Skocz do zawartości
Pzkw VIb

UFO, zjawiska paranormalne, sny

Polecane posty

Wyjdź w nocy i spójrz w niebo. Ile widzisz gwiazd? Dużo? To dobrze. Ta gwiazda to słońce, takie jakie oświetla także naszą planetę tylko, że w oddali. Dolicz do każdej gwiazdy 4-5 planety. I teraz pomyśl. Dlaczego akurat na Ziemii tylko miało by istnieć życie? To jest niemożliwe. Może na innych planetach też mieszkają ludzio-podobne istoty i też myślą, że są sami we Wszechświecie. Zauważ jeszcze, że nie widzisz wszystkich tych gwiazd, bo inne śa jeszcze dalej. Widzisz 1/10, 1/100, a może nawet i 1/10000000.

Te gwiazdy które widzisz na nocnym niebie to tylko te z Drogi Mlecznej. Jest ich 400 miliardów z czego większość niewidoczna gołym okiem.

Przy 1 gwieździe nie może istnieć aż 5 planet na których są dogodne warunki do życia, naukowcy wyliczyli ze w najleprzym przypadku jest to pas o szerokości jakiejśtam i zmieszczą się w nim góra 2 planety(ustawienie to jest mało prawdopodobne) więc należy zakładać że przy 1 gwieździe może istnieć najwyżej 1 planeta zdatna do powstania życia.

A teraz typowe zadanie matematyczne galaktyka ma średnio 10000000000000 gwiazd :P w szechświecie istnieje conajmniej 1000000000000 galaktyk noto mamy we wszechświecie przynajmniej 10000000000000000000000000 gwiazd. Przy takiej liczbie gdzieś musi być układ gwiazd niemal identyczny do naszego Słonecznego na którym wytworzyło sie życie.

(dane wzięte z wikipedi)

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale te (nomen omen) astronomiczne liczby pokazują tylko, że gdzieś indziej też może istnieć życie. Wcale nie udowadniają, że kosmici kiedykolwiek byli na Ziemii.. A jeśli chodzi o programy na Discovery, to lubię je oglądać, zwłaszcza jak są osoby, które twierdzą, że zostały porwane i takie tam... Ubaw po pachy :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 1 gwieździe nie może istnieć aż 5 planet na których są dogodne warunki do życia,

A to niby czemu? Skąd wiesz, czy gdzieś we wszechświecie nie egzystują organizmy, które wytrzymują temperaturę miliarda stopni Celsjusza powyżej zera (lub poniżej)? Może są zbudowane z takich pierwiastków, dla których wspomniana wyżej temp. nie robi najmniejszego wrażenia?

naukowcy wyliczyli ze w najleprzym przypadku jest to pas o szerokości jakiejśtam i zmieszczą się w nim góra 2 planety(ustawienie to jest mało prawdopodobne) więc należy zakładać że przy 1 gwieździe może istnieć najwyżej 1 planeta zdatna do powstania życia.

Dlaczego wszyscy myślą w ziemskim punkcie widzenia? Dlaczego niektórym tak ciężko zrozumieć, że nie wszystkie organizmy muszą wymagać do przeżycia takich warunków jak na ziemi? Nie odkryliśmy jeszcze niczego, a owi naukowcy snują już teorie na temat tego, ile planet daje możliwość egzystowania. IMO tego nie da się obliczyć, bo niby na jakiej podstawie? Wiemy, że w ziemskich warunkach może powstać życie, ale nie wiemy jak to się ma w przypadku innych planet. To że nie odkryliśmy życia na Merkurym, nie oznacza, że nigdy go tam nie było.

A teraz typowe zadanie matematyczne galaktyka ma średnio 10000000000000 gwiazd tongue.gif w szechświecie istnieje conajmniej 1000000000000 galaktyk noto mamy we wszechświecie przynajmniej 10000000000000000000000000 gwiazd. Przy takiej liczbie gdzieś musi być układ gwiazd niemal identyczny do naszego Słonecznego na którym wytworzyło sie życie.

(dane wzięte z wikipedi)

No i z tym się zgadzam. Zawsze się zatsanwiałem czy gdzieś 'tam' żyją sobie ludzie. Jak potoczyła się ich historia? Na jakie rasy się dzielą? Czy wynaleźli pecety tudzież inne urządzenia służące rozrywce? :P

Edytowano przez 47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to niby czemu? Skąd wiesz, czy gdzieś we wszechświecie nie egzystują organizmy, które wytrzymują temperaturę miliarda stopni Celsjusza powyżej zera (lub poniżej)? Może są zbudowane z takich pierwiastków, dla których wspomniana wyżej temp. nie robi najmniejszego wrażenia?

Dlaczego wszyscy myślą w ziemskim punkcie widzenia? Dlaczego niektórym tak ciężko zrozumieć, że nie wszystkie organizmy muszą wymagać do przeżycia takich warunków jak na ziemi? Nie odkryliśmy jeszcze niczego, a owi naukowcy snują już teorie na temat tego, ile planet daje możliwość egzystowania. IMO tego nie da się obliczyć, bo niby na jakiej podstawie? Wiemy, że w ziemskich warunkach może powstać życie, ale nie wiemy jak to się ma w przypadku innych planet. To że nie odkryliśmy życia na Merkurym, nie oznacza, że nigdy go tam nie było.

Naukowcy mówią że do powstania życia niezbędna jest woda w stanie ciekłym, czyli temperatura na planecie ma mieć od 0-100 stopni.

To teraz jest pytanie czy lepiej się na tym znają naukowcy czy ty(jest taka opcja że się mylą ale jest ona mniejprawdopodobna niż ze się nie mylą) :blink:

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj sobie jeszcze raz mojego posta, to dowiesz się o co mi chodzi.

Nie mówię, że znam się na tych sprawach lepiej od 'naukowców', bo tak nie jest. Ale czy tak ciężko przestać myśleć w kategoriach 'ziemia' i zastanowić się, czy aby na pewno dany organizm, zamieszkujący planetę oddaloną od naszej o sto tysięcy kwadryliardów kilometrów potrzebuje wody?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale ci naukowcy stwierdzili że napewno każde życie nieważne gdzie potrzebuje wody do życia. Takie pytanie ile masz lat?? Bo w 3 klasie gimnazjum jest taki temat właściwości wody dzięki którym możliwe jest życie.

Woda jest najleprzym rozpuszczalnikiem, ma duże ciepło właściwe, pod wpływem fotonów przebiega jej hydroliza na wodór i tlen, jest najcięższa w 4 stopniach i takie tam, żadna inna substancja nie ma tylu odpowiednich dla życia właściwości. Mogę ci napisaj jak każda właściwość wody wpływa na życie na ziemi.

Co do życia na Markurym to nie sądze zeby jakiś organizm wytrzymał zmiadny temperatury od -200 stopni w nocy do 350 w dzień :P A to dlatego że w zakresie tych temperatur jakaś substancja musi być stale płynem, a takiej raczej niema

A co do dużych liczb polecam nowemcentyliard jest to 10 do 657 potęgi, lub googolplexplexplexplexplex jest to 10 do 10000000 potęgi :P

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale ci naukowcy stwierdzili że napewno każde życie nieważne gdzie potrzebuje wody do życia.

Masz jakiegoś linka, albo coś? Nie wierzę, żeby naukowcy pletli takie bzdury. Nie znaleźliśmy żadnego wielokomórkowego organizmu pozaziemskiego, więc skąd ten wniosek? No chyba że mają naprawdę ograniczoną wyobraźnię i wyłączony obszar mózgu, odpowiadający za logiczne myślenie. No ale nie wiem. Może jakiś user zaraz faktycznie udowodni, że no water - no life, ale póki co obstawiam przy swoim. Niby dlaczego woda jest taka ważna? Czy jesteśmy pewni, że w kosmosie nie ma innej substancji, która daje życie?

Takie pytanie ile masz lat?? Bo w 3 klasie gimnazjum jest taki temat właściwości wody dzięki którym możliwe jest życie.

Za tydzień będę dorosły. :D Ale to nie ma nic do rzeczy. Wiem, że woda daje życie, ale uważam ponad to, że nie jest ona jedynym tak surowcem.

A to dlatego że w zakresie tych temperatur jakaś substancja musi być stale płynem, a takiej raczej niema

Nigdy nic nie wiadomo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystko co pisałem o twierdzeniach naukowców to nie z neta ale z discavery. Nie znaleziono narazie żadnych substancji chodź w połowie tak dobrych dla rozwoju życia jak woda, a w naturze istnieje dużo mniej substancij niż w labolatoriach. Teraz mógłbyś się czepiać że to ziemska natura a tam mogą być inne warunki, no niby tak ale poza ciśnieniem, grawitacją i temperaturą takie planety niczym się nie różnią od ziemi, a te "inne" warunki można otrzymać w laboratorium.

Ja uważam że u mnie w szafie żyją krasnoludki, no co nigdy nic nie wiadomo :P

Co do tej płynnej substancji odpornej na takie roznice temperatur to mało skąplikowane substancje nie są odporne i to wiemy, a skąplikowane substancje rozpadają sie w wysokich temperaturach. Tylko gazy tajkie jak tlen mogły by być płynne w tej temperaturze ale one szypko zmienieają sie w gazy w temperaturach od -200 do -150.

