Skocz do zawartości

League of Legends v.3


Bethezer

Polecane posty

Nowa dzungla z mojego punktu widzenia ( rozegralem kilka gier i w zasadzie wszystkie shaco, moj main chyba od jakiegos czasu nvm). Ostatni ranked staty 7:3:5, rozegrane łacznie 89 rankedow Shaco z czego 56 wygrane. Pierwsze co sie rzuca w oczy to latwosc. Zaczynajac od wilkow, czy od ghostow/golemow z przejsciem na lizarda/blue nie trace żadnego hp. Daje to o tyle przewage ze moge gankowac kazda linnie z full hp dzieki czemu zyskujemy przewage i to nie mala co sie poprzednio ciezej udawalo. Zauważalna jest roznica w zdobywaniu golda, dzieki czemu jestesmy zmuszeni do gankowania , co każdemu na reke. Lvl, niewiem, mnie zadowala, po zabiciu Lizarda, golemow, zabiciu solo topa i zabicu ghostow mialem lvl wyzszy niz farmiacy bot i rowny midowi/topowi. Ogolnie ... ostatecznie moze byc, ganowanie wroga w dzungli jest tak samo proste bo pomimo tego ze jest latwiej to potki lecza slabiej i niektorzy zapominaja o tym ze moga zostac zaskoczeni. Shaco jest o tyle dobra postacia ze mozna sobie nim pozwolic na wejscie do wrogiej dzungli i niszczenie minionow z healem bez mozliwosci zgonu ( no chyba ze nas lee sin zaskoczy).

Kolejna fajna rzecza jest sam Shaco. Ogladalem buildy na solomid, mobafire,leaguecraft ( bylo to jakis czas temu) zawsze mi czegos brakowalo. A to safe shaco z mercurkami, a to trololo shaco z mobility ( ma fajne ganki to trzeba przyznac) , rzadko byly to buty z aspeedem. Moim zdaniem jest to najlepszy pick ( no poza paroma sytuacjami, ale glownie aspeeda biore, chyba ze naprawde przeszkadzaja stuny /slowy ze jestem zkontrowany totalnie). W innych butach mi czegos brakowalo, brakowalo tego ze jak na early nie zaskoczylem kogos to ciezko było przetrwac , juz nie mowie o sytuacjach 1 vs 2. Buty as daja nam o tyle przewage ze dzieki skillom naprawde ciezko ranimy i dosyc tanie sa wiec mamy je znacznie wczesniej przez co daje nam srednio +1/2 fragow przewagi nad przeciwnym dzunglerem. Kolejna sprawa survi. Jest potrzebne. Jak na kazdym , nalepszy item dla shaco to guardian angel, z itemem na cooldowna, po zgonie mamy automatycznie zreusowany skok, dzieki czemu jestesmy w zasadzie niesmiertelni. Najwieksza ilosc zgonow w zasadzie shaco bierze sie z early/mid game gdzie dobijamy do trinity force. Buty as/latarnia i zeal czy phage wielkiej przewagi nam nie daja, dobicie tf jest dopiero skokiem w nadprzestrzen. Team fighty z kolei shaco sa jedne z najprzyjemniejszych albo i nie kto lubi. Jest to postac troche dziwna bo na klate nie wolno wszystkich wziac, trzeba patrzec by nie byc bitym, by byc w plecy, trzeba patrzec na wszystko bo shaco ma baardzo malo hp. Glownie tf polega na tym ze skaczemy po supporcie/ad carry, wybieramy cele z low hp ktore jestesmy w stanie zabic na kilka hitow ( kryty po 500 niszcza, moj maxymalny 1390 :] ) i nie dajemy sie zabic. Nasze low hp jakby nie bylo jest low i czesto dzialamy jak zywy taunt co jest fajnym zjawiskiem. Nawet na high elo us zauwazylem ze sa jednak osoby 2000+ ktorzy czasami zapominaja o tym zeby nie gonic low hp wroga.

