Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PrincessNue

Hanasaku Iroha

Polecane posty

Hanasaku Iroha
a.k.a. Blooming Flowers ABC

hanasakuirohaz.jpg

Producent
P.A. Works

Gatunek
Slice of Life, Komedia, Drama

Fabuła

Współczesne Tokio. Szesnastoletnia Ohana mieszka z(raczej średnio nią zainteresowaną) matką Satsuki, oraz uczęszcza do normalnej szkoły z(bardziej zainteresowanym jej osobą) chłopakiem. Nagle jednak, los(lub dokładniej mówiąc ? mamuśka Ohany i jej partner) postanawia zmienić życie dziewczyny. Wyprowadza się z Tokio, mimo wiedzy o miłości ze strony chłopaka, i swoje kroki kieruje do hotelu którym kieruje jej babcia. Dziewczyna, oczekująca pięknej przygody, na wejście zostaje powitana szmatą i średnio miłymi słowami od rówieśniczki. Ohana zostaje bowiem tam przyjęta, nie jako wnuczka, lecz jako nowa pracowniczka hotelu. Dziewczyna jednak nie zamierza się poddawać i rozpoczyna swoje bytowanie w nowym miejscu, z nowymi ludźmi, sytuacjami i troskami.

***


Dwa odcinki minęły, odzew ze strony forumowiczów był, więc czas na temat. Drugi ep kontynuuje staranie Ohany o wejście w rytm pracy hotelu. Oczywiście nie wszystko idzie jak trzeba, Minko dalej życzy jej jak najlepiej(tym razem za zrobienie śniadania ekipie hotelu), dziewoja z głosem Uiharu ciągle jest ?shy? girl. Co do tego ostatniego, wpędza to Ohanę w kolejne kłopoty ? sprząta ona przypadkiem pewne ?przełomowe dzieło? przebywającego tam pisarza. Mimo wszystko dziewoja nie wydaje przed szefową, że nie została poinformowana o zakazie sprzątania w danym pokoju przez swoją rówieśniczkę, zostaje więc póki co odsunięta od pracy. Później dodatkowo nie doprowadza do wypadku jednego z kucharzy(przejmując od Minko pozdrowienie), przy okazji zastanawiając się nad sposobem bytowania. Będąc w Tokio dziewoja, głównie ze względu na podejście matki, nie liczyła w większości spraw na innych ludzi(co zapewne odbiło się na jej stosunku do chłopaka z poprzedniego epa), zaś w hotelu okazuje się to mocno utrudnione. Przechadzka i rozmyślania doprowadzają ją jednak do pewnych wniosków ?i na wejście, łapie obie nowe rówieśniczki i postanawia przemówić do rozumu(im, jak i sobie). Widać dziewoja umie dojść do sensownego wyjścia i aktywnie działać, propsy dla niej za to. Sam ep kończy się na odkryciu, że wczorajsze śmieci trafiły nie do tego kosza co trzeba, Ohana więc odnajduje ?przełomowe dzieło?,

z zaskoczeniem odkrywając, że bohaterka ma tak samo na imię jak ona. Zresztą cała sytuacja tego krótkiego fragmentu nowelki, wydaje się być umiejscowiona dla dziewczyny w znajomym miejscu?(?Her what???

:trollface:). Coraz bardziej nie wierząc swoim oczom(na widok mopu :P), przed Ohaną staje niedoszły noblista, z zamiłowania twórca h-nowelek, z wyraźnie na dziewczynę skierowanym wzrokiem?


Niestety istnieje coś takiego jak preview, no cóż.

Ogólnie odcinek bardzo dobry ? podobnie jak poprzednio znalazło się miejsce i na żywot codzienny dziewoi, i na jej problemy, jak i na elementy komediowe. Dość szybko ruszyła się też sprawa jej koleżanek, chociaż jakieś sensowne skutki będą zapewne dopiero po jakimś czasie. Z rzeczy technicznych ? dodano ed, który mi osobiście się bardzo podobał. Ogólnie ? veri Gut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serii nie można odmówić ciekawego pomysłu na fabułę oraz wysokiego poziomu wykonania (w końcu studio musiało się przyłożyć na okoliczność swojej jubileuszowej produkcji), jednak pierwsze dwa epy nie wzbudziły u mnie wielkiego entuzjazmu. Szykował się specyficzny podgatunek "kromki życia", gdzie 90% czasu antenowego zajmują niestrudzone zmagania głównej bohaterki z piętrzącymi się przeciwnościami losu; przedwczoraj Fel napisał mi, że spokojnie nadawałoby się to na "normalny" serial i tak było w istocie...