Dalsza rozmowa niema sensu bo ja będę się upierał że woda to jedyna substancja zdatna do powstania życia w warunkach istniejących w kosmosie a ty nie. To takie gdybanie, tylko że woda napewno isnieja, a ta twoja inna substancja prawdopodobnie nie istnieje.

Edytowano przez Artur666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie widzę, że dalsza dyskusja pozbawiona jest już sensu. ;] Ale nie byłbym sobą, gdybym nie napisał, że nigdy nie wiadomo jak to jest na planetach, o których istnieniu jeszcze nie wiemy, i co więcej, nigdy wiedzieć nie będziemy. :P Według mnie, gdzieś mogło się rozwinąć życie kompletnie nieoparte na wodzie. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ jeszcze nikt nie udowodnił, że taki sten rzeczy jest niemożliwy.

EDIT: Otóż to. ;]

Edytowano przez 47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozróżniacie 2 pojęć: prymitywne formy życia i istoty inteligentne(np.ludzie). By powstali ci drudzy, warunki muszą być w miarę podobne do naszych, Ziemskich. Natomiast jeśli chodzi o te pierwsze, to są znajdywane niemal wszędzie na Ziemii. Jakiś czas temu naukowcy odkryli jakieś prymitywne formy życia na głębokości kilku tysięcy metrów w skale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, a później okazało się, że niepotrzebnie robili zamieszanie. Choć wg. ich teorii właśnie w taki sposób zaczęło się życie na ziemi. Przyleciał meteoryt...bum....bum. Trzy miliony lat później już mieliśmy na planecie rybki... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie. Albo nie myślicie, ale nie wiem co. Skąd wiecie, że jakiejś tam obcej cywilizacji jest potrzebna woda do rozwoju??!! Może oni nie potrzebują wody, a np jakiegoś innego pierwiastka, którego u nich jest więcej, u nas nawet może nie występuję i nikt o nim na Ziemi nie słyszał!! A napewno coś tam jest. I to nie jedno. I grają sobie już w CoDa5 i FC2 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz, naukowcy próbują interpretować cały wszechświat tak, jak naszą planetę, czyli tym, co już znamy. Dlaczego? Bo dobrze ją znają. I mogą Ci powiedzieć z całą pewnością, że życie takie, jakie znamy na Ziemii, potrzebuje właśnie takich warunków do rozwoju i w innych nie może istnieć. A jeśli założyć, że gdzieś tam na innej planecie występują zupełnie inne warunki i pierwiastki, to nie wiemy, czy tam może istnieć życie, czy nie. Ale z góry zakładamy, że nie może

Edytowano przez DarkCrusader
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zostawić na chwilę sporny temat powstania życia, bo jak zauważył Artur666 dalsza rozmowa na ten temat nie ma sensu. Ja zaś proponuję byśmy napisali coś o tym jak sobie wyobrażacie dalszą ewolucję człowieka.

Ja na ten przykład uważam, że człowiek niedługo sam zacznie się ulepszać, niczym Alex D z Invisible War.

Edytowano przez Senkel001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, moim zdaniem zacznie się od małych microchipów, potem będziemy sobie wymieniać części żywe na mechaniczne, grzebać w DNA itd. aż staniemy się cyborgami. Jednak na te chipy naprawdę trzeba uważać, bo dla nas, zwykłych szaraczków może się to zakończyć nie najlepiej obejrzyjcie fim Zeitgeist, ale ostrzegam, upewnijcie się przed jego obejrzeniem, że naprawdę chcecie to zobaczyć, bo film jest naprawdę szokujący i potrafi wywrócić człowiekowi światopogląd)

Edytowano przez DarkCrusader
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalsza ewolucja człowieka jest wyobrażeniem cokolwiek optymistycznym, bo patrząc na sporą część przedstawicieli ludzkiego gatunku w XXI wieku mam nieodparte wrażenie, że nasza rasa i proces ewolucji skutecznie się rozmijają. ;] I nie zdziwiłabym się, gdyby ludzie powoli podzielili się drastycznie na dwie grupy, zahaczające lekko swoim charakterem o te z "Wehikułu czasu" czy jakkolwiek się to nazywało - elitę intelektualną i wtórnych troglodytów, i rozmnażali się wyłącznie w ramach tychże grup. Ergo rozwój dokonywałby się tylko w tej pierwszej, chociaż pewnie w dość kontrowersyjnej postaci (swoista degeneracja, postrzegana jako rozwojowy sukces?), a w drugiej zastój byłby wręcz postępem, bo podejrzewam, że zacofanie miałoby tam kosmiczny rozmach. Bzdurę rzekłam. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja człowieka? Na to potrzeba wiele lat, ale kto wie? Myślę, że modyfikowana żywność odegra w tym procesie znaczącą rolę. Wszak nie znamy jeszcze wszystkich (przynajmniej z tego, co mi wiadomo... poprawcie mnie, jeśli się mylę) negatywnych (a może i nawet pozytywnych) skutków jej spożywania. Być może już nastąpiły pewne drobne zmiany, które ujawnią się dopiero w następnych pokoleniach. Ale jako że o biologii mam w zasadzie zerowe pojęcie, to już się zamykam. :P

Jeśli natomiast chodzi o ewolucję społeczeństwa. Zakładając, że przyszłość nie przyniesie nam jakichś gwałtownych zmian, wywołanych wojnami, tudzień innymi formami agresywnej polityki, to imo wiele w tym gruncie się nie zmieni. Zawsze będą istnieć podziały na bogatych i biednych, rasizm i tym podobne dyrdymały. Chociaż kto wie, może kiedyś pojęcie tolerancji będzie czymś na porządku dziennym?

A co do tych różnych chipów i innych wspomagaczy... Jasna sprawa, że najpierw tego typu wynalazki będzie testować wojsko, toteż jeśli okażą się udane możemy spodziewać się niezłych przemian. Wszak dzięki niezwyciężonej armii można chyba wiele osiągnąć, prawda? :P Może od razu wojacy nie będą przypominać tych śmiesznych ludzików z crysisa, ale poczekamy zobaczymy. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja człowieka? Według mnie może ona przybrać dwie formy:

Pierwsza to ewolucja sztucznie wspomagana. Chipy, sztuczne kończyny i narządy, inżyniera genetyczna itd. Jak się to skończy wiedzą tylko fantaści, ale najprawdopodobniej albo sami wykończymy się w wielkiej wojnie Ubersoldiers ;) , albo wkroczymy dzięki nim w erę powszechnej szczęśliwości, a problem braku narządów do przeszczepów odejdzie w niebyt :).

Drugą możliwość (znacznie mniej prawdopodobną) stanowi naturalny i powolny proces ewolucji. Czytałem kiedyś artykuł opisujący prawdopodobny wygląd tego Homo Futurus. Według naukowców najprawdopodobniej będzie on miał znacznie większą mózgoczaszkę, zdolną pomieścić większy mózg. Będzie wyższy od nas (tendencję tę widać zresztą już dzisiaj). Całkowicie zaniknie owłosienie ciała - wszyscy będą łysi :D. W całości postać ta dość mocno przypomina nasze poczciwe "szare ludziki", jednak nie jestem w stanie powiedzieć, które z tych wyobrażeń wpłynęło na drugie i w jakim stopniu. A jak będzie naprawdę, i tak dowiedzą sie dopiero nasze wnuki :).

Myślę, że modyfikowana żywność odegra w tym procesie znaczącą rolę. Wszak nie znamy jeszcze wszystkich (przynajmniej z tego, co mi wiadomo... poprawcie mnie, jeśli się mylę) negatywnych (a może i nawet pozytywnych) skutków jej spożywania.

Wypowiedź ta przypomniała mi kawał, jaki usłyszałem jakiś czas temu: "W roku 2150 już tylko mała grupa zapaleńców protestowała przeciwko żywności modyfikowanej genetycznie. Na tle reszty ludzkości wyróżniała się ona brakiem rogów i kopyt, oraz różową, a nie zieloną skórą." :P

Edytowano przez MJanek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą możliwość (znacznie mniej prawdopodobną) stanowi naturalny i powolny proces ewolucji. Czytałem kiedyś artykuł opisujący prawdopodobny wygląd tego Homo Futurus. Według naukowców najprawdopodobniej będzie on miał znacznie większą mózgoczaszkę, zdolną pomieścić większy mózg.

hehehehehe :lol: nie mam pojęcia, co mogłoby naprowadzić ewolucję na ten tor :rolleyes: wszak ludzkość głupieje a nie mądrzeje :blink: ale to zostawmy już socjologom i innym filozofom B)

osobiście uważam, że człowiek w niedługim czasie sam będzie kierował swoją ewolucją. jak? to proste - poprzez manipulacje kodem genetycznym. dzięki nim będzie można łatwo wykryć wady genetyczne czy wrodzone choroby i je eliminować jeszcze przed narodzinami. w ten sposób można by również zakodować np odporność na różne choroby itp itd. myślę, że taka przyszłość nas czeka (o ile nie wybijemy się w jakiejś wojnie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...