Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
A ja jestem miłośnikiem Cradle Of Filth :)

ee ?:P

Co to ma wspólnego z tym co zacytowałeś ?:D

Dżem - Wehikuł Czasu - To byłby cud

Trochę klasyki naszej polskiej raz na jakiś czas trzeba odsłuchać ;] Genialny jest ten utwór !

A potem poleci Helloween - Keeper Of The Seven Keys Pt 2 w odtwarzaczu, bo już strasznie dawno nie było..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korpiklaani - Happy Little Boozer

Korpiklaani - Korpiklaani

Lajtowo, śmiesznie, wakacyjnie.

Keep Of Kalessin - Armada

Na razie testuję, ale już mi się podoba - całkiem znośny black (czy co to tam jest), a do tego Norwedzy współpracują z gościami z Satyricona czy Mayhem, czyli coś sobą prezentować muszą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalmah - For The Revolution

Po następcy "Czarnego Walca" spodziewałem się czegoś równie dobrego i można powiedzieć, że to otrzymałem. Ciągle kapitalny wokal i ciągle umiejętność takiego użycia klawiszy, żeby nie burzyły klimatu (w końcu to, mimo wszystko, death). Jeśli komuś przypadła do gustu wcześniejsza płyta, "For The Revolution" może brać w ciemno. Jak dla mnie Kalmah pokonała wszystkich 3 wielkich, melodeathowych konkurentów, którzy w tym roku wydali swoje wydawnictwa.

Kalmah > Norther > CoB > In Flames

For the Revolution

We rise, We die !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalmah - For The Revolution

(w końcu to, mimo wszystko, death).

Never.

Kalmah > Norther > CoB > In Flames

Nie przesadzasz aby? In flames mimo wioski jaką robi teraz będzie IMO zawsze ponad tym co robi CoB.

Co do pozycji kalmah zgadzam się 8) Szczególnie utkwił mi w pamięci cover "Skin o' My Teeth" Megadefu, który niszczy mastejna i spółkę :]

Pain Of Salvation - The Perfect Element I

Genialne. W końcu ze Szwecji, c'nie? 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pauli

Ten "ranking" jest na podstawie tegorocznych płyt, nie jeśli chodzi o całokształt. A Blooddrunk jest IMHO lepsze od beznadziejnego do potęgi The Sense of Purpose.

Aa... No to co innego. Chociaż nie słyszałem żadnej tegorocznej płyty tych zespołów... Trzeba nadrobić, z tym, że te klimaty już mnie tak nie ciągną jak kiedyś ^^.

Anal Nosorog - Condom Of Hate

Pure kwuckin' russian grindcore.

Piękna rzecz. Miota mną po pokoju już od kilku godzin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cataract - Cataract Ło kutfa! Aż mnie w glebę wcisnęło.

Dokładnie! Bardzo mocny stuff... Pierze po mordzie aż miło... Perkusja mnie niszczy chyba z tego cyrku najbradziej...(ogólnie produkcja bardzo mi pasuje)

Gorefest- La Muerte

Totalnie rozgniatająca płyta. Ciężko, szybko i z nieziemskimi pokładami groove'u... Czekam na nich w sierpniu B)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pauli

Ten "ranking" jest na podstawie tegorocznych płyt, nie jeśli chodzi o całokształt. A Blooddrunk jest IMHO lepsze od beznadziejnego do potęgi The Sense of Purpose.

Podpisuję się.

Cannibal Corpse - Hammer Smashed Face

Hehehehe, o perwersyjnych panach przypomniałem sobie oglądając Ace'a Venturę :P Dają radę.

The Beatles - Helter Skelter

Oł je, bitelsi w wersji "brutal". Ja się jaram! :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie! Bardzo mocny stuff... Pierze po mordzie aż miło... Perkusja mnie niszczy chyba z tego cyrku najbradziej...(ogólnie produkcja bardzo mi pasuje)

Właśnie o tym dzisiaj gadałem z moja kobietą :] Dokładnie o tym. Bębny to totalne zaskoczenie. Wcięło mnie, jak po pierwszym przesłuchaniu Roots, czy Thelemy.6. Tylko, że tam można było się spodziewać rewolucji, a tu nie za bardzo. Zaskoczenie roku, jak dla mnie.

