Skocz do zawartości

Spaczona Przestrzeń

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    806
  • wyświetleń
    65267

Krytyka w kontekście tolerancji.


Holy.Death

441 wyświetleń

Dzisiejszy temat poruszam nijako z przypadku, nakierowany nań przez przypadkową osobę, której nicka nie mogę podać. Chodzi o tolerancję. Wiem, że tekst miał w zamyśle mnie onieśmielić, ale w rezulatacie zacząłem się zastanawiać nad negatywnymi cechami tolerancji oraz na zastosowaniu, jaki słowo "tolerancja" ma w internetowych debatach i w ogóle w życiu.

Jak wszyscy wiemy życie jest piękne, w tych krótkich momentach, gdy nie jest paskudne. Tolerancja to ciekawa sprawa - z całą pewnością wielu ludzi stwierdzi bez wahania, że jest to rzecz dobra i społecznie słuszna, a skoro twierdzi tak większość to bezpiecznie byłoby nie oddalać się od stada. Jednak sprawa nie jest taka prosta. Mimo pozytywnego wydźwięku tolerancja zawiera pułapki. Pułapki, których można uniknąć i takie, które można na kogoś zastawić. Każdego kto nie zgadza się z czyimś zdaniem można oskarżyć o brak tolerancji, bo jakże to? Nie wolno pisać głupot? Można to porównać do antysemityzmu; cokolwiek co odbiega od jedynie słusznej myśli jakiejś osoby lub grupy osób należy określić jako nietolerancyjne i antysemickie. Do tego obraża to odbiorcę, wiernych i boga. Takich ludzi nie wolno lubić, bo tolerancja to dobra rzecz, więc człowiek nietolerancyjny jest zły lub wysługuje się złu.

Teraz pytanie; czym jest tolerancja? Oznacza to, w prostych słowach, znoszenie czegoś. Jeśli zatem ktoś krytykuje coś (może to być zachowanie grupy wyznawców) i mówi iż tego nie lubi i popiera na publicznym forum to czy jest on nietolerancyjny, czy jeszcze mieści się w granicach tolerancji? Myślę, że mieści się. Zauważcie, że nie oznacza to akceptacji - tolerować nie znaczy akceptować, pochwalać. Zwłaszcza, że krytyce podlega nie tyle samo wyznanie, samo w sobie jest to rzecz neutralna, co raczej zachowanie wyznawców; niezgodne lub niespójne z nauką danego wyznania. Zauważyliście, że wielu ludzi uważa krytykę za coś złego? A dlaczego? Bo jest to krytyka. I ludzie czują się zagrożeni. Więc wymyślają, że krytyka ich obraża, a sam krytykujący jest nietolerancyjny i antysemita. Ktoś mógłby powiedzieć, że to zachowania jednostkowe; jak zatem wytłumaczyć masowość krytyki krytyków oraz to, że w zdecydowanej większości przypadków stosowane są tego typu chwyty obronne? Nie musi to dotyczyć wiary (weźmy dowolny przypadek oskarżenia o antysemityzm, gdy ktoś chciałby się nieprzychylnie wyrazić na temat Żydów), ale to jest dobre pole dla ilustracji przykładu.

Czym zatem jest tutaj tolerancja? Sloganem. Chwytem, za który można się schować, kiedy... brakuje argumentów. Jest to swego rodzaju broń ostateczna; gdy wszystko inne zawiedzie to uruchamia się maszynę zła, która wskazuje na oponenta w dyskusji. I tak jest ze wszystkim innym; dobro społeczne, dobro rozumiane ogólnie, życie, wolność wyboru - ludzie biorą to, czego inni ludzie na ogół nie odrzucą, gdyż jest przyjęte przez większość pozytywnie. W końcu kto mógłby być przeciwko życiu? Trzeba być za, prawda? I tak samo z tolerancją. Jednak tolerancja jako taka nie istnieje. Tolerancja pełna jest niemożliwa, gdyż dopuszczałaby także treści, które mogą być potencjalnie niebezpieczne (choćby nawołujące do nienawiści). Skoro zatem istnieje tolerancja niepełna to oznacza także, że można tolerować, ale nie wszystko, czyli może istnieć katalog - różny dla każdej jednostki - rzeczy nie do tolerowania.

Dlatego też gdy padną oskarżenia o antysemityzm, nietolerancję, sodomię, jedzenie śmietany i bycie porządnym człowiekiem należy się zastanowić "czy jestem nietolerancyjny"? W wielu przypadkach może to być po prostu manewr przeciwnika, który należy zignorować. Jeśli jednak stwierdzisz, ze jesteś nietolerancyjny to spytaj się czy twoja nietoleranacja wypływa z twojego rozsądku (w końcu pełna tolerancja to głupota, więc nie należy słuchać każdego tekstu nawołującego do tolerancji czegoś). Jak tak to można spokojnie przytaknąć i powiedzieć: tak, jestem nietolerancyjny.

Bo nie każda tolerancja jest dobra.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Śmietana jest dobra! Taka kremowa i śmietanowa... A tak serio - krytycy (konstruktywni) często robią więcej dobrego niż 'akceptanci'. Zresztą, według mnie, sympatia dla religii/państwa/klubu sportowego wymaga krytyki, bo ta jest konieczna do rozwoju, a ideałów nie stwierdzono.

Link do komentarza
Teraz pytanie; czym jest nietolerancja? Oznacza to, w prostych słowach, znoszenie czegoś.

Chyba powinno być "tolerancja". Tak w każdym razie wynika z odpowiedzi. A z wpisem i wypowiedziami powyżej się zgadzam, może poza tą śmietaną. Z plackami ziemniaczanymi jest świetna :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...