Skocz do zawartości

Spriggs Blog.

  • wpisy
    199
  • komentarzy
    775
  • wyświetleń
    67699

Z perspektywy fana. Część pierwsza.


Spriggs

179 wyświetleń

Trochę szybko nowy wpis, ale pomyślałem że rozpocznę taką krótką serię wpisów o nazwie "Z perspektywy fana" i tutaj jest pierwsza część. :)

Jeśli chodzi o mnie, widziałem bardzo dużo filmów, i grałem bardzo dużo gier, czasem były bardzo dobre, a czasem trafiałem na takiego gniota, że szybko brałem łopatę i zakopywałem w piasku, no ale do rzeczy.

Moja przygoda z grami zaczęła się, bo ja wiem. ? Chyba jakoś w 1995 roku, wtedy to po raz pierwszy dostałem Pegazusa <przypominam że oryginalnego Nesa w tamtych czasach w Polsce nie było więc nie jechać po mnie. :)>, muszę przyznać że prostota tamtych gier, jak Mario, megaman, kaczki, czołgi i wiele innych ciekawych, była po prostu niesamowita, grywalność sto razy lepsza niż dziś, do dzisiaj pamiętam jak bardzo się cieszyłem z ukończenia, choćby takiego Mario czy też Contry, choć przyznam się czasem były teżtakie tytuły do których wolałem nie wracać. Reasumując, w tamtych czasach było bardzo dużo ciekawych gier, czasem były wzorowane na serialach / filmach z tamtych dziejów jak NP: Ghostbusters, czy też atak pomidorów. :P

A co do filmów, w tamtych czasach nie oglądałem dużo filmów, może dlatego że były nudne, lub były bardzo brutalne, jednak że jeśli leci coś z tamtych czasów w TV, to zostawiam program i oglądam, dzisiaj bardzo mile wspominam, choćby Zaginionego w akcji z Chuckiem Norrisem, słoneczny patrol, świat według Bundych, ojjj dużo tego było by wymieniać. :)

Dzisiaj jakoś po zagraniu w wiele już tytułów na komputerze, i oglądając dzisiejsze filmy, nie odczuwam takiej frajdy jak z starymi filmami i grami. Nie mniej jednak są tytuły które bardzo cenie z tych dzisiejszych, ale o tym w następnej części.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Nie, żeby grywalność była 100x lepsza niż teraz. Ba, pokuszę się o stwierdzenie, że była gorsza... Niemniej wtedy Pegazus oznaczał szacunek, respekt, poczucie przynależności do ważnej grupy. I to wówczas było najlepsze (dla przeciętnej polskiej rodziny), chyba, że ktoś chciał eksperymentować z Commodorem... No i "czerwona strefa" też robiła swoje.

Link do komentarza

Behemort, ale z tego co pamiętam, to na takiego pegazusa przeciętnego zjadacza chleba w tamtych czasach było stać, gorzej z tym Comodore chyba było, choć nie mam pewności bo komputer mam od dziesięciu lat to nie wiem jak było z Comodore naprawdę.

Link do komentarza

No... było stać... I dlatego był powszechnie uznawaną "najfajniejszą platformą". Niemniej pamiętam, że grywalność z tamtych czasów nie przekracza grywalności ówzesnej.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...