Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Thug

Legenda Drizzta, R. A. Salvatore

Polecane posty

Saga składa się na 13 tomów. Autorem jest Robert Anthony Salvatore. Seria sprzedała się w wielu milionach egzemplaży na całym świecie.

Saga ta opowiada o drowie imieniem Drizzt. Dorasta on w pełnym nienawiści świecie, gdzie morderstwo w celu wspięcia się w hierarchii społecznej jest na porządku dziennym. Jest to mroczne królestwo Podmroku. Młody Drizzt jest jednak inny niż reszta jego okrutnego i pozbawionego litości ludu. Sprzeciwia się on zasadom panującym w tym ponurym świecie, próbując wprowadzić do niego chociaż trochę dobra, za co niestety zostaje srogo karany. Społeczeństwo próbuje zmienić go w jednego z nich lecz on stara się oprzeć. Drizzt jest jednak inny nie tylko pod tym względem wykazuje się również ponadprzeciętną inteligencją, oraz niezwykłymi zdolnościami bojowymi.

Drizzt jest prawdopodobne najpopularniejszą postacią świata Forgotten Realms. Oprócz licznych książek, spotkać można go w różnych grach komputerowych, takich jak np. obie części Baldur's Gate czy Demon Stone.

Ze swojej strony bardzo polecam. Wprawdzie dopiero co skończyłem część pierwszą i zaczynam drugą ale część pierwsza "Ojczyzna" oczarowała mnie tak bardzo, że na mojej półce leży już kilka następnych :D

Ojczyzna-Legenda-Drizzta-ksiega-1_R-A-SaWygnanie-Legenda-Drizzta-ksiega-2_R-A-Sa

Nowy-Dom-Legenda-Drizzta-ksiega-3_R-A-SaKrysztalowy-relikt-Legenda-Drizzta-ksieg

Strumienie-srebra-Legenda-Drizzta-ksiegaKlejnot-Halflinga-Legenda-Drizzta-ksiega

Dziedzictwo-Legenda-Drizzta-ksiega-7_R-ABezgwiezdna-noc-Legenda-Drizzta-ksiega-8

Mroczne-oblezenie-Legenda-Drizzta-KsiegaDroga-do-switu-Legenda-Drizzta-Ksiega-10

Chciałem dać zdjęcia wszystkich części, ale chyba forum pozwala tylko na 10 obrazków, bo więcej nie wychodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kończę już pierwszą część i muszę powiedzieć, że także jestem bardzo oczarowany i zaskoczony. Nie spodziewałem się, że tak mnie to wciągnie i zainteresuje. Książka opowiada niezwykłą historię i z pewnością powrócę do niej nie raz. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dwa lata temu natknąłem się w bibliotece na "Ojczyznę" i z braku laku połknąłem w dni parę, a zaraz potem kolejne części aż dojechałem, zdaje się, do "Klejnotu halflinga", bo więcej nie mieli (acz i tak potężny szacun dla ustrońskiej biblioteki za zbiory fantastyki, zapraszam!). No i ogólnie powiem tak: Salvatore to rzemieślnik, ale z tych lepszych. Przed fabułą nie klękają narody, niektóre motywy powtarzają się nazbyt często (np. ojoj, bohater X umarł, kilka rozdziałów godzenia się z jego śmiercią, jednak - hura - żyje!!), ale i tak chcemy się dowiedzieć, co się zdarzy dalej - mimo, iż nietrudno się domyślić. Wszystkie mankamenty jednakowoż nadrabia imć R.A. walkami/bitwami/potyczkami, a raczej ich mistrzowskim nakreśleniem, dzięki czemu niemal stajemy ramię w ramię z dzielnym Do'Urdenem i jego bohaterskimi kompanami, a szczęk stali zagłusza jeno krzyk poległych. Czy coś. W każdym razie warto choćby tylko dla tych malowniczych scen sięgnąć po coś od pana Salvatore'a, a poza tym - któż by nie chciał poznać biografii najsłynniejszego drowa w Krainach? A jak na standardy FR, cała seria plasuje się IMHO w ścisłym czubie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w zupełności z Polipem. Swego czasu, znalazłszy w szczecińskiej Książnicy (również polecam, bardzo ładne półeczki z ogromną ilością fantastyki ^^) "Ojczyznę" przeczytałem ją w tempie ekspresowym. Salvatore to może i rzemieślnik, ale najwyższej wody, do tego z ładnymi przebłyskami tego pisarskiego "czegoś", które sprawia, że książki autentycznie wciągają. Duże znaczenie ma tu także postać Drizzta, którego polubiłem z miejsca, podobały mi się także machlojki między Domami i inne knowania, których w książkach nie brakuje.