Gorefest- La Muerte

Totalnie rozgniatająca płyta. Ciężko, szybko i z nieziemskimi pokładami groove'u... Czekam na nich w sierpniu B)

A widzisz misiek, jakiego ty ładnego posta skrobnąłeś ;] Kolejny raz się z Tobą zgadzam. Ta płyta jest prze[beeep]ista. Niby klasyczny death, a jednak od cholery tutaj elementów groove i - co dziwne - beatdownów. Kiedyś miałem totalną odrętkę na punkcie tej płytki...

the Gathering - Home. Coś z innej beczki. Przefajny trip-rock. Chociaż, tak po prawdzie, chciałbym, choć raz, usłyszeć coś pokroju Nightime Birds, czy Mandyliona. Niedoczekanie ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialne. W końcu ze Szwecji, c'nie? 8)

No i cóż, że ze Szwecji (powiedz to szybko, hehe). :]

A Blooddrunk jest IMHO lepsze od beznadziejnego do potęgi The Sense of Purpose.

Szczerze? Tu bym się mógł nie zgodzić, ale tak po prawdzie są w życiu lepsze zajęcia, niż zastanawianie się, która płytka była bardziej beznadziejna.

Keep Of Kalessin - Armada

Dalej obczajam, bo fajne. Może i nie kopie po ryju, ale na pewno przynajmniej smyra po nosie.

Na razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej obczajam, bo fajne. Może i nie kopie po ryju, ale na pewno przynajmniej smyra po nosie.

Nie kopie po ryju ? Przecie ta płyta zmiata wszystko, co jest uważane z modern black metal, bez jakichkolwiek problemów. Ale Ty, Polipie, jesteś twardy zawodnik, więc tak łatwo się po ryju kopnąć nie dasz. Chyba :>

Kalmah - The Black Waltz

Załączyłem sobie dla odmiany po katowaniu For The Revolution i dalej daje radę. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alice Cooper - School's Out

Heh, 2 miechy laby 8)

Metal Gear Solid 4 OST

Genialna gra z genialna warstwą audio. Takie kawałki jak "Old Snake", czy "Love Theme" urywają kończyny i wprost idealnie wpasowują się w akcje gry. Szkoda tylko, że finałowy (?) kawałek "Here?s to You? nie kopie tak jak "Can't Say Goodbye to Yesterday" z dwójeczki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tym dzisiaj gadałem z moja kobietą :] Dokładnie o tym. Bębny to totalne zaskoczenie. Wcięło mnie, jak po pierwszym przesłuchaniu Roots, czy Thelemy.6. Tylko, że tam można było się spodziewać rewolucji, a tu nie za bardzo. Zaskoczenie roku, jak dla mnie.

Dla mnie to był pierwszy kontakt z zespołem i jestem kupiony z miejsca. A jeżeli chodzi o zaskoczenie roku...poczekajmy na Metallike :lol:

A widzisz misiek, jakiego ty ładnego posta skrobnąłeś ;]

Ty no...nieraz mi sie zdarza xD

Pantera- Far Beyond Driven

Chyba najbardziej nieprzewidywalna płyta Pantery. Z całym szacunkiem dla pozostałych nagrań ale ten materiał moim zdaniem jest najlepszy.(a Hard Lines, Sunken Cheeks to wogóle totalna miazga)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty, Polipie, jesteś twardy zawodnik, więc tak łatwo się po ryju kopnąć nie dasz. Chyba

Chyba? Śmiesz żartować, Pryvaciaku! Co to za "chyba" ?! ;-)

Ale obczaiłem dokładniej Kalesony i mogę się zgodzić z tym, że kopią - może nie glanem ze stalowym noskiem, ale takim solidnym adidaskiem. Czyli jak najbardziej dobrze jest.

Textures - Silhouettes

Good stuff, good stuff - polirytmiczny!

\m/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale obczaiłem dokładniej Kalesony i mogę się zgodzić z tym, że kopią - może nie glanem ze stalowym noskiem, ale takim solidnym adidaskiem. Czyli jak najbardziej dobrze jest.

To jest raczej pedalskie uderzenie sandałem :]

Lord Belial - The Seal Of Belial

O, od nich kalesoni powinni się uczyć, Zdecydowanie.

Kawał dobrego, klimatycznego melobleku straight outta Sweden :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...