A potem obejrzałem epizod trzeci, po którym Hanasaku awansowało na jednego z moich faworytów sezonu. Nie chodzi tu sam fakt wzbogacenia biegu wydarzeń elementami

yuri

i

bondage

(szkoda, że zaserwowanych oddzielnie, no ale nie bądźmy zbyt pazerni), ale dające się wyczuć tu i tam zamiary twórców, aby nie iść z fabułą w kierunku koreańskiej dramy, ale dać sobie trochę luzu i trzymać się tradycji anime :wink: Ewentualnie, dowalili fanserwisu coby oglądalność zwiększyć, jednakże wolę tą pierwszą interpretację.

Generalnie, sporo pozytywnych zaskoczeń się zebrało, np. niewiarygodne wręcz opanowanie Ohany.

Związana i zakneblowana, podpowiada swojemu porywaczowi który węzeł powinien poprawić (swoją drogą, ciekawe skąd to wiedziała?), a potem bierze się za recenzowanie jego ero-nowelki

xD Nako, z szarej myszki zamieniła się w badass bohaterkę dnia; nawet babcia zrobiła się jakby trochę mniej wredna. Warto także wspomnieć o wyimaginowanej scenie łazienkowej, tudzież jej stronie technicznej: odsłoniła całkiem sporo i nie było z tym żadnych tragedii - obecnie rzadkością są takie ujęcia nie utopione w gęstych oparach, kiedy po Hanasaku nikt się nawet czegoś takiego nie spodziewał.

Wracając do rzeczy bardziej przyzwoitych, zaciekawiły mnie notatki Minko. Czyżby powitanie Ohany zaplanowała sobie już przed przybyciem tej drugiej? Mogę się mylić, ale swego czasu odniosłem wrażenie, jakoby była do niej z góry uprzedzona, tak jakby miała jakiś osobisty uraz, czy też wiedziała o niej... coś. I tak w ogóle, skąd zeszyt Miss Życzliwości wziął się w pokoju głównej bohaterki?

Jeśli chodzi o naszego pisarza, w końcu mnie jakoś do siebie przekonał, bynajmniej nie (tylko) swoimi pomysłami literackimi. Facet okazał być się jedynie mocny w gębie, a i to tylko z winy dołka psychiczno-finansowego. Jego problem nie był może tak poważny (albo i był; teraz nierzadko wydawnictwo ma autorów w garści), ale desperacja w jaką popadł była zrozumiała. No nic, spędzi trochę czasu w wesołym hotelu jako pracownik, od razu mu odporność mentalna skoczy. Nie wiadomo tylko w którą stronę.

A za tydzień poznamy czwartą bohaterkę pierwszoplanową, niejaką Yuinę Wakurę. Polecam zwrócić uwagę na jej seyiuu, coś czuję że w tym roku to właśnie ona (w pełni zasłużenie) doczeka się dużego wzrostu popularności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po Hanasaku nikt się nawet czegoś takiego nie spodziewał.

Ja się na pewno nie spodziewałem o_O Do tej pory było w zasadzie dość zwyczajnie, w sumie spokojnie i bez typowo animcowych odpałów, ale już od momentu odkrycia erotycznej nowelki poszło z górki. Bondage (tja, fajny poradnik miał pan pisarz, chyba specjalnie na tę okazję :P),

dramaty zawodowe, próby samobójcze (jakoś

ta scena od razu skojarzyła mi się z tym artem od razu), yuri...

Myliłby się jednak ten, który by powiedział, że przez to anime stało się gorsze, głupsze, czy mniej ambitne. Jak dla mnie właśnie to przyjemność z oglądania mocno podwyższyło, bo oprócz dość poważnych w sumie spraw związanych z pracą, akceptacją i uświadomieniem sobie pewnych rzeczy, były też dużo weselsze akcenty, w postaci choćby wspomnianej literackiej "sceny łaźniowej". Rozsmarował mnie też na ścianie widok rumieniącego się dozorcy :lol2: Innymi słowy jest jakaś tam drama, ale bez smęcenia i zbytniego melodramatu. A i bohaterki się rozwijają. Nako w końcu pokazało, że potrafi mieć nerwy ze stali (to też od teraz oficjalna miss mokrego podkoszulka), Minko postarała się zamienić "Zdychaj" na coś mniej ofensywnego, nawet jakże urocza i wyrozumiała babunia pokazała się od lekko jaśniejsze strony. Ogółem dużo plusów dodatnich za ten odcinek, a HI wskoczyło z "ok tier" na "bardzo ok tier" :ok:

w kierunku koreańskiej dramy

To koreańskie dramaty są jakoś wybitnie przesadzone? Nie miałem zbytniego kontaktu z manhwą ani koreańską animacją, serialami i filmami z żywymi aktorami tym bardziej, więc nie wiem, ale chętnie się dowiem.

skąd zeszyt Miss Życzliwości wziął się w pokoju głównej bohaterki?

Przecież one mieszkają w jednym pokoju. Minko bardzo późno chodzi spać i bardzo wcześnie wstaje, więc prawie nigdy razem z Ohaną ich nie widać w tym pomieszczeniu, ale pamiętam taką informację jeszcze chyba z pierwszego odcinka. Poza tym Minko nie tyle planowała przywitanie Ohany od samego początku, co raczej postanowiła zmienić "Die" na coś lżejszego po uwadze Ohany "A co jeśli naprawdę bym umarła?" i zrobiła to gdzieś między odcinkiem drugim a trzecim. Faktem jest jednak, że uprzedzenie Minko do Ohany widać już od pierwszej chwili i o ile nie wietrzę tutaj dramatów w stylu "chodziłyśmy razem do przedszkola i zniszczyłaś mi kiedyś lalkę, już tego nie pamiętasz, ale ja tak :zly: " to może jakiś fakt, z którego Ohana nie zdaje sobie sprawy, czy może nawet jej sposób bycia niezmiernie irytują Panią Życzliwą. Jej historia pewnie w końcu się ujawni i wtedy się przekonamy.

dodano ed, który mi osobiście się bardzo podobał.

Zarówno OP jak i ED są bardzo dobre, ale mi jednak ten pierwszy bardziej przypadł do gustu. Jakoś tak zwyczajnie przyjemniej brzmi.

Aha, wie może ktoś, dlaczego na Pewnym Imageboardzie ludzie są dla Ohany tacy niemili? Nie przyglądałem się zbytnio, ale to już chyba nowa moda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również zostałem zmiażdżony tą erotyczną nowelą jak również nauką Bondage :icon_mrgreen:. Myślałem że to będzie jakiś ckliwy dramat, a tu zaskoczenie bo jest też sporo elementów komediowych. Nieporadność Ohany w zdawałoby się podstawowych sprawach jak ścinanie chwastów.... Już sam początek zwiastuje że mamy do czynienia z czymś nowym (Ohana która mówi matce że jest adoptowana) a od 3 odcinka seria rozpędza się z siłą pędzącej lokomotywy. Postacie również nie są płaskie. Ohana która z miasta trafia na prowincję i to w charakterze sprzątaczki, pisarz erotoman, czy wreszcie Minko - pomocnica kuchenna która nienawidzi Ohany. Do kompletu brakuje tylko nieśmiałej kelnerki i wrednej babci. Chwila - one też tu są? A więc nie ma co narzekać :)

Czwarty odcinek przenosi nas do szkoły do której dziewczyny chodzą. Ohana jako dziewczyna z miasta staje się z miejsca popularna a jej wątek z Kou wprawdzie się nie rozwija (jeszcze) ale zostaje wspomniany. I po części wyjaśnia się dlaczego Minko nie lubi Ohany. Za jej niewyparzony język. Sytuacja osiąga apogeum kiedy Ohana źle wyraża się o Tohru w którym to Minko wyraźnie się podkochuje (vide jej wyznanie w szkole). A tu taki zonk następnego dnia kiedy to Minko w przypływie wściekłości dusi Ohanę a chwilę później okazuje się że Tohru randkuje z wnuczką rywalizującego hotelu...

Wygląda na to że Tohru nie wróci już do pracy w hotelu. A przynajmniej można odnieść takie wrażenie po zapowiedzi. I to też może być znak tego że Ohana i Minko polubią się a reczej że Minko przestanie rzucać tekstami w stylu "Die" lub "Hobiron"

