Skocz do zawartości

Blok

  • wpisy
    29
  • komentarzy
    170
  • wyświetleń
    17537

Pamiętnik Dziecka Neo II


schmittu1234

519 wyświetleń

Dobrze bawiłem się przy pisaniu części pierwszej... a więc postanowiłem wykorzystać twórczo wolny czas. Zapraszam do lektury. W gruncie rzeczy nie chciałem nikogo obrazić. Chciałem jedynie wykazać głupotę niektórych jednostek ;)

Wybieram numer do kolegi. Jest 4 nad ranem, a przysiągłbym, że na grę w Tibię zgadaliśmy się o 3 w nocy.

W sumie żadna strata. Godzinę siedziałem na losowo wybranym serwisie internetowym i pod każdym nowym newsem, tradycyjnie zostawiałem złote myśli w stylu "lubię placki" lub "daj kamienia". Szczególnie spodobał mi się news o alkoholowych problemach nastolatek. Pod newsem podana była prośba o pozostawianie sensownych komentarzy więc musiałem napisać: "gdypy papcia miała fonsy to py grała w menczesterze". Jestem z tego dumny.

W końcu koleżka podnosi słuchawkę ( właściwie cały telefon... bo komórkowy... mniejsza z tym).

Podnosi i z oburzeniem w głosie krzyczy:- CZEMU MNIE BUDZISZ!!! WIESZ KTÓRA GODZINA!!! JUŻ DAWNO PO WIECZORYNCE!

Wiem, że postąpiłem niesłusznie i bardzo mnie to cieszy. Odpowiadam, że umówiliśmy się na Tibię, a on mi na to:

- No tak. Dzięki stary. Jestem twoim dłużnikiem.

Po sześciu godzinach gry podchodzi do mnie mama. Coś tam pulta o prysznic i cały czas się ciska o bałagan w pokoju. Jeśli mi w tym syfie dobrze, to nie będę go sprzątał - logika. Jeszcze zgubię moje ukochane pisma "Przyjaciółka" i "Naj".

Nie po to kolekcjonowałem to za kieszonkowe, aby teraz wypierniczyć z połową papierków mój dobytek.

Mama wychodzi do swojego pokoju mrucząc coś o tym, że gdyby tata jednak trafił na patelnię to byłbym naleśnikiem i trzaska drzwiami.

Czas na śniadanko. Kładę parówki i ciepłe mleko na monitorze, bo łatwiej mi sięgać i sprawdzam czy ktoś odpisał na moje prowokacje. Aaaa jest!

"Pawiany wchodzą na ściany, a byłem pierfszy!"

"pfff" ( myślę sobie po cichu, w ogóle można myśleć po głośnu?), marny z niego prowokator. Wiem, że jestem bezpieczny na tym serwisie więc wcinam śniadanko.

Pora na CSa. Gramy na The Dust i siedzimy na team speaku. Nagle ekran robi się biały więc drę się: " MLEKOOOO, FRAG, MLEEEEKOOO MAAAAAM" i admin mnie wyrzuca. Za co? Za to, że dostałem błyskowym.

Widzę, że efekty flesza dalej się utrzymują, aż nagle olśnienie! Zauważyłem, że po prostu kubek z mlekiem się przewrócił i nachodzi mnie refleksja: " Ha! Jednak jakiś burak wywalił mnie niesłusznie! To rili było mleko!".

Troszkę pobiegałem po planszy Aztec ( nie wiem czemu biedni ludzie mówią "mapa", a nie "plansza" pfff) i dzwonię do losowo wybranego znajomego:

- Halo?

- Hej Tomek tu Mariusz! Zabiłem czterech typa i zginąłem tylko cztery razy! Fajnie nie?

- Tia? A ja wziąłem prysznic. Fajnie nie? Spi***alaj!

Ludzie są niemili. Chcemy się z nimi podzielić szczęściem a oni nam sypią piaskiem w uszy.

Postanowiłem odetchnąć świeżym powietrzem, dlatego uchyliłem troszkę okno. Po chwili jednak je zamknąłem bo zleciało się sporo much. Z ciekawością spostrzegłem, że najbardziej przyciągają je resztki jedzenia zza łóżka. Hmmm...

Podłączam neostradę 96kb/s i nagle wpadam w szał! Nie udało się połączyć! Niby standard, ale mocno się zirytowałem i wywaliłem monitor przez ono, który od razu zaczęły lizać koty (zbawienne działanie mleka).

Mama nie kupi mi nowego. Co ja teraz zrobię :(

Wiem! Zadzwonię do "Rejdio Ma Ryja" i może wygram jakieś fajne nagrody. Często do nich dzwonię, ale nigdy nic nie dostałem. Jednak pomysł okazuje się nietrafiony. Nie mam kasy na koncie.

No cóż. Musiałem ukraść tacie laptopa. Trzy godziny zajęło mi szukanie myszki, a okazało się że po prawej stronie klawy znajduje się mata do macania. JAK SIĘ JEJ DOTKNIE KURSOR SIĘ PRZESUWA!!!! Czaaaad! :O Niestety moi przyjaciele mi nigdy w to nie uwierzą, ale ważne, że ja to widziałem.

Wchodzę na enkej i widzę, że zebrałem 8907546899 znajomych. Gadałem z czterema, ale dobrze, że obce osoby mnie lubią. Znaczy - jestem popularny. Napisałbym o tym na blogu, ale na każdym dostaję bana, już po zamieszczeniu mojego zdjęcia. Niefajnie :/

W końcu znów wraca mama. Kiedy powiedziałem że nie chcę jej pseudokolacji popłakała się i rzuciła we mnie patelnią.

Jajecznica spadła na klawiaturę, ale nic to! I tak pomiędzy klawiszami znajdują się bardziej egzotyczne dania. Chyba nawet ślimaki sprzed roku się zachowały - to dobrze - będę miał co zjeść na śniadanie.

Kładę się spać o 19:30 aby wstać po północy. Obejrzałem Listonosza Pat'a i mam świadomość, że też chcę być tak zaje**sty jak on.

Nie wyłączam światła, bo boję się.

Boję się ciemności.

Oraz dody, sygnalizującej, iż telekomunikacyjny internet nie śpi.

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jeśli jest taki forumowicz to od razu komunikuję, iż o tym nie wiedziałem i nie miałem zamiaru w ten sposób nikogo prowokować. Po prostu oglądałem będąc knypkiem tą bajkę i napisałem o niej. :)

Link do komentarza

Dobre, nawet bardzo dobre. Gdy wyobrażałem sobie dzień Dziecka Neo to wyglądał on niemal identycznie. Różnica była taka, że w szkole chwalił się wbiciem jednej kulki w M2, a koledzy podziwiali go :)

Link do komentarza

To teraz już wiesz, że istnieje takowy użytkownik :) Ale Wasza interpretacja mojego nicka jest błędna. Bowiem nick Pat wziął się od mojego imienia, a avatar jest taki, tylko dlatego, że nie miałem na niego pomysłu i w googlach wpisałem "Pat". Wyskoczył taki listonosz, spodobał mi się, więc ustawiłem go jako mój avatar.

Ale Pat jest spoko :)

Ten listonosz, czy ja? :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...