Skocz do zawartości

TERA


Bethezer

Polecane posty

To ktoś w to jeszcze gra? Z tego co ostatnio widziałem wszystkie (prawie) serwery mają populację Low, i w wersji EU jak i US, wyjątkiem jest EU Samael chyba który przez parę godzin jest na Medium, a potem znowu Low...

Gra wg. mnie była fajna jednak wiele osób miało problem z FPS'ami, przez UI wykonany we Flashu. Twórcy o tym wiedzieli ale jeszcze w lipcu błąd ten był obecny. Głównie dlatego skończyłem grę, przy maksymalnie 25 klatkach gra nie jest przyjemna, a o biciu BAM'a nie ma nawet co mówić, wtedy miałem 2 klatki, na prawdę, tylko 2 klatki...

Z tego co się poźniej dowiadywałem to miały być Rifty (tak, te podobne z Rifta) ale z przyczyn technicznych ich nie wprowadzono, battlegroundy przez wielu wyczekiwane okazały się nie tak dobre jak się spodziewano (powtarzam to co usłyszałem, to nie jest moja opinia, wtedy już nie grałem).

To jest mój komentarz o TERZE, jeśli coś napisałem nie tak, bądź minąłem się z prawdą to proszę mnie poprawić, możliwe, że nie wszystko było tak jak to pisano na portalach growych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chciałem podyskutować właśnie o tym czy ktoś tutaj gra w Tere... bo tematu nie widać. Chciałem zagrać, po oglądnięciu wielu gameplay'ów klimat strasznie się mi spodobał i dotąd widziałem wiele pozytywnych komentarzy o tej grze, aż do teraz. Czyli powoli okazuje się, że jedyne mmo w jakie opłaca się zagrać to nadal WoW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli za jakiś czas przejdzie na opcję free2play, a raczej tak się stanie to z pewnością warto będzie wypróbować produkcję, na razie jeśli miałbym już płacić miesięczny abonament to nie wybrałbym nic innego jak WoW.

Czyli powoli okazuje się, że jedyne mmo w jakie opłaca się zagrać to nadal WoW.

No nie do końca, gdyż GW2 także daje radę i to bardzo dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ja chciałem zobaczyć waszą opinię. Tak czy siak jeśli miałbym wybierać między Terą a GW2, wybrałbym Tere. Większość moich grajacych znajomych zawiodła się na GW2 tak jak na Diablo 3. Ja cieszę się, że nie kupiłem tylko poczekałem na ich opinie.

Ci którzy grali w WoWa wcześniej wrócili do niego w raz z nowym dodatkiem, który bardzo sobie chwalą, a pozostali grają w Tera Online i mówią, że jest znacznie klimatyczniejsza i grywalniejsza od GW2. Zresztą to co piszecie troszkę się kłóci z opiniami, które widzę na forach Tery, czy na filmikach na youtubie, ludzie chwalą nadal i są zachwyceni. Ja mimo wszystko poczekam jeszcze jak to się wszystko potoczy. Zresztą mam jeszcze miesiąc w Old Republic wykupiony : )

A i GW2 i Tera wydają się naprawdę ciekawe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą to co piszecie troszkę się kłóci z opiniami, które widzę na forach TERY, czy na filmikach na youtubie, ludzie chwalą nadal i są zachwyceni

To chyba logiczne, że jak wejdziesz na forum o danej produkcji, to większość opinii będzie pozytywnych o danej grze. Opinie najlepiej czytać sobie na takich pośrednich forumach, jak np. mmorpg.org.pl czy chociażby tutaj. Zresztą o ile się nie mylę, twórcy wprowadzili darmowego triala już jakiś czas temu więc możesz zagrać. Ostrzegam jednak, że gra robi dobre pierwsze wrażenie. Potem jest tylko gorzej i gorzej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

http://tera.enmasse.com/free

Ostrzyłem sobie zęby na to jakiś czas, ale płacenie subskrypcji zawsze mnie odrzucało - na szczęście teraz przestanie to być problemem. Po podstawowych informacjach wydaje się, że system subskrypcji vs. f2p będzie całkiem sprawiedliwy w porównaniu, a przedmioty ze sklepu do kupienia głównie będą opierały się na kosmetycznych dodatkach/boostach.

