec skoro wspomniałem o mangach to ogólnie Honey Moon Log jest nawet niezłe zwłaszcza jeżeli ktoś chce wiedzieć więcej co porabiała sobie Crescent Moon Alliance gdy Shiroe zajmował się czymś innym. Głowy nie urwało, bo pacing ma podobny jak w anime i nie za wiele akcji, ot można sobie obczaić w wolnej chwili... Zdecydowanie więcej akcji (oraz imo lepsza kreskę plus więcej fanserwisu) posiada w sobie właśnie drugi spin off, którego tytuł podałem wcześniej o perypetiach gildii niejakiego Soujirou, który w animu gdzieś się pojawia a dopiero manga pokazuje jego osobisty harem ^_^ Kreska jest imo porządna, tempo lepsze, akcja jest, main hero też jest badassem (to całe polowanie na PKerów... woah). Minus w sumie taki, że chapterów jest mało i szybko można się przez nie przebić biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we Remove Goblin now

Remove Goblin.png

Po długim zastoju serial z powrotem przyśpiesza. Czas by polityka odeszła na bok i ustąpiła miejsce walce i wyjaśnianiu mechaniki Elder Tale, które tak znamy i kochamy.

Ok, ostatni odcinek zrobił na mnie dosyć spore wrażenie. Przemówienie księżniczki Lenessii, jak i reakcja na nie, poprowadzono fantastycznie. Do tego statek parowy mieszkańców Akiby i ogromna armia poszukiwaczy przygód. Jest na co czekać!

W następnym odcinku zginie Rudy. Jesteście już przygotowani na swoją dawkę cierpienia?

Suffering.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ta - co tu duzo mowic, nastepne odcinki beda Glorious, chociaz moim skromnym zdaniem przemowienie i zwiazane wydarzenia (chocby te powiazane z reakcja People of the Land na statek bohaterow) byly nieco lepsze w nowelce, ale nie zmienia to w zaden sposob faktu, ze czuc bylo wysokie stezenie Power w powietrzu podczas przemowienia ksiezniczki.

Od siebie zwroce jeszcze uwage na taki detal - o ile anime dosc silnie koncentruje sie na aspekcie uwiezienia w grze, o tyle w nowelkach bohaterowie bardzo szybko przyjmuja nastawienie, iz sa w swiecie alternatywnym tylko na grze wzorowanym, a w zwiazku z tym lepiej unikac wyciagania zbyt daleko idacych wnioskow bazujacych na wiedzy o grze.

Poza tym w zwiazku z badassowatoscia Shiroe: smiem twierdzic, ze pewna loli Kannagi nabija poziomy w byciu badassem znacznie szybciej niz w swej klasie glownej i ma potencjal tutaj Shiroe przebic

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kompletnie dlaczego, ale dziś wpadła mi do głowy taka myśl.

Zdaje się, że Shiro w jakiś sposób w następnym odcinku zdoła wskrzesić Rudyego. A co jeśli NPCe w rzeczywistości wcale nie umierają? Skoro Poszukiwacze Przygód z każdym zgonem tracą wspomnienia z realnego świata i stają się jakby NPCami, to może osobowość NPCów jest nadpisywana na osobowość prawdziwych graczy? Gdy gracz całkowicie straci swoje wspomnienia z realnego świata i stanie się elementem samej gry to może NPC wskoczy na jego miejsce w realu? Cały plan tej gry prezentowałby się wtedy w jako: dostaliście to czego pragnęliście najbardziej. Gracze wyrwali się z nudnej rzeczywistości i prowadzą swoje życie w swoim własnym, lepszym świecie, do którego zawsze uciekali. NPCe zaś mogą zobaczyć jak to jest gdy żyje się naprawdę.

Jeśli Shiro rzeczywiście zdoła wskrzesić Rudyego być może ten powie o tym, że miał przez chwilę przebłysk z jakiegoś nieznanego świata. Z prawdziwego świata. Może myśleć, że było to coś w stylu Nieba, czy w co oni tam wierzą w grze.

No, to takie coś mi niespodziewanie wpadło do głowy. Dziwne, zwykle nie bawię się w takie snucie teorii spiskowych i nie zastanawiam jak może potoczyć się dalsza przygoda. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to takie coś mi niespodziewanie wpadło do głowy. Dziwne, zwykle nie bawię się w takie snucie teorii spiskowych i nie zastanawiam jak może potoczyć się dalsza przygoda. tongue_prosty.gif

Można też wziąć pod uwagę że

już jedna duża i ważna grupa People of the Land wyparowała i nie ma po niej śladu. Chyba wyparowała mniej więcej wtedy kiedy ludzie zostali uwięzieni w świecie gry. Całkiem ciekawe, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanika śmierci została opisana w odcinku 14 przez Re~Guna

Człowiek w ET składa się z duszy i esencji.