Podsumowujac, dzungla jest gorsza niz kiedys, do ktorej sie przyzwyczailem, ale da sie. Wiele nowosci to nie wprowadzilo bo nadal dzungluje glownie shaco/udyr/noc/ww/olaf/xin i pozostali a reszta musi meczyc sie z lane'ami. Z lvlem nie ma problemu. OPodoba mi sie to ze jest nacisk w strone gracza na wlasnie gankowanie a nie glupie siedzenie w dzungli- chociaz sadze ze znajda sie i tacy co beda woleli free 5 golda za moba niz wyjsc i sie narazac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

już widziałem :P właśnie kaktus jest dobry na rankedy, próbowałem się kłócić z kumplem który ma elo 1500+ no i wyszło... wbił się na moje konto i wbił 14/1/x >.< kaktus to dobry pick na elo hell zdecydowanie

i już wiem dlaczego ta gra doprowadza mnie do szału... 7 rankedów 2 wygrane 5 przegrane, takie faile jakie są na tych rankedach to po prostu żal albo cały team warmor + atma (najlepsze combo nocturne, sin i gp) i dmg z kosmosu, fiddle u mnie w teamie który ma 1/11 i do 20 minuty ma tylko itemki do roda bez butów nawet 1... albo bot lane feeduje i wychodzi z niego 1/9 obaj gdzie ad carry przez 20 minut zabił 60 creepow!

co do jungli, to jest jakiś fail kolejny, tak kasa żałośnie leci że nie opłaca się tam w ogóle chodzić -.-

@up widze że szybko lecisz do góry :D jeszcze pare meczy i może sie spotkamy

ofc kolejny ranked i kolejny lost, typ naogladal się streamów ocelota i doszedł do wniosku ze bedzie szczurem junglowal...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 walki na dziś rozegrane i opisane na blogu - http://kasaharalol.blogspot.com/

Chciałbym się podzielić opinią o reworku Sivir.

Q - To jest jakaś masakra, jeśli na bot lane idziesz soną z załadowanym power chordem, to można zniknąć przeciwnika na 1wszym lv. Zmiana bardzo pomaga w mid/late game. Z Last Wisperem robimy z "Q" kolosalny dmg w każdy etapie gry. Przyspieszenie lotu boomerangu bardzo pomogło. Jeśli nasz jakiś nasz sojusznik założy na przeciwnika CC to nawet z najdalszej odległości nasze "Q" zdąży dolecieć

W - Tu sprawa jest dyskusyjna, taki mały AoE nuker, bardzo pomocny w Farmie, w teamfighcie sytuacyjny, dopiero daje wymierne korzyści z trinty force, które składamy przedostatnie więc ...

E - Bez zmian, idealne do kontrowania przeciwnego supporta z hard CC

R - Mimo obniżenia wartości myślę, że jednak buff poprzez zmiany mechaniki na aurę, gdzie jesteśmy, tam ulti razem z nami, a częste przesunięcie się przed zmianą by nasi bruiserzy dostali ulti powodowało złe pozycjonowanie

Pasyw - Dla mnie bajka, lepsza wersja pasywa Vayne pozwala ładnie gonić, z Phage/Trinity/Malletem nikt nam nie ucieknie a jak dorzucimy ulti to jesteśmy szybsi od skarnera na shurelii :)

Zasięg AA - Jest idealny, last hitowanie nie sprawia problemów

Według mnie Sivir wraca do łask

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem pisać o tym samym, co Kasahara, więc pozostaje mi tylko w zupełności go poprzeć. Już dwie ze zmian - właśnie świetny pasyw i poprawienie range bardzo pomagają. Grałem duo bot z kumplem, ja Sivir on Jaxem. Skok-stun-boomerang = przeciwnik martwy bądź ucieka z jakimiś resztkami hp. Sivir zawsze lubiłem, więc jak najbardziej jestem zadowolony z tego, że w końcu da się nią coś konkretnego ugrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hah ostatni ranked który grałem to był total pwned xd takiej zmiany sytuacji przeciwnik chyba się nie spodziewał

załamany moimi trolowymi kompanami z poprzednich gier doszedłem do wniosku że "trzeba coś ztrolować żaby przerwać złą passe" no i poszło! ap sion na mida którego ni w cholerę nie ogarniam, dostałem gp na midzie i padłem pierwsze 2 razy przez co gp był zfarmiony, później udało mi się zahaczyć pare fragów.

