Skocz do zawartości

Eyjafjallajökull

  • wpisy
    40
  • komentarzy
    115
  • wyświetleń
    30774

Śmiertelne spojrzenie Luigiego, czyli Mario Kart 8


Elano

975 wyświetleń

ip9ffp3.jpg

Wii U nie jest najlepiej sprzedającą się konsolą Nintendo - to wiemy na pewno. Mario Kart 8 było próbą uratowania sprzętu i stanięcia w marketingowe szranki chociaż z Microsoftem (bo Sony odjechało już dawno). Operacja przebiegła pomyślenia i pacjent żyje, chociaż zabieg nie przebiegł bez problemów. Mimo wszystko najnowsza ścigałka od Nintendo jest najlepiej sprzedającą się grą na konsolę 8 generacji Japończyków i choć trochę poprawiła biznesową sytuację wielkiego N oraz pokazała, że "Wii U has games."

Na swoją pierwszą grę na Wii U wybrałem przewrotnie Mario Kart 8. Przewrotnie, bo fanem gier wyścigowych nie jestem. Kilka samochodów wspominam jednak ciepło - na przykład w Stunt GP bawiłem się świetnie. Przypadkiem seria Mario Kart bardzo przypomina grę od studia Team 17 - realizmu w niej niewiele, ale za to nadrabia przyjemnością płynącą z gry i możliwością robienia szalonych rzeczy. W Mario Kart zasiadamy za sterami kartów, quadów lub motorów i ścigamy się na trasach, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego, dodatkowo rzucając w przeciwników skorupami, skórkami od banana i bumerangami. Ja taki sposób patrzenia na gry wyścigowe kupuję.

1CZ9KN6.jpg

Antygrawitacja uruchamiana jest dzięki niebieskim liniom - w tym trybie możemy jeździć po niemal pionowych ścianach

Ekran tytułowy wita gracza kilkoma trybami zarówno dla jednego gracza, jak i kilku osób. Podstawowym trybem zabawy jest Grand Prix. Wybieramy jedną postać i uczestniczymy w czterech trzyokrążeniowych wyścigach razem z jedenastoma przeciwnikami sterowanymi przez konsolę. Celem jest oczywiście wygrana poprzez gromadzenie punktów za dobre wyniki w każdym z rajdów. Z mojego dotychczasowego doświadczenia wynika, że na 60 możliwych punktów trzeba zdobyć zazwyczaj od 50 w górę, gdyż gra ma pewną uciążliwą tendencję do ustanawiania 2-3 rywali bardzo szybkimi we wszystkich rajdach. Wyjaśniam, na czym to polega - jeśli wygrałeś pierwszy wyścig, a na drugim i trzecim miejscu uplasowali się Mario i Luigi, to w kolejnych rajdach właśnie dwaj wąsaci Włosi będą deptać ci po piętach lub nawet na wyższych poziomach trudności wyprzedzać. Za zwycięstwa w niektórych pucharach odblokowujemy postacie, których jest razem kilkadziesiąt. Pozostałe trzy tryby dla jednego gracza to wyścigi na dowolnych zasadach, zmierzenie się z duchem (umieszczonym już w grze, stworzonym przez siebie lub kogoś innego), a także bitwa na balony, gdzie musimy zarówno chronić swoje balony, jak i zbijać je innym.

Z innymi graczami możemy bawić się zarówno na jednej konsoli, jak i w internecie. Z kolegą/członkiem rodziny możemy spróbować się we wszystkich trybach z trybu gry dla jednego gracza, prócz wyzwania czasowego. W starciach sieciowych podstawowym trybem jest zwykły wyścig do dwunastu uczestników, któremu towarzyszy ranking zaczynający się od 1000 punktów. Zwiększa się on po udanych występach, a obniża, gdy zajmujemy rozczarowujące pozycje. Ponadto możliwe jest zorganizowanie turnieju na różnych zasadach. Trochę zdziwiło mnie, że bez problemu można grać z ludźmi z Japonii i USA. Myślałem, że region-lock dotyczy także trybu multiplayer.

Skoro wspomniałem o poziomach trudności, to rozwinę temat. Najłatwiejsze wyścigi to klasa 50cc, przeznaczona dla kompletnych nowicjuszy. Nie zajęcie pierwszego miejsca było dla mnie sztuką - można wybrać jakikolwiek pojazd, koła i lotnię (te trzy rzeczy wybieramy przed każdym wyścigiem, a nasze możliwości customizacji zwiększają się dzięki zbieranym na trasach monetom) i wystarczy po prostu jakoś tam jechać w kierunku mety, a po czterech rajdach będziemy cieszyć się ze zwycięstwa. 100cc to poziom średni, idealny dla kogoś, kto umie jako tako obsługiwać pada. Wyścigi są całkiem wymagające, trzeba nauczyć się driftować, ale można sobie pozwolić na kilka błędów, bowiem rywale także potrafią uderzyć kilka razy w bandę czy spaść w przepaść. 150cc to już wyższa szkoła jazdy - tu trzeba jeździć niemal bezbłędnie, udany drift to podstawa, a i tak rywale potrafią tuż przed metą zmasakrować nas dwiema skorupami i marzenia o wygranej możemy odłożyć do następnego grand prix. Każde grand prix możemy ukończyć z jedną, dwiema lub trzema gwiazdkami, które dostajemy za wyjątkowo dobre wyniki. Za zdobycie wszystkich otrzymuje się jakąś nagrodę, ale na razie jest ona poza moim zasięgiem, bo zawsze jakiś Wario na ostatniej prostej klepnie mnie bombą i o ile zwykła wygrana jest w moim zasięgu, tak już sięgnięcie po gwiazdki niekoniecznie.