Dusza napędza umysł i w niej jest zapisana psychika. MP jest manifestacją duszy.

Esencja napędza ciało. Im silniejsza esencja, tym silniejsze ciało. HP jest manifestacją esencji.

NPC mają słabą duszę i esencję. Po śmierci esencja szybko ucieka, a zaraz po tym szybko umiera dusza. Wskrzeszenie NPC jest możliwe pod warunkiem, że dokonuje się tego natychmiast po śmierci NPC.

Mobki mają wieczną duszę, ale słabą esencję. Po śmierci ich dusza przechodzi reinkarnację.

Poszukiwacze przygód mają natomiast wieczną duszę oraz silną esencję. Kiedy umierają esencja i dusza jest przenoszona do katedry, gdzie bogowie dokonują odbudowy (razem z ekwipunkiem)

Wskrzeszenie polega na zebraniu esencji, która uleciała i zwróceniu jej do ciała lub odbudowa ciała. Ponieważ całość odbywa się na zasadzie inżynierii wstecznej (informacje o ciele są pobieranie z esencji), następuje korupcja danych i strata doświadczenia oraz pamięci.

Ponieważ osobowość i spora część pamięci znajduje się w duszy, poszukiwacze przygód nie staną się NPCami, bo duszę mają nieśmiertelną. Ale część pamięci znajduje się w esencji, czyli mózgu.

Shiroe wykorzystał tą wiedzę i swojego overskilla, by dać Roundelhausowi duszę i esencję poszukiwacza przygód po przed nadanie mu podklasy Poszukiwacz Przygód. Ten tylko zauważył, że stracił sporo doświadczenia oraz zmianę interface na bardziej rozbudowany (czyli ten, który używają poszukiwacze przygód).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc i tu zawitał odcinek festiwalowy. W sumie można się było tego spodziewać. ;)

BTW, wiecie co jest ciekawe? Jeszcze niedawno marudziłem na to jak Noragami zniesmaczyło mnie humorem i jojcyłem, że się na nim zawiodłem. A w przypadku Log Horizun? Nie mamy tu mrocznego klimatu, ani nawet jakichś szczególnie mocnych scen. Wszystko jest kolorowe wręcz do porzygu, jest humor i jest go dużo. A jednak tutaj to wszystko dobrze ze sobą gra i jest IMO doskonałym przykładem tego jak zrobić zabawne anime, które nie odrzuci typowo zachodniego widza. Żarty nie są idiotycznie nachalne i wciskane wszędzie na siłę. Poważniejsze sceny są poważne i nic nie stara się tego psuć, a przez resztę czasu wszystko toczy się w swoim rytmie i tonie. Jest po prostu doskonale.

Ostatni raz na taką świetną, hipnotyzującą wręcz równowagę trafiłem przy okazji Bakumana. I gdy zacząłem swoją przygodę z Log Horizon to na myśl od razu przyszły mi perypetie naszych domorosłych mangaków.

Ogólnie, to chciałem powiedzieć, że LH jest w moich oczach jednym z najprzyjemniejszych anime jakie zdarzyło mi się obejrzeć od dłuższego czasu. nie będzie przesady w tym wielkiej przesady jeśli powie, że na kolejne odcinki czekam z większą niecierpliwością niż na nowy sezon Shingeki no Kyojin. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tyle z akcji :)

Teraz możemy co najwyżej liczyć na eskalację miłosnego trójkąta złożonego z ninja-lolity, gimnazjalistki i komputerowego geeka.