Prawdopodobnie więc nie sprawdzi się więc powyższa "przepowiednia" o p2w, jak to ktoś ynteligentnie rzucił. Byle do lutego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tera była jednym z gorszych P2P na rynku. Jako F2P może jednak wiele zdziałać, biorąc pod uwagę, że to na prawdę F2P a nie Freemium. Gameforge nigdy jednak nie wydawał gier z bardzo narzuconym Pay 2 Win, więc pewnie nie robili zbytnich problemów. Jak poprawią kiepskie PvP to może pogram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jeden z gorszych? W poprzednich postach nie znalazłem żadnego uzasadnienia dla takiej opinii. Porównując do takiego Rifta, SWTORA (tandetne kopie WoWa), Aiona czy miejscami nawet do GW2 nie wypada najgorzej, a przypływ gotówki z przejścia na F2P z pewnością umożliwi dużo łatwiejszy rozwój tytułu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej podoba mi się na jakich podstawach zbudowano to F2P. W przeciwieństwie do większości gier nie skupiono się na okrojeniu darmowych kont, ale na boostowaniu tych płatnych. Dzięki temu spokojnie można grać bez płacenia, a doświadczenie uczy że w ten sposób dużo lepiej zarabia się kasę (na wdzięcznych graczach, taki Cabal Online działa tak od lat i trzyma się świetnie). Na pewno sprawdzę grę po premierze darmowej wersji, słyszałem sporo pozytywnych opinii, ale przy czasie jaki ja poświęcam na gry płacenie jakiegokolwiek abonamentu to całkowite marnotrawstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nazywasz SWTORA i Rifta, jedne z lepszych i innowacyjniejszych MMO ostatnimi czasy tandetnym kopiami WoW'a, to chyba nie ma co z toba dyskutować, bo wydaje mi się, że nie jestes za bardzo w temacie MMO, chyba że to aluzja, a ja nie zrozumiałem. AION nie był P2P gdy wyszła TERA, a GW2 moim zdaniem zdecydowanie nie zasługuje na taki hype jaki ma, ale stoi na 100% nad Terą. Beznadziejny End game i słabe PvP, tyle wystarczy, by nazwać ją jedną z najgorszych produkcji P2P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to AION posiada bodajże jedne z najlepiej rozwiązanych modeli f2p. A tak Swtor i Rift to są kalki WoWa. Nic więcej. Dodali parę rzeczy od siebie ale to dalej ctrl+c / ctrl+v. Czy to znaczy, że są złe? Nie. Swtor jest zły z uwagi na decyzję podjęte PO wypuszczeniu tytułu. Co do Rifta to ludzie ponoć go sobie chwalą i Ci co go najbardziej chwalą właśnie piszą, że to idealna alternatywa dla WoWa bo to TO SAMO ale w innym świecie i z innymi klasami. Osobiście nie grałem w Rifta, ciagle się zbieram :P

A co do Tery to walka wygląda zdecydowanie lepiej niż w GW2 :P Jeżeli jest sensowny end game to na pewno sprawdzę. Poza tym będę mógł pograć bobrem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jak tu wygląda end game?? Nastawiony na pvp czy robienie instancji?? I najważniejsze czy się nie nudzi?

I czy instancje/dungi/raidy czy co tam jest jest ciekawe?? Są dobrze zaprojektowane, walki z bossami daja frajde?? I czy są jakimś wyzwaniem dla graczy??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, z ciekawości zainstalowałem sobie wczoraj triala, jak chwilową odskocznię od GW2 - chciałem zobaczyć inne współczesne mmorpgi, i sprawdzić czy będą w stanie mnie równie wciągnąć jak GW2. Póki co przetestowałem SWTOR-a, ale jednak to zupełnie nie to i jako mmorpg to jest już jednak generacja do tyłu, natomiast Tera wygląda raz że ładnie, a dwa, walka ponoć jest świetna. Tak na począek, macie jakieś porady? Jakieś wskazówki co do wyboru rasy i klas - są jakieś klasy szczególnie słabe, lub połęczenia generalnie nietrafione?

