Skocz do zawartości

Strumień świadomości

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    75
  • wyświetleń
    28805

Popierdółki - Crossy Road


Tribe

1036 wyświetleń

Wpisem tym chciałbym wybudzić swój blog z kilkuletniej śpiączki. Zapewniam, że nic mu nie jest, nadal traktuje o głupotach i zawiera w sobie luźne myśli z przeróżnych kategorii. Dzisiaj jednak będzie o grze, na rozgrzewkę małej, ale jakże radosnej. Zapraszam do lektury.

TQYHEu.png

Dlaczego kura przeszła na drugą stronę ulicy? To odwieczne pytanie przewijało się na przestrzeni lat przez wiele akademickich dysput - Einstein twierdził, że to, czy kura przeszła przez ulicę, czy ulica przemieściła się pod kurą, zależy od punktu widzenia, Stephen Hawking natomiast zaproponował tezę mówiącą o istnieniu nieskończonej ilości światów równoległych, w których kura jest w każdym możliwym stadium przejścia przez rzeczoną drogę.

Pod koniec ubiegłego roku z odsieczą nurtującemu ludzkość problemowi przybyła trójka utalentowanych Australijczyków, którzy pod szyldem bardzo nowocześnie brzmiącej nazwy Hipster Whale powołali do życia małą aplikację na iOS i Androida o nazwie Crossy Road. Sam po spędzeniu przy gierce nieregulaminowej już w tym momencie ilości czasu mogę ze wzruszeniem ramion odpowiedzieć - kura przeszła, bo daje to mnóstwo frajdy!

S0IDPi.jpg

Crossy Road jest banalnie proste. Chodzi wyłącznie o to, żeby poprzez konsekutywne tykanie palcem ekranu smartfona przeprowadzić jednego z wielu dostępnych zwierzaków, bądź też innych stworzeń i obiektów nieożywionych, przez ulicę. A wlaściwie wiele ulic, a także rzek, łąk, lasów, torów pociągowych i innych niebezpieczeństw. Pomysł nieskomplikowany, a przy tym wybitnie nieoryginalny, bo przecież to samo robił Frogger, -dzieści lat temu, i wiele innych tytułów po nim. Tak się jednak składa, że formuła ta, podana jeszcze w takiej postaci, działa idealnie na przenośnych urządzeniach, które w tym momencie ma na świecie co trzecia osoba.

Do ekranu przyciąga przede wszystkim przejrzysta i kolorowa oprawa graficzna, w której wszystkie obiekty składają z mniejszych lub większych graniastosłupów czworokątnych. Muzyki nie uświadczymy, co odbierać można dwojako - osobiście uważam, że to bardzo dobrze. Gdyby jakaś była, i tak bym ją wyłączył na rzecz własnej playlisty. Nie sposób natomiast nie uśmiechnąć się pod nosem, gdy do uszu naszych docierają nienachalne, ale sympatyczne efekty dźwiękowe, szczególnie postaci, którymi przyjdzie nam zmagać się z ruchem drogowym. Moim faworytem jest dziadunio z laską, który przeskakując żwawo między samochodami zrzędzi pod nosem i niezrozumiale wyklina na czym świat stoi.

f9GTzd.pngnT6OdG.png

Grywalnych... w zasadzie bardziej skakalnych (na pewno istnieje takie słowo) postaci jest na ten moment do wyboru ponad pięćdziesiąt. Każda zachowuje się w ten sam sposób, ale niektóre nieznacznie wpływają na estetykę rozgrywki, na przykład grając pingwinem poruszać się będziemy po krainie przykrytej śniegiem, a potwór Frankensteina (sic!) będzie chyżo skakał po czarno białym krajobrazie, przywodzącym na myśl najlepsze sceny z filmu z lat trzydziestych. Pamiętacie, jak potwór został rozpłaszczony na placek po tym, gdy wpadł pod rozpędzony autokar? ... Nie, ja też nie. Eee... w każdym razie.

Dostęp do tej galerii dziwactw otrzymujemy powoli - zbierając porozrzucane po torze przeszkód monety, bądź też wykładając pieniądze i kupując je za jakieś marne grosze, coby potem szpanować kolekcją przed kolegami z klasy. Osobiście odradzam tę drugą opcję, bo wysoki stopień szpanu można osiągnąć nie wydając na grę ani złotówki. Zresztą sami twórcy przygotowali grę w ten sposób, aby wszelkie mikrotransakcje były tak opcjonalne, jak tylko się da. Model darmowej gry z różnorakimi płatnościami, którymi rozgrywka atakuje często zupełnie niekulturalnie, to niestety coś, czego w obecnym świecie chyba nie unikniemy, na szczęście jednak tutaj możemy kupować postaci, bądź zasilać budżet coinsów oglądając co jakiś czas reklamę innej gry. Tak jak mówię jednak, robić to można, ale w żadnym wypadku nie trzeba. Co jakiś czas zresztą waluta uzupełnia się sama w postaci prezentów, które otrzymujemy od gry raz na parę godzin. Za to wszystko wielki plus.

F322VJ.png

Wspomnieć należy także o funkcji sieciowej - logując się na swoje konto google i korzystając z usługi Google Play możemy porównywać przebyty dystans swoich niebezpiecznych eskapad z innymi graczami, a także dzielić się najbardziej spektakularnymi wypadkami poprzez media społecznościowe - gra automatycznie uchwyca screenshoty co ciekawszych przypadków rozjechania przez auto. Mi osobiście cały społeczny aspekt jest mocno obojętny, ale miło, że i o tym twórcy pomyśleli.

Całość opisywanych przeze mnie atrakcji składa się na prostą, ale niesamowicie wciągającą rozgrywkę, wywołującą znajomy przez graczy syndrom "jeszcze jednej próby". Bicie własnych rekordów i zdobywanie kolejnych mniej lub bardziej udanych wytworów ewolucji do naszej galerii postaci daje dużo nieskrępowanej radości i umila wszelkie chwile przestoju w naszym smutnym, szarym świecie. Polecam serdecznie, zwłaszcza, że nic nie kosztuje.

Plusy:

+ oprawa audiowizualna

+ prosta, ale wciągająca rozgrywka

+ nieinwazyjne reklamy i mikrotransakcje

+ wiele różnorodnych postaci do wyboru

Minusy:

- dla niektórych - brak muzyki

- także dla niektórych - może być zbyt prosta

Ocena: 9 rozgniecionych ślimaków na 10.

PS: Ktoś mógłby zastanowić się po co tak nieznaczącej gierce tak długi tekst. Cóż, jak zwykle piszę dla własnej przyjemności, a w tym wypadku zostałem wciągnięty mocniej i na dłużej, niż przy niejednej dużej grze, więc uznałem, że warto.

PS2: Gra naturalnie ma ścieżkę dźwiękową. Posłuchajcie, bo zacne:

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...