Swoją drogą jakby nie patrzeć zostały nam tylko trzy odcinki. Ciekawe czy aktualny stan rzeczy utrzyma się do samego końca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak wygląda na to, że jeszcze coś się w tym sezonie zadzieje. :] Fakt, że na akcję zostały zaledwie dwa odcinki nie wróży raczej niczego spektakularnego, ale i tak jestem ciekaw co z tego wyniknie. Mam też niejasne przeczucie, że wszystko zostanie przerwane przez jakąś trzecią siłę, która paskudnym cliffhangerem wstrzeli się pod koniec ostatniego odcinka. Niemniej jednak może uda nam się przez ten czas dowiedzieć... hmm... czegokolwiek nowego? O świecie? O dalszym przebiegu fabuły? O Apokalipsie? A może ujawni się wreszcie jakiś rzeczywisty wróg, a nie tylko pomniejszy boss ja do tej pory?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, strasznie mi się nie podoba, że rzucają taki mocno rozbudowany wątek na sam koniec sezonu. :/ Wygląda na to, że teraz właśnie zacznie się jakaś prawdziwa przygoda, a nie takie pomniejsze epizody, które budowały podstawy dla przyszłej fabuły. Nie wierzę, że to mówię, ale Log Horizon to chyba pierwsze anime, które skłoni mnie do tego by zabrać się za czytanie novelki. Przecież prędzej pęknę niż doczekam do drugiego sezonu!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnej sytuacji mogę w sumie tylko rzucić, że zapowiedź następnego odcinka lepiej, żeby oznaczała powstanie drugiego sezonu - nie jestem w stanie uwierzyć, że sprawę z Nurehą zdołają załatwić (i nie chciałbym tego) w finale wink_prosty.gif

Ok, ostatni odcinek zrobił na mnie dosyć spore wrażenie. Przemówienie księżniczki Lenessii, jak i reakcja na nie, poprowadzono fantastycznie. Do tego statek parowy mieszkańców Akiby i ogromna armia poszukiwaczy przygód. Jest na co czekać!

Poza wspomnianą wyżej sceną chyba najbardziej zapadną mi w pamięć jeszcze dwie: 1) Krusty pokazujący dokładnie dlaczego jest liderem jednaj z najważniejszych/najpotężniejszych gildii bojowych i, który w full blood knight modo mordował gobliny na swojej drodze biggrin_prosty.gif Militarny blitzkrieg jaki zafundował mobom był naprawdę świetny i żałuję, że przeleciał tak szybko... a 2) to kontrakt Shiroe był tylko formalnością, jak wpakowanie łapy z eksplodującym gadżetem w gardło wilka i samo-poświęcenie nie czyni cię adventurerem to nic nie może, imo ^_^

Dla niespostrzegawczych skrinszot wink_prosty.gif

Heh, jeżeli pamięć mnie nie myli to wyczaiłem ich za pierwszym razem, nawet bez użycia stop-klatki tongue_prosty.gif

I tyle z akcji smile_prosty.gif

Cóż, obecne odcinki - kręcące się dookoła Scale Festival - chyba jasno pokazują, że coś się jeszcze będzie działo/coś się dzieje, lecz może nie w tak dosadny i dynamiczny sposób jak przy evencie z goblinami ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, obecne odcinki - kręcące się dookoła Scale Festival - chyba jasno pokazują, że coś się jeszcze będzie działo/coś się dzieje, lecz może nie w tak dosadny i dynamiczny sposób jak przy evencie z goblinami ;]

No właśnie miałem nadzieję, że cały ten arc zostanie przerzucony na drugi sezon, a ostatnie odcinki aktualnego skupią się raczej na fillerach z ewentualnym foreshadowingiem przyszłych zdarzeń tuż przed zakończeniem. Wielka szkoda, że anime robi się strasznie rozlazłe gdy tego nie trzeba, ale gdy przydałoby się poświęcić kapkę więcej czasu na dany arc, to sprawa ma się zgoła odwrotnie.

Mam nadzieję, że nie przyjdzie mi długo czekać na kontynuację i że w ogóle ona powstanie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tam coś czytałem, że LH ma mieć planowo 3 sezony wydawane w rocznych odstępach, ale to pewnie zwykła plota. Nie śledzę branżowych newsów i nie wiem co można uznać za pewnik, a co nie. Wiem tylko jedno - anime jest świetne i nie ma bata by nie pojawił się drugi sezon. Nie gdy mamy jasną zapowiedź tego, że to jeszcze nie koniec. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tam coś czytałem, że LH ma mieć planowo 3 sezony wydawane w rocznych odstępach, ale to pewnie zwykła plota.

Mamare na /a/ powiedział, że planuje wydać 15 tomików Log Horizon. Skoro pierwszy sezon, to 5 tomów, to z wyliczeń wynika 3 sezony. Następne sezony zależą od tego, jak przebiegną negocjacje. Może być problem podczas negocjacji z NHK, ponieważ następne tomy są trochę mroczniejsze (zwłaszcza postać Nurehy). Mamare ma znowu pojawić się na /a/ po emisji 25 odcinka, więc może będzie więcej informacji. Jak na razie będę tęsknił za LH.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...