Okruszki Gofruszki

Takich trzeba tępić.

Zacznę uważać na twitterze O.o

Swoją drogą mógł to napisać gdziekolwiek - anonimowość w necie to mit, zwłaszcza gdy ma się nakaz.

Myślę, że dobrze, IŻ został ukarany, aczkolwiek kara jest, IMHO, niewystarczająca... Wyobraźmy sobie jak by wyglądała kara dożywotniego zakazu wstępu na pobliskie lotnisko, w biednym, słabym kraju, w którym nie ma nawet jednego, spełniającego unijne normy terminalu, dla biznesmena... O, proszę, nie trzeba daleko szukać - Polska.

No, ale Angol to Angol. Zarekwirowanie sprzętów jest oczywiste. A kara jakoś dotkliwa nie jest, ale może zamiast dożywotniego zakazu, dałbym czasowy, na kilkanaście\kilkadziesiąt lat + na taki sam okres czasu zakaz dostępu do internetu. Bolałoby? Tak sądzę.

No, ale każdemu należy dać drugą szansę, czyż nie. Ale tylko drugą - ani więcej, ani mniej.

Też jestem zdania, że kasa zasłużona. Nie mogę się jednak zgodzić z tą, którą Ty proponujesz. Za ostro. Jasne, trzeba facetowi dać po głowie, tak na przyszłość. 7h strachu, 3 urzadzena i konieczność ganiania na inne lotnisko wystarczą. Myślę, że nie będzie w przyszłości chłopak takich głupot pisał.

A jakby na końcu tego zdania postawił "xD".

Załóżmy, że gość wrzucił ten wpis, ale zapomniał wpisać to "xD", albo "joke". Zanim wcisnął edytuj (domyślam się, że jest taka opcja?), ktoś zdążył to przeczytać, może nawet zrzucić screena, powiadomił policję i afera. Miliony ludzi piszą głupoty w internecie, a przesłuchują właśnie takich ludzi, to smutne.

Dlaczego smutne? Przykre jest raczej to, że ludzie nie myślą co piszą. Blog to nie rozmowa, można rozważyć każdy znak, jaki się wpisuje. W dzisiejszych czasach, kiedy zagrożenie terroryzmem jest duże <i serio i przez media>, takie żarty mogą i są, być odbierane jako realne groźby. Wolę, żeby traktowano sprawę w ten sposób, zamiast sprawę olać i dać pozycjia następny wieżowiec.

Zaraz wam coś napiszę, tylko przestanę Was wyzywać od głupków.

^

Żart, bo jeszcze mnie podacie do sądu młodzieżowego za nękanie was psychicznie.

Czy wy nie myślicie? Zajrzyjcie na mojego bloga - jeszcze więcej takich głupot. Nawet nie stawiam przy nich emotikonki, żeby nie zepsuć żartu (pozdrawiam Mr Jediego!). Co on niby zrobił? I co za debil się na niego poskarżył? Na takich ludzi mam najbardziej znienawidzone przeze mnie słowo: żal.