Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Camilo

Polecane posty

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

JA kocham 1 akt a nienawidze 3 bo jest do D..pupy :P......

Dziad dróid jest kochany milusi i puszysty :D..... ale faktycznie ma głos jak 60 letni dziad próbujący chędożyć młodą dziewkę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, zapomniałem się wyspowiadać z gry amazonką. Całkiem fajna postać, ale nie dorasta Kozaczce do pięt :D Strasznie nudno mimo to się gra - po spostkaniu wroga staje się w miejscu i szyje w niego... albo gdziekolwiek, jeżeli ma się strzały kierowane^^ Zabiłem diaboła, ale nie chciało mi się po raz drugi przechodzić. Lvl 29, nie jest tragicznie. Zginąłem dwa razy u Duriela^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ależ mnie ostatnio wkurzyło to BG. Kolejnych bugów ciąg dalszy!

:arrow: Jak to jest, że wszędzie widać te same pomieszczenia? Czyżby na całym Sword Coast był tylko jeden architekt? Drewienko, stołeczek, kominek, posłanie - wszystko tak samo.

:arrow: Czemu na żadnym stołku nie da się usiąść, zamówić obiadu, położyć się albo porozmawiać z tubylcami o pogodzie? Gdzie tu interakcja?

:arrow: Dlaczego, wchodząc do zwiedzonych lokacji na tydzień po ich odwiedzeniu znowu zapełnione są potworami. Żeby tylko potworami - nagle pojawiają się postacie kluczowe, jak w kopalniach Nashkel, Kniei Otulisko czy Obozie?

:arrow: Co to ma być w BG1? Podobno stali nie ma, awawia w kopalniach, a w pierwszym lepszym sklepie półki pełne towaru bitewnego i to po dumpingowych cenach? To w końcu jest ten kryzys, czy nie?

:arrow: Wreszcie... Dlaczegóżto nie można zabić Elminstera?^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość the_Stranger

Tych rzeczy jest wiecej

:arrow: CZEMU NIE MOŻNA BIEGAĆ!!!!!!

:arrow: Każdy tubylec jest głupi jak but od lewej nogi

:arrow: Czemu postacie trzymają i wymachują mieczem jak wieśniak cepem

:arrow: Czemu gość w pełnej zbroi płytowej wygląda identycznie aj k w zbroi z ankhega

:arrow: Czemu gość w płytówce wygląda jakby miał na sobie kilka bloków kamieni a nie zbroję?

:arrow: Co za kretyn wymyślił ograniczenie poziomów!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: Wreszcie... Dlaczegóżto nie można zabić Elminstera?^^

Też się temu dziwiłem. Raz go spotkałem, coś pomamrotał, a gdy chciałem zabrać mu tą jego czerwoną szatę (no co spodobała mi się :P Zresztą mogłaby być ona najpotężniejszą szatą w całej grze... przydałaby się taka :) )ale gdy chciałem dobyć mieczy on po prostu sobie odszedł. Tak po prostu. Nawet cześć nie powiedział ^^

A tak a propo. Oto za co można zarobić około 300 PD w Icewind Dale II

- Wirwandell (to moja kapłanka :D ) - Wydaje się, że w środku jest sama woda. Jedynie butelka jest zaczarowana.

- Cahl-Hyred - Ten przeklęty kapłan, wiedziałem, że nic nie potrafi. Hhrmm... no cóż, dziękuję ci za chęć pomocy, ale wolałbym, żeby ta rzecz znalazła sie jak najdalej ode mnie. Im prędzej zabierzesz ten nawiedzony przedmiot, tym lepiej.

Zidentyfikowaliście butelkę dla Cahl-Hyreda... tylko po to, by dowiedzieć się, że ten idiota jej nie chce.

Drużyna zdobyła doświadczenie.

I jak tu się nie wnerwić (cały prolog jest taki... ^^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: Jak to jest, że wszędzie widać te same pomieszczenia? Czyżby na całym Sword Coast był tylko jeden architekt? Drewienko, stołeczek, kominek, posłanie - wszystko tak samo.