Byliśmy w rozpaczliwej sytuacji bo mieli nastakowane hp i nie mogłem nic zrobić... więc postanowiłem sprzedać wszystko z którego miałem coś koło 7k, kupiłem berki inf i pd no i praktycznie gra się skończyła xD przez przypadek wbiłem się w gank 5ciu z którego uciekłem mając 300hp :D na szczęście na midzie zostały creepy więc ulti 3 minionki i full hp, w momencie kiedy wbiłem się na wrogiego twitcha (2 hity) i yi (3 hity bo jakiś dziwny build o.O) i gp na full buildzie był ace i przez 50 sekund przepchaliśmy 4 turrety + inhibitor ^^

to co napisalem wyżej utwierdza mnie w fakcie że ap sion ssie, to jest to samo co z leblanc, team z nastakowanym hp i sion wymięka ^^

Pasyw - Dla mnie bajka, lepsza wersja pasywa Vayne pozwala ładnie gonić

z całym szacunkiem ale nigdy to nie będzie lepsze od pasywu vayne bo przy użyciu ulti jeszcze on się zwiększa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ostatnio passę wygranych normali. Na ostatnie 30 wygrałem ok 25. Nawet chciałem zrobić przy ostatnim meczu coś "innego" - i wziąłem Jarvana na supporta. Spelle cv+heal. O dziwo, mimo flamującej non stop Caitlyn, mecz udało się bez większych problemów wygrać.

Tym niemniej, bardziej od feederów i leaverów nie znoszę ragekidów - naprawdę, wygląda na to, że niektórzy poza LoLem kompletnie nie mają życia i każdy najmniejszy błąd muszą wytknąć, a swoich nigdy nie widzą. W sumie taki osobnik zdarza się co w grę w jakimś teamie. Lepiej grało mi sie na lvlach 1-25 (na kilku kontach nawet). Po dobiciu 30 takich biednych gości jest coraz więcej. W MMO zwykle można wybrać server RPG, gdzie takich osobników się niemal nie spotyka.

