Skocz do zawartości

param-pam-pam

  • wpisy
    162
  • komentarzy
    2086
  • wyświetleń
    250484

A było to tak... (konkurs)


Marek Lenc

369 wyświetleń

Dzisiaj obiecany konkurs. Do wygrania jeden egzemplarz dodatku do "Titan Questa"- "Immortal Throne"(podstawka w aktualnym wydaniu "CD-Action").

Co należy zrobić?

Trzeba napisać mit (czyli historię powstania), który wyjaśni powstanie... klocka Tetris :P

Im zabawniej, tym lepiej :)

Odpowiedzi, wyłącznie w komentarzach pod tym wpisem, możecie dodawać do 2 listopada (poniedziałek) do godz. 12.

Miłej zabawy!

22 komentarzy


Rekomendowane komentarze

A zaczęło się to dawno, kiedy to stryjek mój pracował na budowie. A kiedy nastała przerwy pora, stryj poszedł coś przekąsić i na swoje nieszczęście nie miał na sobie hełmu, kasku tudzież. I wówczas, niż tego, ni z owego na łeb mu cegła spadła. A kiedy obudził się, przypomniał sobie, że ta cegła to chyba z nieba spadła, bo kiedy to było, nie był przy żadnym budynku, ani na budowie. I pomyślał, mądry człek, przyznać mu to trzeba i pobiegł do domu. Coś tam grzebał w warsztacie grzebał, aż wreszcie wyjął ołówek i zaczął bazgrolić na kartce jakieś nieskomplikowane figury geometryczne - co się okazało, to był właśnie patent na Tetrisa - grę jakże niebezpieczną...

Link do komentarza

Na początku był chaos. Z chaosu wyłoniły się pierwsze zarysy czegoś. Zaraz za czymś wylazło kolejno coś, lecz po chwili zniknęło w chaosie. Coś nie żyło długo i odeszło w niebyt, by miejsce zrobić kolejnym rzeczom. Dalej z ciemności olbrzymie ręce się wyłoniły, lecz podobnie jak poprzednicy, znów w chaosie wieczny spoczynek znalazły. Różne kształty, wyleźć z chaosu próbowały. Okręgi, trójkąty czy nawet równoległoboki. Nic jednak w pełni z chaosu uwolnić się nie mogło. Do czasu, aż wyjść nie spróbowali R'is i Tet. Razem w dwie oddzielne strony biegnąc, upokorzyły Chaos. Ten jednak by zemścić się na uciekinierach, mieszając ich życie, w blok kamienny ich dusze zamienił. By na wieczność świat swym istnieniem straszyły...R'is i Tet...od tego czasu Tet i R'isem zwane.

Link do komentarza

ocb?! Grecki wojownik stał przed wielką, żelażną bramą blokującą drogę do skradzionego naszyjnika posągu bogini Hery. Miał drabinę, mógł przejść nad przeszkodą, ale coś nie dawało mu spokoju. Wysłał przodem przydupasa, znaczy się, młodszego brata. Gdy ten skoczył znad trzymanej przez bohatera drabiny, uslyszał przeraźliwy wrzask. No tak, niewidzialne ostrza, które zakłują każdego na śmierć. Widząc, że sam nie da rady, pomodlił się do Zeusa. Ten podrapał się piorunem w swą siwą brodę i zawołał Heraklesa. Ten na rozkaz ojca wyjął z ziemi głaz. Po chwili przybył Hefajstos. Na rozkaz boga bogów wyciosał z kamienia literę L. Herakles wziął ją i rzucił na ziemię, a ta spadła tuż nad bramą. Bohater przyłożyl drabinę do pionowej części. Wszedł na "ogonek" litery(spadła ona bowiem do góry nogami i zwisała nad kolcami), wziął znowu drabinę i dzięki niej zszedł bezpiecznie po drugiej stronie bramy. Pokonał strażników, zabrał naszyjnik i odniósł go z powrotem do posągu. Zaś kamień stał się obeliskiem na cześć jego zwycięstwa. I po paru latach przechodził koło niego pewien grecki wynalazca. Wpadł na widok posągu na pomysł i zapisał go. 2 tysiące lat później znalazł go młody programista. A resztę już znacie.....

Link do komentarza

Na początku był On. On był programistą, miał marzenie stworzyć piękną grę, z przepiękna fabułą, z cudowną grafiką i wieloma postaciami. Zaczął tworzyć, tworzył wiele lat, lecz nagle jego komputer zaatakował technozdroid, zły duch nawiedzających programistów. Zaczął mieszać w plikach, lecz programista się nie poddawał, tworzył dalej. On cały czas tworzył, technozdroid cały czas niszczył. Programista miał wiele wersji Gry, lecz każda zawierała mnóstwo bugów. Żadna nie była zdatna do użytku. Programista zaczął tworzyć przeciw ciała, zwane antywirusami które atakowały technozdroida, lecz on był nieugięty. Programista postanowił stworzyć wierzę w której uwięzi technozdroida. Lecz nie mógł tego zrobić, ponieważ zły duch ciągle przeszkadzał mu w tworzeniu Gry. Po wielu walkach programista postanowił wejść w Grę, a ją samą oddać graczowi aby mógł zbudować wierze dla ducha. On sam chciał go powstrzymać w środku, a potem sam wyjść tylnymi drzwiami. Wszedł to gry i oddał ją graczom. Zapomniał że technozdroid ma moc destrukcji i za każdym razem jak jakiś gracz tworzy piętro wierzy duch ją niszczy. Programista do dziś czeka na jakiegoś gracza, któremu uda się ułożyć całą wieżę, czy komuś się uda? Programista obiecał udostępnić graczowi grę nad którą pracował tyle lat, jeśli tylko on uwięzi technozdroida. Czy komuś się wreszcie uda?

Link do komentarza

W świecie małych przygód

żył bohater tej opowieści

aż w głowie się to nie mieści

ale magikiem był ten gość

co chciał wynaleźć coś

lecz szczęścia nie miał

a rozum za to wielki

myślał on przez wieki

i jak zobaczył dzieci

co w klasy pogrywać chciały

wpadł na pomysł wspaniały

żeby wykorzystać kwadraciki

do wynalazku swego

całkiem śmiesznego

i dość zabawnego

jako, że magikiem

był wspaniałym

wyczarował klocka

całkiem niewielkiego

trochę przypominającego

literkę dobrze znaną

a symbol jej to "L"

a żeby nie było

tego za mało

dodał literkę wspaniałą "O"

później szło łatwiej "Z" "S" "I"

te literki trzy

wyczarował w mig

jeszcze tylko "T" i "J"

i po krzyku

dumny był nasz mag

z w wynalazku swego

wspaniałego i niepowtarzalnego

siłą grawitacji klocki przyciągane

stanowił dobra zabawę

jak dla magika

tak i dla dzieci

a także starszych

oraz dla ludzi z elity

i tak nasz czarodziej

wynalazł tetrisa

co bawi ludzi do dzisiaj

Link do komentarza

A było to tak:

Za siedmioma krzakami, na totalnym odludziu, żył sobie Antoś. Nie był zbyt inteligentny, ale marzył, by zostać wielkim pogromcą antyfanów CD-Action, niczym Vania. Tylko lepszym, silniejszym i nikczemniejszym. Swoje marzenie zaczął realizować w niezbyt przyzwoity sposób, bowiem wziął komplet noży kuchennych i zaczął nimi ciąć w powietrze. Ciął, ciął i się zaciął. Po przyklejeniu plasterka, w Antosiu narastała agresja, ze złości cały się zrobił czerwony. W końcu Antoś wpadł w szał bojowy (+5 do wszystkiego) i puścił takiego bąka, że zagazował wszystkich antyfanów. Odtąd nawet Vania bał się Antosia. Vania wkurzony sukcesem Antosia, przeszedł na Ciemną Stronę Mocy. Vania chcąc zwiększyć respekt na dzielni, chciał unicestwić Antosia.

Vania: Daj kamienia!

Antoś: Masz.

I Antoś rzucił kamykiem pod ręką odcinając rękę Lordowi Vania. L. Vania więcej już nie dręczył Antosia, a ten kamyk nazywał się odtąd The Tetris.

Jak ktoś chce to CDN :]

Link do komentarza

Na początku był Eniac. A po nim informatyk z wizją rewolucji komputerów. Chciał stworzyć coś, co uprzyjemniłoby pracę na Eniacu. I tak oto powstała gra. Jeden z największych i najwspanialszych tworów w historii. Ale programista czuł, że to nie jest dobre, więc postanowił to naprawić. Myślał przez 49 dni i nocy aż wymyślił. Wykreował klocka niezwykłego. To był specjalny klocek. To był początek legendy. Ale jeden klocek się czuł samotny, więc programista stworzył drugi do pomocy pierwszemu. I tak oto ze związku dwóch klocków powstał kloceczek, któremu nadano imię Tetrisa. Ten mały kloceczek nie zdawał sobie sprawy z tego, co jest mu przeznaczone. Jeden mały kloceczek o wadze wielu kloców. I tak powstał Tetris. A wszystko zaczęło się od programisty potem dwóch klocków a skończyło się na Tetrisi.

Link do komentarza

Najpierw był A1fabet. A1fabet ów tworzyła bardzo zgrana grupa 1iter. 1itery owe żyły razem, przez stu1ecia pomagając 1udzkości w rozwoju. W owym czasie 1itery były niczym jedna istota, a A1fabet był si1ny. Zdarzyło się jednak, że harmonię zmącił bunt jednej z 1iter. 1, bo tak zwała się owa 1itera, znudzona egzystencją w A1fabecie, postanowiła najpierw występować ty1ko w dużej postaci, co spowodowało spore zamieszanie we wsze1kiej maści 1iteraturze. To jednak nie był koniec. Zbuntowana 1 w końcu zrobiła coś niewyobraża1nego - opuściła A1fabet. To był szok. A1fabet nie mógł pozostać niepełny. Postanowiono namówić ją do powrotu, lecz po odejściu wsze1ki słuch o 1 zaginął. Coś jednak na1eżało zrobić. Początkowo próbowano przekonać ł do zastąpienia buntowniczki, ł jednak odmówiła, twierdząc, że ma kłopoty ze zdrowiem i nie może harować na dwóch etatach. Zorganizowano więc casting. Po wie1u burz1iwych dyskusjach, na zastępstwo wybrano 1, które ostatnio ma nieco 1uzów spowodowanych zamieszaniem z maturą z matematyki. Jednak 1 nie może wiecznie zastępować 1. Ciąg1e są prowadzone poszukiwania na wie1ką ska1ę. Z zebranych dotąd dowodów i zeznań świadków wynika, że 1 przez długi okres czasu miała stały etat jako k1ocek w Tetrisie. Pewne posz1aki wskazują także, że 1 pracowała dorywczo jako dub1erka łomu w becie Ha1f-1ife 2, makieta bumerangu w Muzeum Ku1tury Aborygeńskiej w Austra1ii, a nawet młot paladyna Arthasa z Warcrafta 3. Ostatnie doniesienia mówią, że 1 widziano w Japonii, gdzie przygotowywana jest ekranizacja słynnego przeboju: Tetris: The Movie. 1 ma podobno zagrać jedną z głównych ró1. I1e w tym prawdy, przekonamy się wkrótce...

Link do komentarza

Kiedyś z powodu przejedzenia się bigosem wysilał się strasznie w swojej toalecie nasz bohater Tetris. Parł, spinał się, buchał dymem z nosa i uszu, aż w końcu nadeszła ulga. Po tym wszystkim Tetris spuścił wodę i wrócił do grania w CoD Modern Warfare. Ot i cała historia o tym jak powstał KLOCEK TETRISA. XD

Link do komentarza

Za klockami, za punktami, za siedmioma poziomami, żył sobie mosc jeden, a zwał się on SoF. Mosc ów do przyjaznych nie należał, zabijał mordował i kradł, ogółem był złem wcielonym. Pewnego dnia ten znany nam SoF otrzymał misję zabicia Risa, przywódcę wschodnich buntowników sprzeciwiających się organom rządzącym - programerom. Nasz antybohater po 40 dniach i tylu też nocach wreszcie dodarł do tajnego kompleksu Risa. Dwoma seriami z niezawodnego kałasznikowa odesłał do krainy wiecznych bajtów jego dwudziesto osobową gwardię ochroniarzy. Wreszcie SoF mógł się zmierzyc z wrogiem narodu. Po znanej z hoolywodzkich filmów gadce odrąbał mu rękę. Ręka ta odrąbana skojarzyła się bohaterowi z klockiem, którego jego dzieci używały do zabawy(czytaj: rozbijanie szyb u sąsiada). Jako ,że po języku panującym w totali....znaczy się jedynym słusznym panstwie klocek oznaczało Tet, tak powstał pierwszy krwisto czerwony klocek Tetris.

Link do komentarza

Jasio dużo tego dnia zjadł. Czuł, że musi do toalety. Popędził, usiadł i... pfhrplurp! Plum! Jasiek zajrzał do kibla, by podziwiać swoje dzieło. -U! Klocek! Nazwę go Tetris!

I w ten sposób powstał klocek Tetris! :DD

Link do komentarza

Dawno, dawno temu był sobie Król Kloc. Król nad królami, kloc nad klocami. Ten Kloc zapragnął mieć syna. Postanowił on znaleźć sobie żonę. Kiedy znalazł odpowiednią wybrankę, porozmawiał on ze swą wybranką na temat syna. Miał być to cudowny Klocek, miał on zawładnąć rynkiem gier komputerowych. Król Kloc i jego wybranka w końcu doczekali się potomka. Stało się tak, jak król Kloc się spodziewał. Spłodził on niesamowite dziecko, był to kloc niezwykle podobny do ojca. Silny, sprytny, zawsze umiał poradzić sobie ze swymi problemami, jak ojciec. Po matce odziedziczył on swą nieprzeciętna urodę. Król ze swoją małżonką nazwali swego syna-klocka Tetris. Kiedy Tetris opuścił swoją rodzinę, postanowił poszukać on pracy. Po wzięciu pośredniaka" w oczy rzuciła mu się oferta wzięcia udziału w grze komputerowej. Tetrisa, ze względu na swoją niezwykłość, zatrudniono odrazu. Była to gra o klockach. Na cześć Tetrisa nazwano tę grę jego imieniem. Gra, z Tetrisem w roli głównej, zyskała legendarnej, sławy.

Tak oto drogi czytelniku powstał Klocek Tetris i gra z jego udziałem.

Pozdrawiam ;)

Link do komentarza

Przyszedł wielki Ogr, postawił klocka ( możecie to rozumieć jak chcecie) i odszedł daleko na południe Nibylandu. Za Ogrem podążały małe chocliki Ris i Tet, zbierały po nim te klocki, po miesiącach poszukiwań klocków wrócili do osady z wozem załadowanym po brzegi... wiadomo czym. Strasi wioski twierdzili że klocki pozostawione przez Ogra uchronią ich wioskę przed najazdem dzikusów ze wschodu. Plan zakładał aby ułożyć klocki przed bramami osady, a zapach klocków odstraszy najeźdźców. Układaniem tychże klocków zajęli się Ris i Tet. Tego dnia osada została ocalona a mieszkańcy okrzyknęli klocki ogra imionami bohaterów. Później połączono te imiona i nazwa przekształcała się przez tysiące lat, tak powstały klocki Tetris. Przecież każdy to wie. :):D

Link do komentarza

Dawno temu na początku świata gdy żyli tylko bogowie było nudno. Wtedy jeden z nich powiedział "Stwórzmy takie małe istoty słabsze od nas". I tak powstał człowiek. Po parunastu latach na świecie zrobiło się ponownie nudno. Wtem kolejny z bogów powiedział do reszty "Ej a może pośmiejemy się z ludzi i pozrzucamy na nich cegły w różnych kształtach i kolorach?" i zaczęli rzucać. Ludzie byli bezradni wobec potęgi bogów. W pewnym momencie mały chłopiec pomyślał "A może zbudujemy studnie do nieba żeby te cegiełki do niej wpadały a nie do nas". Ludzie się zgodzili. Zbudowali wielką studnie aż do samego nieba i poprosili bogów o spróbowanie ułożenia cegiełek w rzędzie. Pewien bóg spróbował i spodobało mu się to. Innym bogom również. Poprosili ludzi aby zrobili o tym grę. I tak się narodził tetris

Link do komentarza

E tam... Nie znacie się.

Otóż 200 lat temu, gdy światem "zerojeden" rządził wielki Smugglerus Okrutny, nie istniała żadna gra. Na ekranach pojawiał się jeden kloc który spadał i nic nie dało się z nim zrobić. Pewnego dnia Bąbel (tak nazywał się wielki kloc) powiedział że AR jest do bani. Wielki i wszechmogący Smugglerus Okrutny bardzo zdenerwował się tą wypowiedzią. Wezwał swego młodego padawana Mr. Jedi i powiedział:

- Zrób do @@^()_! coś z tym Bąblem!!! Ty wiesz co on mi powiedział??? Że AR jest do bani!

-Nie... Niemożliwe!

-Ale prawdziwe. Masz się nim zająć. Masz przecież ten miecz świetlny! Zrób z niego użytek.

Jedi posłuchał się swego przełożonego i wyruszył na spotkanie z klocem. Znalazł go w krainie "Tetrisolandia" gdy właśnie spadał. Niewiele myśląc młody padawan zaczął ciachać Bąbla na bryły geometryczne ciekawych kształtów. W tym momencie nastąpił nieoczekiwany respan, i klocek w kształcie "L" spadł mu prosto na głowę. Zamienił Mr.Jedi w ghost of Mr.Jedi. I od tamtej pory kloc "L" który spadł w Tetrisolandii (dzisiaj omylnie nazwanej Tetrisem) został pierwszym klockiem nowej generacji.

Link do komentarza

Klocek z tetrisa bierze się z góry absolutnej- tj. znad ekranu gry i tworzy się, podczas gdy spada poprzedni. Dba o to Aleksiej Pażytnow, który nie robi nic innego, tylko wymyśla kształty kolejnych spadających klocków, robi to bardzo szybko i na ekranie jeszcze zanim spadnie poprzedni, widać sylwetkę nowego. Gdy ten nowy jest gotowy, idzie do ekspresowej tłoczni, a potem bezpośrednio z niej spada do gry. Gdy jeszcze jest w tłoczni, Aleksiej Pażytnow tworzy kolejnego i tak dalej.

Ps: Kiedy Pażytnow śpi, klocki do tetrisa konstruują szeregi jego współpracowników, stąd też w godzinach nocnych istnieją większe szanse na rekord.

Link do komentarza

Pewnego dnia Heralkes po zabiciu Hydry i zrobieniu swoich prac nudził się okrutnie. Zobaczył jakiś wielgachny głaz. Wziął swój lekki(50 kilowy) młotek i próbował z niego wybić klocek(taki kwadratowy, nie NIE taki(i wcale nie robił 'tego' w formę żeby kwadrat wyszedł)). W końcu wyszedł ogromny klocek. Herkules zamyślił się i wytężył te kilka komórek mózgowych pośrodku góry mięśni i zaczął ciosać następny kamień i następny itd. Aż w końcu miał ich niezliczoną dla niego ilość(raz-dwa-trzy-cztery-dużo-więcej-zadużo-nieumiemdalejliczyć - sposób liczenia przez Herkulesa). Zaczął je podrzucać do góry, żeby stworzyć mur, który potem zniszczy(jego żelazna logika). Podrzucał te kamienie i gdy kilka ustawiło się w jednej lini rozchrzaniał je na kawałeczki. Rozwalił tę swoją niezliczoną ilość. Z nudów dalej ciosał i stawiał klocki, aż zabrał się za Olimp. Bogowie się wnerwili i Herkulesowi znaleźli jakąś robotę(Herkules bić, Herkules zabijać itd.). Niestety zobaczył to jeden spity grek którego rodzina przeniosła się potem daleko na stepyi przekazywała sobie z pokolenia na pokolenie wiadomość o tym wydarzeniu. W końcu dowiedział się o tym Aleksiej Pażytnow i stworzył tetrisa(co znaczy w skrócie - trzynasta praca herkulesa (nie moja wina że nie pasuje! powiedzcie to Pażytnowowi!)).

Link do komentarza

Moim zdaniem było to tak. Gdy Rambo nagrał już wszystkie filmy ,wykonał już swoje wszystkie misje , wykończył wszystkich wrogów i uratował wszystkie damy w opałach , jednym słowem zrobił już wszystko to , co było do zrobienia, postanowił osiedlić się na wsi. Żył sobie spokojne aż zaczęły go dręczyć sny. Stał przed murem i nie wiedział co zrobić . Pewnego razu gdy spokojnie siedział przy ognisku i wspominał dawne czasy , zobaczył właśnie ten mur. Zrobił co umiał najlepiej. Zasadzić takiego kupa murowi , że Chuck Norris nie zrobiłby tego lepiej.Strzępy muru były dla rambo jak klocki. Postanowił zrzucać je na siebie ustawiały się one równo w rzędach. Tak to właśnie powstały klocki tetrisa ,a pierwszym jego twórcą został rambo.

Link do komentarza

Na początku był wielki wybuch. Potem, wiadomo, ziemia, księżyce, planety...pewnego razu, wielki meteor uderzył w księżyc. Kawałek nawierzchni oderwał się i poleciał w stronę ziemi. Tam czekał 5 miliardów lat, aż w końcu odnalazł go tam pewien archeolog. Klocek, jako iż był klockiem inteligentnym, szybko wyskoczył z gablotki i pobiegł (bo wtedy miał jeszcze nogi) w stronę tylko nam* znaną. Archeolog, Stanisław, straszliwie klął i wrzeszczał (jak MacAbra, kiedy nie może doczekać się screenów, lub jak Smuggler na co dzień).I tak zaczęła się największa przygoda w życiu Klocka. , który nazywał się...nie wiadomo, jak się nazywał, bo nie miał imienia :D.

*mnie i klockowi, rzecz jasna.

***

Klocek wybiegł prosto na autostradę. Pech chciał, że akurat nadjeżdżał ruski kierowca chińskiej ciężarówki, w której wiózł chińskie żarcie. Cudem przytomny (co nie zdarzało mu się często, zważywszy na jego charakter i miłość do libacji alkoholowych ) zahamował gwałtownie. Niestety, lekko uderzył w klocka, który jako że był postury kruchej, stracił ręce i nogi. Tak właśnie powstał już oszlifowany klocek. Ale że miał bardzo pospolity kształt słupa, postanowił znaleźć sobie coś, co pozwoli mu na poruszanie się po mieście. Przyturlał się do ciężarówki, i nie zwracając uwagi na to, że kierowca już jedzie, zaczął szukać tego...czegoś. Wreszcie znalazł wielki, gładki i odrobinę krótszy od klocka kawał gliny. Po dwóch dniach pracy i nieustających pijackich imprez (kierowcy), doczepił do siebie glinę. I tak powstał klocek. Ale pozostało parę kwestii od wyjaśnienia (nie, Najjaśniejszy Panie Ołówka i Kredki, to jeszcze nie koniec). Kierowca wiózł glinę dla swojego ruskiego syna, więc, chcąc nie chcąc, wręczył mu ją razem z klockiem. Synowi kierowcy, który nazywał się Aleksieja Pażytnow, przyszedł do głowy pomysł na grę komputerową z wykorzystaniem klocków. Nazwę gry wymyślił sam kierowca, metodą, której do dziś nie rozpracowała Enigma. Tak właśnie powstał Tertis.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...