Skocz do zawartości
Pzkw VIb

UFO, zjawiska paranormalne, sny

Polecane posty

Ale jeszcze dłuugo poczekamy sobie na grzebanie w ludzkim DNA. Kiedyś widziałem program, w którym jakimś muchom zmieniono gen odpowiadający za kolor oczu. Naturalnie muszki miały kolor oczu czarny, a kolor chciano zamienić na czerwony. Eksperyment się powiódł i oczy zmienił kolor, jednak wraz ze zmianą koloru zmieniła się orientacja seksualna, tzn. można powiedzieć, że stały się gejami. A grzebano tylko przy kolorze oczu! To tylko pokazuje, że nie mamy jeszcze zbyt dużego pojęcia o DNA, i jest ino dużo bardziej skomplikowane niż się spodziewaliśmy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i długo to potrwa, ale na pewno krócej, niż w procesie ewolucji nastąpią widoczne zmiany w naszym wyglądzie (oczy z tyłu głowy, druga para jąder :lol: ). myślę, że tak pod koniec tego wieku, najpóźniej w połowie przyszłego takie modyfikacje będą możliwe i w pełni bezpieczne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...aż w końcu naturalnym porządkiem rzeczy stanie się projektowanie dzieci przez rodziców. ;] Średnio to radosne, urodzić się piersiastą blondyną tylko dlatego, że mamusi wydawało się, że może to będzie ładnie i obejdzie się bez staropanieństwa. Zdaje się, że już teraz można gdzieś dokonywać pewnych modyfikacji w wyglądzie dziecka - aczkolwiek nie wiem, czy, gdzie i kiedy to słyszałam, więc... no właśnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. ;] Średnio to radosne, urodzić się piersiastą blondyną tylko dlatego, że mamusi wydawało się, że może to będzie ładnie i obejdzie się bez staropanieństwa.

No w sumie tak, ale w czasach gdy będzie możliwe tak dokładne projektowanie dzieci, będzie też pewnie tak daleko idąca możliwość zmiany wyglądu że dla tej piersiastej blondyny to jak ją rodzina "zaprojektowała" będzie mało ważne. Przecież i tak może pójść do lekarza i wrócić jako brunetka z małym biustem w dodatku pół metra wyższa z innym kolorem oczu i z sześcioma palcami u nóg :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym na chwilę wrócić do wypowiedzi dawidka w której to stwierdził,że Ufole mogą potrzebować pierwiastka kórego nieznamy. Jak dla mnie to było tak radośnie głupie :D. Pierwiastki które znamu kończą sie bodajrze na 118 protonach mają okres połowicznego rozpady kilka nanosekund, więc pierwiastki których nieznamy mają jeszcze krótrzy okres rozpadu. Zycie niema prawa powstać w czasie 2 nanosekund ;P

Stanisław Lem rozpisał sie na temat modyfikacji człowieka w ktorymś rozdziale "Dzienników gwiazdowych". Po paru satkach lat w których człowiek mógł dowolnie zmieniać swoje ciało, przestał przypominać człowieka (nie sądze żeby coś takiego miało mieć miejsce):P. Powstały maszyny do których wchodzi delikwent i zostaj okrutnie pocięty na plasterki. Następnie maszyna składa go spowrotem i ożywia. Po co to wszystko, ano poto że drobna zmiana genetyczna spowodowała, że odczuwanie bólu stało sie niesamowicie przyjemne :P. Było coś także na temat organów których używanie jest niesamowicie przyjemne.(bez skojarzeń proszę)

Co do naturalnej ewolucj człowieka, to według mnie niema ona juz żadnego znaczenia dla człowieka, a jeśli tak to może tylko przynieść nieporządane skutki. Średnio ludzie używają niecałej połowy mózgu a jak wiadomo nieużywany organ powoli zanika. Pozatym jakieś istotne zmiany mogły by nadejść najbliżej za 5000 lat. Po takim czasie to ciężko sobie wyobrazić co będzie na ziemi i jak bardzo rozwinie sie technika. Na pewno więc dużo wieksze znaczenie ma ewolucja wspomagana. Ot taki bajer od delfinów. Zmiana dzieki której nie trzeba spać. Raz śpi lewa strona mózgu raz druga.

Natomiast bezposrednie podpięcie człowiek do komputera to jest coś co może sie ziścić dużo wcześniej. Już istnieją implanty dla osób z pełnym porażeniem ciała dzięki którym mogą poruszać kursorem myszki za pomocą myśli. Nie mówie tu o tych hełmach zakładanych na głowy, bo to działa na innej zasadzie. Bedzie możliwy taki Matrix-Second life na "żywo".