edit: chyba każdy jungler to przeżywa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo pojecie elo hell jest pojeciem dla kazdego gracza wyjatkowym. Elo hell jest dla kazdego gracza inne. Polega to na tym ze każdy z nas jest elementem tego zjawiska i nie ma ze ktos jest poza tym. Gracz Wiesiek ma elo 1300 ( dajmy na to po tych 100 grach ) , gracz Heniek ma elo 1100 ( powiedzmy gral... niewiem malo gier) . System losowanie wwala ich do jednej druzyny ( nie jest to teoria , zdazylo mi sie grac na elo 1200 z graczami z 1400+ elo). Założymy ze Wiesiek jest graczem dobrym , ogarniajacym, ktory moze gry wycarrowac. W druzynie oprocz nich jest Jozek , Marian i Zdzisiek, jeden z nich moze byc , trollem, drugi pijany, trzeci nacpany/mama go wola od kompa/ dostanie dc/ zaleje klawiature/ bedzie mial trzesienie ziemi/samolot mu sie rozbije nad rosja nvm. Mamy tu doczynienia z elementem losowym. Odbieglem od tematu, ale losowosc w grze tez jest dobrym przykladem bo nie raz wygrywa sie gre 40:2 bo wspolpraca jest boska , a nie raz jest na odwrot bo kazdy sobie rzepke skrobie. No dobra , wrocmy do utworzonej druzyny. Wiec tak, Wiesiek jest genialnym graczem i jego elo nie powinno byc takie, powinien byc na 1500 i do niego zmierza, ciagnie gre ladnie , ale heniek feeduje. Co za tym ciagnie takie konsekwencje ze Wiesiek sam nie bedzie w late gamie uciegnac gry i nie wygra. Brne do tego ze nasze umiejetnosci to jedno a druzyna to drugie. Dla przykladu chlopak znajomej wbil jej elo ( sama miala 900) na 1500 i teraz ona tam bedzie grala. Fajnie co? Powodzenia jesli ja spotkacie. Kolejna kwestia ktora poruszylem na poczatku jest to ze jesli ktos ma 1500 elo dlaczego nie wygra tych 5 gier i nie wejdzie na 1600 elo a potem na 1,7k, 1,8k, az do top 10? Bo 1500-1600 to jego elo hell i jego granica umiejetnosci. Wtedy gracz ktory jest pro i ma szanse na te 2000elo bo ogarnia gre na lvlu wyzszym niz przecietny gracz 1,5k nie osiagnie wyzszego pulapu bo ten ktos go ogranicza. Wiec... nie ma co rozwodzic sie nad elo hell bo kazdy go tworzy. Dlaczego gracze z top 10 nie osiagna elo 3k? Bo jest ciezko wygrac gre. Oni tez maja elo hell. Gracz z ratingiem 1500 tez ma elo hell. Kazdy ma elo hell. HotshotGG, Reginald, Dyrus wszyscy... na us , eu kazdy tez to wystepuje. Jedno do czego mozna miec pretensje to to ze gra ta stawia na ilosc graczy a nie na jakosc. Irytuje mnie jacy idioci moga w to grac i to oni niszcza ta gre. Ruscy , Polacy... jedna cholera ( oczywiscie nie wszyscy ;x ) . Jedyna rada to cwiczyc oraktyke , trenowac i sie uczyc grac. Z kazda kolejna gra doswiadczamy czegos nowego i nie ma ze "jestem pro" . Kazde rozwiazanie, nawet najglupsze moze byc genialne ( skad sie wzial pomysl na shaco ap/ sorake ap na mida/siona itd.).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazde rozwiazanie, nawet najglupsze moze byc genialne

tak jak mówiłem, kto by pomyślał że zmiana buildu z ap na ad może poprowadzić do tego ze wygramy grę (wszystkie runy itd mialem na ap)

@up

mówisz że chłopak wbił dziewczynie 1500 elo, powiem Ci że jak grałem duo z kumplem to cieszyłem się jak byłem na końcu bo nade mną są tylko lepsi, dzisiaj jak grałem i 4 gry które wygrałem byłem albo 1 i banowałem albo 2gi... tam gdzie miałem lepszych "elo kompanów" dostawaliśmy baty...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominion,shaco.

3(my)v5 do 5 min 4(my)v5 do 10 potem już 5v5.

wynik:

450(oni):50(my)

I się nam udało wygrać.

licznik stanął na 400:3 i to 3 już nam tak zostało. i win.

no musiałem się pochwalić. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tez macie problemy z serwerami LoLa? Wczoraj ok. 20.00 probowalem wlaczyc gre i mi pisalo, ze jest ponad 20k ludzi w kolejce i musze czekac. Po godzienie to samo. Po kolejnych dwoch godzinach dalem sobie spokoj. Dzisiaj wracam sobie ze szkoly (u mnie 16.00, w Polsce 17.00) wlaczam gre i... tak, znowu ponad 20k ludzi w kolejce. Szlag mnie jasny zaraz trafi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą wyłączyłem LoLa bo chat mi nie działał,próbuję wbić a tu nagle "Over 20000" i do tego 90 minutowa kolejka.Coś dziś jest nie tak.Przedtem nawet miałem Loss Forgiven.Nic,wystarczy tylko czekać...