EDIT: Oka, nieaktualne - zwolniłem 40 gb miejsca na dysku, i po dniu (!) ściągania okazało się, że dysk się wypełnił - poszperałem w internecie, i okazało się, że instalator TERY potrzebuje 50 GB żeby zainstalować 25 giga gry. Oklaski dla deweloperów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Zamierzam z kumplem pograć w Terę jak będzie f2p, on pierwsza linia Lancer, ja sorcerer prawdopodobnie, szukamy healera, ogółem jakies party, mile widziany skype i mikrofon, jakby ktoś chciał jeszcze z nami pyknąć to niech pisze smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Oka, wczoraj stuknął mi 20 lvl, chyba czas się podzielić wrażeniami z gry, bo jest już przynajmniej czym. To nie jest pierwsze podejście do Tery, pierwsze odbyłem jakiś miesiąc temu, ale po tym jak nadludzkim wysiłkiem zwolniłem z dysku 40 GB, kazało się, że gra aby zainstalować 26 gb klienta potrzebuje dwa razy więcej miejsca. Sarknąłem na takie niechlujstwo, i temat zostawiłem.

Przy okazji przejścia na F2P, sprawdziłem czy klient nadal korzysta z genialnej mechaniki ściągania całej instalki na dysk - wychodzi na to, że nie, sciągnął się cały. Zadowolony, odpalam plik startowy....

...i okazało się, że twórcy, wychodząc z założenia że gra jest fantastyczna i darmowa, nie uznali za stosowne sprawić, żeby działała. Przez kolejne trzy godziny przeszedłem przez wszystkie możliwe błędy pliku startowego: od "unable to determine version" (rozwiązanie w postaci podmiany pliku instalacyjnego znalezione na niemieckim forum, wczesniej wypróbowane kpiowanie całego katalogu z grą i nadpisywanie kolejnej instalki) poprzez "manifest download error" (pomógł fanowski patch sciągnięty z francuskiego forum), aż do blokowania się na etapie wybru serwera (uruchomione wbudowane narzędzie diagnostyczne, które pokazało w pierwszym momencie, że całego klienta chce sciągać od nowa). Cały proces odpalania gry potrakotwałem jako grę logiczną samą w sobie - gdybym za nią zapłacił, byłbym już dawno po etapie walenia ręką w ladę krzycząc " i want my money back". Po trzech godzinach grzebania w plikach instalacyjnych (właśnie, zapomniałem jeszcze o edycji plików systemowych windows), gra, ku mojemu zdziwieniu, ruszyła. Do tej pory nie wiem, czy jestem największym pechowcem z ogółu graczy, czy kazdy ma takie przygody.

Punkt pierwszy, który naturalnie rzuca się w oczy - grafika. Jest ostra jak zyletka, ładna, szczegółowa, korzysta z większości dobrodziejstw UE3. Ale nie widać tego od poczatku, nie.

Początkowo do ogrania dostajemy w łapy prolog, nasza postac dostaje od razu dwudziesty poziom i większość dostępnych na tym etapie umiejętności. Pamiętam podobny zabieg z Force unleashed - chdziło o to, aby pokazując w miarę rozwiniętą postać na samym stracie, zrobić smaka dla dalszej gry - takie małe "zobacz co będziesz miał". O ile tam grało to świetnie, to tutaj jest nieporozumieniem: gry MMORPG nie należą do najprostszych, Tera ma parę mechanik, których się trzeba mozolnie nauczyć, a rzucenie graza od razu na gęboką wodę sprawiło, że przez parę pierwszych starć moim Priestem starałem się desperacko uleczyć wrogów i zabić sprzymierzeńców, zmagając się przy okazji z celownikiem. Zacząłem od grafiki w kontekście prologu więc do niej wrócę - kiedy odpaliła się pierwsza lokacja pomyślałem "gdzi te krainy mlekiem i miodem płnące ze screenów, całość wygląda jakbym grał na czarno białym monitorze". Spokojnie - to zabieg celowy, burza obecna w prologu miała kontrastować z bajkowymi słonecznymi sceneriami we właściwej grze. Ale - to właściwie tylko kolejny powód, aby cały prolog sobie bez wyrzutów sumienia darować.

Prolog się skończył, wylądowałem na startowej wyspie która spełnia rolę własciwego tutoriala. W tym miejsce ostrzegę: grę będę często i gęsto porównywał do Guild Wars 2: po pierwsze dlatego, że jest to mmorpg w które ciupię równolegle, po drugie, obydwa tytuły miały być znaczącym odświeżeniem gatunku z szeregu powodów, po trzecie, obydwie korzystają z systemu walki dość znacząco różniącego się od reszty mmorpgów.