Ehhh... a co można powiedzieć o Fallu? Te same budynki, pomieszczenia, postacie...

:arrow: Czemu na żadnym stołku nie da się usiąść, zamówić obiadu, położyć się albo porozmawiać z tubylcami o pogodzie? Gdzie tu interakcja?

A gdzie w fallu można usiąść? Większość tubylców, którzy nie mają znaczenia dla fabuły też ma kilka linijek na krzyż...

:arrow: Dlaczego, wchodząc do zwiedzonych lokacji na tydzień po ich odwiedzeniu znowu zapełnione są potworami. Żeby tylko potworami - nagle pojawiają się postacie kluczowe, jak w kopalniach Nashkel, Kniei Otulisko czy Obozie?
A dlaczego w tym samym rejonie, w którym wytłukłem bandę deathclawów dosłownie po kilku cm <na mapie> napotykam kolejną bandę?
Każdy tubylec jest głupi jak but od lewej nogi

Tja, a miejscowi w Fallu mają doktoraty, prawda? :wink:

Czemu postacie trzymają i wymachują mieczem jak wieśniak cepem

Cóż, w fallu masz trzy opcje, ale też nie ma większego zróżnicowania w zachowaniu broni białej

Czemu gość w pełnej zbroi płytowej wygląda identycznie aj k w zbroi z ankhega

Pewnie z tego samego powodu, dla którego Sulik wygląda tak samo w leather armor i power armor :wink:

Czemu gość w płytówce wygląda jakby miał na sobie kilka bloków kamieni a nie zbroję?

A czemu gość w metal armor wygląda jakby właśnie wyszedł z fabryki konserw?

Co za kretyn wymyślił ograniczenie poziomów!!!!
Pewnie ten sam co w fallu :wink: <co prawda do 99, ale faktem jest, że ograniczenie JEST!>
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... a co można powiedzieć o Fallu? Te same budynki, pomieszczenia, postacie...
No tak, ale przyznasz, że Junktown różni się mocno od New Reno a to od Enklawy? Znowu w BG różnica między Wrotami, Nashkel a Athkatlą jest niewielka.
A gdzie w fallu można usiąść? Większość tubylców, którzy nie mają znaczenia dla fabuły też ma kilka linijek na krzyż...
Ale za to przynajmniej odzywki różnią się w oddzielnych miastach. A tubylec w BG jest tubylcem.
A dlaczego w tym samym rejonie, w którym wytłukłem bandę deathclawów dosłownie po kilku cm <na mapie> napotykam kolejną bandę?
Bo to ich teren^^ Stężenie jest spore. (Eww, jak ja nie lubię centaurów)
Tja, a miejscowi w Fallu mają doktoraty, prawda?
Fakt faktem, Fall w niektóych miejscach przegania BG w głupocie ludków. Zwłaszcza NPC są bardziej zabójczy dla gracza niż dla przeciwników...
Cóż, w fallu masz trzy opcje, ale też nie ma większego zróżnicowania w zachowaniu broni białej
Niom... Już lepsze siekanie w BG niż brak niemal jakiejkolwiek animacji w Fallu.
Pewnie z tego samego powodu, dla którego Sulik wygląda tak samo w leather armor i power armor
Zgadzam się, to już poważny błąd. Postacie w zbroi wyglądają tak samo, ale gdy nic nie mają na sobie ich wygląd się zmienia. Inaczej jest z hełmami - dobrze widać co postać ma na głowie. A w Fallu NPC mają zawsze jedno i to samo...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... a co można powiedzieć o Fallu? Te same budynki' date=' pomieszczenia, postacie...

[/quote']No tak, ale przyznasz, że Junktown różni się mocno od New Reno a to od Enklawy? Znowu w BG różnica między Wrotami, Nashkel a Athkatlą jest niewielka.

Heh w Fallu każda lokacja jest inna i wyposarzenie ma kilkanaście wersji więc punkt fo Fallout :D

A gdzie w fallu można usiąść? Większość tubylców' date=' którzy nie mają znaczenia dla fabuły też ma kilka linijek na krzyż... [/quote']Ale za to przynajmniej odzywki różnią się w oddzielnych miastach. A tubylec w BG jest tubylcem.