Co do jungli,to na razie jestem sceptyczny,pogram więcej i ocenię,jednak na chwilę obecną uważam,że stara wersja była lepsza.Może za niedługo zmienię zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasu Ci nie starczy na zmianę tego zdania, bo niedługo wszystko wraca do włości. Nic w tym dziwnego, bo teraz dżungla sens ma tylko w kształcie czegoś na wzór postaci stealth, która non stop wspiera gankami na liniach. Jak wcześniej już po wilczkach i golemach miałem trzeci lvl, to teraz żeby tego dokonać musiałem zabić wilki>golemy>lisze>wilczki>i znów golemy. Jest teraz ona łatwa jak nigdy przedtem, fakt, ale już po nowych masteries strasznie zniżył się poziom trudności junglowania, takimi postaciami jak ww czy Lee, praktycznie nie potrzebujemy potów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj brat jungluje obecnie WW i potow nie kupuje. Zamiast tego od poaczatku stara sie zbudowac jakies core itemki bez tracenia kasy na potki i inne itemy, ktore w pozniejszym etapie, albo znikna, albo beda musialy zostac sprzedane. Akurat z tego punktu widzenia nowa jungla sprawdza sie calkiem dobrze. Tym bardziej, ze HP mu nie brakuje i na ganki pedzi z praktycznie pelnymi zyciami. Trudno mu jednak stwierdzic, jak bardzo zmiany w jungli zmienily gre jungle WW. Przed zmianami zagral junglerem tylko raz, wiec po prostu nie zauwazyl zadnych zmian.

BTW: On jungluje WW na normalu. Nie wiem, czy jest sens brac WW junglera na rankedy nawet po tych wszystkich zmianach w junglingu. Ta postac wczesniej do szybkich junglerow nie nalezala i to sie chyba nie zmianilo. A ganki sa raczej trudne przed zdobyciem 6lvl.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jungla jest prosta i daje stanowczo za mało expa. Wcześniej moim Nocturnem schodziłem na 4 lvl, teraz ledwo 3 da się wbić... Dziwna jest ta dżungla, mi się osobiście nie podoba. Przez to pchają się nooby i co to za przyjemność iść do buszu i się starać, jak u przeciwników Lee 0-9... na ranked game... Im dłużej gram Nocturnem, tym jestem bardziej utwierdzony w przekonaniu Nocturne>Udyr. Po co oni zmieniali dżunglę? Była dobra... teraz jest niefajna :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie nie było i nadeszła odpowiednia pora, żeby to naprawić.

Sprawa I:

Ludzie jak chcecie, żeby ktoś wam pomógł, lub zainteresował się waszym postem, to piszcie go poprawnie i z użyciem polskich znaków. To nie dyskusja na shoutboxie.

Sprawa II:

Nie wiem czy moderatorzy to akceptują, ale ja osobiście bym takie posty usuwał. Chodzi mi oczywiście o 'blogi' w tym temacie, np. "patrzcie dzisiaj fajnie zagrałem jestem koks", albo "pierwszy mecz dzisiaj wygrałem i grało mi się fajnie Heimerem, drugi niestety przegrana ale to wina nooba". Ja myślałem, że to temat do dyskusji, a nie blog grupowy.

Sprawa III:

Kasahara widzę, że ambitny jesteś skoro zakładasz taki projekt i chcesz na to tracić czas. Powtórzę to co kiedyś mówiłem - jak ktoś ma wyjść z elo hell to z niego wyjdzie. A jak ktoś siedzi na 1100 to może jego skill jest na takim poziomie? Wiem, że Ci się uda, ale ciekawi mnie reakcja noobków i hejterów. A i jeśli kogoś interesuje jak wygląda moja recepta na wygrywanie w solo q to proszę czytać - jako że denerwuje mnie jak ktoś płacze na czacie co to ja robię itd., a nie potrafię ignorować czegoś takiego, bo odruchowo patrzę na czat to wymyśliłem prostą metodę: dodaję wszystkich z mojego i przeciwnego teamu do ignore list. Jak ktoś chce niech krytykuje, inny niech wyzywa, jaki to ja jestem dziwny. Mam to gdzieś. Szczerze to nie obchodzi mnie kim są moi teammates, wystarczy mi, że są po mojej stronie w tej jednej grze. Ta metoda działa, ale to tylko efekt psychologiczny, bo nie muszę się denerwować niepotrzebnie ze względu na uwagi na mój temat. Nawet piąta z kolei śmierć mojego AD Carry jakoś mnie nie denerwuje - i tak wygram ten mecz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie dzungla wymagajaca skilla i czestych gankow baaardzo podoba :P Riot zdefiniowal pojecie counterjungling jakos zabijanie glownych minionow, dla mnie to od zawsze bylo +1 na dzunglerze, co mi odebrali, ale nie do konca. No ale co tam, dalo sie wtedy , da sie i teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako że denerwuje mnie jak ktoś płacze na czacie co to ja robię itd., a nie potrafię ignorować czegoś takiego, bo odruchowo patrzę na czat to wymyśliłem prostą metodę: dodaję wszystkich z mojego i przeciwnego teamu do ignore list.

