Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stillborn

Rocksmith

Polecane posty

Dość niezwykłą gra muzyczna. Otóż dzięki załączonej do niej przejściówce ćwierćcalowy jack/USB można podłączyć jakąkolwiek gitarę elektryczną. Tak, taką prawdziwą, nie jakieś plastykowe badziewie. Dzięki czemu analogowy sygnał z gitary jest przez konsolę przetwarzany na cyfrowy.

Sama gra, oprócz zwyczajnego odgrywania utworów, pozwala także na naukę gry na wiośle. Poprzez spory zestaw minigier, pozwala na szlifowanie umiejętności.

Zamienia także samą konsolę we wzmacniacz. Zawiera mnóstwo efektów gitarowych.

Co ciekawe, jest sprzedawana w dwóch wersjach:

  • za około 300 zł - gra + kabel
  • za około 800 zł - gra + kabel + gitara Epiphone (niestety, ale nie orientuję się co to za model)

Grał w to już ktoś? Jak tak, to jakie wrażenia? Osobiście, to mam ochotę na łyknięcie jej. Niemniej, ciekaw jestem Waszych opinii.

Tutaj macie link do trailera:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było się zakręcić w dziale o dyskusjach o grach na PC. Byłoby zdecydowanie więcej chętnych. Konsole to dział, którego sporo osób nawet nie odwiedza (słyszałem, że się boją).

Sam myślałem o Rocksmith, choć ze względu na koszty chyba w wersji na PC. Gitarę mam już od dobrych paru lat, ale zbiera kurz ze względu na mój słomiany zapał. Nie wierzę w cuda, że gra mogłaby nauczyć mnie gry na gitarze, ale fajnie byłoby chociaż "pobrzdękać" od czasu do czasu. W dodatku wygląda to na niezłą imprezową grę. Guitar Hero przestało być fajne już kilka lat temu. ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wczoraj zwróciłem uwagę na fakt, że gra wyszła też na PCty. Trudno.

Co do samej gry, to planuję ją zakupić za miesiąc. Jeśli chodzi o gitarę, to mam podobnie jak Ty, niemniej, bardzo podoba mi się sama koncepcja Rocksmitha. Wezmę wersję z samym kablem i zobaczę, z czym to się je.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również rozglądam się (w sumie to mój brat bardziej :)) za Rocksmithem w wersji na X360. Bez Gibsona, bo wiosło już posiada, a i takiemu laikowi gitarowemu jak ja (coś tam brzdękam, ale nie idzie mi to tak dobrze jak jemu), idea "rzeczywistego grania" bardzo się spodobała - nie powiem, że kilka lat temu byłem zajarany Guitar Hero i DJ Hero, ale jak teraz na to patrzę, to zaczynam się głupio podśmiewać pod nosem :)

I chyba jedyną rzeczą jaka odrzuca mnie od tego tytułu to cena - 279 zł to dość sporo - po tyle chodzi na muve.pl i to jest chyba najtaniej (dla studenta i gimnazjalisty zwłaszcza :P). Myślicie, że jest szansa, aby Rocksmith do końca staniał do około 170-180 zł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kiedyś gra trafi do serii Classics, to pewnie tak. Ale nie liczył bym na to. Jedyna szansa, że stanieje (i to znacznie), to bardzo mała sprzedaż. Chyba, że zakupisz używkę. Ale wątpię, by ceny spadły przed końcem roku.

Co do plastikowych gitarek, to mnie od samego początku to właśnie odpychało od wymienionych powyżej przez Ciebie gier. Żenuła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do gry wymagany jest ten specjalny kabel i zrozumiałe jest to, że to on winduje cenę. Nie mam pojęcia czy można dokupić jakiś tańszy zamiennik i zainteresować się samą grą (wiem, że hurtownie mają na stanach samą grę, sam kabel, wersję z kablem oraz z kablem i gitarą). No i ja się spodziewam wysypu używanych Rocksmith. Sporo osób kupiło grę zachęceni cudowną metodą nauki gry na gitarze (sam znam taką osobę) i wielka część się od tego odbije.

To co mnie na chwilę obecną zniechęca to drogie dodatkowe piosenki. 3 euro za każdy dodatkowy utwór to imo za dużo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem Rocksmith z premierą, co prawda na PC i trochę grałem. Wrażenia - Jest trudny :P Poważnie, przesiadka z Guitar Hero może załamać, już po paru piosenkach zaczyna się palm muting, flażolety, bendy i inne techniki. Na szczęście gra ma cały dział przeznaczony na naukę techniki. Do tego jest jeszcze tryb z gierkami, gdzie można pod szlifować umiejętności. Wady są zasadniczo trzy:

-Lag. nie do uniknięcia. Niewielki, ale zauważalny, do tego chyba zależny od aktualnego obciążenia kompa, co dodatkowo drażni, zwłaszcza w niektórych grach.

-Kulawa bramka szumów, która często puszcza szum albo nie "łapie" nuty, którą zagraliśmy.

Konieczność ciągłego sprawdzania stroju. Przed każdą piosenką gra upewnia się, że gitara jest nastrojona jak trzeba i musimy zagrać każdą strunę.

Dodano za to na szczęście funkcję obrócenia gryfu w grze (domyślnie jest EADGHe, nie wiem gdzie oni taki gryf widzieli, w gitarze dla mańkutów?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obydwa Rocksmithy mam ograne, grali w nie również moi znajomi podczas wizyt towarzyskich. Gitarzystą jestem takim se, dwa lata w ręku nie miałem wiosła, kiedyś grałem w zespole, uznałem że taka gra to świetny powrót do brzdąkania. Widziałem również jak sobie radzą ludzie którzy nigdy nie mieli instrumentu w ręce.

- Wybór Rocksmith 2014 vs Rocksmith : o pierwszym niestety (bo fajne kawałki ma) trzeba zapomnieć. Fatalny interface, kulawe funkcje uczenia się - zrobili co mogli żeby zamordować świetny pomysł. Z wad wypomnę wyciągnięcie narzędzia do ćwiczenia fragmentów poza główny odsłuch piosenki, podzielenie go na trzy tryby z których użyteczny jest w zasadzie tylko jeden (leveler), brak sensownej opcji pauzy (piosenkę można zatrzymać, ale panel skuteczne zasłania wtedy nuty). Natomiast słynny lag poczułem tylko przy tzw. custom songach, we wszystkich piosenkach z podstawki i z dlc (których też nakupiłem) brzmienie sprawowało się wzorowo

- Rocksmith 2014: o niebo lepiej, ale nie idealnie. Narzędzie do ćwiczenia kawałków nareszcie jest w jednym miejscu, fajnie rozbudowane, wygodnie wywoływane spacją (ale dlaczego również spacją nie zamykane???) , ale już obsługa czterech klawiszy 9,0,o,p do obsługi zaznaczania kawałka który chcemy przećwiczyć... kto na to wpadł??? Po 30 godzinach z grą nadal nie kumam który klawisz co robi, i zawsze dochodzę do tego metodą prób i błędów. Może wrodzona tępota. Nie rozumiem dlaczego do jasnej ciężkiej nadal nie ma opcji podejrzenia zapisu piosenki: nie ma znaczenia, czy w formie nut, tabulatury, czy własnej notacji rocksmitha, nie ma wygodnego sposobu obejrzenia większego kawałka utworu - jedyne co można zrobić to zwolnić go maksymalnie, i w odpowiednim momencie spauzować, aby spokojnie zobaczyć co właściwie się dzieje na gryfie - ale ekran wtedy przygasa, a widok jest wyjątkowo ograniczony, dodatkowo, jak puścimy pauzę, kawałek nie idzie dalej... tylko rozpoczyna się od początku, jeżeli chcemy sprawdzić dwa miejsca w których robimy błędy tuż obok siebie musimy dwa razy wysłuchać całej, często dość długiej części. Ta wada rocksmitha jest dla mnie kardynalna - często wkurzony minimalizowałem do paska grę, otwierałem tabulaturę na internecie i w czasie trzykrotnie szybszym przyswajałem sobie jakiś kawałek którego starał się mnie nauczyć Rocksmith. Co raczej chyba stawia całą ideę na głowie.

- Ale: to nadal jest świetna rozrywka. Trzeba podkreslić: puszczenie gitary przez kabelek usb i komputer nigdy nie zastąpi lampowego wzmacniacza, ale dla takich domorosłych gitarzystów jak ja jest to świetne rozwiązanie, bez rozkładnia piecyka, efektu, i kilometrów kabli - przypinam, gram. Wybór kawałków jest nierówny, ale po pierwsze, w wersji podstawowej znalazłem dużo dla siebie, po drugie, na zimowych przecenach steama kupiłem sobie kilka fajnych dodatkowych kawałków za bardzo niewielkie pieniądze (też jestem przeciwnikiem DLC, ale jakoś zupełnie nie czułem żalu wydawania kasy przy dokupywaniu wish u were here incubus i i believe in a thing called love ;), po trzecie, istnieje rozwinięta scena custom song do rocksmitha - nie napiszę o niej nic, bo raczej nie wygląda mi ona na w pełni legalną, ale odnoszę wrażenie że Ubisoft z premedytacją ją ignoruje dzięki trzymaniu się honorowej niepisanej umowy "nie customujemy żadnego utworu dostępnego jako dlc jak również zachęcamy do dokpywania dodatkowych utworów od developera". Nic dodać nic ująć.

- Obserwowałem również osoby które z Rocksmitha uczyły się grać na gitarze, bez żadnego doświadczenia w brzdąkaniu - i twierdzę, że nie ma lepszego sposobu żeby się nauczyć rzępolić, szczególnie dla osób które nie lubią jeżeli ktoś nad nimi siedzi i obserwuje każdy ruch. Może brakuje porad dotyczących palcowania na gryfie, ale biblioteka technik jest baaardzo rozbudowana, przy każdym kawałku są odnośniki do lekcji technik wyorzystywnych w danym utworze, ćwiczenia są dobrze zrobione.

- Nie grałem dużo w trybie studyjnym, ale wyglądał na dość ciekawy, choć nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie działa (improwizowałem akcentując zawsze to same miejsce w takcie, mimo tego podkład zmieniał kilkukrotnie rytm - ale nie mówię, może to własne drewniane ręce), nie spróbowałem jak się gra z kimś innym po sieci (bo nie znam nikogo kto by sobie tak jak ja pitolił): ustawianiem brzmienia pobawiłem się bardzo przelotnie, z gier zręcznościowych nie skorzystałem w ogóle.

Byłbym zapomniał - gra przy odpalaniu ze steama próbuje się logować do systemu ubisoftu, co mnie również wkurza bardzo - czekam aż wszystkei te ubiplaye i originy pójdą śladem games for windows lide i zdechną, nie przydają się do czegokolwiek, wkurzają bardzo skutecznie (często odpalam grę, i ubiplay zaczyna się aktualizować...z szybkością 3 kb/sec, litości, steam przynajmniej ciągnie 2 mb/sec, wstyd na sali panowie) - teraz patchem przynajmniej dodali to opcjonalnie, ale i tak swoje trzeba się przeklikać

Podsumowując: ocena 7 na 10, odejmuje trzy punkty za brak opcji podglądu całości kawałka, co jest opcją tak oczywistą i kardynalną, że absolutnie nie rozumiem jak mogło się nie znaleźć drugi raz pod rząd. Plus parę pierdół generalnie do przeżycia. Ale fun bardzo duży, i zabawa o niebo bardziej wartościowa niż klikanie w piksele. Polecam, czekam na Rocksmitha 3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oparłem się pokusie i kupiłem. I o ile faktycznie poprawiono gierki, system rekomendacji, lekcje i w zasadzie prawie każdy aspekt gry, to niektóre błędy są po prostu niewybaczalne. Lekcje i Riff Repeater zawieszają grę. Jednej trzeciej gry po prostu nie mam w ten sposób, choć Steam mówi że pliki są ok. No i wybór piosenek jest taki sobie (za import tych z pierwszego Rocksmitha też trzeba płacić), bez DLC długo się tym nie pobawię. Mam nadzieję że szybko wyjdzie łatka i przecenią DLC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zakupiłem Rocksmith 2014 wersja Polska i niestety ale po polsku nie ma tam nic, ani menu, ani trener ani nic, nie można wybrać języka polskiego ani podczas instalacji ani gry, ja pytam co to jest za wersja ? Polska okładka i wkładka ? bym wiedział to kupił bym tylko klucz na steama taniej wychodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ustawieniach Steama nie ma polskiego do wyboru? PPM na grze > Properties/Właściwości i czwarta belka powinna pozwalać na zmianę języka.

BTW - Co któreś uruchomienie w końcu te tryby u mnie wchodzą, ale Riff Repeater to jest nadal czarna magia.

Nie ma, jest angielski, niemiecki, francuski, włoski, hiszpański, japoński ale polskiego nie ma, ja tam sobie dam radę ale kupiłem dla znajomego który ni w ząb nie zna angielskiego, wybuliłem na grę z kablem i kicha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tekstu to tam za dużo raczej chwalić stwórcę nie ma, można się ogarnąć w menu ze słownikiem - ostatecznie to nie rpg tylo gra muzyczna. Ale zgadzam się w 100% że sprzedawanie angielskiej wersji jako polskiej jest przekrętem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tam tryb nauki w którym nauczyciel omawia każde zagadnienie i jest tego naprawdę sporo, dla kogoś kto nie zna angielskiego a dodatkowo jak by nie było technicznych słówek z zakresu budowy instrumentu to jest totalnie nie zrozumiałe. Support UBISOFT milczy, Dzisiaj pod szkłem powiększającym wyczytałem z tyłu "Gra w języku angielskim, instrukcja w języku polskim" to jest kpina normalnie, to po co ten znaczek PL na przedzie, grrrrrrrr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy świadomi zaistniałego problemu.

Ta gra nigdy nie została przetłumaczona na język polski, a informacja na opakowaniu jest niestety błędem dystrybucyjnym.

Ponieważ nie posiadamy na dzień dzisiejszy rozwiązania problemu, jedyne co mogę Panu zaproponować, to zwrot produktu do sklepu, w ramach reklamacji, jako niezgodny z opisem.

Najmocniej przepraszamy za niedogodności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...