Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    270
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27611

MajinYoda

205 wyświetleń

Zgodnie z zapowiedzią sprzed dwóch tygodni postanowiłem spróbować napisać coś o anime. Jednakże, gdy szykowałem się do pisania stwierdziłem – po co się ograniczać? Niniejszym więc inauguruję nowa kategorię – Kreskówki. Taka nazwa będzie lepsza, moim zdaniem.

UWAGA:

Spoilery.jpg

Jednakże, zanim zacznę muszę Wam się do czegoś przyznać – praktycznie nie oglądam seriali. W telewizji i „necie” pojawiają się coraz to nowe odcinki „Gry o tron”, „Walking Deada”, „Belle Epoque” czy innego „M jak miłość” (komu nie spodobało się to zestawienie niech zamieści w komentarzu kamień :P) a ja tymczasem oglądam zupełnie inny serial.

A jest nim, jak się zapewne domyśliliście z tytułu i wstępu (oraz połowy mojej ksywy i awatara), „Dragon Ball Super”. Tylko właściwie – dlaczego go oglądam? Początkowo, muszę przyznać, z sentymentu do „Zetki” (ach, te lata ’90 i oglądanie tego anime na RTL7 we francuskiej wersji z polskim lektorem :)) i chęci zobaczenia „czy Toriyama zrobi to lepiej niż zrobiono GT?” (może kiedyś napiszę o tym dłuższy tekst)… A potem mnie to autentycznie wciągnęło.

[Tu miał być obrazek, ale nie mogłem go znaleźć w Sieci :(]

Zaznaczyć muszę, że nie oglądałem żadnego z ostatnich dwóch filmów kinowych przez obejrzeniem DBS, więc pierwszy i drugi arc „Super” były dla mnie czymś nowym. Przede wszystkim spodobał mi się wygląd i charakter Beerusa… ups, Lorda Berusa ;). Fakt, wkurzały mnie „fillery”, ale zdaję sobie sprawę, że bez tego serial skończyłby się zbyt szybko – a tego bym nie chciał :). Zresztą – nijak się mają do dłużyzn w „Zetce”.

5f4135b7191e7cb67ea3ab7d29eef192.jpg

To anime oglądało mi się zresztą tak dobrze, że… nawet nie zwróciłem początkowo uwagi na słynne błędy w animacji. Serio – dopiero komentarze i wiele postów/newsów na ten temat mi to uświadomiły i zacząłem dokładniej oglądać. Gdyby nie to - żyłbym i oglądał w nieświadomości :).

maxresdefault.jpg

Wracając jednak do fabuły – ta trzyma poziom… przez większość czasu. Pierwsze dwa „sezony” (czy jak to nazwać) były właściwie przypomnieniem co się działo kiedyś (zapoznanie widza z postaciami i zmianami, jakie w nich zaszły, retrospekcje, starzy wrogowie itd.). No, oczywiście wprowadzono nowe postacie i dwie formy SSJ, ale właściwie niewiele ponad to się działo. Nie wspominając o dziurach fabularnych… O wiele lepsza była trzecia saga – ta z „szóstym wszechświatem”. Toriyama pokazał nam w końcu coś więcej niż dotychczas – dał nam wyobrażenie o całym multiwersum. No i, oczywiście, Zen-Oh.

GMk2WBq.gif

Najgorszą, póki co, sagą była ta o Zamasu. Niby spoko – powrót Future Trunksa, podróż w przyszłość (wreszcie!), potężny wróg… Ale sama postać głównego złego rozczarowywała. Aczkolwiek jego walka z Vegito to jeden z klasyków tego anime (szkoda, że Toriyama zrobił z tą fuzją, co zrobił). Choć, tak naprawdę, jedynym jasnym punktem tej sagi było jej… zakończenie. I, oczywiście, drugi Zen-Oh.

Zanim zakończę koniecznie muszę pochwalić Toei Animations za jedną rzecz – za zamieszczanie kolejnych odcinków z „oficjalnymi” angielskimi napisami. Japoński u mnie nie istnieje, a (bez urazy) polskie napisy jakoś mnie nie przekonywały :).] Wcześniej trzeba było polegać na fanowskich tłumaczeniach, a teraz jest nawet oficjalna wersja dubbingowana pierwszych odcinków!

Kończąc, trzeba odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule. Cóż, najlepszą odpowiedzą będzie chyba, że już jutro kolejny odcinek i jestem ciekaw co się wydarzy :). Przy okazji - kto jeszcze ogląda niech poza (opcjonalnym) kamieniem dorzuci swój komentarz :). A jak nie ogląda – to komentarz również jest mile widziany… Komentarze zawsze są mile widziane :D.

Sayonara!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...