Do tej pory przeczytałem 3 pierwsze tomy, poluję jednak na resztę. Co jest dość ciężkie, bo książki są sukcesywnie zamawiane i wypożyczane, a ja mam zbyt wielką sklerozę, żeby ciągle o tym pamiętać ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to szczęście, że brat ma wszystkie tomy u siebie w pokoju.

Niestety zacząłem czytać od "Nowego Domu", a nie od "Ojczyzny" bo brat mi podał akurat tę książkę.Zainteresowałem się niemal natychmiastowo fabułą o drowie poszukującym miejsca, gdzie zostanie zaakceptowany.Na razie jestem na "Morzu Mieczy" i nie przestaje czytać (wracając ze szkoły, trochę w autobusie czytam).Polubiłem najbardziej Entreriego, Jarlaxle'a i dwójkę krasnoludzkich braci - Ivana i Pikela.Nie znaczy to jednak, że Bruenora, Catti-brie, Drizzta i Regisa nie lubię.Przeciwnie, uważam je za sympatyczne postacie.Tylko Wulfgar mi nie podszedł.Początkowo go lubiłem, jednakże po przemianie zniechęciłem się do niego.

Denerwującym nawykiem Salvatore jest też "uśmiercanie-nie uśmiercanie" bohaterów.

Stało się tak w Mithrilowej Hali, gdy Bruenor walczył ze smokiem, albo jak Wulfgar walczył z Yochlolem (jeśli coś pomyliłem, proszę mnie poprawić - pamięć nie ta).Początkowo autor miał zamiar pokazać czytelnikowi, że są martwi jednakże po chwili postacie te wracają w książce "do życia".Co prawda usprawiedliwia to w miarę dobrze, jednak wkurza to, gdy robi to raz za razem.

Ogólnie bardzo lubię jego książki i są moimi ulubionymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z książkami RAS pierwszy raz zetknąłem się chyba na przełomie gimnazjum/liceum i wtedy to było coś. Mają świetne okładki, zwłaszcza te nowe wydania, które Thug wrzucił w pierwszym poście. Do tego pierwszy tom, Ojczyznę, do dzisiaj miło wspominam. Problem z tym, że reszta jest słaba (przeczytałem Trylogię Mrocznego Elfa, Klingi łowcy, morze mieczy i sagę najemników, ale tylko pierwszy tom - bezgłośna klinga zalicza się do historii drizzta). Ta cała banda Drizzt, Bruenor, Wulfgar i kobieta człowiek wraz z niziołkiem są strasznie przewidywalni, wszyscy są tak dobrzy, mili i sympatyczni że aż się czytać odechciewa. Fabuła ? Jakaś jest, tylko po kilku latach nie do końca potrafię sobie przypomnieć o co w tym wszystkim chodzi. Zawsze jest Drizzt z przyjaciółmi, walczą z arcyprzeciwnikiem i wygrywają. Do tego dochodzi, znienawidzony przeze mnie, syndrom nieśmiertelności głównych bohaterów.