Biegam po wyspie, robię niemożebnie nudne questy, mając nadzieję, że wolniejszy początek przyspieszy lada chwila. Kończąc grę wczoraj wieczorem wiem, że byłem w błędzie. Levelowanie do 20 poziomu sprowadza się do nudnego jak flaki z olejem tłuczenia różnych modeli mobów, występujących w dwóch konfiguracjach (albo jeden większy, albo kupa tycich). Nie ma praktycznie innych aktywności - questy "zbieracze" pominę litościwie milczeniem. Kiedy przypomnę sobie narzekanie ludzi na serduszka w GW2, mówię - zagrajcie w Terę, wrócicie na kolanach.

Świat jest ładny, szczegółowy, na poszczególne krainy nałożono różne filtry, ale... pusty jak moje biuro po szesnastej. Po tym jak na 11 lvlu dochrapałem się mounta w postaci rączego wierzchowca (zmieniłem zdanie - lubię mounty, chcę mounty w GW2) cwaowałem sobie przez puuuste łąki, ciągnące się jak gumka z majtek lasy, trafiając ciągle ne ten sam schemat: raz na jakiś czas chatka z ogniskiem, dookoła pięć postaci, każda z nich ma questa : zabij pięć tego, sześć tamtego i się zamelduj. Należę do ludzi którzy lubią czytać, zawsze czytam cały dostępny tekst we wszystkich grach w jakie gram, książki, notatki, ogłoszenia etc. W Terze w lokacji startowej czytałem opisy wszystkich questów, ale szybko zauważyłem że twórcy robią nas w ciula - tak naprawdę nie chodzi o nic innego niż pretekst do zabicia pięciu gnomów pałętających się pięć metrów od dającego quest, bo zwinęły pięć bułek z obozu, w którym właśnie stoimy. Od tego czasu: klikam na wykrzyknik, akceptuj, patrzę który mob w pobliżu dostał wykrzyknik nad gową, zabijam go tyle razy aż wykrzyknik zniknie, wracam po nagrodę. Nędza, Panowie i Panie, nędza aż piszczy.

Przed zagraniem czytałem dużo o designie gry, widziałem screeny, ale nie przygotowało mnie to faktycznie na świat zastany - projektanci graficzni w stylizowaniu się na azjatyckie bajki/kreskówki popadli we własną parodię. Zaznaczam - nie mam nic do wszystkich maści mang, final fantasy VII skończyłem i uwielbiam, ale tutaj pozom azjatyckiego kicu jest już niestrawny. Pomijając elfy, z których każdy wygląda jak wokalista Tokio Hotel, pomijając cakiem sympatyczne misie (sam takim gram, to akurat miłe urozmaicenie), mamy jeszcze malutkie dziewzynki w podkolanówkach i majeczkach, które o rumieniec przyprawiłyby Romana Polańskiego. Stolica którą miaem przyjemność zobaczyć - jest najnormalniej w świecie nudna i sztampowa. Porównując do stolic ras z Guild Wars 2 - niebo i ziemia, różnica jest o parę długości. Z kolei potwory już modele mają całkiem fajne, różnorodne, szczegółowe, przyjemnie popatrzeć. Animacje również pierwsza klasa. Fajnym elementem jest to, że zdolności również mają różne: wczoraj natknąłem się na moba, który zaatakowany zawołał na pmoc każdego potwora w zasięgu wzroku - całkiem się spociłem, zanim ubiłęm grupę dwudziestu potworów na poziomie równym lub wyższym, uciekając, lecząc się i odzyskując manę na zmianę.

Pytanie brzmi: dlaczego tak się męczę, gdy z powyższego wynika, że bez większej straty powinienem grę odinstalować już tydzien temu. Odpowiem: jest jedna rzecz która twórcom wyszła świetnie, i jest to sama walka. Skille aktywowane są "na żywca" bez lockownia się na celu, więc każdym trzeba porządnie przycelować - ale to jest powszechnie wiadome. Czego nie wiedziałem, to że poszczególne umiejętności łączą się w fajne comba - i wtedy odpowiednio je łącząc, można wprowadzić je znacznie szybciej. Do dyspozycji mam różne rodzaje uników, a na to gdzie odskakujemy ma wpływ ustawienie kamery - nic prostszego spojrzeć podczas walki za siebie i skoczyć prosto za plecy wroga. Walka łączy też płynnie różne mechaniki - są czary po prostu odpalane przycieksiem, są czary obszarowe, są takie które po odpaleniu wymagają znalezienia aktywnego celu, są takie wymagają przytrzymania odpowiedniego klawisza, takie które aktywują sie np. w momencie w którym ktoś nas powali - podkreślam, to jest bezwgzlędnie dobre, lepsze niż system z GW2, który również bardzo mi się podobał, i jest to w tym momencie jedyny powód na dobrą sprawę dla ktorego gram.