Co najważniejsze oddzywki są azbawne lub uszczypliwe, oraz wraz z rozwojem gry się zmieniają np: Ladacznice;) z new reno

A dlaczego w tym samym rejonie' date=' w którym wytłukłem bandę deathclawów dosłownie po kilku cm <na mapie> napotykam kolejną bandę?

[/quote']Bo to ich teren^^ Stężenie jest spore. (Eww, jak ja nie lubię centaurów)

TO że lokacje po ich oczyszczeniu po sensownym czasie się napełniają potworami to jest plus...... a w Fallu pojawiaja się sensownie, bo jak już oczyścisz skażoną bazę nuklearną to pozostanie oczyszczona =B

Tja' date=' a miejscowi w Fallu mają doktoraty, prawda?

[/quote']Fakt faktem, Fall w niektóych miejscach przegania BG w głupocie ludków. Zwłaszcza NPC są bardziej zabójczy dla gracza niż dla przeciwników...

Zdażają się prawnicy i emerytowani lekaże :D A niektóży jak azczną nawijac to cie przegadają i niezauważysz kiedy taki wioskowy głupek wyciągnie od ciebei 5 kapsli :D

Cóż' date=' w fallu masz trzy opcje, ale też nie ma większego zróżnicowania w zachowaniu broni białej

[/quote']Niom... Już lepsze siekanie w BG niż brak niemal jakiejkolwiek animacji w Fallu.

Ale są inne efekty, cięcie to ciecie średnie obrażnia średnia komplikacja, pchnięcie lepiej przbija armor, masz szansę na przewrócenie i krytyk jest większy ale jest tródniejsze, i jest jeszcze slam czyli walnięcie :D (tylko obuchami) duża sznsa na obalenie i to co małe ma pecha :D

Pewnie z tego samego powodu' date=' dla którego Sulik wygląda tak samo w leather armor i power armor

[/quote']Zgadzam się, to już poważny błąd. Postacie w zbroi wyglądają tak samo, ale gdy nic nie mają na sobie ich wygląd się zmienia. Inaczej jest z hełmami - dobrze widać co postać ma na głowie. A w Fallu NPC mają zawsze jedno i to samo...

Bo żadna postać w fallu opórcz głónwj nie zmienia ubranka, i lepiej żeby tego nie robiła niż aby robiła to gównianie ^^ a pozatym jest modzik do fala gdzie jeden z twoich towarzyszy potrafi się (lepiej lub gorzej) posługiwac KAŻĄ bronią i jego pancerz się zmienia !

Przzemóił Feanor

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: Co to ma być w BG1? Podobno stali nie ma, awawia w kopalniach, a w pierwszym lepszym sklepie półki pełne towaru bitewnego i to po dumpingowych cenach? To w końcu jest ten kryzys, czy nie?

No niby tak, ale z drugiej strony oręż sypał się w tempie iście prędkim. Pełno razy mi się zdarzało, że patrzę, a mój kolo na pięści wymiata, bo się okazało że nasz wspaniały mieczas oburęczny nadaje się jeno na skup metali :? .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne cRpg (w swiecie fantasy) w jakie warto obecnie grac to Planescape: Tornment, a BG chowa sie w jego dlugim cieniu. Czemu?

- Zacznijmy od tego co w Rpg jest najwazniejsze - fabula, w Bg1 i Bg2 poziom jej skomplikowania jest zalosnie niski i mozna sie domyslic calej "intrygi" na poczatku gry. Kto gral w Planescapa temu nie musze tlumaczyc jego przewagi w tej dziedzinie.

- Watki poboczne sprowadzaja sie glownie do wejscia w jakas dziure i zabicia wszystkiego co sie rusza.

