Skocz do zawartości

Tomczykolacz

Forumowicze
  • Zawartość

    215
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Tomczykolacz

  1. Ło panie! Ostatni post z 2018 roku? Hmmm... to ja się pobawię w archeologa może. Nie wiem, czy to dobry temat, bo moja sprawa dotyczy bardziej szkoły policealnej lub szkolenia, a nie studiów, ale powinno pasować.

    Mam dość ciekawy problem, który mam nadzieję ponownie rozrusza ten wątek. 

    Mam 30 lat i obecnie od ok. 3 lat pracuję w jednym korpo. Nie będę podawał stanowiska, nazwy firmy ani miasta (przynajmniej na razie), powiem tylko, że pomimo że praca jest przy komputerze, to nie ma większego związku z IT. Zarabiam całkiem nieźle, (wg mnie, ale konkretnej stawki nie podam), jednak chciałbym zarabiać więcej. Ok. 5-6 tyś zł netto.  Poza tym chętnie poszukałbym czegoś nowego, bo moja obecna praca jest monotonna a i nie wiadomo jak długo ten projekt będzie istniał, niby jest stabilny ale kto wie, to outsourcing a umowa między zatrudniającą mnie firma, a klientem dla którego pracuje, jest zawierana na określony czas i przedłużana gdy ten czas dobiegnie końca, więc któregoś razu klient może nam jej nie przedłużyć. Problem w tym, że nie posiadam prawie w ogóle żadnego ciekawego doświadczenia zawodowego ani wyższego wykształcenia (tego ost nie planuję zmieniać). Dlatego chciałbym podnieść moje kwalifikacje. Myślałem o jakichś dodatkowych kursach/szkoleniach lub o technikum policealnym. Jaki zawód warto wybrać w tych czasach by zapewnił mi ciekawą pracę?

    I teraz będzie najlepsze. Otóż jakieś 10-12 lat temu po skończeniu LO, postanowiłem zrobić zawód i poszedłem do policealnej, zaocznej szkoły, gdzie przez 2 lata uczyłem się zawodu technik informatyk. Po skończeniu szkoły i zdaniu egzaminów nie udało mi się jednak znaleźć nigdy pracy w zawodzie, bo na każdej rozmowie zawsze znajdował się lepszy kandydat. Zazwyczaj nie miałem dość wiedzy lub doświadczenia. Trudno się dziwić, jakość szkoły w której się uczyłem pozostawiała wiele do życzenia a sam poziom był tak niski jak podłoga. Gdy potem przeglądałem oferty o pracę to nie kojarzyłem większości technologi i terminów wymaganych na danym stanowisku. Lata mijały, a ja wciąż bezskutecznie próbowałem znaleźć pracę jako informatyk. W końcu się poddałem i stwierdziłem, że to na nic i poszukam innej roboty, tak trafiłem do firmy w której pracuję teraz, ale nie jest to szczyt moich marzeń.

    Pomyślałem, że może jeszcze raz pójdę na technika informatyka. Co? Ale jak to, 2 razy tę samą szkołę chcesz kończyć? Pomyśli pewnie wielu z Was. I będzie mieć rację, jednakże, pamiętajcie, że:

    • Tamtą szkołę kończyłem 10 lat temu, w branży IT to wieczność i wiele się zmieniło od tamtego czasu
    • Większość zapomniałem
    • Teraz wybiorę lepszą szkołę, z wyższym poziomem
    • Egzaminy i system nauczania zmieniły się, podobnie jak przedmioty, tematy czy system praktyk

    Wiem, że to dziwne, ale w tym szaleństwie jest może metoda? Mógłbym może tym razem zrobić praktyki w jakiejś lepszej firmie, która może po ich zakończeniu zaproponowałaby mi już umowę o pracę? To dałoby mi dobry start i wreszcie doświadczenie w branży i możliwość w końcu wejścia w nią.

    Nie chcę być programistą. Nie nadaję się do tego, nie znoszę programować, nie mam aż tak logicznego i analitycznego mózgu. Próbowałem przez wiele lat nauczyć się programować, ale bezskutecznie. Wiem, że programistów brakuje i mogą oni dużo zarobić, ale to nie dla mnie.

    Najbardziej chciałbym pracować jako helpdesk albo admin sieci albo admin baz danych. W bazach danych wprawdzie używa się języka SQL, ale widziałem parę tutoriali z tej dziedziny i nie wydaje się to trudne, więc może to? Ew. w serwisie komputerowym, albo coś takiego.

    Zdarzało mi się nie raz naprawiać kompy rodzinie czy nawet obcym ludziom za pieniądze, nie natrafiłem jeszcze ani razu na problem, z którym nie umiałbym sobie poradzić (przynajmniej softwarowy problem, bo tylko z takimi miałem styczność, dlatego chcę pójść do w/w szkoły by nauczać się naprawiać także hardware, czego nie nauczyli mnie 10 lat temu).

    Poza tym, przez 7 lat prowadziłem kursy komputerowe dla ludzi w wieku 60+ więc jakąś tam wiedzę mam i to nie tak, że jestem całkiem zielony. Problem w tym, że moja wiedza jest za mała i zbyt ogólnikowa by pracować jako np. helpdesk i brakuje mi wielu podstawowych i praktycznych zdolności jak np znajomości AD czy windows server, o linuksie nie wspominając.. :) A komputery i technologie to moja pasja i hobby od małego. Jestem typowym gadżeciarzem i często kupuję sobie różne niepotrzebne sprzęty albo często zmieniam smartfona na nowy, bo po prostu to lubię. Znacie ten typ prawda? Pewnie wielu z Was tak ma.

    Czyli podsumowując. Czy mój nietypowy pomysł by jeszcze raz zacząć tę samą, ale inną szkołę drugi raz ma Waszym zdaniem rację bytu? Czy po skończeniu takiej szkoły mogę szybko znaleźć zatrudnienie w branży bez doświadczenia? Czy jest szansa, że nie będąc programistą mogę zaraz po ukończeniu takiej szkoły policealnej znaleźć pracę, gdzie na start zarobię co  najmniej 4 tyś netto, a potem może i więcej? Jakie stanowiska oprócz programistycznych są opłacalne i pożądane na rynku IT? A jeśli nie sektor IT, to co innego jest warte nauczenia się w tych czasach? I wreszcie, czy nie jestem za stary na tę inicjatywę? 

    Proszę serdecznie o odpowiedzi. :) Czekam niecierpliwie, tylko bez zbędnych złośliwości ok? Wielu ludzi już śmiało się z m.in. mojej szkoły i takich postów nie potrzebuję. Oczekuję poważnych i rzetelnych odpowiedzi,

    pozdrawiam serdecznie i dziękuję!

  2. @cali Jakich ustawień GPU mam szukać? Bo jest tego sporo w panelu Nvidii i Intela, ale żadne nie wydają się związane z filmami. Jeśli chodzi o pozostałe wskazówki, to wykonałem je (Wyłączyłem akcelerację sprzętową, zasilanie mam zawsze na pełną wydajność) nic nie pomogło.

    Z tego co kojarzę, to problem ten był od początku gdy tego laptopa kupiłem, choć nie jestem pewien na 100%. A może to jakaś wada sprzętowa, fabryczna?

    No nic, czekam na inne pomysły...

  3. Siema. Zwracam się do was z nietypową prośbą. Za każdym razem kiedy wznawiam film, po spauzowaniu go na jakiś czas, obraz idzie od razu, ale dźwięk pojawia się po 3 sek albo później. Dotyczy to wszystkich serwisów streamujacych takich jak: YouTube, Netflix, ipla, czy player. Bardzo jest to frustrująca i pojawia się za każdym razem. Co ciekawe, problem ten nie występuje przy odtwarzaniu filmów z dysku twardego. Szukałem info na ten temat na forach, ale nigdzie nic nie ma. Mój model laptopa to HP Pavilion Gaming Laptop model 15-cx 0006NW.

  4. Witam!

    Od czasu jak kupiłem nowy monitor, średnio raz na 2 dni, gdy włączam komputer, w lewym, dolnym rogu ekranu, dokładnie w miejscu przycisku start wyświetla mi taki pasek widoczny na screenie poniżej. Zasłania on część ekranu i ogólnie mnie wkurza, a nie da się go w żaden sposób usunąć. Pomaga jedynie wylogowanie się z Windows i ponowne zalogowanie. 