To samo zresztą dotyczy starć z bossami (albo BAM-ami, jak tu się nazywają) - miałem póki co dosłownie 1 (słownie: jedno), ale bardzo mi się podobao: boss był duży, miał różne rodzaje ataku, sama walka nie była trudn, ale za to urozmaicona.

Od razy wskazówka: bezwzględnie przyda się mysz z większą ilością przycików. Moja oprócz standardu ma jeszcze dwa boczne i jeden pod palcem wskazującym plus kółko od myszy, a i tak od 10 lvl mniej więcej zacząłem kombinować, pod co na klawiaturze wcisnąć nowe umiejętności.

W ramach uwag końcowych: zapewnie powiniennem znaleźć sobie jkąś miłą gildię, bo przypuszczam, że radość z tłuczenia potworów się wtedy multiplikuje: ale niestety odstrasza mnie fakt, że community jest najgorszym, ze wszystkich które spotkałem do tej pory w grach wieloosobowych: rzucając okiem na globalny chat, zanim go zdążyłęm wyłączyć, miałem wrażenie pobytu w zakładzie penitencjarnym o najwyższym rygorze, w czasie zbiorowych zamieszek: przy absolutnym braku zainteresowania, kto jest gdzie wygolony, co by zrobił, ile razy i w który otwór, czy lepsze są sześciolatki czy dwulatki....jedynym co mi zostało to przełączyć chat na kanał party, i cieszenie się zapadłą ciszą. Grałem na serwerze PVE, gdybym grał na serwerze PVP domyślam się, że zosałbym już wielokrotnie zabity, wskrzeszony, zabity ponownie, zgwałcony, a na koniec okradziony i zjedzony. Domyślam się, że są spokojniejsze, dorosłe gildie, ale ani ich widać, ani je słychać - a jeżeli na serwerze na którym gram, gildia polska liczy 300 czonków, to domyślam się, że mechanizmy selekcji w jej ramach są zerowe.

Podsumowując: pogram jeszcze zapewne przez kilka leveli, może kilanascie, dopóki walka mimo że świetn mi się jdnak nie oparzy, i zapewne wtedy wrócę do swojego GW2 - różnica jest trochę jak pomiędzy hamburgerem z argentyńskiej wołowiny, a bułką z masą mięsną z Macdonalda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm chyba nikt nie przeczytał tego całego posta iHS :P No cóż ja przeczytałem.

Grę obecnie ściągam, zostało mi jakieś 15%. Znam jej słabości czyli marne questy itp. Z drugiej strony nie razi mnie aż tak mocno obecność Elinów i metro elfów. Ot norma w tego typu MMO. Dzięki Bogu mamy w drugim biegunie Amani i Baraka. I przynajmniej Amani mogą wyglądać na prawdę przerażająco :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, dziękuję bardzo, mam tak, że chcę napisać dwa akapity, z których w trakcie pisania robią się cztery, a późniejszy rzut oka na całość dodaje drugie tyle. A i tak nie napisałem jeszcze o systemie "świętej trójcy" co do której nie jestem w stanie się zdecydować, czy jest lepszy czy gorszy od tego w GW2, o rozwoju i dostosowaniu do własnej gry poszczególnych klas (ten z GW2 zdecydowanie mi się bardziej podoba) i jeszcze paru innych pierdołkach.