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...aż w końcu naturalnym porządkiem rzeczy stanie się projektowanie dzieci przez rodziców. ;] Średnio to radosne, urodzić się piersiastą blondyną tylko dlatego, że mamusi wydawało się, że może to będzie ładnie i obejdzie się bez staropanieństwa. Zdaje się, że już teraz można gdzieś dokonywać pewnych modyfikacji w wyglądzie dziecka - aczkolwiek nie wiem, czy, gdzie i kiedy to słyszałam, więc... no właśnie.

to miejmy nadzieję, że takie zabiegi będą ograniczane do usuwania chorób dziedzicznych, genetycznych itp czyli takich, które mogą pomóc ludzkości, a nie na siłę go ulepszyć :)

A skąd wiesz jak to jest w innych galaktykach? Może tam są jeszcze bardziej "inniejsze" pierwiastki? :lol:

zestaw pierwiastków jest uniwersalny dla całego wszechświata. w całym kosmosie rządzą te same prawa fizyki. więc jest niemożliwe by gdzieś tam, nawet na krańcach wszechświata istniały rasy oparte o całkiem inny, nieznany ludziom pierwiastek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zestaw pierwiastków jest uniwersalny dla całego wszechświata. w całym kosmosie rządzą te same prawa fizyki. więc jest niemożliwe by gdzieś tam, nawet na krańcach wszechświata istniały rasy oparte o całkiem inny, nieznany ludziom pierwiastek

Twoja pewność w tym, co piszesz jest naprawdę imponująca. Człowiek nigdy nie dotarł do granicy wszechświata, więc wstrzymaj się proszę z takimi osądami... Oczywiście każdy mieć swoje własne zdanie, ale wydaje mi się, że do czegoś, czego się nie jest pewnym trzeba podchodzić z dystansem. Przecież co my tak naprawdę wiemy o wszechświecie? Albo inaczej, co nam się mówi? Wszak nie wiadomo, czy aby na pewno jesteśmy informowani o wszystkich odkryciach.

Piszesz, że w całym kosmosie rządzą te same prawa fizyki... Przeca człowiek najdalej był na księżycu, więc jak tu stwierdzić jak się sprawy mają w innych galaktykach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do praw fizyki to napewno są takie same, lecz inną kwestią jest nasza ich znajomość ;]. To wcale nie jest takie pewne, że życie musi opierać się na węglu. Aczkolwiek póki co trudno cokolwiek zaproponować, ponieważ nie natrafiliśmy nawet na ślad mozliwości zastosowania jakiegokolwiek innego pierwiastka jako podstawy jakiegoś życia. Dość "duże" szanse hipotetyczne ma krzem, lecz ten trudno wchodzi w reakcje tworzące złożone związki, z czym węgiel nie ma problemu. Nie wiadomo też do końca jak by to wszystko siędo siebie miało gdyby siły coriolisa działały w stronę odwrotną, lub gdyby promieniowanie UV w formujących się układach gwiezdnych nie niszczyło prawoskrętnych aminokwasów (niektóe grzyby są uposażone w takie aminokwasy, co było podstawą odkrycia penicyliny, a grzyby jak wiadomo - dziwne są ;]).

Edytowano przez Hans_Olo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek krótkie sprostowanie odnośnie ewolucji. Przy pisaniu poprzedniego posta zapomniałem o bardzo istotnym czynniku, o którym przypomniał mi dopiero artykuł przeczytany wczoraj w archiwalnej "Nowej Fantastyce". Mowa naturalnie o rozwoju medycyny :). Przecież już obecnie praktycznie 98% społeczeństwa (dane z tegoż artykułu) dożywa ,25 roku życia. Oznacza to, iż w zasadzie każdy osiąga wiek reprodukcyjny, co całkowicie eliminuje proces selekcji naturalnej, a wiec również ewolucji. Tak wiec, chcąc nie chcąc, możemy już liczyć tylko na inżynierię genetyczną i przezorność naukowców :).

...aż w końcu naturalnym porządkiem rzeczy stanie się projektowanie dzieci przez rodziców. ;] Średnio to radosne, urodzić się piersiastą blondyną tylko dlatego, że mamusi wydawało się, że może to będzie ładnie i obejdzie się bez staropanieństwa.

