Nastolatki. Dlaczego złodzieje?!
W tym wpisie chcę opowiedzieć o tym jak źle traktuje się młodych ludzi w miejscach publicznych. Mianowicie chodzi o to, że gdzie nie wejdziesz, od razu uważają cię za złodzieja.
Dla uwiarygodnienia powyższych słów podam przykład. Kiedyś z kolegami weszliśmy do sklepu aby szybko kupić coś do picia i wyjść. Był to sklep sieci Lewiatan. A więc wchodzimy, kierujemy się do pułki z napojami i.... Jak tu na nas ekspedientka nie wyskoczy! Zaczęła coś wywrzaskiwać, żebyśmy wzięli koszyk. Że złodzieje! No przecież nie będziemy się wykłócać. Spokojnie poszliśmy po koszyk tłumacząc się, że my tylko jedną butelkę picia chcieliśmy wziąć i koszyk to do tego celu nie bardzo potrzebny. A ona tylko zgryźliwie odpowiedziała, że może w kieszeń chcieliśmy wziąć. No wtedy to miarka się przebrała rzuciłem jej ten koszyk pod nogi i wszyscy zgodnie wyszliśmy.
Następny przykład? Proszę bardzo.
Znowu szliśmy z kolegami. I jeden miał kryzys. Mianowicie musiał wypić DanMleko, wiem brzmi śmiesznie. No nic, poszliśmy do sklepu. No i patrzymy, ale nie mogliśmy znaleźć tego nieszczęsnego DanMleka. A więc podchodzimy do ekspedientki aby się zapytać "czy mają" . Tak się niefortunnie złożyło, że właśnie rozpakowywała karton z puszkami piwa. (W tych małych sklepach półka z piwem to połowa lokalu). Ona z kolei (nie dając nam żądanej informacji) zaczęła krzyczeć, że na pewno nie znajdziemy DanMleka tam gdzie stoi piwo. Gdybym wcześniej je znalazł to rozważyłbym rzucenie jej tego pod nogi.
Wy też macie takie przeżycia? Czy ja naprawdę wyglądam tak brzydko, że wszędzie mnie biorą za złodzieja?
Naprawdę smutne. Nie długo do sklepu będzie trzeba wchodzić z białą flagą.
Kurrr...tyna. Czekam na komentarze.
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze