Skocz do zawartości

Yare yare daze...

  • wpisy
    119
  • komentarzy
    317
  • wyświetleń
    77272

Zagrajmy w The Legend of Zelda: Majora's Mask - prolog, część 01


Mariusz Saint

990 wyświetleń

GufGKMF.png

Nie chciałem nagrywać dwóch letsplayów równocześnie. Chciałem koncentrować się tylko na jednej grze naraz. Chciałem najpierw pokazać Xenogears, a dopiero potem Majora's Mask. Ale liczba omenów stała się na tyle duża, że już nie można było ich ignorować.

Pierwszy omen to oczywiście wydanie remake'u na konsolkę 3DS. Niedawno ogłoszono datę premiery na połowę lutego 2015. Remake został zapowiedziany jednak już dość dawno temu, więc ujawnienie daty premiery nie powinno nikogo zaskoczyć.

Drugi znak to ujawnienie zawartości Majora's Mask DLC do Hyrule Warriors (nawiasem pisząc ta gra uzależnia tak mocno, że powinna być nielegalna i znienacka nabiłem już w nią kilkadziesiąt godzin, nawet nie wiedząc kiedy), ale tu też niby nie ma wielkiego zaskoczenia, bo ?Majora's Mask pack? również było oficjalnie zapowiedziane wiele miesięcy temu. Jednak gdy dowiedziałem się o imprezie sylwestrowej w Gdyni, to nie rozbawiło mnie to. Tak naprawdę to poczułem lekki niepokój i zacząłem się poważnie zastanawiać.

Postanowiłem nie igrać z przeznaczeniem i oto jest: prolog i pierwszy odcinek.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

W dużym skrócie chodzi o to, że Majora's Mask to bardziej rozszerzenie lub przygoda poboczna do Ocarina of Time, którą z przyczyn marketingowo-technicznych wydano jako osobną grę. Majora's Mask zaczyna się po Ocarina of Time, gdy Link wrócił do swojej linii czasowej i jest po ponownym spotkaniu z Zeldą. Znajomość Ocarina of Time przy graniu w Majora's Mask uważam za nieodzowną, gdyż świat Terminy jest niejako "wykrzywioną" wersją Hyrule i znajomość "podstawki" sprawia, że Majora's Mask jest jeszcze dziwniejsze, gdy widzimy znane postacie w zupełnie innych wcieleniach.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Letsplay jest zaplanowany na przejście 100%, czyli ze wszystkimi maskami i serduchami, ale na początek trzeba wykonać rzeczy obowiązkowe, czyli przede wszystkim uwolnić Linka spod działania klątwy, którą rzucił na niego Skull Kid i zamknął w postaci Deku Scrub.

Choć Majora's Mask jest grą znakomitą i z wyjątkowym klimatem, to jednak nie czuję się z nią jakoś emocjonalnie związany i nie jest to moja ulubiona gra z serii - mimo to ma kilka niesamowitych fragmentów, z których najlepsze według mnie to ostatnia świątynia oraz finałowa lokacja. Zanim jednak do tego dojdzie, minie sporo odcinków - nie zamierzam robić wpisu blogowego o każdym kolejnym, bo przez większość czasu będziemy zdobywać kawałki serduch w krótkich side-questach i minigierkach, ale od czasu do czasu postaram się zrobić jakiś wpis z komentarzami do odcinków gdzie pchniemy obowiązkowy wątek główny do przodu.

Aha, nie oznacza to w żadnym wypadku, że porzuciłem letsplayowanie Xenogears - w międzyczasie nawet wrzuciłem nowy odcinek, a do przyszłej niedzieli powinien być kolejny.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...