Wiesz, życie jako piersiasta blond - piękność wcale nie musi być złe :D. Zresztą przezorna mamusia zapewne zaprogramuje również córeczce 150 punktów IQ, aby miała łatwiej w życiu. Bardziej obawiałbym się rodziców o mentalności ludzi, robiących piercing własnym niemowlętom (:blink:). Co bowiem stanie mu na przeszkodzie, aby jego dziecko miało trzecie oko, albo kostne narośle na czaszce w kształcie rogów - ot tak, aby się wyróżniało z tłumu...

Najgroźniejszy jednak wydaje mi się wspomniany przez ciebie wcześniej podział na "ulepszonych" bogaczy i "normalną" biedotę, i związane z nim zagrożenie rozszczepienia Homo sapiens na dwa obce sobie gatunki. I właśnie to powinno nas martwić przede wszystkim...

Człowiek nigdy nie dotarł do granicy wszechświata, więc wstrzymaj się proszę z takimi osądami... Oczywiście każdy mieć swoje własne zdanie, ale wydaje mi się, że do czegoś, czego się nie jest pewnym trzeba podchodzić z dystansem. Przecież co my tak naprawdę wiemy o wszechświecie? Albo inaczej, co nam się mówi? Wszak nie wiadomo, czy aby na pewno jesteśmy informowani o wszystkich odkryciach.

Piszesz, że w całym kosmosie rządzą te same prawa fizyki... Przeca człowiek najdalej był na księżycu, więc jak tu stwierdzić jak się sprawy mają w innych galaktykach?

Zawsze lubiłem słuchać wszelakich teorii spiskowych. O lądowaniu w Roswell, braku takowego na Księżycu, czy też próbnej eksplozji jądrowej w Tungusce - ot taka moja słabość. Niemniej jednak nie wieże w jakiś międzynarodowy spisek mający na celu ukrycie prawdy o tych setkach kosmitów lądujących codziennie na ziemi i żyjących na ciemnej stronie księżyca ;). Więżę naszym naukowcom, ich obliczeniom i badaniom które publikują. Pytasz co wiemy o wszechświecie. Rzeczywiście wiemy niewiele, ale sporo się domyślamy. Kiedy puścisz jabłko, spadnie ono na ziemię - to wiedział już Newton :P. Siłę tą nazwał grawitacją. Ziemia i Słońce powstały na skutek przyciągania okruchów materii dryfujących w kosmosie - dzięki grawitacji zbiły się tak mocno, że utworzyły zwarte ciała niebieskie. W nocy widać na niebie setki gwiazd - mniejszych i większy od naszego Słońca - które wyglądają tak samo lub bardzo podobnie - a więc pewnie powstały w ten sam sposób. A skoro nawet w innych galaktyka działa grawitacja, to czemu nie miały by tam działać inne prawa fizyki. W końcu widzimy je - a więc wysyłają promieniowanie o częstotliwości odpowiadającej światłu widzialnemu. Jedyny problem stanowi nasza znajomość tych praw - o czym w poprzednim poście wspomniał Hans_Olo.

A co do tegoż właśnie ostatniego posta: Co prawda z Chemii mam tróję (i to raczej słabą :P), jednak z tego co pamiętam, to według obecnego poziomu naszej wiedzy jedynie związki oparte na węglu są w stanie tworzyć bardziej skomplikowane struktury (aminokwasy, białka i tak dalej), które są w zasadzie podstawą jakiegokolwiek życia na poziomie chociażby bakteryjnym - nie mówiąc już o większych formach, czy istotach rozumnych. Dlatego właśnie jak na razie rozważa się jedynie istnienie życia opartego na węglu. Proszę, poprawcie mnie jeśli się mylę :).

Edytowano przez MJanek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie będę się spierał, bo to nie ma sensu, ale w zamian proponuję obejrzenie sobie pewnego filmu ze strony http://nautilus.org.pl.

Drugi artykuł od góry bodajże, zatytułowany "Pioruny Bogów".

To jest naprawdę ciekawy dokument, pokazujący, że wciąż nie możemy być pewni, czy to co uznaliśmy za słuszne i przyjęliśmy do ogólnego rozumowania wszechświata jest faktycznie słuszne. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z okazji 100-lecia "katastrofy" tunguskiej proponuje ten artykuł, który opowiada sporo o jej hostorii:

