Skocz do zawartości
  • wpisy
    75
  • komentarzy
    8
  • wyświetleń
    18287

...


Nicek

181 wyświetleń

Viśnia miała rację. Krzychu zaraz po powrocie z ferii przeprosił mnie. Ja go również przeprosiłem, gdyż przez prawie 6 miesięcy go okłamywałem. Po szkole poszliśmy sobie na Tymbarka pomarańczowego, by przypieczętować nasz rozejm.

Podczas ferii, dostałem niespodziewanie płatny, tygodniowy urlop, który wykorzystałem na nartach z siostrą. Pojechaliśmy na 4 dni do Zawoi.

Fajnie było znowu pojeździć na nartach z własną bliźniaczką. Po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy mogliśmy ze sobą spędzić trochę czasu.

Po powrocie do szkoły, dostałem od Sebastiana narkotyki, które miały zostać rozprowadzone w kilka dni.

Większość moich klientów była uczniami pobliskich szkół, jednak zdarzało się od czasu do czasu, że moimi klientami byli studenci, prostytutki lub zwykli ludzie, którzy szukali rozrywki.

Nie było z takimi ludźmi zwykle problemu. Gdy tylko się spotykaliśmy, ja dawałem im towar, oni dawali mi pieniądze. To wszystko. Takie proste, można nawet powiedzieć, że niewinne, a tu połowa wrocławskiego wydziału do spraw narkotyków zajmowała się sprawą jednego Piga.

Sprzedaż narkotyków nie przeszkadzała mi bardzo jeśli chodzi o relacje z klasą.

O ile Viśnia, Krzychu, Gośka i Wojtek wiedzieli o wszystkim i rozumieli wszystko, tak Doniu po prostu powiedział, że ma to gdzieś, bylebym sam tego świństwa nie brał. Pozostali prawdopodobnie nie wiedzieli o moim dorabianiu do kieszonkowego.

Seba, z jasnych przyczyn, w ogóle nie podejmował przy mnie tematu narkotyków. Co mi pasowało bardzo dobrze.

Praca była łatwa, a klienci byli zwykłymi ludźmi. Z wyjątkiem jednej sytuacji.

Wracałem do domu ze Stefanem i Żanetą. Szliśmy sobie w trójkę, obgadując nauczycielkę od matematyki, gdy zatrzymał mnie typowy menel:

Miał pobrudzoną koszulę, podarte jeansy. Wyglądał jak przeciętny mieszkaniec wrocławskiego dworca.

-Ty jesteś Werner?

Z początku olałem kolesia, gdyż nie chciałem, by Stefan albo Żaneta się dowiedzieli o tym, że sprzedaję.

-Ty jesteś Werner?

-Paweł, ojca nie poznajesz? Spytał Stefciu.

-Hahaha. Nie. Nie poznaje. Zresztą, sądziłem, że to twój brat bliźniak.

-Ty jesteś Werner? Spytał po raz trzeci menel.

-Tak! Czego chcesz?

-Jestem od Maćka Piga.

Z lekkim zakłopotaniem spojrzałem na Stefcia i Żanetę.

-E?ten, no?Muszę tu załatwić jedną sprawę.

-E?kto to jest? Spytała dziewczyna.

-Powiedzmy, że to naprawdę mój ojciec.

Gdy zostałem sam na sam z facetem, spytałem o co chodzi.

-Kokaina. Odparł tamten.

-Bosko?A zamiast narkotyków to nie lepiej się narżnąć jakimś tanim jabolem?

-Pig nie będzie zadowolony, gdy się dowie, że tak odmawiasz sprzedaży.

Tu mnie koleś miał. Nie mogłem mu tak po prostu odmówić.

-Ile chcesz tej kokainy?

-Jedną?

-Dobra?wiesz, jaka jest cena. Wyskakuj z kasy.

-Masz przy sobie?

-Tak. Jeden koleś dzisiaj miał kupić, ale nie było go w szkole. Dawaj kasę.

-W tym problem-odparł menel. Nie mam kasy. Oddam Ci w piątek.

-Takiego wała!

-Mówię poważnie. Oddam Ci w piątek.

-Wiesz? Coś od początku mi to nie pasowało. Jakim cudem taki menel, jak ty, może znać Piga? Hm??

-Nie twój biznes. Daj mi kokainę.

-Wal się. Odparłem, odwróciłem się i ruszyłem w kierunku przystanku.

Facet nie dawał za wygraną. Złapał mnie za ramię.

-Puść mnie.

-Daj mi!

-Wal się.

-Dawaj!

Tego było za wiele. Odepchnąłem kolesia, wykręciłem mu rękę i spojrzałem czy wokół nikogo nie ma. Nikogo nie było?No, nie licząc oddalającą się taksówkę.

-Nie wiem, kim jesteś, ale średnio mnie to obchodzi. Zaczepisz mnie jeszcze raz, to załatwię Ci szybką kurację odwykową.

Następnie uderzyłem z kolanka w głowę kolesia. Ten się przewrócił i znieruchomiał.

-Ścierwo cholerne. Mruknąłem do siebie, ruszając w kierunku przystanku.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...