Skocz do zawartości

Black Side of the Mirror

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    39
  • wyświetleń
    11843

Od uczuć do dobrego wychowania


araevin

310 wyświetleń

Wczoraj przeprowadziłem z siostrą dość ciekawą rozmowę, o tym, czym w zasadzie są uczucia i czy kierowanie się nimi jest słuszne, czy też jest to pozbawione logiki, impulsywne postępowanie.

Prezentowaliśmy trochę odmienne zdanie na ten temat, ale z grubsza zgadzaliśmy się ze sobą.

Czym bowiem są uczucia? Myślę, że nie można zaliczyć do tego tylko miłości, czy nienawiści, jak niektórzy postrzegają to słowo. Trzeba zaliczyć do nich wszelkie doznania emocjonalne. Choćby to, że na przykład smakuje ci czekolada, albo nie lubisz słodkiej herbaty. Myślę, że to są takie "małe uczucia". Dalej "uczucia zwykłe" - skierowane bardziej do innych ludzi. Podoba ci się dziewczyna, lubisz swojego sąsiada, denerwuje cię chomik, czyli uczucia przedstawiające twoje podejście do innych. I "uczucia duże" - wspomniana wcześniej miłość i nienawiść. Kochasz żonę, knujesz plan uśmiercenia profesor matematyki.

Może to nadal trochę uogólnione przedstawienie istoty uczuć, ale nie to jest "klu" tej wypowiedzi.

Skupić chciałbym się za to na tym, czy słuszne jest kierowanie się uczuciami. Słynne "kieruj się głosem serca" (które swoją drogą doprowadza mnie do mdłości, gdy tylko je słyszę...).

Moja siostra była zdania, że człowiek powinien przede wszystkim kierować się uczuciami.

Zaatakowałem natychmiast. W pogoni za miłością, ma się rzucić z mostu (bo tak chciała jego luba)? Znienawidziwszy dawnego przyjaciela, ma mu strzelić w łeb? Nie smakuje obiad u ciotki i ma to okazać, wypluwając resztki z powrotem na talerz? Kieruje się wszak uczuciami. Lubi - okazuje to. Nie lubi - również daje temu świadectwo.

Ja zaś byłem zdania, że na pierwszy plan winna być postawiona logika. Ale...

Dziewczyna z 3A to świetna dziewczyna. Uczy się lepiej ode mnie, jest ładna i w dodatku odwzajemnia uczucie. Ale nie umówię się z nią, bo jej rodzice nie są architektami i lekarzami? Lubi, ale się nie opłaca - więc nie. Nie lubi, ale się opłaca - więc tak.

Kierowanie się uczuciami, zachowując zdrowy rozsądek? Mówić łatwo, ale, czy rzeczywiście to takie oczywiste i proste?

Uczucia z reguły zwyciężają, a pohamowanie ich może wynikać, często z dobrego wychowania, a nie logicznego myślenia. Nie powiesz babci, że wygląda jakby zaraz miała zaraz kopnąć w kalendarz. Przełkniesz kęs maminego obrzydliwego murzynka z kilometrowym zakalcem. Założysz masakryczny i za mały sweter od cioci. Powiesz dziewczynie, że wygląda ślicznie (jakkolwiek, by wyglądała).

Czemu?

Dobre wychowanie.

Często jednak i ono przegrywa i ustępuje impulsywnym uczuciom. Czasem walniesz gafę, nie przemyślawszy swoich słów. Zrobisz to impulsywnie.

"Uczuciowo".

A potem pozostanie tylko ugryźć się w język, złapać za pusty łeb i jeszcze zakopać pod ziemię.

A logiki w tym żadnej.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...