Skocz do zawartości

Atton Rant

  • wpisy
    12
  • komentarzy
    135
  • wyświetleń
    12229

[Cross vs Papkin] Na pohybel filmowości


AttonRandom

1313 wyświetleń

Lauren-Winter-300x187.gif

Ostatnimi czasy mały wycinek actionowej przestrzeni wypełnia dyskurs pomiędzy przeciwnikiem ?interaktywnych filmów? od Telltale i ich zwolennikiem. Postanowiłem dorzucić swoje parę groszy, jako że dostrzegłem w mediach growych tendencję do ?odkłamywania rzeczywistości? i należytego krytykowania mainstreamowych hitów, na jakie od początku zasługiwały. Szkoda, że nie obrzucano ich kamieniami już wtedy!

Nie jestem w stanie pojąć co się stało z Davidem Cage. Człowiek ten stworzył kiedyś Omikron: Nomad Soul, grę, która swoim miksowaniem gatunków wyprzedziła skądinąd znakomite Beyond Good & Evil o kilka lat! Może nie wszystkie elementy w niej współgrały, może nie wszystko było dopracowane, ale jak nic jest to jeden z najbardziej nietuzinkowych tytułów lat 90, czym bez problemu można zachwycić się i dziś, gdy człowiek porzuci swe uprzedzenia i przełknie nieprzystępność Duszy Wędrowca. Nie wiem dlaczego Cage porzucił innowacje w dziedzinie mechaniki rozgrywki i zamiast zaskakiwać graczy coraz lepiej zmajstrowanymi niesłychanymi połączeniami między gatunkami począł im oferować pokraczne ?interaktywne doświadczenia? jak Heavy Rain. Nie wiem jakim cudem ta gra otrzymała początkowo tak wysokie oceny i tyle nagród, skoro dziś na jaw wychodzi tyle jej mielizn, a niespełnionego filmowca Cage?a określa się wręcz nieumiejętnym, miernym scenarzystą i ?hochsztaplerem innowacyjności?!

Od kilku lat próbuje nam się sprzedać gry jako ?interaktywne, filmowe doświadczenie?, choć to bujda na resorach pierwszej wody! Owszem, gry są ?doświadczeniem wizualnym?, ale na tym kończą się podobieństwa, bo mówimy o dwóch zupełnie różnych gatunkach kulturowych! Gry są interaktywne (duh) i posługują się zupełnie innym językiem niż produkcje filmowe. Dlatego też wcale tytuły z serii Uncharted jeden po drugim NIE SĄ najlepszymi filmami akcji! Gdy taki Indiana Jones oferuje nam przepysznie szczegółowe, znakomicie zmontowane sekwencje ?zręcznościowe? pełne różnych cieszących oko i duszę drobiazgów tak Naughty Dog nie potrafi zrobić nic więcej poza przeżuciem filmowych klisz i zaoferowania ich graczom w wyprutej z charakteru powtarzalnej formie, choć owszem, bardzo atrakcyjnie podanej. Scena ciężarówkowego pościgu w Poszukiwaczach zaginionej arki to arcydzieło przepełnione błyskotliwymi pomysłami, podobny etap w Uncharted 2 składa się z powtarzalnego skakania od ciężarówki do ciężarówki i zabijania tych samych, nudnych przeciwników aż do znudzenia. Nie da się, po prostu nie da się stworzyć nietuzinkowej sceny w grach na wzór filmów! Jeden taki fragment wymagałby ogromnych nakładów pracy ze strony twórców, a i tak poszedłby na marne bo zamiast gry otrzymalibyśmy po prostu film.

W pogoni za filmowością twórcy zredukowali rolę gracza do widza, któremu ciągle zawracają głowę pseudo-interakcją służącą tylko temu by przejść z jednej sceny do drugiej. Nie ma tu już miejsca na interakcję i wpływ gracza na wydarzenia, już-nie-gracz-a-raczej-widz zamiast tego musi KONIECZNIE poznać ?emocjonującą opowieść? i KONIECZNIE zapoznać się ze wszystkimi Jakże Ważnymi Treściami, które deweloper nam wciska na siłę. Jak koniecznie chce się w takie coś bawić to niech napisze opowiadanie, nakręci film, cokolwiek, bo do gier się nie nadaje. Sekwencje w grach takich jak chociażby Batman: Arkham Asylum, gdy zmuszeni jesteśmy brać ?udział? w pseudointeraktywnym filmiku są karygodne, bo przewinąć się tego nie da (a co, niech stracę, moja sprawa!) ani już przynajmniej oglądać w spokoju, bo muszę postacią poruszać. Heavy Rain czy Jurassic Park: The Game zaś to takie pokraki, których ani się dobrze nie ogląda (bo co chwilę trzeba coś wciskać, by przejść dalej), a grać to już w ogóle (co ma wciskanie losowych przycisków do porządnych, satysfakcjonujących mechanizmów rozgrywki?). Ten drugi mógłby być najlepszym Jurassic Parkiem jakby wyciąć z niego dłużyzny i przerobić na film ? scenariusz ma wciągający i zmajstrowany porządnie, bez wątpienia byłby lepszy niż nadchodzące Jurassic World, które z opowieści o cudzie dinozaurów zmieniło się w kolejną wariację na temat Godzilli czy innych filmów o potworach. Heavy Rain już nie ma tak dobrze ? nawet jak ocenić je przez pryzmat scenariusza (czyli rzekomej istoty tego... tego czegoś) to okazuje się, że jest on kompletnie nielogicznym i fatalnie napisanym żerowaniem na emocjach, które na dodatek Cage nakazuje przejść tylko raz (niedługo będą HR dodawać do płatków, ale swego czasu kosztowało krocie).

Jeszcze raz przypomnę ? gry to nie filmy i niech już nam wreszcie twórcy przestaną wciskać ?tyn kit i szałot?. Owszem, mogą opowiedzieć historię i nie bronię im tego ? ale gry mają swoje własne sposoby narracji. Taki chociażby Half-Life swoją fabułę przekazuje w taki sposób, że ANI RAZU nie odbiera graczowi kontroli nad postacią, a inne kultowe produkcje jak Outcast, Thief, Deus Ex i Planescape: Torment oferują pełnię działania i swobodę w kształtowaniu opowieści nie zamęczając gracza toną przerywników filmowych i czczych gadanin nie do przewinięcia, a przede wszystkim nie zabierając mu kontroli.

Niestety gry nie są najlepszym ?medium? do przekazania opowieści, bo i nie jest to ich istotą, a wyłącznie dodatkiem. Z tego też powodu, jak to Connor McNamara z Attack of the Fanboy stwierdził, grom jest bliżej do osobistych opowiastek i anegdot ?co fajnego grając zrobiliśmy?, a nie książek, filmów czy seriali telewizyjnych. Za duży nacisk na opowiadanie powoduje, że właściwe cechy gry cierpią i powodują, że jest to uciążliwe, nieprzyjemne ?interaktywne? doświadczenie przypominające bardziej takie interaktywne książeczki dla dzieci w których wciska się przyciski, by ?stało się coś fajnego?.

A Berlin oczywiście ma rację we wszystkim, co na ten temat pisze.

28 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Czepiasz się detali i kluczysz zamiast odnieść się do meritum, w którym są sprzeczności. Jakbym wytaczał takie działa, a potem pisał że coś jest "chyba przereklamowane" to też by mi się nie chciało dalej bronić tego punktu widzenia :)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...