cool story bro! ofc masz 1950 elo i maphacka że ssy Ci nie są potrzebne ^^

A jak ktoś siedzi na 1100 to może jego skill jest na takim poziomie?

mantra powtarzana przez wszystkich ale kto to wymyślił to nie wiem o.O jesteś pro mega 0wnz0r i wbijasz same penta kille, ale jesteś pewien że przy 1-2 feederach jesteś w stanie wycarrować gre? to tak jak byś grał 3/4v5, takich gier nie da się wygrać gdzie bot w 15 minucie ma 1/7 x2... żeby miał chociaż 0/0/0 niech nie zabija, byle by nie padał. Czym byś nie grał czy mid/jungle i pomagał jak się da to jeśli typ nie wie czemu znalazł się na rankedzie albo ma 200 winów i 5 rankedów to nic nie zrobisz, i nikt mi nie powie że jest inaczej więc skończ waść pan i wstydu oszczędź

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnim patchu dzieja sie w LoL naprawde 'dziwne' rzeczy. Mowie tutaj o west, bo na US i East nie gram. Wczoraj i dzisiaj nie moglem zagrac razem z bratem na normalu. Najpierw daje mu invite'a, ktorego on akceptuje, a ja zaczynam szukanie meczu. I tutaj zaczyna sie caly cyrk. Ja kliknalem na szukanie meczu i wrzucilo nas na wspolny czat, a client pokazuje licznik w gornej czesci ekranu. Co widzi moj brat? Wciaz siedzi na ekranie kompletowania druzyny i dawania invite'ow. Kiedy ja sie dolaczam do gry, on wciaz nie dostal nawet informacji, ze poszukiwania meczu sie zaczely. A co wtedy widze ja? Ze jego konto jest na liscie summonerow w lobby po lewej stronie...

Po tym on zwyczajnie kliknal na 'cancel' w swoim cliencie LoL i jemu przestalo szukac meczu, a dla mnie caly czas szukalo i nie moglem tego nawet przerwac w zaden sposob. W koncu na sile wwalilo mnie do jakiejs gry, w ktorej nawet nie wyswietlalo nickow graczy, a ja nie moglem wybrac champa, bo pisalo, ze 'game is not active'. Jesli nie aktywna, to dlaczego nie moglem jej porzucic? Musialem zamknac klienta LoLa. Wlaczam go ponownie i co widze? Over 20k people in queue. Please wait... Bardzo smieszne, Riot. Nauczony wczorajszym doswiadczeniem wiem, ze nie ma sensu czekac, bo nic to nie da. Po prostu brawo.

Wy tez mieliscie takie cyrki, czy to tylko ja mam takiego niefarta?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musicie tylko zrozumieć, że faktycznie 3vs5 nie da wygrać, ale wystarczy, że będziesz wygrywał 60 % gier a ELO będzie rosło, prawda? :) W 5, 10 grach można mieć pecha ale w 50,75,100 okazuje się jak wpływa skill na wygraną, a prawdopodobieństwo jakiegokolwiek przypadku zmniejsza się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...