Drobny offtop: I plany skromnego sezonu wzięły w łeb.... dorzuciłem ze 3 razy tyle różnych serii do oglądania. Stay tuned for more announcements :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niespodziewanie zabrałem się za tytuł generalnie wcześniej za bardzo go nie śledząc, ale krótki opis w temacie o nowościach i trailer nawet mnie zachęcił ;] Przede wszystkim nie wiedziałem czego się spodziewać, ale pierwsze wrażenie było OK. Ot, Ohana przez pewną... nie wiem jak to nazwać, lekkomyślność, ekstrawagancję, brak odpowiedzialność?... swej rodzicielki musiała zmienić miejsce zamieszkania przybywając do "gospody" gdzie zamiast słodko się obijać czeka ją praca, babcia o twardym charakterze oraz Minko życząca jej na dzień dobry śmierci ^_^ W sumie zapowiadało się to na dramę w stylu panny w nowym miejscu i jej perypetie w asymilacji, ale przyszedł odcinek trzeci i pokazał, że w serii można spodziewać się zdecydowanie więcej humoru ;D Wspomniałbym też o innym zacnym elemencie a nawet dwóch, ale obstawiam, że wśród stałych bywalców tego działu te określenia zostały odmienione przez wszystkie przypadki i osoby. Zatem wystarczy tylko rzec, że rozwój sytuacji z pisarzem, który łączył w sobie humor (reakcja pisarza gdy Ohana zniszczyła jego przykrywkę... reakcja "dziadka" na zapowiedź "zakneblowania go" xD) z dramą... vide próba samobójcza. Kolejne odcinki kręcące się wokół szefa kuchni Tooru też były OK, zresztą tak samo jak ostatni ;) Cóż, na razie mogę rzec, że anime jest bardzo, ale to bardzo w porządku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, półmetek serii za nami a nikt, absolutnie nikt nie zebrał się aby tu napisać? ;P Ja rozumiem, że drama i "okruchy życia" nie mają w sobie dawki akcji, po której szczęka opada a każdy odcinek przynosi coś nowego, ale totalna cisza? Bez przesady, to nie Bleach gdzie przez stop chapterów nic się nie dzieje a do czternastego odcinka autorzy zdołali zamknąć jedną historyjkę, która wprowadziła jednak trochę więcej drama niż humoru oraz - niestety - obniżyła moje notowania o Ohanie. Rozumiem, że przez doświadczenia z dzieciństwa oraz co najmniej cholernie nieodpowiedzialną matkę (może i niezła sztuka w swoim wieku, ale ta

cała afera z artykułem

i jej postać we wspomnieniach bohaterki nie świadczy o niej zbyt dobrze :s), ale IMO całą sprawę z Ko można było rozegrać inaczej. Jakaś niedojrzałość uczuciowa? Generalnie cały "arc" w Tokyo polegający na przemówieniu matce do rozsądku oraz - przy okazji - załatwieniu sprawy z Ko uważam za w porządku, ale zmiana jaka zaszła w Ohanie na ten czas kompletnie do niej nie pasowała :=/ Szczęśliwie tuż przed wyprawą klasową wróciła do siebie co przyjąłem z nieukrywanym zadowoleniem. Poza tym przyszła pora na obowiązkowy epizod na plaży, który wcale nie atakował widza zacnymi elementami, za to nadal kreska nie spadła z poziomem ani odrobinę za co plus oraz np. akcja z wrzuceniem Minko do wody ;D Zresztą widać, że wyprawa była/będzie skupieniem się na Yuinie, która wychodzi na bardzo miłą postać :=) Oprócz tego akurat w tym anime jest taki styl graficzny, że ciężko stwierdzić iż ktoś jest ładniejszy od innej osoby, przynajmniej w mojej opinii nie ma podziału na "pasztety" oraz "niezłe ciacha" co także można zaliczyć autorom na plus :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno oglądałem to anime (i to wersji Blu-Ray full hd), ale muszę przyznać, że bardzo mnie zawiodło.

Miała to być produkcja z rodzaju daily life, więc dlaczego była tak bardzo nierealistyczna i wypełniona sztucznymi emocjami (głównie te z Ohaną), bajkowymi scenami i dziwacznymi postaciami ?

Sądziłem, że będzie to dosyć życiowe anime, przedstawiające (w sposób realistyczny) pracę dziewczyn w pensjonacie, a niestety czym dalej tym gorzej.

Co z tego, że wizualnie (szczególnie tła i animacja) było bardzo dobre, skoro postacie skutecznie irytowały i psuły oglądanie.

Przykładowo główna bohaterka (Ohana) to taki typ niesamowicie dobrej, uczynnej, poświęcającej się dla innych dziewczynki. Poza tym nie należała do inteligentnych postaci (naiwna i niedomyślna) co chyba nietrudno zauważyć oglądając anime.

Ale najbardziej zepsuła mi oglądanie Hanasaku taka dziewczyna jak Minko. To po prostu bardzo schematyczna i płytka tsundere, która zawsze jak coś jest nie po jej myśli wyżywa się na głównej bohaterce (ale nie tylko).

Jest po prostu prawie ciągle agresywna (przez większość odcinków anime). Takie zachowanie można znosić przez jakiś czas, ale nie aż tak długo.

Pozostałe postacie to również taka zbieranina dziwaków (stary kucharz, pisarz zbok, brutalna babcia i większość innych), a samo zakończenie bezsensowne.

Oceniłbym to anime około 2/10, czyli jako gniot.

PS:

A te sceny fanserwisowe (czyli głównie kąpielowe) były po prostu brzydkie. Widać, że kreska celowo uproszczona, a przez to ich sylwetki wyglądały odpychająco (takie jakby płaskie i zbyt cienkie). W anime o wysokiej jakości nie powinno tak być.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...