http://wyborcza.pl/1,76842,5404566,Kiedy_z...as_rabnie_.html

Najbardziej zaciekawiło mnie to, że ostatnio udało się znaleźć prawdopodobny krater po owym meteoru. No i świetnie nawiązano do Roswell, wskazując na najbardziej sensowne wyjaśnienie większości historii o UFO, jako o zwykłych "działaniach zasłonowych" sił specjalnych, którym w ten sposób najłatwiej było odwieść ludzi od logicznego wyjaśniania pewnych faktów ;) (wyjaśnię krótko - ZSRR wykorzystało katastrofę podsycając jej legendę, tymczasem w rejonie katastrofy spadały szczątki z prób statku Wostok, który później wyniósł Gagarina na orbitę. Ekipy szukające tych szczątków pracowały pod przykrywką szukania resztek UFO).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 => Obejrzałem ten film i muszę przyznać, że zawarte w nim tezy są dosyć ciekawe. Nie posiadam wiedzy wystarczającej aby określić, czy występujący w nim naukowcy mówią prawdę, więc zmuszony jestem wierzyć im na słowo. Mimo wszystko jednak część z ich teorii (zwłaszcza ta o elektrycznej naturze słońca) jest dla mnie trudna do zaakceptowania. Nie podobało mi się również częste odwoływanie się do mitologii i próba wyjaśniania wszystkich podobieństw za pomocą tej teorii - za bardzo pachnie mi to jakąś spiskową teorią dziejów. Jednakże słusznie zauważyłeś, iż film ten doskonale obrazuje, jak niepewni możemy być naszej wiedzy. Okazuje się, iż nawet teorie dla nas oczywiste i pewne mogą być błędne. Jeśli jednak ta teoria jest prawdziwa, to już za kilka lat powinniśmy o niej usłyszeć ponownie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście może taki przypadek, że człowiek zaginoł na jakiś czas a gdy go odnaleźli i poddali badaniom w najlepszych laboratoriach świata wykryto, że jedna półkula w mózgu była zrobiona z dziwnego metalu i że jest niemożliwe, że zrobiła to ludzka ręka?

PS Nie widziałem tego w żadnym serialu/filmie SF typu ,,Z Archiwum X" czy ,,Nie do wairy" tylko w poważnym programie dokumentalnym. Tak jak się nad tym zastanowić to byłbym w stanie w to uwieżyć...

PS2 Ogólnie wieże, że istnieje gdzieś poza Ziemią życie a nawet jestem pewien ...

Edytowano przez Boomer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boomer: Nie o czymś takim nigdy nie słyszałem.

Ale jeśli o to chodzi o jeden z księży mowi (i chyba w to wierzy) że w Rosji spadło UFO i władze nic o tym nie mowią i przeprowadzaja badania....

Co do tego życia to sam lekko w to wierze

około 2 tygodni temu nad moim blokiem było słychac odgłos jak by nad blokiem przelatywał helikopter

(czesto przelatuja, nie daleko od mojego miasta jest poligon [albo coś w tym stylu] i lata czasem coś po niebie)

i zauważyłem poruszajacy sie (szybko)czarny okragły pukt na niebie....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

około 2 tygodni temu nad moim blokiem było słychac odgłos jak by nad blokiem przelatywał helikopter

(czesto przelatuja, nie daleko od mojego miasta jest poligon [albo coś w tym stylu] i lata czasem coś po niebie)

i zauważyłem poruszajacy sie (szybko)czarny okragły pukt na niebie....

Nie chcę niczego przesądzać, ale moim skromnym zdaniem był to helikopter :P

Edytowano przez DarkCrusader
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego UFO w Rosji, tak słyszałem o tym i oglądałem program. Władze wszystko zataiły, żeby nie zrobić afery, podobno znaleźli nawet zwłowki i wszystko to jest przechowywane w jakiejś bazie wojskowej.

Edytowano przez Boomer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o wszelakie zycie pozaziemskie, paranormalne itp. to moja dewiza jest "wiem ze nic nie wiem". Ogolnie wierze w UFO, duchy i cala reszte, bo... czemu nie? Skad mozemy wiedziec ze to wszystko nie istnieje?

A jesli chodzi o zycie w kosmosie, to jestem pewny ze w koncu nawiazemy kontakt, tylko... nie wiadomo jak bedzie on wygladal. Bo w sumie spotykajac pozaziemska cywilizacje mozemy byc tego nawet nieswiadomi, kto wie czy taki ufoludek nie wyglada jak, np. zwykla, ziemska plyta chodnikowa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą płytą to żeś wymyślił. Gdzieś czytałem, że ufoludek będzie się najprawdopodobniej bardziej różnił od człowieka niż owady i bezkręgowce. A te całe wymysły hollywood o zielonych ludzikach z wielkimi oczami to można sobie w... buty wsadzić. Człowiek się zadaleko zapędził z uważaniem że jest doskonały, więc doszedł do wniosku że inne inteligentne istoty też muszą być w miarę doskonałe i wkleja im nos po środku twarzy, 5 palców u dłoni itp., ale zielone to mogą być :P.

Lub ewentualnie doszedł do tego wniosku obserwując ewolucję. Wszystkie zwierzeta od ryb w górę ( płazy, gady, ptaki, ssaki) mają mniejwięcej taki sam układ organów. No ale jak to się mogło niby zmienić skoro każda kolejna gromada wywodzi się od poprzedniej. Wystarczy że pierwsze ryby żyłyby w innych warunkach i wszystkie gatunki wyglądały by inaczej. Załóżmy, że taka planeta ufoludków ma taki księżyc jak Pluton. Po jednej strony planety panuje wieczna ciemność, a po drugiej jest jak na ziemi(dzień i noc). Inteligentne istoty powstają po ciemnej stronie, i co?? I niemają oczu, albo zamiast ust mają takie cuś jak predator, albo wogóle mnie mają głowy jak pająki. Mnóstwo takich kombinacji, można wymyślić.

A już najdziwniejsze widziałem na jakimś filmie dokumentalnym, co możemy zastać na innych planetach jak tam polecimy. Dzieki niższej grawitacji, zwierzęta z tej planety mogły zastosować napęd odrzutowy :P. Jeden z odciętych oceanów bardzo powoli wysechł i mikroorganizmy żyjące w nim zdążyły się dostocować się do braku wody. Stworzyły coś jak wielką różową galaretę cięgnącą się setki kilometrów, trzymającą wodę. Po tym żywym oceanie chodzą wielkie dwunożne stwory z otworami gębowymi w stopach, podjadająć sobie z każdym krokiem. Cuda niwidki :P

Kosmici mogą mieć też zmysły o których się nam nie śniło, już nie pamiętam co to dokładnie mogłoby być, ale echolokacja przy tym to mały pikuś

DarkCrusader- Tesla wymyślił maszynę do robienia trzęsienia ziemi(która miała niby rozłupać Ziemie). Jest to ciężar np. 2kg który spada na podłoże z częstotliwością drgań podłoża. Sprawdzali to w Pogromcach mitów. Zamontowali maszynkę na sporym żelaznym moście. Po godzinie nic po 2 też po 6 sie zniecierpliwili i wrócili do domu, ale maszynkę zostawili włączoną. Wracają następnego dnia, a tu most zauwarzalnie się trzęsie. Teorytycznie dało by się tym roztrzęść Ziemie tak żeby w końcu pękła ale jest to niewykonalne. (Ciężer tak wielki żeby 1 uderzenie wywołało jakiekolwiek mikrotrzęsienie po 2 stronie globu musi uderzać w ziemię z częstotliwością drgań ziemi czyli co najmniej kilkadziesiąt herców. No i najpierw trzeba było by znaleźć częstotliwość drgań całej ziemi co jest też niewykonalne(sale sejsmiczne zakrzywiają się na płynnym jądrze ziemi). Już łatwiej byłoby drążyć tą szczelinę przez całą Ziemię za pomocą głowic atomowych :P

PS Ale sie rozpisuje w tym temacie, za dużo Discavery :P

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ani Tesla ani Discovery wielkiego odkrycia tutaj nie robią. Rezonans mechaniczny odkrył już Galileusz i od tego czasu wiadomo, że każde ciało ma swoją pulsację własną, do której należy się dostroić, by wywołać ciężkiego kalibru skutki bez użycia ciężkiego kalibru wymuszenia. Przykładowo ludzkie organy rezonują w niskich częstotliwościach, co jest łatwo zauważalne w czasie reakcji kierowcy słuchającego muzyki z wielkich głośników w samochodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyklko kto powiedzial ze na innych planetach ewolucja musi przebiegac tak samo jak u nas i w ogole na podobnych zasadach? Ba, kto powiedzial ze sa jakiekolwiek analogie miedzy istotami ziemskimi a tymi z innych planet? Skad to mozna wiedziec? Przeciez ziemski naukowiec nie moze wiedziec jak to wyglada miliony lat swietlnych od nas?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W duchy nie wierzę w ogóle, bo są to po prostu bajeczki dla małych dzieci. A co do istot pozaziemskich, to na pewno gdzieś tam, we wszechświecie, są jakieś istoty żyjące, ale nikt nie wie czy podobne do nas. Najbardziej prawdopodobna teza, to taka, że Ziemia ma swoją "bliźniaczkę", na której mogło rozwinąć się życie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...