    Co ciekawe próbowałem googlować jego nazwę czyli SWinDetector i nic. Wyszukiwałem to w windowsowej wyszukiwarce, ale także nie mogłem tego nigdzie znaleźć. Nie ma tego w menedżerze zadań ani w zakładce uruchamianie ani procesy, ani usługi. Nie wydaje się być powiązany z żadnym programem. Nie wiem co z tym zrobić, może ktoś z Was się z czymś takim spotkał?

    screenshot SWinDetector.jpg

  5. Cześć! Jestem wielkim fanem serii God of War oraz ogólnie gier slasherów i slashero podobnych, jednym słowem gier akcji tpp gdzie jest szybka walka z wieloma wrogami zazwyczaj wręcz. Chciałbym zapytać czy znacie jakieś gry tego typu na PC, bo wydaje mi się, że grałem we wszystkie tego typu gry jakie wyszły na blaszaki. Oto lista gier tego gatunku w które grałem na PC, (i które w większości skończyłem) więc tych poniżej mi nie polecajcie. :)

    1. Wszystkie gry z trylogii Castlevania lords of shadow
    2. Wszystkie gry z serii Darksiders
    3. Wszystkie gry z serii Batman Arkham
    4. Killer is Dead
    5. Nier: Automata
    6. DmC: Devil May Cry (ta najnowsza na chwilę obecną część, co nie ma podtytułu)
    7. Wszystkie gry z serii Prince of Persia
    8. Bayonetta
    9. Yaiba: Ninja Gaide Z
    10. Ninja Blade
    11. Enslaved: Oddysey to the West
    12. Remember Me
    13. Marlow Briggs
    14. Dante's Inferno
    15. Blades of Time
    16. Hellblade

    I to chyba wszystkie jakie pamiętam, w jakie grałem. Znacie jeszcze jakieś, które ominąłem? Muszą to być gry podobne do w/w, co ważne w tpp i 3D. Żadnych gier 2D ani 2,5D, ani żadnych z izometryczną kamerą. Nie ważne, czy to będzie gra AAA, czy A, czy niskobudżetowe, (bawiłem się dobrze przy mało znanym i budżetowym Marlow Briggsie więc nie jestem wybredny) zaś jeśli chodzi o rok produkcji to wolałbym coś nowszego, powiedzmy nie starsze niż 5 lat. Zastanawiałem się też nad Assasin's Creed szczególnie nad dwiema ostatnimi częściami, bo ich akcja dzieje się w Egipcie i Grecji a lubię te klimaty. Tylko, że nigdy nie grałem w żadną grę z tej serii i nawet nie wiem od której części zacząć by się nie pogubić w fabule. Poza tym po nudnym jak flaki Watch_Dogs 1 i 2 zraziłem się do Ubisoftowych gier w otwartym świecie, no i nade wszystko nie wiem ile elementów slashera jest w AC. Owszem nie wymagam by w grze była sama walka, wręcz tego nie chcę, mogą i powinny być też inne elementy jak np eksploracja czy zagadki, no ale walka też być musi.

    Podsumowując tego za długiego posta :). Szukam gry w której jest dużo walki wręcz i napieprzania wrogów. 3D Tpp, nie musi i nie powinna jednak mieć samej walki, podobna do w/w, ale żadna z w/w, bo już je skończyłem. :) Nie musi być AAA, nie starsza niż 5 lat, tylko PC. Poproszę o znalezienie mi takiej gry (jeśli takie są) i/lub o opinie nt. serii AC pod kątem moich powyższych wymagań. To tyle, dziękuję i pozdrawiam. :)

    PS. I jeszcze jedna ważna uwaga, nie polecajcie mi proszę żadnych soulsów ani tym podobnych.

  6. Nie wiem czy to dobry temat.

    Nie jestem fanem tycoonów, ale naszła mnie ochota na zagranie w grę, w której tworzy się od zera swoją własną firmę. Wybiera się branżę, zatrudnia się pracowników, buduje się i urządza siedzibę firmy itd. Są niby gry tego typu jak devgame tycoon, czy symulatory lotniska, szpitala pizzerii itd. Ale ja chciałbym grę, w której sam wybierasz typ biznesu (Call-center/fabryka/przedszkole/inne), a następnie ją tworzysz i zarządzasz. Zaczynasz w garażu a potem tworzysz międzynarodową markę. 

    Czy są takie gry? 

  7. O wreszcie ktoś mi odpisał. :P

    Jakim chcę być informatykiem? Takim co pracuje w dziale helpdesk, a tam programowanie raczej nie jest wymagane, albo takim od multimediów. Grafikiem/animatorem, tam programowanie też nie jest potrzebne. Ew. administrator sieci/baz danych. Samouki? Ja taki nie jestem, wolę jak mi ktoś wytłumaczy niż oglądać tutki na yt, ktoś komu mogę zadawać pytania i kto pomoże mi z zadaniem domowym. W niemal każdej pracy w IT jakiej szukam np. na pracuj.pl piszą, że chcą kogoś z wyższym wykształceniem. To po to podjąłem studia, by mieć wyższe i przy okazji czegoś nowego się nauczyć, co pomoże mi w pracy i zaspokoi też własną ciekawość. 

    Owszem lubię uczyć i mam w tym doświadczenie, ludzie mnie chwalą na zajęciach, mówią, że jestem w tym dobry, dobrze tłumaczę, cierpliwie itd. Ale nauczycielem nie chciałbym byc w szkole i mieć do czynienia z dziećmi. Dorosłych mogę uczyć, dzieci i młodzież nie. :P

    Ja z łaciną na filologii germańskiej nie miałem problemów aż takich. Przedmiot zaliczyłem na 3 i nie musiałem go powtarzać. Jedynie jedno koło poprawiałem i tyle.

  8. Odświeżam nieco ten wątek, bo mam coś (moim zdaniem) ciekawego.

    Jestem dziwną istotą. Od dziecka interesowałem się komputerami, nowymi technologiami itd. W wieku 5 lat już miałem styczność z pierwszym komputerem, którym był Commodore 64. Myślałem, że swoją przyszłość zwiążę z informatyką. Ale nigdy nie byłem dobry z matmy, a tam matma to podstawa, zatem po zdaniu matury w LO (Wos i j. niemiecki) nawet nie próbowałem składać papierów na informatykę. Musiałem jednak iść gdzieś na studia, by uniknąć obowiązkowego jeszcze wtedy WKU. Wybrałem więc nieco na szybko filologię germańską. Dlaczego? Bo wydawało mi się że dam radę, że mi się spodoba, no i też dlatego, że to była trochę spontaniczna, a zarazem jedyna myśl jaka przychodziła mi do głowy. Poza tym niemieckiego uczyłem się 9 lat, od szkoły podstawowej do LO włącznie, miałem ten język na maturze i uzyskałem 75%, więc stwierdziłem: co może pójść źle? Niestety nie spodobało mi się tam. Wszystkie lekcje po niemiecku, nie rozumiałem co do mnie mówią, tony zadań domowych i kolokwiów niemal co tydzień (dzienne) itd. To oraz fakt, że WKU przestało być obowiązkowe skłoniły mnie do porzucenia studiów i zrobienia zawodu w policealnej, zawodowej, zaocznej szkole informatyki dla dorosłych. Tam szło mi całkiem nieźle, nie miałem żadnych problemów z nauką, która sprawiała mi przyjemność. Oceny to 4 i 5. I po 2 latach zdałem egzamin zawodowy.

    Zachęcony tym postanowiłem jednak pójść na studia informatyczne. Jestem teraz na 2-gim semestrze pierwszego roku. I semestr poszedł mi całkiem nieźle, tylko 2 przedmioty w plecy (Programowanie w C++ i Algebra liniowa z geometrią).  Ale na 2-gim semestrze zrobił się schody. Coraz więcej matmy i programowania, którego nie lubię, a które są obecne na niemal każdym przedmiocie mnie dobija. Tak więc drugie podejście do studiów również nie jawi się w różowych barwach. Nie wiem czy z nich nie zrezygnuję, a ciężko znaleźć korki z programowania w moim małym mieście. (Z matmy znalazłem ale nawet one niewiele dają).

    Zastanawiam się nad kolejną zmianą studiów. Myślałem o filologi znowu, ale tym razem angielskiej. Język ten znam całkiem dobrze. Zdarza mi się czytać artykuły po angielsku na zagranicznych stronach, oglądać seriale (głównie kreskówki) oraz filmiki po angielsku na YT (Np AVGN-a). Gdy to wszystko czytam lub oglądam, to rozumiem od 80%-90% tego co mówią/co czytam, czasem nawet 100%. Na studiach obecnych mam business english a moje oceny to: 5 i dwie 4, a uczę się na poziomie B1, chociaż znam angielski oraz pewne zwroty także na wyższych poziomach. Gdzieś czytałem, że do swobodnej komunikacji w języku obcym wystarczy znać 1000 słów, a by przystąpić do filologii ok. 2400. Tyle słów znam lub mogę się ich nauczyć przed podjęciem studiów. Językiem samym oraz historią USA i UK się nawet interesuje. Angielski zawsze sprawiał mi frajdę i byłem z niego dobry, ale czy dość dobry? Czy moje zdolności wystarczą do pójścia na filologię angielską? Zawsze miałem zdolności językowe i taki profil też mi wyszedł na teście predyspozycji zawodowych. Jestem humanistą. Gorzej tylko jak znów będzie jak na germanistyce, że nic nie będę rozumiał, albo że będą ze 2 osoby, które siedziały w Niemczech 13 lat i będą zawyżać poziom grupy, albo że będą mnie poprawiać, że mówię źle, mimo, że cały czas myślałem, że mówię poprawnie i nikt mnie nigdy nie poprawiał.