Co do tej azjatyckiej stylistyki, to zawsze twierdziłem, że jestem z nią całkowicie ok, nigdy mnie nie raziła, kiedy patrzyłem na screeny Tery też jakoś mnie nie odpychała, ale później odpaliłem grę i przynajmniej kilkakrotnie parsknąłem. Sam sprawdzisz, czy masz takie samo wrażenie, moim zdaniem jednak wzięli to za daleko przynajmniej w kilku przypadkach (ale dużo ras wygląda zupełnie fajnie, vide Aman, baraka)

Wczoraj też w ramach porównania odpaliłem GW2 - kurcze, to jest jednak jedna długość do przodu jeżeli chodzi o świat przedstawiony. Przebiegłem się po Malachors Leap, wbiegłem do olbrzymiej świątyni Lyssy powieszonej nad resztą krainy, pod którą jest olbrzymia jaskinia - nie masz tu czegoś takiego, no nie masz. Gdzie takie miejscówki jak Blac Citadel, The Groove, Rata Sum ... lasy są ładne, nie mówię, góry, etc, ale brakuje tego "wow!".

Gram na Zenobi jakby co Priestem o malowniczym nicku Strup - jakbyś chciał kiedyś wspólnie pograć, let me know. Ciekaw jestem czy będziesz miał takie same problemy z odpaleniem gry jak ja.

..I nadal jestem pełen podziwu dla godzin o których piszesz posty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeczytałem, i zgadzam się z nim w 100%. No, może w 95%, bo mi jednak te metroseksualne elfy nie przeszkadzały. Za to sama przyjemność z gry to dla mnie równia pochyła. Na początku byłem zachwycony systemem walki, jednak robienie w kółko questów polegających na tym samym skutecznie zabija tą grę. Zabij 5 tego, zabij 5 tamtego, przynieś 5 jabłek które dostaniesz za zabiajnie jeszcze czegś innego. I tak przez cały czas. Do tego lokacje nie są jakoś specjalnie interesujące, powiedziałbym że wręcz monotonne. Dobiłem chyba do 15 poziomu, i później zdałem sobie sprawę że gram na siłę. A po co grać na siłę skoro dwie ikonki dalej mam GW2. IMO twórcy za bardzo skupili się na systemie walki, zapominając o reszcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety większość typowych MMORPG na tym polega. Nie wczytywałam się dokładnie w ogólne info o grze, ale patrząc po screenach i gameplayach, TERA wygląda mi na nieco ładniejszą wersję Aiona. Nie wiem, kto maczał palce przy tej grze, ale tak by mi to właśnie pasowało.

Niestety w Aionie również roiło się od podobnych questów, co momentami straszliwie mnie irytowało, bo wracając do jakiegoś gościa, ten mi dawał kolejne takie samo zadanie. W końcu usunęłam go z dysku i wróciłam do innych gier.

TERA póki co czeka, aż znajdę więcej czasu, żeby móc ją odpalić i wsiąknąć na kilka godzin, bo mimo wszystko jestem pozytywnie do tego nastawiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety większość typowych MMORPG na tym polega.

I tak, i nie. GW2 ma dużo większy wachlarz czynności do zrobienia, niekiedy w ramach jednego questa możemy np. karmić krowy, rozbrajać pole minowe, infiltrować obozy przeciwników, uwalniać jeńców, kraść jedzenie królikom, odpowiadać na pytania z wiedzy o danej frakcji czy nawet łapać ptaki po przemianie w kota. Inne gry znowu za pomocą questów przedstawiają historię i lore świata, jak chociażby WoW, gdzie samo czytanie opisów questów jest ciekawym zajęciem. TERA to typowa grindówka, gdzie najlepiej w ogóle nie czytać opisów, przeklikiwać wszystko i zabijać potwory które są zaznaczone wykrzyknikiem po rzeczonym przeklikiwaniu. Owszem, większość azjatyckich MMO opiera się na takich questach, ale jednocześnie są gry które pokazały że można lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnież lokacje im dalej w grze tym lepiej. Ogólnie ponoć ostatnie lokacje to takie klimatyczne, wyssane z całego życia skorupy. Mówię to co wyczytałem z netu wink_prosty.gif

Grind mi nie obcy, mam nadzieję, że nie polegnę. Chociaż ciągle mam WoWa, GW2, SW i nawet ToRa gdzieś tam to jednak jest nadzieja, że jakoś ta produkcja się czymś wybije.

@iHS

Uroki bezrobocia ;]

EDIT: Tera już wyrzucona z dysku. Ech może i nie powinienem tego robić, ledwo 9 lvl zdobyłem ale nie stety, obecnie najgorsze MMO w jakie grałem. Walka go nie ratuję, w GW2 jest znacznie ciekawsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...