Zabawne jest w tym, że sagę o najemnikach, gdzie fabuła skupia się wokół Jarlaxe i Entreriego czytało się przyjemnie, w porównaniu do książek Drizzta nawet świetnie bo nie spodziewałem się po autorze, że potrafi zaskakiwać. A rozmowa Artemisa z królem w drodze patriarchy to takie małe mistrzostwo świata/systemu forgotten realms ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałeś styczności z systemem? Pomijam papierowe RPG, ale Baldur's Gate, Icewind Dale, Neverwinter Nights - nie grałeś w żadną z tych gier? Na pewno ktoś, kto miał styczność z (A)D&D i zna Zapomniane Krainy będzie miał większą radochę. To tak jak z Wiedźminem: nie zauważysz w grze, że deweloper puszcza oko do czytelników cyklu Sapkowskiego, jeśli sam tym czytelnikiem nie jesteś. Czyli po prostu nie będziesz wiedział, że coś tracisz. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah grałem w Neverwinter Night's i w Baldura i bodajże rpg jak on się nazywał w CDA był pełniak w tym systemie.

Ale co możesz powiedzieć mi o tej serii?

Ekhm. Wiem że się spóźniłem jakieś 4 miesiące z odpowiedzią, ale jak byś jeszcze nie wiedział to Forgotten Realms to nie jest osobny system RPG (Papierowe) ale tylko świat stworzony na potrzeby poczciwego D&D więc system to zwykły D20.

A teraz moje zdanie na temat tego otóż skromnego cyklu pana Salvatore.

Jeżeli jeszcze nie czytałeś tego cyklu książek przeczytaj tylko pierwsze 3 części bo są najlepsze następne części daruj se, przeczytaj streszczenie ich tylko dlatego by mieć zarys historii do jakich nawiążą następne 2 świetne cykle pana R.A czyli Najemnicy i Trylogia klingi łowcy. Ja tak zrobiłem i nie narzekam bo jak po wszystkim wziąłem się za części 4-13 wymiękłem szybko. A jeżeli nie ufasz mi przyszły czytelniku pochodź po innych forach w necie a prawie każdy odradzi ci części od 4 do 13 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto przeczytać "Trylogię Mrocznego Elfa" oraz "Trylogię Doliny Lodowego Wichru". Później dostajemy odcinanie kuponów i jakościową równię pochyłą ("Grzbiet świata" to jakiś koszmar). Co prawda daleko, daleko dalej w chronologii dostajemy świetnego "Sługę reliktu" ale to można kupić osobno nie czytając reszty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł na historię mrocznego elfa, który nie potrafi odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości jest naprawdę dobry. Dojrzałość emocjonalna, szereg zasad które niwelują pewne zachowania, postępowania zauważalne u własnej rasy, przestawione u Drizzta również. Tomów jest jednak zdecydowanie za dużo, pod koniec choć jest w książce dużo akcji trudno było mi się zmobilizować by zakończyć rozpoczętą przygodę z elfa.

Salvatore, pisze świetne pozycje wszakże przesyca je informacjami. Przykładem może być podróż zawarta w "Wygnaniu". Pod koniec tomu miałem dość tuneli i zieloności na okładce.

Do samego tytułu przekonała mnie natomiast gra Baldur's Gate, w której to możemy z drużyną spotkać głównego bohatera amerykańskiego twórcy fantasy. Niestety, amerykańskiego. Bo Legenda Do'Urdena to kolejna opowieść o cudownym świecie, pełnym baśniowych miejsc. Ktoś, komu do gustu przypadła proza choćby mistrza Sapkowskiego, wypełniona po brzegi brzydotą, wulgarnymi przekleństwami i podtekstami najprawdopodobniej nie odnajdzie się całkowicie w świecie R.A. Salvatore'a. Brak przysłowiowych "kurew", świetnie podsumowujących niektóre maksymy tworzy klimat odrealniony i choć fantastyka to dziedzina literatury pełna wyobraźni i często motywów baśniowych tego typu deformacja nie przemawia do mnie, jak odbiorcy.

Zapewne zaraz, ktoś zarzuci mi, że nie o przysłowiową "[ciach]" tu chodzi jednak kładąc obok Wiedźmin 2, produkcję BW - Dragon Age 2, co wybierzecie? Obie są świetnymi grami i wszystko zależy od gustów. A, o gustach się nie rozmawia? W takim razie o czym mamy rozmawiać jeśli nie o naszych poglądach? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem 13 pierwszych tomów Legendy Drizzta (od Ojczyzny po Morze Mieczy). Przeglądając ostatnimi czasy allegro natknąłem się na następujące tomy: Tysiąc Orków, Samotny Drow, Dwa Miecze, Sługa Reliktu, Obietnica Króla Czarnoksiężnika, Droga Patriarchy. Nazwane jest to jako rozszerzona Saga Drizzta... W związku z powyższym mam parę pytań, na które liczę uzyskać odpowiedź :wink:

1. Jak się ma te 6 części do tych posiadanych przeze mnie? Jest to kontynuacja losów głównego bohatery serii, czy coś zupełnie innego?

2. Można śmiało kupować, żeby mieć całą kolekcję i żeby poznać całą historię Drizzta, czy można sobie odpuścić?

3. Czy wiadomo coś o tym, że autor jest w trakcie pisania kolejnych tomów/ma w zamiarze wydać kolejne?

4. Czy są te części warte polecenia? :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sługa Reliktu, choć jest pierwszą częścią nowej trylogi z Entrerim w roli głównej, znakomicie sprawdza się jako pojedyncza powieść i warto ją kupić. Cała reszta to popłuczyny nie warte ruszenia. Chyba że Drizzta kochasz. Ja już albo jestem za stary albo mi się gust wyrobił ale na wymioty bierze od ksiażek typu "Tysiąc Orków".

Sługa reliktu - tak

Reszta - nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, aż tak bardzo Drizzta nie kocham ( :P ) żeby kupować wszystkie wymienione przeze mnie wcześniej części :smile: Jeśli by były kontynuacją losów Do'Urdena to może jeszcze bym się pokusił o ich nabycie.. Ale jeśli to już są losy innej postaci, a dodatkowo książki nie są zbytnio ciekawe, to chyba sobie odpuszczę.. Może zainteresuje się "Sługą Reliktu", ale to się jeszcze zobaczy :wink:

Wielkie dzięki za odpowiedź :uklon:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Najemników powinieneś kupić mimo, że są o innym bohaterze, ale moim zdaniem są lepsze od reszty książek. Z pewnością, dlatego że nie są o Drizzcie. Jeżeli chodzi o trylogie klingi łowcy jest ona lepsza od części IV- XIII, i to wiele ale i tak przegrywa z najemnikami, ale zakończenie Dwóch Mieczy jest świetne. Ja osobiście polecam te sześć książek zamiast części od IV-XIII.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem dwie pierwsze trylogie - wg. nowego wydania 6 pierwszych tomów zdaje się - no dla 12 latka jak znalazł - "Ojczyzna" nawet i ciekawa ale im dalej w las ... naiwność, durnota, prostactwo i głupota + lanie wody na potęgę - główny bohater tnie, sieka, wali i bije przy każdej okazji. Nie wiem ile autor miał lat pisząc trylogię Dolin Lodowego Wichru ale ani nie był wtedy w formie ani i wyobraźnią nie grzeszył - same kalki z klasycznego fantasy i prostacka wyprawa z artefaktem ... Salvatore to taki Paulo Coelho fantasy - pusty i przereklamowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. W akcie desperacji postanowiłem napisać tutaj na forum. Poszukuję, i jak na razie bez skutku, drugiej części Trylogii Mrocznego Elfa czyli Wygnanie.

Jeśli ktoś posiada tę pozycję i chciał by ją sprzedać to proszę o kontakt: kiziorbank@gmail.com lub gg: 531353. Ewentualnie tutaj na forum w odpowiedzi.

Oczywiście w grę wchodzi wysyłka czyli możemy wszystko załatwić poprzez Allegro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...