    Czy powinienem zatem iść na filologię angielską? Czy ktoś z was jest absolwentem takiej uczelni? Czy są prywatne, zaoczne uczelnie tego typu w pomorskim? Co robić, jak żyć?

    PS & Edit: Obecnie dorabiam sobie ucząc seniorów angielskiego na poziomie A1-A2.

    • Upvote 1
  9. A jaki związek ma matma z programowaniem? Liznąłem trochę C++ i Turbo Pascala, znam podstawy i umiem stworzyć w tym prosty program. Nigdy nie potrzebowałem do tego matmy. Do przeliczania liczb binarnych na zwykłe i na odwrót trzeba było trochę matmy, ale nie dużo i dało się tego nauczyć. Więc, myślę że trochę wyolbrzymiasz, szczególnie z tym poziomem trudności. Z tego co wiem to teraz poziom nauczania i trudność studiów raczej maleją. ;)

    No a co z samym faktem przyjęcia mnie bez posiadania matury z jakiegoś przedmiotu ścisłego? Sprawdziłem parę uczelni w Trójmieście i nigdzie nie widzę takiego info.

  10. A ja mam takie pytanie. Interesują mnie studia licencjackie informatyki (zaoczne). Problemy są jednak 2. Po pierwsze jestem humanistą i maturę zdawałem z WOSu. Dowiedziałem się, że na studiach, na które chcę iść, liczą się i są punktowane wyniki matury z informatyki i/lub matematyki. Ja z żadnego z tych przedmiotów matury nie pisałem. Są zatem szansę że się dostanę? Czy w Trójmieście są jakieś uczelnie które przyjmują bez spełnienia w/w warunków? A może muszę napisać jeszcze raz maturę ale tym razem z jakiegoś przedmiotu ścisłego? Z tym ostatnim byłby problem o którym piszę niżej.

    I druga kwestia. Na studiach z informatyki jest też matematyka (algebra liniowa, analiza matematyczna, logika itd) Czy jako posiadający dyskalkulię humanista, który zawsze z matmy miał oceny na koniec semestrów/lat szkolnych wahające się między 2 a 3 i który pod koniec trzeciej klasy LO miał 3 z matmy i który chodził na korepetycje z tego przedmiotu, bo inaczej pewnie by nie zdał, dam sobie radę? Ukończyłem Policealną Szkołę Zawodową i mam zawód technika informatyka, tak więc nie zaczynałbym studiów od zera. Chcę dalej rozwijać swoją pasję do komputerów, nauczyć się programować i znaleźć pracę jako programista, developer, web designer lub administrator sieci.

    Proszę o odpowiedzi, pozdrawiam!

  11. Nie zmieniajcie tego! Nienawidzę niepełnych godzin! Mam tak, jak Miauczyński z "Dnia Świra" Tak jest idealnie. Zróbcie też to samo na forum. Wtedy nie będę skręcać się ze złości widząc posta popełnionego np. o godzinie 12:57 i nie będę musiał czekać tych paru minut przed dodaniem swojego posta, by został dodany o "ładnie" wyglądającej godzinie...

  12. Co się stało z godzinami dodania newsów, które się przy nich wyświetlają? Zawsze pokazują pełną godzinę, lub połówkę. A wiem, że dodawano je o różnych godzinach. Czyżby wprowadzono jakiegoś moda, który zaokrągla godziny do pełnych i połówek? Jeśli tak, to mi się to podoba i może tak zostać. :)

  13. Jak juz naprawde nie bede mial co robic, to moze. dawalem Kiepskim pare razy szanse i zawsze konczylem z uczuciem jakie sie ma,gdy widzisz jak ktos sie beznadziejnie zblaznil, a tobie wstyd za niego. Nawet odcinek, ktorego scenariusz pisal moj kumpel z klasy z LO (lebski facet, nie powiem) byl dla mnie niestrawny totalnie,

    A który to był odcinek i jak nazywał się ów kumpel, jeśli można wiedzieć? :>

×
×
  • Utwórz nowe...