NQU7uoj.jpg

Tryb multi przy jednej konsoli to stary i dobry dzielony ekran

Trasy to mistrzostwo. Tak po prostu. W podstawce mamy do dyspozycji 32 zróżnicowane tory. Część z nich to nowiutkie i nieśmigane trasy, a pozostałe są dogłębnie przerobionymi torami z poprzednich części serii. Są one wzorowane głównie na uniwersum Mariana i spółki - głównie, bo jeden bardziej związany jest z serią Donkey Kong (który trochę oddalił się od Mario ostatnimi czasy), ale bodajże cała reszta to już trasy typowe dla gier z wąsatym hydraulikiem w roli głównej. Można wyróżnić kilka typów torów: typowe trasy kartingowe, miejskie, osadzone w lokacjach takich jak zamki i ruiny, plenerowe i najtrudniejsze, umiejscowione w kosmosie, z których bardzo łatwo spaść. W DLC dochodzi 8 nowych torów i tam można już znaleźć więcej tras nie wzorowanych na głównej marce Nintendo - jest wyścig inspirowany Zeldą, Excitebike czy inną, od kilkunastu lat praktycznie martwą serią ścigałek od Nintendo, F-Zero.

Trzeba napisać więcej o znajdźkach, więc ten akapit poświęcę przedmiotom znajdowanym w charakterystycznych pudłach ze znakiem zapytania. Można je z grubsza podzielić na dwie kategorie - pomagające nam i przeszkadzające innym. Do pierwszej grupy zaliczyć można różne rodzaje grzybków dające przyspieszenie, gwiazdkę zapewniającą niewrażliwość i możliwość zamiany w pędzący pocisk, która trafia się najczęściej, gdy zajmujemy odległe miejsce. O wiele więcej jest różnych znajdziek mających za zadanie wkurzyć oponentów. Różne rodzaje skorup do rzucania (także samonaprowadzające!), bomby, fireballe, skórki od banana czy debiutujące w serii zmutowana rosiczka gryząca przeciwników i bumerang. Istnieje także Szalona Ósemka, która daje nam na raz, jak sama nazwa mówi, osiem przedmiotów, przy czym nie bardzo wiemy, którego akurat użyjemy po wciśnięciu przycisku.

Oprawa gry mnie zaskoczyła. Dużo słyszałem o kiepskich osiągach Wii U w porównaniu z innymi konsolami najnowszej generacji i pecetami, ale dla mnie grafika Mario Karta prezentuje się bardzo dobrze. Być może dlatego, że nie silono się na fotorealizm (co raczej w grach od Ninny nie dziwi), stawiając na kreskówkową oprawę wizualną. Albo dlatego, że raczej nie jestem dobry w dostrzeganiu tych wszystkich antyaliasingów. Trasy posiadają dużo detali, żadnych pikseli nigdzie nie widać, kibice skaczą na trybunach, wszystko mieni się i świeci jak przysłowiowe psie atrybuty męskości. Jeśli nie jesteście tymi świrami od "o fajna gra. Co, w 720p? Nie gram", to oprawa powinna się wam spodobać. Muzyka również jest czymś, czego twórcy nie muszą się wstydzić. Każda trasa posiada unikalny utwór towarzyszący przejażdżce, wiele kawałków nagranych zostało przez orkiestrę, słychać dużo instrumentów dętych, a te chyba moimi ulubionymi. Ścieżki dźwiękowej spokojnie można słuchać poza grą.

UHBGjMW.jpg

Albo dobrze driftujesz, albo wypadasz z trasy

Mario Kart 8 to świetny tytuł na start z konsolą Wii U. Potwierdziło się to, na co czekałem - jest to gra megaprzyjemna, dostarczająca sporo emocji (nie zawsze pozytywnych - patrz nagłe dostawanie bombami i skorupami od przeciwników pod koniec trasy), rozbudowana, mająca wartościowe DLC (jedno już wyszło, drugie ujrzy światło dzienne w maju) i mogąca zapewnić zabawę zarówno dla jednego, jak i wielu graczy. Zasady są proste do załapania, zaś osiągnięcie mistrzostwa wymaga żmudnych godzin treningu i uczenia się tras na pamięć. Jeśli chcecie kupić najnowszą konsolę Nintendo, to bundle z grą jest wyborem, który mogę szczerze polecić.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...