- Walki sa nudne i malo efektowne

- Zaklecia sa nieciekawe i malo efektowne (co to k..urcze ma byc za zaklecie "śliskosc"?! z symbolem prosiaka). Kto gral w Planescapa magiem widzial "Łzy Elizjum", "Nawałnice Ostrzy", "Deszcz Meteorytow", "Działo Mechanosa" itd. Poza tym wiekszosc zaklec ma jakas swoja historie, w sumie nie jest to nic specjalnego ale widac ze sie komus chcialo.

- Nie czuć zadnego zwiazku z druzyna (w BG2 bylo lepiej oddaje honor)

- W P:T sam swiat jest wciagajacy ze az chce sie chodzic po ulicach, rozmowa ze zwyklym przechodniem jest interesujaca, a w Bg? Wszedzie kolorowo i tak samo nudno.

- Az wreszcie drugi po fabule filar dobrego Rpg - dialogi.. W PT byly najwazniejsza czescia rozgrywki, a w bg coz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne cRpg (w swiecie fantasy) w jakie warto obecnie grac to Planescape: Tornment, a BG chowa sie w jego dlugim cieniu. Czemu?

- Zacznijmy od tego co w Rpg jest najwazniejsze - fabula, w Bg1 i Bg2 poziom jej skomplikowania jest zalosnie niski i mozna sie domyslic calej "intrygi" na poczatku gry. Kto gral w Planescapa temu nie musze tlumaczyc jego przewagi w tej dziedzinie.

---> Rzeczywiście. Fabularnie BG z tormentem równac się nie może. Jednk nie każdy lubi zgłębiac niuanse fabuły. Dla wielu liczy się walka, a tu BG ma przewagę.

- Watki poboczne sprowadzaja sie glownie do wejscia w jakas dziure i zabicia wszystkiego co sie rusza.

---> Przyznam się szczerze, że po BG nie oczekiwałem niczego więcej. Ja się cieszę, że one w ogóle są. BG to taki wyśrodkowany pomiędzy Tormentem a ID erpeg. Mi to odpowiada.

- Walki sa nudne i malo efektowne

---> Tu bym się kłócił. Zależy jak grasz i co uważasz za efektowność.

- Zaklecia sa nieciekawe i malo efektowne (co to k..urcze ma byc za zaklecie "śliskosc"?! z symbolem prosiaka). Kto gral w Planescapa magiem widzial "Łzy Elizjum", "Nawałnice Ostrzy", "Deszcz Meteorytow", "Działo Mechanosa" itd. Poza tym wiekszosc zaklec ma jakas swoja historie, w sumie nie jest to nic specjalnego ale widac ze sie komus chcialo.

---> Naprawde tak ważne dla Ciebie są obrazki na zwojach? Dla mnie liczy sie efektywność.

- Nie czuć zadnego zwiazku z druzyna (w BG2 bylo lepiej oddaje honor)

- W P:T sam swiat jest wciagajacy ze az chce sie chodzic po ulicach, rozmowa ze zwyklym przechodniem jest interesujaca, a w Bg? Wszedzie kolorowo i tak samo nudno.

- Az wreszcie drugi po fabule filar dobrego Rpg - dialogi.. W PT byly najwazniejsza czescia rozgrywki, a w bg coz...

---> Jak mówiłem: co kto lubi. Nie można mówic, że gra jest zła, bo mi się nie podoba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi czarami chodzilo mi o efekty wizualne podczas ich "odpalania" w Pt kazdy czar z koncowych dwoch poziomow mial wlasny filmik. Poza tym w jakim inny erpegu mozna otworzyc pod przeciwnikiem szczeline do piekla?

Albo przywalic mu meteorytem?

Przy czarach pojawia sie tez najwiekszy minus Pt, glupia sprawa ale wiekszosc przeciwnikow z pozniejszych etapow gry jest odporna na magie... (jak grasz magiem to mozna sie wku...rzyć) No ale nic nie jest doskonale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nastepcy Pt jak nie bylo tak nie ma... :cry:
Świat Planescape nie jest tak popularny jak Zapomnianych Krain, chociaż jeśli chodzi o "papierowe" RPG to nie ma się czego wstydzić...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...