Skocz do zawartości

Okruszki Gofruszki

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    914
  • wyświetleń
    81942

Om nom nom


Gofer

841 wyświetleń

Ameryka - zdecydowanie najgrubszy naród świata. Nie będę szukał danych procentowych, bo nie o to chodzi. Dzięki uprzejmości znajomej, mogę przekonać się, dlaczego tak jest.

20100113o.jpg

Dobrze widzicie, jest to kupka amerykańskich słodyczy. Grubości Ameryki [hehe] szukałbym właśnie tu. Jak widać na przeróżnych filmach i serialach, w USA są specjalne sklepy, w których kupić można wyłącznie słodycze, które kosztują po parę centów. Na każdym kroku znaleźć można automaty i stoiska ze słodyczami. Skoro mam już te jadalne amerykańskie śmieci, postanowiłem krótko je opisać.

Snickers - smakuje dokładnie tak samo.

Spiderman CandyStick - świetna sprawa. Wygląda to jak cienka kredą do tablicy i na początku smakuje podobnie. Jednak już po chwili 'ciućkania' zamienić się w słodką i smaczną mączkę. Polecam :)

Dubble Bubble Gum - to ta żółta kulka nad Pająkiem. Smakuje dokładnie tak samo, jak nasza dobra guma kulka.

Te kolorowe kulki na lewo od DBG - nic innego jak miniaturowe czekoladowe M&M.

Reszta to już identyczne jak u nas cukierki, gumy, lizaki i cukierkowe bransoletki. No poza tym wielkim czerwonym opakowaniem.

Chewy Atomic FireBall - to naprawdę mnie zaskoczyło. Te czerwone dropsy smakują trochę żurawiną i cynamonem. Smak jest taki... Dziwny. Ale już po chwili zamienia się w smak bardzo pikantny, jak np. papryczka chili. Jeśl kiedykolwiek będę coś z USA importował, to będą to zdecydowanie te cukiereczki [pomijając elektronikę oczywiście].

Wiem, że wpis jest krótki i raczej mało sensowny. Niestety przez najbliższe dwa tygodnie nie napiszę nic innem. Wracam ze szkoły o 15:15, o 15:30 robota... Masakra.

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Chulera! Ja też jem słodycze.. i to czasami wcale nie mało. A mimo to wskaźnic BMI od zawsze mam poprawny... wszystko inne tyż, a co! Po prostu trzeba zachować umiar - jak się coś lubi, to po co sobie odejmować? Lepszy snickers w gębie, niż dymiący "szlug" w łapie.

Link do komentarza

Ja nie zachowuję czasem umiaru i jeszcze nie dowagę mam :) Na dodatek dużo przy kompie siedzę :)

Vantage nie tylko Ty masz wszystko poprawne :) Jak już to MY mamy wszystko OK :)

Link do komentarza

@ luq92 - ano niestety, ale Polacy też do najszczuplejszych narodów nie należą. Szczególnie widać to latem. Choć może i ta norma się poprawia, wszystko zależy nie tylko od diety, ale i ruchu - a te informacje to przecież nie odkrycie Ameryki...

A to, że masz niedowagę, to nie ma się czym chwalić, wręcz przeciwnie.

Link do komentarza

Ot takie moje krótkie przemyślenia, podczas krótkiej przerwy.

Na mnie te ostre cuksy nie zrobiły wrażenia w stylu 'OMG! WTF?!', ale że 'dobry' ze mnie człowiek, to poczęstowalem dzieci. Oj to dopiero była zabawa :)

Link do komentarza

Bo dzisiejsze czasy to już nie to samo. Gdy tylko pomyśle sobie o klasycznej porządnej chałwie... To było coś. Teraz niestety są już tylko marne imitacje.

A z moich obserwacji wynika, że Twój kitiket się nie sprzedawał. Czasem pogadam sobie w szkolnym sklepiku o tym, co dzieciarnia kupuje i wyszło, że orzechowy zszedł z wielkim bólem. Nie dziwię się, mi też nie smakował. Ja lubię tylko klasycznego i białego.

Link do komentarza

Zdarzyło mi się parę razy jeść tego ich Hershey'a, tj. czekoladę.

Okropna w smaku, gdzieś na poziomie czekolady za 1.15 zł

Mam rodzinę w Stanach, od czasu do czasu coś przysyłają, ale wielokrotnie się wypowiadali że nasze słodycze (krówki, pierniki, czekolady) jednak dużo lepsze :)

Swoją drogą, najlepsze pierniki i wafle są z Kopernika (duh), tylko człowiek się zastanawia, czemu u diabła jest tak ciężko je dostać.

Link do komentarza
A z moich obserwacji wynika, że Twój kitiket się nie sprzedawał. Czasem pogadam sobie w szkolnym sklepiku o tym, co dzieciarnia kupuje i wyszło, że orzechowy zszedł z wielkim bólem. Nie dziwię się, mi też nie smakował. Ja lubię tylko klasycznego i białego.

Łeee, mi tam smakował. Zawsze wiedziałem, że z Was bezguście totalne.. :D

Link do komentarza

Przecież ja zawsze kupowałem całą dostawę kitkatów jak mogły się nie sprzedać :D

Kitkat orzechowy to chyba nie ten sam co peanut butter, różnica jest w kolorze i kolosalna w smaku.

Link do komentarza

Dokładnie, jest zielony o smaku orzechów laskowych i taki jakby musztardowy, właśnie o smaku masła fistaszkowego. Moim zdaniem lepszy był zielony, oba były słabe, ale to oczywiście kwestia gustu.

A jak już jesteśmy przy orzechach, to porownalem ostatnio smak laskowej Księżniczki i Księcia Polo. Ona miała lepszy smak, ale on był twardszy i fajniej się go gryzło.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...