Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    227154

Groby i zwłoki > Żywi ludzie?


Lord Nargogh

1296 wyświetleń

Dawno już nie marudzilem, bo i jakoś w dobrym nastroju byłem. No i można powiedzieć że dzisiaj też w takim jestem - ale jesli sobie trochę pomarudzę, to będę w jeszcze lepszym ]:->

Do rzeczy - część z Was może domyśliła się o czym będzie ten wpis, po tytule. Natchnął mnie materiał w Teleexpresie, promujący i wychwalający staruszkowe (i nie tylko) inicjatywy zbiórek na renowację grobów. Zakończone powodzeniem i wydaniem setek tysięcy złotych na odnowienie starych mogił. I co w tym takiego zdrożnego, że mnie tak zirytowało? Co może zdenerwować tak spokojnego i miłującego pokój i dobroć człowieka jak mnie?

Marnowanie pieniędzy na duperele.

Rozejrzyjmy się po świecie - od kiedy to zabrakło chorych, ubogich i głodujących? Ile czasu minęło od wynalezienia lekarstwa na nieuleczalne do tej pory choroby? Coś mnie ominęło? Czy świat stał się jakimś cudem lepszy, że możemy marnować pieniądze na jakieś kamienie? Czy Polacy już naprawdę nie mają większych problemów, niż stare groby we Lwowie?

Ech.

Dzisiejszy wpis będzie krótki, bo i nie ma co bardziej się rozwodzić nad tym tematem.

Till%20Ernest%20-%20grobowiec%203a(1).jpg

43506.jpg

Wprawne oko dostrzeże uśmiech zadowolenia na płycie grobowej. Bo grobowce się cieszą z renowacji, co nie? Szkoda że nie można powiedzieć tego samego o tych głodnych dzieciach. No nic, nie można mieć wszystkiego, po co Ci żarcie, jak możesz mieć mogiłę...

28 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Samo nakarmienie głodnych dzieci odsuwa tylko problem w czasie, a na dodatek uzależnia je od pomocy społecznej. Trzeba dać im środki, by, gdy dorosną, były w stanie utrzymać siebie i własne dzieci. Inaczej wystąpi efekt 'śnieżki' - pomoc teraz spowoduje większe zapotrzebowanie na pomoc później.

Link do komentarza
Kwestię około-1-listopadowe poruszę we wpisie, ale teraz napiszę nieco o pomaganiu innym. Byłbym ostrożny z potępianiem wydawania pieniędzy przez innych, bo łatwo tu popaść w hipokryzję. Gdyby chcieć równać do tych głodujących dzieci w Afryce, to i kupowanie gier, przeznaczanie pieniędzy na wszelką rozrywkę, droższego jedzenia można by było potępiać. Ba, po co budować drogi, skoro tam ludzie głodują! Dla mnie jest to tani, emocjonalny i do tego obosieczny argument.

Może i każdy z nas nie wydaje setek tysięcy złotych, ale gdyby zliczyć różne pierdoły kupowane z wciągu roku. Lordzie - ile kupiłeś gier, snickersów, drożdżówek? A ile pieniędzy i pracy przeznaczyłeś na głodujące w Afryce dzieci?

Gubisz wątek, Nargogh próbuje powiedzieć ,że lepiej przeznaczyć pieniądze które w praktyce zostaną zmarnotrawione na coś lukratywnego, a wydawanie pieniędzy przeznaczonych na rzeczy materialne które bezpośrednio umilały by nam życie jest lepszą praktyką aniżeli "inwestowanie" ich w kogoś dla kogo nie mają już żadnej wartości.

Samo nakarmienie głodnych dzieci odsuwa tylko problem w czasie, a na dodatek uzależnia je od pomocy społecznej. Trzeba dać im środki, by, gdy dorosną, były w stanie utrzymać siebie i własne dzieci. Inaczej wystąpi efekt 'śnieżki' - pomoc teraz spowoduje większe zapotrzebowanie na pomoc później.

Tu chodziło raczej o sam przykład, tak jak pisałem powyżej, a nie szczegółowy plan "co i jak" ;)

Tyle jeżeli chodzi o poparcie dla autora, ponieważ moim zdaniem, mylisz się. Już uzasadniam, uprzedzam ,że trochę obszernie, ale cóż.

Żeby pojąć, czy raczej poprawniej byłoby napisać, docenić, wagę śmierci trzeba się zastanowić nad znaczeniem poszczególnego istnienia, z Twoich wpisów i komentarzy wywnioskowałem iż poglądy masz, w pewien sposób, dość socjalistyczne (czyt. nie liczy się względna indywidualność lecz praca i wpływ człowieka na ogół, jego przydatność, to określa jego wartość) także śmierć szarej jednostki powinna zostać zaznaczona, aczkolwiek w żaden sposób nie wyróżniona jako rzecz szczególnie istotna na tle problemów światowych. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, przechodzimy do porzucenia wszelkiego indywidualizmu i odejście w stronę społeczeństw całkowicie kolektywnych. Teoretycznie, jest to zamysł utopijny, gdyż do jego realizacji potrzeba by było ludzi będących stoikami idealnymi i poświęconymi sprawą najważniejszym które nie cierpią zwłoki, czyli zapobieganiu śmierci ludziom nią najbardziej zagrożoną, i tu przechodzimy do pewnego rodzaju antagonizmu. Przeciwdziałanie śmierci głodowej, poprzez pewnego rodzaju ignorowanie śmierci bliskich nam osób, dla potencjalnych korzyści które mogą nam przynieść ocalone przez nas istnienia, teoretycznie z logicznego punktu widzenia to ma sens, ale wracając do samego początku wywodu, głównym powodem do dyskusji było oddalenie się od sentymentalizmu i obojętność na cierpienia innych. Pozostaje tylko czysta logika, która wyparła by w ogóle idee pomocy, gdyż po co ratować głodujących dla zysku, skoro można go osiągnąć prościej i szybciej. Inwestując w siebie.

Mam nadzieje ,że zobrazowało to w pewien sposób to iż pewne elementarne rzeczy które wydają się błędne już w założeniu, tak naprawdę nimi nie są, dodam tylko, że o ile jestem w pełni za odnawianiem starych grobów jako pokazaniem szacunku zmarłym, o tyle zbędny przepych który ma na celu nie załagodzenie bólu i pustki która pozostaje po stracie bliskiej osoby, a "dostosowanie" się do norm społecznych czy zaznaczenie swojej pozycji poprzez wystawność pochówku jest mówiąc bardzo lekko, nietaktowne.

Link do komentarza

Jeśli będziemy nieustannie budować nowe groby, a stare poddawać renowacji, to miejsca na świecie dla ludzi żywych w końcu zacznie brakować. :] Wtedy pojawią się genialne pomysły na temat kremowania wszystkich zwłok, i budowania mniej okazałych, zbiorowych grobów. Tylko czemu dopiero wtedy?

Inna sprawa - dlaczego ludzie mają się zrzucać na renowację grobów zwykłych ludzi, którzy nie zrobili nic nadzwyczajnego w Lwowie, kiedy po upływie bodajże 25 lat od ostatniej opłaty za miejsce na cmentarzu, zwłoki są z grobu usuwane? Czemu te lwowskie nagrobki są w jakiś sposób 'lepsze' od nagrobków osób, którym wszystkie bliskie osoby dawno zmarły?

To jak to jest z tym szacunkiem do zmarłych? Jednym należy się bardziej, innym mniej?

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...