Dociera coś do Ciebie?
Macie czasem wrażenie że ludzie mają wszystko gdzieś? Że "g" ich obchodzi to że jest lekcja, jesteś w kinie, stoisz spokojnie i nikomu nie wadzisz. Ja nie mam takiego wrażenia ja to po prostu wiem!
Przykład? Proszę bardzo:
Lekcja polskiego, dziewczyna z klasy gada z drugą na "tematy wyższe". Nagle naszej pani się to nie spodobało i leci komunikat:"Nie gadaj."
"Spoko, spoko" z ust białogłowy. 1...2...3...
"No a wtedy on..."
"NIE GADAJ!"
"No już dobrze..." 1...2...3...4...(Wow o.0)
"No i on mówi..."
Pani wali facepalma ?.
Jeszcze lepsi są ludzie z rodzaju "tylko ja i moja przestrzeń". Kiedy jadę tramwajem to rozumiem że są inni ludzie którzy chcą dojechać z punktu A do B bez żadnych nieprzyjemności. Nagle wchodzi koleś żelik, dresik, no dobra ma bilet to chyba może jechać nie? Nagle pomimo tego że w moich słuchawkach dudni mi Metallica, słyszę z JEGO SŁUCHAWEK "Bum, bum, bum, MY ASS, bum, bum, bum, BOOTY". Ja walę, właśnie techniawa mi się wkrada pomimo tego że mam na uszach słuchawki. Gdybym chciał posłuchać techniawy buraku to sam bym ją sobie włączył. W sumie od takiego wystarczy się odsunąć i już sprawa załatwiona, ale są hakerzy którym "fon" wystarczy do słuchania muzyki. No i nic nie poradzisz czeka Cię techniawkowa symfonia przez całą jazdę.
Byliśmy z klasą w kinie na filmie "Dzieci Ireny Sendlerowej" (całkiem fajny film, trzeba przyznać). Na początku w sali tylko my. Chwila reklam i wchodzi banda emocjonalnych zer, które walą różne dziwne komentarze przy każdej scenie.
Kwestia w filmie: "Poznasz moje świnki"
Komentarz: "A potem poznasz mojego prosiaka"
Taa od razu o wiele lepiej mi się ogląda. I tak dobrze że żaden cep nie wyciągnął komórki i nie zaczął opowiadać kumplowi "jakie to dno właśnie ogląda".
Ludzie nie mają gdzieś tylko poprzez konkretne zachowanie ale również poprzez słownictwo. Nie wiem czy "super" albo "ekstra" stało się archaizmem bo jedyne co przeważnie możesz usłyszeć to "zaj***ie". Sam się łapie na ty że mi czasem brakuje określeń bo cały czas słucham jakie to wszystko jest "zaj" albo "do [beeep]". Nie wiem czy wynika to z lenistwa czy czystego buractwa ale ludzie coraz częściej posługują się tymi wszystkim słowami które wcześniej przystały tylko menelom.
Nie wyobrażałem sobie by powiedzieć "kuźwa" w wieku 12 lat, a teraz co jest z dzisiejszymi 12-latkami? Potrafią puścić taką wiązankę że mi uszy więdną.
Ludzie chyba przenoszą swoje komenty z WP do życia bo inaczej tego nie widzę.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze